Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wrwsw

Użytkownik
  • Postów

    414
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Wrwsw

  1. Wrwsw

    Jest źle

    Przykro mi, że masz ciężko, ale może zamiast ciągle narzekać, warto zacząć działać? Szukanie współczucia nic nie zmieni – czas na realne zmiany
  2. Wrwsw

    Jest źle

    Wiesz co, naprawdę przykro mi, że masz tyle trudności, i rozumiem, że może być ci ciężko. Ale szczerze? Jak długo zamierzasz zwalać wszystko na innych? Serio, ile jeszcze razy będziesz używał swojego położenia jako wymówki? Myślisz, że świat cię tak strasznie skrzywdził? A może po prostu łatwiej jest ci siedzieć i narzekać na ‘tych, co mają łatwiej’, zamiast wziąć się za siebie? Bo przecież ty jesteś ofiarą, prawda? Wszyscy inni mają lepiej, a ty biedny, pokrzywdzony, siedzisz i czekasz, aż ktoś magicznie rozwiąże twoje problemy. No tak, bo przecież lepiej się wyżywać na kimś, kto ci nawet nie przeszkodził, niż wziąć odpowiedzialność za własne życie. Wiesz, co jest naprawdę smutne? Że w tym wszystkim nie widzisz, że największym wrogiem nie są ci, którym życzysz źle, tylko ty sam. Ale pewnie wolisz dalej w to brnąć, bo łatwiej ci żyć z nienawiścią, niż z jakąkolwiek zmianą.
  3. Wrwsw

    Jest źle

    Rozumiem, że masz trudności z dojazdem i zdrowiem, ale serio, ile można zrzucać winę na cały świat? Autobus nie pasuje, terminy nie pasują, a ty siedzisz i narzekasz, jakby to było największe wyzwanie życiowe. A co z tym, żeby po prostu coś zorganizować inaczej, zamiast siedzieć i szukać wymówek? No tak, bo przecież lepiej narzekać, że wszystko ci nie pasuje, zamiast wziąć odpowiedzialność za swoje życie. I serio? Myślisz, że nikt nie rozumie, co to znaczy mieć problemy zdrowotne? A może to nie kwestia zdrowia, tylko wiecznego szukania współczucia i robienia z siebie ofiary? Może gdybyś mniej czasu spędzał na pisaniu o tym, jak ci źle, a więcej na faktycznym rozwiązywaniu problemów, coś by się zmieniło. Ale nie, łatwiej jest kręcić się w tym błędnym kole, prawda? Zrzucanie wszystkiego na innych i na swój stan zdrowia nie sprawi, że twoje życie magicznie się naprawi. weź te rady do serca, to wyjdziesz ze swoich problemów
  4. Ciekawa koncepcja znaleziona na internecie: "Nancy McWilliams, amerykańska psychoterapeutka i pisarka, opisuje OCD jako jedno z wielu zaburzeń osobowości, które wynikają z rozwoju osobowości i relacji interpersonalnych. McWilliams uważa, że osoby z OCD często doświadczają wewnętrznego konfliktu między potrzebą kontrolowania swojego środowiska a potrzebą akceptacji i związku z innymi ludźmi. Jednym z kluczowych czynników prowadzących do rozwoju OCD jest wykorzystanie kompulsji jako mechanizmu obronnego wobec poczucia niepokoju i lęku. Osoby z OCD często doświadczają wewnętrznego niepokoju związanego z określonymi myślami lub sytuacjami, co prowadzi do powtarzających się myśli i działań kompulsywnych, które mają na celu złagodzenie niepokoju. Praktycy uważają, że OCD może wynikać z wczesnych doświadczeń emocjonalnych, takich jak traumatyczne wydarzenia lub brak stabilnych relacji z opiekunami. Osoby z OCD mogą mieć poczucie braku kontroli nad swoim życiem lub poczucie, że ich życie jest niebezpieczne, co prowadzi do silnych potrzeb kontrolowania swojego środowiska i zachowań. Terapia dla osób z OCD powinna uwzględniać zarówno aspekty poznawcze, jak i behawioralne, ale również powinna uwzględniać czynniki emocjonalne i relacyjne. Terapeuta powinien pracować z osobą z OCD w celu zrozumienia podstawowych potrzeb emocjonalnych i starać się pomóc w rozwijaniu bardziej adaptacyjnych mechanizmów obronnych." <= zródło: (....) te psychoanalityczne koncepcje OCD do mnie osobiście bardzo trafiają
  5. Wrwsw

