-
Postów
405 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Wrwsw
-
W ogóle mnie nie dziwi, że mając męża schizofrenika masz obawy przed schizofrenią. Dziwne by było dla mnie jeżeli byś ich nie miała.... Będąc w takich okolicznościach, mając OCD to jest zupełnie normalne i pokazuję, że masz świadomość jak poważna jest to choroba i dlatego się jej obawiasz. Jeżeli ćpałaś to faktycznie mając predyspozycje do zachorowania na schizofrenie już byś dawno była chora. Jeżeli spędza ci to sen z powiek to idź do psychiatry, żeby cię zbadał pod tym kątem. Zresztą mając borderline, OCD i nerwice lękową chyba to jest konieczne. Polecam rozpoczęcie psychoterapii w nurcie poznawczo-behawioralnym aby walczyć z objawami zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych
-
XD no cóż.... A może znasz takich extra i się podzielisz co to za osobistości
-
A poza tym masz diagnozę OCD. Obawy przed schizofrenią to jest tyyyypowy lęk w nerwicy natręctw. Też mam OCD i też go miałem. Praktycznie każdy z OCD mial kiedyś obawy, ze zachoruje na schizofrenie. Napędzasz spirale lęku: Myśl (może mam początki schizofrenii) -> Odczuwanie napięcia (lęk) -> Kompulsywna czynność (ruminacje,zastanawianie się, czytanie) -> Ulga kiedy znajdziesz coś, czego nie masz wspólnego z chorobą i nasilenie lęków jeżeli zobaczysz, że coś masz I Tak w kółko To jest stare jak świat.... Moim zdaniem abyś mogła się "wyleczyć" z tych myśli powinnaś zaakceptować to, że tak jak każdy możesz zachorować na schizofrenie. Ale zwróć uwagę jaka jest na to niewielka szansa. Jak oswoisz się z tymi myślami, to lęk ci minie.
-
A no to fakt. Chociaż mi moja psychiatra po diagnozie OCD stwierdziła, że prawdopodobnie będę musiał brać leki do końca życia. Ale teraz już wiem, że to jest nieprawda.
-
ja brałem kiedyś rispolept i na niskiej dawce mialem takie uboki, że hoho.... Wtedy właśnie przez myśl mi przeszło "dobrze, że nie mam schizofrenii". Poza tym mialem podwyższone TSH (na szczęście nie mam tarczycy) Ale takie objawy jak urojenia, halucynacje itp. są nie do opanowania, człowiek nie ma nad tym kontroli kiedy jest w psychozie. Żadna terapia, żadne książki mu prawdopdobonie nie pomogą
-
taki psychiatra to złoto No cóż tego ci życzę Ja tez dobrze reaguje na leki i te pozytywne efekty, które osiągam na lekach zostają ze mną na stałe. Niekażdy tak reaguje, więc to bardzo duży plus w powrocie do zdrowia
-
Nie bierzesz leków?! O_o Ja myślałem, że osoby z chad muszą brać leki do końca życia. Nie boisz się nawrotów? Bo chyba bez leków jest na to większe prawdopodobieństwo.
-
Jeżeli to były pojedyncze sytuacje to raczej nie ma czym się martwić - schizofrenia jest przewlekłą i bardzo intensywną chorobą. Jeżeli takie sytuacje by się powtórzyły możesz porozmawiać z psychiatrą, ale wątpię, że to schizofrenia. Ale masz borderline, a tam z tego co kojarzę mogą wystąpić objawy psychotyczne, ale to nie ten poziom co schizofrenia Osoby z nerwicą zazwyczaj nie mają schizofrenii, bo nerwica powoduje wysoki krytycyzm co do wszystkiego. Raczej osoby z nerwicą rzadko chorują na schizofrenie
-
A właśnie co do leków ;D Ja biorę lamotrigine w maksymalnej dawce. To jest lek na ChAD, Borderline. Aż się zdziwiłem, że tak skuteczne leki na poważne zaburzenia mają praktycznie zerowe skutki uboczne. U mnie lamotrigine wyeliminowała myśli samobójcze, które miałem na przestrzeni 2018-2023 prawie codziennie. Epicki lek zero skutków ubocznych
-
No czyli tak jakby masz 2 wymiary: twoje normalne ja i kiedy jesteś "opętany" przez chorobę. Leki trzymają cię w 1 wymiarze W alkoholizmie jest to samo, jest człowiek po alkoholu i człowiek bez alkoholu, jakby 2 różne osoby (w sumie nie tylko dotyczy alkoholików :P) Czyli.... Można powiedzieć, że kiedy bierzesz leki nie odczuwasz tej choroby w ogóle? Czy w jakimś stopniu ją odczuwasz? W Chadzie pewnie jest cos takiego jak w schizofrenii: zjazd -> remisja -> zjazd -> remisja Dużo w ogóle miałeś takich zjazdów i remisji? Na pewno co najmniej 2, skoro masz diagnozę
