Skocz do zawartości
Nerwica.com

marcja

Użytkownik
  • Postów

    2 365
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez marcja

  1. Tak czytam, czytam i nie widze tu zadnego problemu... Wiekszosc ludzi jest przecietnie inteligentnych, byc moze Ty takze do nich nalezysz i nie ma w tych nic zlego. Jesli jednak jestes ciekaw, jaki jest stan Twojej inteligencji rozumianej wg.definicji psychologicznej, mozesz udac sie do psychologa i wykonac odpowiednie testy. Inna sprawa jest, ze sa ludzie wytworcy i ludzie odtworcy, najwyrazniej nalezysz do tej pierwszej grupy i bardzo dobrze. Ludzie jak piszesz postrzegaja Cie jako inteligentnego, wiec wszystko z Toba w porzadku.
  2. marcja

    Wkurza mnie:

    To, ze do pracy nie moge isc na normalna godzine czyli np. na 11-12, tylko zapieprzam na 8 i NIGDY nie moge posiedziec w nocy, co uwielbiam...
  3. Aha. No to sadzac po wypowiedziach, niektorzy (w tym ja) zrozumieli, ze pytasz rowniez ogolnie o kontakty z ludzmi.
  4. Ooo, to czyli osoby oceniajace wypowiedz, wiedza lepiej od osoby wypowiadajacej sie, jakie ta miala intencje...Ciekawe... Co do Sorrowa, zgadzam sie z Linka. Juz pare razy pisalam nawet o tym podczas "starc" z Sorrowem Kompletny brak ogarniecia, jesli chodzi o relacje miedzyludzkie i kontakty spoleczne.
  5. Ok, postaram sie zeskanowac, w wolnej chwili ( a raczej dluzszej chwili bo to 124 strony;))
  6. Prosze tu nie snuc czarnych scenariuszy A kiedy ostatni raz zemdlalas??? Moze Tobie dawno juz przeszla ta sklonnosc do omdlen?
  7. Wiola, to dawaj ze mna w te gory swietokrzyskie Tylko nikomu nie mow, wezmiemy wszystkich fajnych kolesi z gor swietokrzyskich do siebie do domu Ewentualnie dobrej kolezance jakiegos pozyczymy na pare dni, jakby byla w potrzebie
  8. Jaaaak fajnieeeeeee, tez chceM! Dawno nie bylam! Niestety u mnie dzis tak pada, ze zamiast jezdzic na rolkach, moge uprawiac skimboard Dominika, naprawde chlopak bardzo wyrozumialy, do podziwiania... W ktorym sklepie mozna takich kupic ???
  9. marcja