    HIT czy KIT?

    kit Pączki?
  6. Wrwsw

    Jest źle

    Wieczne stawianie siebie w roli ofiary na pewno nie poprawi twojej sytuacji. Kluczem jest wzięcie odpowiedzialności za siebie. Jeżeli faktycznie przeszedłeś to co przeszedłeś to pójdź do psychologa, bo jestem pewny, że wiele osób na tym forum ma nieudane dzieciństwo, ale wywlekanie tego nic ci nie da, tylko pogrążasz się dalej, nie rozwijasz się, tylko ciągle chcesz być tą ofiarą, którą byłeś w dzieciństwie. Teraz jesteś dorosły, masz na wiele rzeczy wpływ, w tym również na swoje wewnętrzne dziecko, które jest w tobie. Albo się nim zajmiesz (idąc do psychologa) albo się wykończysz, bo po twoich reakcjach widać, że masz duże problemy ze sobą.... I to ci powiedział dosłownie każdy użytkownik na tym forum. Więc jak sam widzisz, twoje myślenie jest inne niż reszty społeczeństwa. Próbę pomocy ze strony innych traktujesz jako atak. Czego ty oczekujesz i po co właściwie piszesz te posty? Odpowiedz sobie na to pytanie i może dojdziesz sam w końcu do czegoś W każdym razie zalecam znalezienie dobrego psychoterapeuty, bo to jest ci zdecydowanie bardziej potrzebne niż psychiatra.
  7. A ty np. co zyskałaś, co pomogło ci wtedy na studiach i co było warte? (nie licząc stypendium)
  8. Na twoim miejscu sprawdziłbym doświadczenie tego psychologa - czy ma ukończone 4-letnie szkolenie terapeutyczne w nurcie, najlepiej CBT i czy ma doświadczenie w pracy z traumą. Ja np. "leczyłem się" 6 miesięcy u psychologa zwykłego i zero efektów. Teraz chodzę do psychoterapeuty z doświadczeniem w pracy z OCD i osobami z ASD, z certyfikatem terapeuty poznawczo-behawioralnego <=== i jest duuuuzo lepiej, ogromna poprawa
  9. No właśnie dlatego pomyślałem o niej. Skoro po intensywnej EMDR miał próbę samobójczą, to może powinien powoli wchodzić w przeszłość w terapii CBT.
  10. Integracja z traumatyczną przeszłością jest trudna, zwłaszcza jeśli ma się PTSD. Pewnie terapia poznawczo-behawioralna byłaby dla ciebie lepsza To pokazuję jak duży zrobiłeś postęp od momentu próby samobójczej, gratulacje :---)
  11. A leczyłeś się EMDR ? (ciekawość)
  12. Wrwsw

    Pauza? Zmiana tematu?

    No niby to ode mnie zależy, ale terapeuta miał rację kiedy mi zwrócił uwagę, że zadaje powierzchowne pytania i po kilku sesjach już zauważyłem, że miał rację. Bo dzięki temu, że pociągnął ten temat doszliśmy do meritum pewnej kwestii i rozwiązaliśmy problem. To niesamowite jak od jednej niby nic znaczącej kwestii doszliśmy do rozwiązania mojego wieeeloletniego przewlekłego problemu.... W pewnym sensie terapia to MAGIA! Ja właśnie niezbyt, bo dużo gadam. A ciszę odczuwam jako coś niezręcznego. Ale teraz już minęło trochę czasu (około 3tyg po napisaniu posta) i jest już dużo lepiej, poza tym to normalne, bo relacja terapeutyczna poszła dalej.... Ale będę się starał, żeby ta cisza nie powodowała problemów też w codziennym życiu
  13. Też mi kiedyś przyszło do głowy o tej reputacji W sensie kojarzę takie fora i fajnie by było jak np. do posta można dodać łapki w górę i w dół (+1, -1) Dużo by to mówiło, ale no wiadomo pewnych rzeczy się nie przeskoczy
  14. @administracja z ciekawości - wy macie dostęp do przeglądania wiadomości prywatnych użytkowników? bo różnie jest na forach
  15. Wrwsw

