-
Postów
405 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Wrwsw
-
jesus, OCD to straszna choroba
-
prawda. Ja po 4 miesiącach terapii zaczynam właśnie dokładnie to odczuwać
-
no to może być dobry krok, taka szczerość. Na mojej terapii po 4 miesiącach zacząłem mojej terapeutce gadać o tym co mi nie pasowało u poprzednich psyychologow i ona mnie zapytała jak się czuje w naszej relacji terapeutycznej, no i wiadomo, że tak bąkając o innych to też jej powiedziałem, co mnie kiedyś wkurzyło co powiedziała i generalnie terapeuci są raczej otwarci na takie wyznania, szczerość to ważny element w relacji terapeutycznej, która jest głównie lecząca
-
może powiedz to terapeucie otwarcie ? I może dojdziecie do źródła co jest przyczyną tego, że terapia cie irytuje
-
Dokładnie. Nastawienie do terapii to podstawa, musisz mieć chęci do zmiany i taką "ambicję" do zmiany na lepsze, wtedy możesz mieć pewność, że terapia będzie przynosić efekty
-
terapia grupowa raczej nie pomoże zbytnio na OCD Psychodynamiczna - niektóre źródła podają, że to terapia, która może pogorszyć zaburzenie obsesyjno-kompulsywne. Wynika to z tego, że osoby chore na OCD mają skłonność do ruminacji. Ciągłe analizowanie przeszłości może zwiększyć ruminacje u osoby chorej....Trochę czytałem o OCD i ogólnie użytkownicy tego forum zawsze zajmowali stanowisko, że psychodynamiczna im nie pomogła. Na OCD głównie jest skuteczna psychoterapia poznawczo-behawioralna, ona ma największą skuteczność i w przeciwieństwie do psychodynammicznej - ma mocne dowody naukowe, jest najlepiej zbadana. Polecam autoterapie, książka "Tom Corboy, zaburzenia obsesyjno-kompulsywne" według mnie jest genialna. No i połączenie autoterapii z psychoterapią przynosi moim zdaniem najlepsze rezultaty. Leczenie OCD wymaga dużo samodyscypliny, bo osoba z tym zaburzeniem boi się zmieniać swoje nawyki przez lęk. Mi pomogło to, że akurat cos mi się na studiach nie udało - stwierdziłem, mam dosyć nie będę przez to zaburzenie cierpiał i psuł sobie moje marzenia - znalazłem tą książkę, połączyłem z psychoterapią i jeśli chodzi o natręctwa to teraz jest świetnie. Może tobie pomogą leki, fajnie by było, ale myślę, że każda osoba z OCD powinna się poddać terapii, bo to nie tylko jest leczące, ale też zapobiega nawrotom - leki niekoniecznie....
-
Nie zawsze każdy jest "gotowy" na terapię, bo to zależy od nasilenia objawów i podejścia do samej terapii. Często trzeba najpierw ustabilizować stan lekami, żeby terapia była efektywna. Ja akurat Lubie jak po terapii mam zły nastrój albo na jakieś płacze mi się zbiera. To oznacza, że terapia działa, bo właśnie ona ma poruszyć twoje emocje. Tak jak słynna terapeutka użytkownika @acherontia styx powiedziała "im gorzej tym lepiej"
-
ja myślę, że więcej ludzi jednak sięga po alkohol (XD) ja nie lubie alko na szczęście, bo jakbym poszedł w to tak jak w słodycze, to bym miał prze...... No niestety, jedzenie słodyczy to też efekt problemów psychicznych. Będę starał się może ograniczać słodycze np. co 2 dzień nie będę jadł, a w co 2 dzień małe ilości. Może pergrablina cos pomoże na napięcie i jakoś uda się to bardziej opanować, ale no zobaczymy - robie postępy w leczeniu, ale to jeszcze nie jest to.