-
Też niby jestem świadomy, że jestem starszy i mądrzejszy.... Ale nie zawsze ten pogląd na sytuacje pomaga. Zwłaszcza, że ja mam tendencję do wypierania przeszłości, a w terapii właśnie pracujemy nad integracją jej z teraźniejszością bez wypierania xd Może to jest przyczyna tego, że coraz częściej doświadczam tego zażenowania (cringe'u)
-
to są właśnie myśli w OCD a pytanie było o granice między zdrowym myśleniem a psychozą. Ja uważam, że urojenia się zaczynają wtedy kiedy tracisz krytycyzm (np. masz absolutne przekonanie o istnieniu kosmitów, tak samo z religią masz przesadną wiarę w Boga bez krytycyzmu. Wiadomo, trzeba być wierzącym, bo to umacnia nas jako osobę. Ale jesteśmy ludźmi i każdy ma chwile zwątpienia we wszystkim. Tych wątpliwości nie mają osoby chore na schizofrenie. Myślę, że osoby z tendencjami psychotycznymi zdecydowanie powinny unikać takich teorii spiskowych, zresztą tak samo jak osoby z OCD. Tylko, że w OCD ten krytycyzm JEST, więc to nie jest jeszcze choroba psychiczna, a zaburzenie psychiczne
-
dzięki za rady, są bezcenne
-
a jakieś wskazówki może? Jak to robisz? jakie masz podejście itp? Jak to w sobie zaprogramować?
-
KLOMIPRAMINA (Anafranil, Anafranil SR)
Wrwsw odpowiedział(a) na mikolaj temat w Leki przeciwdepresyjne
skutki uboczne w klomipraminie nie są ok, ale tez miewałem gorsze.... Ale tu mam ich najszerszy wachlarz po prostu Senność, gorszy nastrój, kręcenie się w głowie, zgaga (już przeszła akurat), poczucie pełności, brak apetytu, prawie brak libido, przyrost masy ciała -
2 mg raptem brałem ... A niższe dawki byłyby bez sensu, bo nie działały (zresztą zacząłem od 0,5 i co miesiąc zwiększałem o 0,5 mg) Pamiętam ten okres brania 2 mg i to nie było mile jak sprawiałem wrażenie niespełna rozumu XD
-
ja jak wchodziłem na sertraline na dawkę 50 mg to doświadczałem ogromnych skjutkow ubocznych, to był horror doslownie Nasilenie myśli samobójczych, były bardzo realne i przeistoczyły się w planowanie, ogromne lęki. Serio to był horror. Już mialem odstawiać, ale wytrzymałem.... I dzięki temu lekowi moje życie się znacznie odmieniło, bo byłem ciężko zaburzony. Dalej jestem, ale już nie aż tak xd. Więc moim zdaniem warto odczekać, chyba że naprawdę jest bardzo źle. Teraz tez na klomipraminie mam dotkliwe skutki uboczne - brak apetytu, wzrost masy ciała, praktycznie brak libido, gorszy nastrój, senność ale staram się wytrzymać, bo wierzę, że lek zadziała za jakiś czas. Przynajmniej u wielu użytkowników tego forum tak było. Ale przegadaj z psychiatrą najlepiej
-
Tytuł nietypowy xd Ale czy ktoś ma sposób jak oddzielić wspomnienia z przeszłości od teraźniejszości. Często rozmyślam o przeszłości i tym jak się zachowywałem i dostaje takich ataków zażenowania, czyli lapie się za głowę i zastanawiam "JAK JA WGL mogłem coś takiego zrobić?!". I tak jakby wstydzę się za siebie z przeszłości jak mi przychodzą jakieś wspomnienia, a dopuściłem się wieeelu żenujących zachowań w przeszłości. Ciężko je w ogóle zliczyć. Ma ktoś też tak i ma jakiś na to sposób? średnio raz na 1h-2h dostaje ataków zazenowania Może to brzmi śmiesznie, ale to jest męczące
-
no to jest dla mnie budujące xd
-
O kurde, tak patrzę na internecie i chyba dobra książka. Zapisze ją sobie jako następną do przeczytania xd Ja od siebie polecam "Zaburzenia obsesyjno-kompulsywne Jon Hershfield, Tom Corboy"
-
KLOMIPRAMINA (Anafranil, Anafranil SR)
Wrwsw odpowiedział(a) na mikolaj temat w Leki przeciwdepresyjne
a byłeś na 225?