Skocz do zawartości
Nerwica.com
Wszędzie

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Zajrzałam w google, też miała 10 mg/5ml czyli mała łyżeczka - jak tabletki:) ale teraz już po latach z nerwicą może jakoś się organizm uodpornił nie wiem tak myślę. W razie większego ataku paniki czy lęku wezmę 2 tabletki, czyli 20 mg a w ulotce pisze że 10 mg to minimum, można więcej w dawkach podzielonych.
  3. Maat

    Co teraz robisz?

    Już prawie znoszę jajo w poczekalni do lekarza.
  4. @Karolka1przykra sprawa, mnie wenlafaksyna prawie zawsze stymulowała, raz tylko na 300 mg byłem zmęczony ciągle. Ale sporo ludzi pisało że mają tak jak ty. Powodzenia z bupropionem, myślę że będzie dobrze.
  5. To prawda, ewolucja działa bardzo wolno. A w wyniku rewolucji przemysłowej i industrializacji zmiany następują z niespotykaną do tej pory szybkością. Możliwe, że np. depresja jest po prostu sposobem organizmu na poszukiwanie wsparcia wśród osób z najbliższego otoczenia, w najbliższej grupie. W takich grupach żyliśmy zdaje się wtedy, gdy nasze emocje się kształtowały, ewolucyjnie właśnie. Tylko, że teraz ludzie mają się wzajemnie w dupie, żyją w oderwaniu od siebie i zależy im głównie na powielaniu majątku i konsumpcji dóbr, toteż ten mechanizm poszukiwania wsparcia trochę przestał działać.
  6. Dzisiaj
  7. Verinia

    Mizantropia.

    Dodam, że nie zawsze tak mam. Tylko do niektórych ludzi i rzadko. Ale nie mam pojęcia skąd się to u mnie wzięło ..
  8. Verinia

    Mizantropia.

