Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Genuine
-
Ach okej, rozumiem. Wiesz, to tak chyba bardziej odpowiedzialność globalna. Też nawet małe kroki prowadzą ku czemuś dobremu, akcje jak np. Pajacyk pomagają dzieciom na naszym lokalnym podwórku. Kurcze też jak czytam lub słyszę takie historie to robi mi się cholernie przykro. Indywidualnie to bardzo dobrze, że chce się odpowiedzialnie podejść do tematu urodzenia/wychowania lub adopcji dziecka. Dokładnie Ależ nie ma problemu. Zawsze możesz wtrącić swoje 3 grosze jak to się mówi O tym można by napisać książkę. Jak wielu publicystów działało w dobrej wierze szerząc po prostu ważne informacje i nie dając się stłamsić, niektórzy (zwłaszcza obecnie) po prostu robią aferę tylko dla pieniędzy, kliknięć, wyświetleń. A jak wiadomo najlepsze są do tego skrajne emocje jak np. Strach, gniew, panika itp. Dla małej kontry dodam, że większość ludzi jest tym zmęczona i nawet woli pozytywne informacje, inicjatywy itp. Znowu się powtórzę, ale dokładnie tak. Własny rozsądek to podstawa. Kurcze akurat skończyłam pisać odpowiedź xD Jak coś to wpadaj kiedy chcesz.
-
Ale coś czuję, że się wpakowałem xD mnie tutaj w sumie nie było, przywitałem się, a reszta jest dziś nieistotna Znikam z waszej przestrzeni miłego pobytu
-
Byłam u psychiatry. Będę zwiększać dawkę Anafranil z 75 na 100.
-
Może pracodawcy wystarczy to jakim wedlug ciebie jesteś beznadziejnym grafikiem i level designerem (tylko jakby co to lepiej nie dziel sie z nimi opinią na swój temat ). Może to jest kwestia poczucia wartości? Nie myślałaś o tym, że problemem nie jest to jakim grafikiem jesteś, tylko jak o sobie myslisz? Przecież zawsze można probować rozwijać swoje umiejętności jakby co.
-
Dochodzenie
-
Dołączył do społeczności: Elisabeth31
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
mienta odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
A co można zrobić z syndromem oszusta? Zwłaszcza, że zawsze byłam beznadziejna i jako grafik 2D, i jako level designer. Jedyny zawód, który mi dobrze wychodził, to dziennikarz. Ale do tego już nie wrócę, za bardzo absorbujący przy małym dziecku, a i zasady pracy bardzo się zmieniły przez lata. Mąż mnie wspiera, tylko musiał szybko reagować, żeby nie spowodowała kolizji. -
Dołączył do społeczności: Aleksandra00770
- Dzisiaj
-
Było pisane o zbyt dużej odpowiedzialności rodząc na świat potomstwo. Przeczytałem też o klęsce głodujących dzieci, pomyślałem, że są troszkę ważniejsze sprawy na horyzoncie i tak jakoś mi się udzieliło. W sumie adoptować dzieci można zawsze Przepraszam, że pewnie tak nagle wyrwane z kontekstu, ale czytając wyrywki waszych wypowiedzi doszedłem do wniosku, że to nie są sprawy przynajmniej dla mnie i choćbym próbował wkręcić się w temat, nie dałbym rady. Poza tym trwa tutaj taki piękny, spokojny dialog, że aż szkoda przerywać. Katastrof nadciąga wiele, o niektórych jeszcze pewnie nie wiemy, a reszta postępuje tak powoli, że sprawia wrażenie jakby wszysto było ok aż nagle dojdzie do kulminacji Kiedyś widziałem coś co sprawiło, żeby nie wierzyć mediom głównego nurtu, a najlepiej mieć swój własny rozsądek.
-
Ostatnio doskwiera mi samotność mimo iż niby jestem wśród ludzi. Ale w pracy siedzę większość czasu sam w pokoju i znowu przychodzą mi te ****ne czarne myśli. Gdyby nie Fluanxol, to bym się pewnie dziś poryczał.
-
Witam ^^ A czekaj co to ma do adopcji? Znajomość, a według Fobic prawdopodobnie katastrofa klimatyczna.