    Jest źle

    Masz tyle diagnoz, że nawet najbardziej wyrozumiali terapeuci by się poddali. Może czas przestać szukać wymówek i zacząć brać odpowiedzialność za swoje życie, zamiast nieustannie zmieniać etykiety na własne problemy Mam nadzieję, że to zrozumiesz kiedyś dla swojego dobra
  16. no jeżeli wystarcza ci mniejsza dawka, to faktycznie nie warto zwiększać w takim przypadku jeżeli objawy ustąpiły
  17. No.... Na szczęście przy odstawieniu nie ma drgawek itp XDD dzisiaj wytrzymałem cały dzień bez słodyczy zaspokoiłem swoją potrzebę bananami plus lemoniadą zamiast coli, to nie jest takie trudne odstawić słodycze jak ma się takie sposoby
  18. Wrwsw

    X czy Y?

    czarny Guess czy Hugo Boss?
  19. Jak dla mnie jak nie masz tych objawów, to wyklucza borderline Borderline to bardzo ciężkie zaburzenie osobowości. Kojarzy mi się ze sprawami sądowymi, gdzie młode dziewczyny spotykają się ze starszymi facetami, a potem mszczą się na nich za to, że ich porzucili. Słyszałem o wieeelu takich przypadkach Przykład: Amber Heard. Poza tym 80% ma za sobą próbę samobójczą (10% skuteczną), a każdy z tym zaburzeniem wykazuje tendencję autoagresywne. To bardzo intensywne i złożone zaburzenie. Wg mnie każdy może sobie przypisać borderline z powodu problemów w relacjach interpersonalnych, ale tak naprawdę to bardzo intensywne i złożone zaburzenie, które leczy się przez wieeele lat, bo te osoby są bardzo zaburzone. Ale ciekawe zaburzenie, z tego co czytałem związki z takimi osobami to jakaś masakra
  20. Co o tym sądzicie ktoś miał? Nie jestem jakoś super zaburzony, nie mam stopnia niepełnosprawności, ale sama przewlekła choroba jak OCD, długotrwałe branie leków są przesłanką.... Tylko czy to jest warte zachodu tzw. wychylenia się, są jakieś extra profity?
  21. Na razie znalazłem 2 lifehacki xd Banany + śliwki zamiast słodycxzy Lemoniada zamiast PEPSI
  22. Mi bardzo muzyka pomaga w złagodzeniu napięcia, konkretnie POP. Ale nie wiem czy to na dłuższą metę pomaga....(czy wywołuje trwałe pozytywne skutki). Czy to czasem nie jest jak ze słodyczami, zjesz kilka sekund poczujesz się lepiej, a potem znowu jest jak było
  23. Jak z tym walczyć? To jest ogólnikowe, ale może ktoś zna jakieś metody jak poradzić z tymi stanami psychicznymi? U mnie to jest silnie powiązane z OCD
  24. Wrwsw

    Jest źle

    @administracja to widzi w ogóle? @Michu95 ty robisz wszystko, żeby ludzie ci współczuli, to nie jest dobre na dłuższą metę. Każdy ma swoje życie i tak naprawdę nikogo to nie obchodzi, że ty cierpisz. Ani mnie, ani żadnego z twoich znajomych. Wszyscy maja swoje życia i mają problemy innych gdzieś. A część się nawet będzie cieszyć, że ci się nie udaje coś..... Weź się po prostu w garść, idź na siłownię, czytaj książki psychologiczne, pracuj nad pewnością siebie. Poczytaj trochę książki terapii ACT (terapia akceptacji i zaangażowania) - ta koncepcja polega na tym, że cierpisz, ale mimo to żyjesz na tyle na ile ci pozwala zaburzenie i nie czekasz aż ci magicznie to zniknie, ale bierzesz się w garść. Nie da się czytać tego twojego użalania się. Ewidentnie masz za dużo czasu, znajdź sobie jakieś zajęcie i będzie lepiej:)
×