    Dziwnie mi o tym pisać, ale coraz częściej czuję pogardę wobec ludzi. Jest to taki stan w którym po prostu ludzie mnie drażnią. Pracuje w sprzedaży więc mam kontakt z nimi, ale ostatnio pracuję z trudem, bo muszę ciągle z nimi rozmawiać. Wcześniej tego nie miałam. Chociaż w okresie po liceum uważałam się właśnie za mizantropa. Nie wiem skąd mi się to wzięło. Masa ludzka mnie mdli i muszę się zmuszać żeby się odezwać. Ma ktoś podobnie?
  9. Trochę boli,ale nie ma tragedii.Tak, w pośladek.
  10. Dziś te zawroty przybrały na sile ,ale wiem że trzeba to jakoś przetrwac.dobrze ze mam urlop teraz parę dni...tak po prefaxine to parę miesięcy wyjęte z życia ciągle jak zombie chodziłam spać o 20 bo nie wyrabiałam,zero chęci i energii na cokolwiek, dobrze że psycholog na spotkaniu mi uswiadomilł że trzeba zmienić te leki bo jakoś sama tego nie zauważyłam...
  11. @Karolka1Hej, te zawroty głowy faktycznie są od wenlafaksyny jeszcze i za nie długo miną. Kiedy ją brałaś byłaś zmęczona i senna jeśli dobrze rozumiem?
  12. Panie @Jurecki a czyż klonazepam nie uzależnia? Były już próby choćby zmniejszenia dawki, lub życia całkowicie na trzeźwo? Przypuszczam, że po 6 mg o ile dobrze pamiętam, zejście będzie na pewno odczuwalne, najmocniej po czasie 2-3 tygodni, wtedy Relanium może trochę poratować. Na mnie Diazepam działa głównie uspokajająco i dość mocno nasennie przez dobrych kilka godzin, ale po ogromnej dawce bez likwidacji stanów lękowych bo ich ostatnio jakby nie mam, a benzo lęki obniżają do znośnego-bazowego poziomu i nic ponad to, więc żadnej frajdy z tego działania nie ma. Robiąc porządki znalazłem 60 tabl. leżących odłogiem i ja nie potrafię przejść obojętnie obok takich rzeczy, zaopiekowałem się nimi. Szkoda, że mam tolerancję na poziomie słonia.
  13. Witaj, pewnej pięknej niedzieli przyjąłem na oddziale szpitalnym zastrzyk ze 150 mg hydroksyzyny w pośladek na skutki odstawienne benzodiazepin i nie poczułem nic, włącznie ze skutkami ubocznymi. Ta w syropie mogła mieć inne dawkowanie, może spróbuj dwóch tabletek
  14. Jest lepiej, lżej. Fajne powietrze, a nie taka parówa jak przy 30 stopniach. Tylko od paru dni boli noga prawdopodobnie od wypadku na rowerze a chciałem prosto
  15. Tak, można zmienić nazwę konta - byle nie za często Może to zrobić administrator (tylko). Prośba na pw. z uzasadnieniem zmiany
  16. Wczoraj
  17. Takie opóźnienie ewolucji do zmian świata jest w wielu kwestiach. Jest chyba prawdziwa teoria na temat depresji, lęku i innych zaburzeń. Że właśnie to mamy pierwotnie wrodzone i reakcja prawidłowa, dopiero kiedyś człowiek przestanie czuć stres przez dzisiejszy świat i nowe zagrożenia i wtedy powinno się poprawić zdrowie psychiczne ludzi. Akurat w złym czas się wstrzelilismy:d
  18. Kierownicy, czy da się zmienić nazwę konta lub czy wy możecie ja zmieniać?
  19. Jak nie będzie padało to spotkanie z paroma znajomymi na mieście. Jak będzie padało to nie wiem.
  20. W mojej pracy z zajęć pozalekcyjnych najbardziej oblegane jest kółko informatyczne.
  21. Ale kłamiąc nie pokazujesz się jako prawdziwa Ty ciężko być autentycznym jednocześnie kłamiąc bo to zaprzecza jedno drugiemu.
  22. A kukurydzy? Jak to robisz że nie dostałam powiadomienia. Tak to jest zdrowy i fajny stan. Szkoda że zwykle go nie ma zamiast negatywnych uczuć chyba miałam tak z 2 razy w życiu Ale to musiało się fajnie chrzanic wtedy
  23. Biedny wyleciał A przecież prezes nic nie robi to poddani pracują
  24. > Dawaj krzyknij im "Hey Yo Captain Jack!" zobaczymy czy powtórzą. Oni nie zrozumieją żadnej aluzji. > To było ciężkie gdzie indziej, tak czy siak nieciekawa sprawa To mnie na pewno w jakiś sposób zdefiniowało w tym najtrudniejszym okresie, skierowało w stronę toksycznych relacji z konkretnym typem ludzi. > Też chyba zależy od tego, po co w ogóle mówić mu o jakichś (np. przykrych) rzeczach, obstawiam że chciała dobrze. Chcieć to na pewno dobrze chciała. Mało kto krzywdzi celowo. > Znaaam, taka dziwna presja. Raz siedziałam z gościem do 4 rano, bo nie miałam odwagi napisać, że jestem zmęczona i że np. odpiszę jutro. A teraz piszesz ze mną, bo nie masz odwagi napisać, że ci się znudziło, i dlatego skracasz wiadomości? Nie obrażę się. Ale tak, mi czasem też głupio iść, szczególnie jak dopiero przyszedłem i napisałem ze 3 wiadomości. Ale jak muszę to muszę (a muszę też, bo chcę), piszę wtedy po prostu, że będę później. Niektórzy jakby to ignorowali i dalej piszą, jak gdyby nigdy nic, ale nie odpisuję im już. Poszedłem to poszedłem. Odpisuję później. Czasem mocno później. Choć gdy wisi mi taka wiadomość od kogoś, z kim dzielę serwer, to czasem powstrzymuję się przed pisaniem na tym serwerze, żeby ta osoba nie pomyślała, że ją olewam. Ale też zależy od tego, kto to jest i na ile pewna jest nasza relacja. A prawda jest taka, że po prostu napisanie krótkiej wiadomości czy wrzucenie mema na serwerze wymaga ode mnie czasem dużo mniej mentalnej energii, niż odpisanie na wymagającą wiadomość na priv.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×