    Allah=Ahmed

    Zmiana nicka ok, ale faceta z poprzedniego avatara nie moge odzalowac
  10. Ja Ci moge powiedziec z mojego doswiadczenia - tak:) Tzn. nie czuje sie wcale silna ale PODOBNO sprawiam wrazenie silnej oraz "wymagajacej wobec mezczyzn" (slowa mojego kolegi, wypowiedziane zanim poznal mnie lepiej ) Nie wiem za bardzo na czym mialyby polegac owe wymagania, poniewaz akceptuje w zasadzie kazda slabosc a jesli chodzi o wyglad, ksiecia z bajki nie szukam, bo sama jestem przecietna z urody, no ale jak wrazenie to wrazenie no i wynik jest taki, ze jak kiedys pisalam zwykle interesuja sie mna w zasadzie wylacznie mezczyzni w typie "samca alfa"... (taki rowniez byl moj byly chlopak, skomentuje to jednym slowem - PORAZKA) natomiast wrazliwcy trafiaja w objecia "delikatnych i niewymagajacych"(oczywiscie nie tylko ale bywa tak, bywa ) kobietek, ktore pozniej zala mi sie: "A... byl zalamany cala sprawa, za bardzo sie tym przejal. Nie wiem, nie widzialam go takiego jeszcze, powinien wziac sie w garsc, bo przesadza, nie wiedzialam, ze on jest taki ciotowaty, wydawal sie inny wtedy! (gdy obie go poznalysmy) To zalosne bo zamiast on pocieszac mnie, ja musze pocieszac jego! (tu mimika wyrazajca niesamowity wrecz szok i tragedie ) Kasy nie ma, wszystko sie wali, a on jest taki bierny, jak nie pojdzie do nowej pracy to co bedzie" I kto tu ma wymagania...
  11. No niestety ciagle jakies zmiany;) Ale wg. mnie z jednej strony to dobrze, ze nie ma teraz nerwicy lekowej czy natrectw, bo niektorzy ludzie nieobeznani z tematem uwazali (i nadal uwazaja slyszac stare definicje) ze problemem osob z nerwica, jest jedynie nerwowosc i wybuchowosc, a oprocz tego maja sie swietnie. Do tego dodatkowo w nerwicy natrectw myja rece 387484473483494 razy dziennie, albo nie wchodza na linie laczace plytki chodnikowe. Poza tym podobnie jak poprzednicy czuja sie rewelacyjnie Co do kolejnych zmian, jeszcze nie czytalam jakie maja byc, slyszlaam tylko, ze zniknac ma schiza prosta, co akurat wydaje sie byc dobrym pomyslem.
  12. Ciezko ciezko, nikt nie mowil, ze latwo Chyba bardziej intuicyjnie sie to robi. Nie jestem psychiatra ale jesli wziac pod uwage definicje uznalabym, ze zespol leku uogolnionego ma osoba u ktorej dominuje lek wolnoplynacy i jej leki wiaza sie "z przyszloscia" tj. z przyszla sytuacja materialna/zyciem osobistym(towarzyskim), dziecmi (jak poradza sobie w zyciu) , chorobami itp. Myslenie to zatruwa danej osobie zycie, calymi dniami jest zalekniona o przyszlosc, co moze skutkowac depresja. Agorafobia (nie w zaburzeniu lekowym) jak wiesz, jest rozumiana DOSLOWNIE jako lek przed OTWARTYMI PRZESTRZENIAMI i i uznalabym, ze na to zaburzenie cierpi osoba, ktora na luzaku siedzi w szkole/pracy/chodzi po ulicach i funkcjonuje na co dzien normalnie (bez leku) za to dostaje ataku paniki na "otwartej przestrzeni" tzn. w pozbawionym drzew parku, na polu, na morzu (plynac statkiem) Zas zaburzenia paniczne z napadami leku roznia sie wg.mnie od zaburzen lekowych z napadowym lekiem, tym,ze w zaburzeniach panicznych z napadami leku, w mniejszym stapniu wystepuje lek wolnoplynacy, zaburzenie skoncentrowane jest za to prawie wylacznie na atakach. W definicji zadnego z tych zaburzen nie ma jednak mowy o zlych kontaktach z ludzmi czy obawach przed nimi. Dla mnie moga byc tutaj :) Ktos ma nerwice i chce sie dowiedziec, jakie kontakty z ludzmi maja inni nerwicowcy, wiec ma przeciez prawo zalozyc tu watek:)