-
Widzę, że to na pewno nie temat dla mnie , ale Pomijając klęski żywiołowe, problem głodu na świecie, czy narastające niepokoje społeczne, bo coś było zbyt cicho. Nie mówię już o atomowej sterylizacji planety bo nie jesteśmy jako ludzie na tyle głupi. Pomyśleć chociaż o nieuchronnym zaniku prądu oceanicznego, co sprawi, że północna półkula będzie spowita lodem, południowa nieznośnie gorąca, a pomiędzy tym najsilniejsze huragany jakie znaliśmy (prognoza na najbliższe 100 lat). Do tego globalne emisje metanu i innych gazów cieplarnianych, które będą napędzać anomalie pogodowe, nigdzie wcześniej niespotykane, np. huragany w Europie. Lada moment skończą się zasoby ropy naturalnej. W ciekawych czasach żyjemy. Pamiętam, że ktoś tu się kiedyś witał @AntiSocialButterfly cześć
-
@Cień latającej wiewiórki Nie bawię się w takie scenariusze. Mam w to szczerze wywalone, super ludzie zbyt często zawodzą, grupy znajomych się rozpadają a ja po prostu lubię pogadać. To idzie to w aż takim kierunku? No to ja wybieram kierunek odwrotny lol. Jak to zrobiłaś?
-
SULPIRYD (Sulpiryd Hasco/Teva)
zburzony odpowiedział(a) na anonimowy-zalamany temat w Leki przeciwpsychotyczne
@Fobicnie, tu są dwa różne mechanizmy działania. -
(Dziś też wypad rowerkiem - 6 km) A czuję się całkiem ok, po wzięciu 8 mg alprazolamu i ostatnich 500 mg fenobarbitalu, dawek nie dla zwykłych ludzi - przestrzegam. Sam już nie wiem po co brać kosmiczne ilości leków, nawet raz na jakiś czas, które i tak nie dają efektu, skoro mam tak wystrzeloną w kosmos tolerancję na GABA. Tu przydałaby się z dwuletnia przerwa. Tylko jak to przetrwać...
-
Dowód.
-
SULPIRYD (Sulpiryd Hasco/Teva)
Fobic odpowiedział(a) na anonimowy-zalamany temat w Leki przeciwpsychotyczne
@zburzony brzmi nie najgorzej, jak na neuroleptyk, myślę nad połączeniem go z duloksetyną zamiast citalopramem. Pytanie mam dość istotne, kiedy biorę 200 mg promazyny nasennie, nie wykluczy to działania sulpirydu? Te złożone mechanizmy jakoś się zazębią? -
Powiem Wam tak. Gdy byłem mały, bardzo lubiłem pieśń: „Com przyrzekł Bogu przy Chrzcie raz, dotrzymać pragnę szczerze. Kościoła słuchać w każdy czas i w świętej wytrwać wierze...” Gdy już dorosłem, zacząłem się źle czuć z tym utworem. Bo czy można, bez poczucia bycia naiwnym, słuchać Kościoła, w którym jest tak wiele zła i nieprawości? Pozostałem chrześcijaninem, ale nie jestem już katolikiem. Nie jest to dla mnie możliwe na poziomie mentalnym i emocjonalnym.
-
Też jestem ciekaw, bo sam brałem najpierw 75 mg, potem 150 mg ale nie zdała egzaminu. Lepiej sprawdzało się 60 mg duloksetyny, która działaniem serotoniny specjalnie nie szalała, ale czułem wyraźnie jej noradrenolinowe działanie. Aż chciało mi się coś robić. Z poniedziałku celuję w zmianę na duloksetynę i postaram się namówić lekarza na włączenie sulpirydu.
-
Nie neguje tego co widziałeś. Myślę że chociażby film Sekielskiego jest takim przykladem, którym ludzie się posługują by wytłumaczyć swoją postawę. Zadałam to pytanie, bo w twojej wypowiedzi wynikało trochę, że jak ktoś wierzy to po prostu brakuje mu wiedzy. @Cień latającej wiewiórki nie odniosę sie do wstawionego przez ciebie nagrania. W sumie już fakt, że w filmie wiara jest ukryta pod hasłem "bzdura" niejako definuje jego charakter i chyba nie pozostawia zbyt wiele miejsca do dyskusji.
-
Najpopularniejsze
-
Najczęściej czytane