  13. Doprawdy nie musisz mi mowic,ze pojecie nerwicy obecnie nie funkcjonuje... Hmmm widocznie od czasow moich studiow cos sie zmienilo (w co watpie) Ta nerwica (o jakiej jak sadze dyskutujemy w tym dziale) to obecnie zaburzenia lekowe z napadami paniki, lub tez zaburzenie lekowe uogolnione. A Kepinski kiedy stworzyl owa definicje? Oczywiscie, ze nerwica to, jak piszesz w pewnym sensie fobia, w jakiej objawem osiowym jest lek...Ale lek przed lekiem i atakiem a nie przed ludzmi czy miejscami. -- Śr lip 06, 2011 8:41 pm -- I tutaj paradoksalnie istnieje takie zaburzenie jak phobophobia czyli chorobliwy lęk przed wystąpieniem lęku. Owszem ale juz owa phobophobia plus objawy somatyczne, jakie kazdy z nas tu ma to klasyczna nerwica lekowa, czy tez zaburzenie lekowe z napadami paniki. Atak paniki lub leki, co najmniej 4 objawy somatyczne, co najmniej miesiac uporczywych obaw przed wystapieniem owego napadu to wystarczajace powody dla oswiadczenia choremu iz ma pan/pani nerwice lekowa/zaburzenie lekowe. I kontaktow z ludzmi tu nikt pod uwage nie bierze-moga byc one latwe lub trudne, w zaleznosci od danej osoby, jej przeszlosci i osobowosci oraz domieszek innych zaburzen, ale nie jest to czynnik ktory ma znaczenie wstawianiu diagnozy "nerwica lekowa". TO mialam na mysli piszac,ze "nie wiem co ma nerwica do kontaktow z ludzmi".
  14. Cos w tym jest, ale osoby z nerwica lekowa( bez domieszek innych zaburzen) nie boja sie ani miejsc, w ktore maja sie udac, ani ludzi. Boja sie wystapienia napadu paniki/leku w tym miejscu i wystapienia napadu paniki przy ludziach. Stare programy terapeutyczne nie braly tego pod uwage i bezskutecznie staraly sie leczyc ludzi z nerwica lekowa ze strachu przed centrami handlowymi/dworcami/ autobusami/ludzmi. Na szczescie z czasem zauwazono,ze to lek przed lekiem/panika/atakami jest kluczowy w tym zaburzeniu,a nie lek przed konkretnym czynnikiem (co jest kluczowe w fobiach)
  15. Hehe moge Ci jakos pozyczyc ale tak jest zmaltretowana, ze sie wstydze troche Na 1,5 dnia mowisz Zawsze to cos
  16. Ale w tym dziale rozmawiamy o nerwicy lekowej, ktora nic wspolnego z kiepskim kontaktem z ludzmi nie ma. Osoby z nerwica lekowa moga byc rozmowne, ekstrawertyczne i kontaktowe, lub introwertyczne, ciche i niesmiale ale to nie nerwica lekowa na to wplywa,a domieszki innych zaburzen. Lub po prostu taki maja profil osobowosciowy dane osoby.
  17. Nie wiem co ma nerwica do kontaktow z ludzmi... Ja bedac z ludzmi, jestem w swoim zywiole i nigdy nerwica mi w tym nie przeszkadzala. Zwykle jestem bardzo rozmowna i komunikatywna. Ostatni rekord - przez poltorej godziny BEZ PRZERWY opowiadalam relacje ze swojego wyjazdu nad morze i to jeszcze skrocilam znacznie moja pasjonujaca opowiesc Gorzej jest jak jestem sam na sam z kims kogo nei znam, wtedy nie wiem o czym mowic i co. Wole "swoje towarzystwo" bo znam ich rodzaj humoru i stylu bycia.
  18. A dla mnie ani wyglad, ani akceptacja, ani osobowosc, ani pasje nie maja zbyt wielkiego wplywu na "laczenie sie w pary" Po prostu trzeba miec szczescie :) Znam np. wyjatkowo piekna kobiete (az smiac mi sie chce jak na fotach obok stoimy, ze ona taka piekna, a ja przy niej skromny szaraczek;)) inteligentna, i z ciekawa mocna osobowoscia, bardzo moralna, az chcialoby sie powiedziec "dobra" i ona nie ma faceta i co najlepsze nigdy nie miala... Znam rowniez dziewczyny nieszczegolnie urodziwe, glupie, wredne, bez charakteru, bez pasji, zmienne jak choragiewki na wietrze, humorzaste i ciesza sie mimo to powodzeniem. To samo z facetami, czasem widze takiego i zastanawiam sie, co on takiego ma w sobie, ze taka fajna laska mu sie trafila...Ani bystry, ani przystojny, ani wysoki, ani bogaty, ani sympatyczny (cham nad chamy wrecz, szczegolnie dla wlasnej dziewczyny) W zyciu bym oka nie zawiesila...No ale mial szczescie, trafilo sie slepej kurze ziarno... A sa tez faceci madrzy, przystojni i inteligentni ktorzy nie maja nikogo. -- Śr lip 06, 2011 7:49 pm -- No ale podejscie, ze nie podobaja sie konkretnie blondyni z niebieskimi oczami jest dziecinne i czas to pokazal. Inna sprawa jest, ze mi np. podobaja sie faceci o pewnym typie wygladu ( i nie interesuje mnie przy tym czy ich wlosy sa czarne, blond czy fioletowe w kropki, krecone czy proste itp.) i jestem pewna,ze z facetem, ktory jest zupelnie odmienny w typie, nie moglabym wejsc w zwiazek...Wiec Czlowiek Nerwica ma troche racji
  19. Dominika, widac, ze niesamowicie szczesliwa jestes :) Fajnie sie Ciebie taka czyta :) Uwazam, ze w tym momencie powinnac wbic sobie do glowy, ze skoro caly dzien i podroz minely ok, to jestes juz zdrowa I TAK JUZ BEDZIE DALEJ. Pojecia nie masz, ile daje takie myslenie :)
  20. Gratulacje! Wg. mnie caly wyjazd zniesiesz spoko, tak czasem wlasnie bywa przewrotnie
  21. Zujzuj, zgadzam sie z Toba - jesli ktos chce sprawic, zeby dana jego cecha stala sie mniej widoczna, czy mniej uciazliwa, to...do dziela! W tym celu trzeba zmienic swoje postepowanie, a nie rozwodzic sie nad tym na terapii. Oczywiscie nie dotyczy to zachowan patologicznych, kiedy powinien pomoc terapeuta. Oczywiscie nie krytykuje piszac to autora watku, ktory wyjasnil juz ze na terapie chodzi z innego powodu. Pisze ogolnie o zjawisku. Z drugiej strony moze u nas taka moda bedzie jak w USA - kazdy tam na terapie chodzi z byle czym jak ma wolny czas i pieniadze;) Niektorzy gorzko zaluja tego, ze namieszano im w glowach;) Co do pytania o milosc, wg.mnie to,ze nie potrafiles odpowiedziec na to pytanie, nie swiadczy o egocentryzmie, a raczej o tym, ze albo nie doswiadczyles w zyciu milosci albo nie potrafisz "ubrac" uczuc w slowa, jak wielu facetow( i nie tylko:))
  22. No tekst mistrz! Czlowiek "kona" a tu nikt go ratowac nie chce Ale ja lubie takie chlodne i rzeczowe teksty dot. mojego stanu :) Panika szybko ustepuje wtedy :) Natomiast okazywanie troski przez innych tylko uswiadcza mnie w przekonaniu, ze mam racje i cos zlego sie dzieje ze mna i wpadam wtedy w histerie
  23. Szczerze, to tez by mnie denerwowalo stado obszczekujacych mnie psow, szczegolnie duzych. Jak sadze, nie wszystkie psy maja tendencje do obszczekiwania - dla inicjatorow zakupilabym spory boks (siatka tak duzo nie kosztuje) i tam je trzymala, puszczalabym je tylko idac z nimi na spacer.
  24. Watpie, ale badania dla pewnosci zrob. Wydaje mi sie, ze osoba, ktora naprawde sie dusi, jest chocby lekko blada, czy tez sina... Wnioskuje to po tym,ze kiedy duszac sie pognalam kiedys na izbe przyjec do szpitala, kobieta w rejestracji, patrzac na mnie z nieklamanym zdiwieniem, orzekla: "Ale ja nie widze, zeby sie pani dusila"
  25. Ze "zboczencami" ... Chociaz sama nie wiem, zboczency przeciez podobno tylko na forach siedza i nigdy nie wychodza z domu... Nie. Mialam przez rok wyklady z seksuologii klinicznej i sadowej:)
×