-
Psychiatra mi każe powoli wchodzić, codziennie zwiększać o 25 mg Dzisiaj byłem na dawce 25 mg i powiem szczerze - niesamowicie pomogło na wahania nastroju. U mnie było tak, że płakałem czasami na siłę, potem się śmiałem po 5 sekundach, potem znowu płacz, śmiech, zdenerwowanie I pomogło faktycznie na to .... od razu. Ale czekam na dalsze efekty Oby ci się udało z OCD. To powinien być priorytet, bez wyleczenia natręctw ciężko pójść dalej w leczenie. Mam nadzieję, że ci się uda - ale pamiętaj o psychoterapii CBT, to jest potężna broń w walce z natręctwami. Ale wiem też, że niektórym leki bardzo pomagają, więc różnie ludzie reagują na rozne sposoby leczenia
-
Dzisiaj się uraczyłem 2 pączkami - uwierzcie, że jak na mnie to mało XD Problemem u mnie jest to, że robie na odwrót niż reszta ludzi. Zamiast słodycze kupować aby się nagradzać, to ja kupuje żeby przełknąć gorycz porażki. Dzisiaj nie poszła mi wejściówka na studiach i mam zły nastrój, właśnie dlatego kupilem pączki. Jakby wszystko było ok, to nie musiałbym .... Jak przestawić ten mechanizm?:(
-
klomipramina 225mg + lamotrigine 200 mg + pergablina 50 mg obecnie (biorę ją dopiero 2 dni) problem u mnie to już nie OCD, tylko stan lękowe i napięcie wewnętrzne. Psychiatra przepisał mi wczoraj na to pergabline. A tobie na jakiej dawce pomógł ten lek? i jeszcze na dodatek na 225 mg klomipraminy pojawił się niepokój, psychiatra nie chciała zejść do 150 mg tylko włączyła pergabline
-
mi żaden lek nie pomógł na natręctwa i prawdopodobnie nigdy żaden by nie zadziałał. U mnie terapia okazała się bardzo skuteczna, na tyle, że OCD mam opanowane. Ale mój psychiatra wmówił sobie, ze to klomipramina którą biorę mi pomogła, a ja wiem, że tak naprawdę to książka na którą trafiłem i mówi "aż strach z tego schodzić" No i musze znosić uboki klomipramina. Bo czemu miałbym się nie pocić, zmniejszyć masę ciała i przywrócić do normy libido skoro można inaczej -_-
-
a jak zwiększałaś dawki pregabaliny? o ile, jak często? (np. codziennie o 25mg?)
-
hahahah dzięki, wczoraj oczywiście mi się chciało, ale kupiłem banany i to jakby zaspokoiło moją chęć do słodyczy - dzisiaj i wczoraj po 3 kupiłem, a może potem będę zmniejszał do 2 itd. Owoce są zdrowe, ale też za dużo to nie zdrowo. Narazie super zastępuje słodycze
-
A jaką dawkę pergabaliny bierzesz? Najskuteczniejsze leki na OCD to SSRI (jak paroksetyna), ale stosowane w wysokich dawkach <= to są leki pierwszego rzutu (SSRI) Jeżeli nie próbowałaś przynajmniej 2 SSRI w najwyższej dawce, to psychiatra może ci wejdzie na paroksetynę na maxa. Najlepiej daj się lekarzowi wypowiedzieć, a kiedy wymyśli inny plan to zapytaj o taką opcję czy byłaby skuteczna i co o tym sądzi <= ja zawsze tak robie
-
Mission Completed! udało się !
-
przykre to musi być
-
Najlepiej psychiatra, bo to on postawi ci diagnozę i pokieruje jak powinienes się leczyć - czy wystarczy sama psychoterapia, czy warto wdrożyć leki. Ale leki mogą znacząco pomóc, więc myślę, że warto umówić się do psychiatry
-
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE) cz.II
Wrwsw odpowiedział(a) na Naemo temat w Zaburzenia osobowości
to najlepsze co dla siebie można zrobić ;D -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE) cz.II
Wrwsw odpowiedział(a) na Naemo temat w Zaburzenia osobowości
mam pytanie do osób z borderline. W jaki sposób regulujecie swoje emocje? ogólnie nie mam diagnozy borderline, ale mam bardzo duże problemy z regulacją emocji, na tyle ze te emocje kumulują się we mnie w takim stopniu, że odczuwam silne stany lękowe. -
od dzisiaj mam postanowienie, że nie jem słodyczy XD wczoraj zjadłem 4 batony wypiłem 2 fanty Jutro napisze czyy mi się udało, trzymajcie kciuki hahah
-
ciągle jakieś płacze, ale nawet nie wiem do końca skąd dochodzą XD wyraźnie słychać ciągle płakanie. Przykre ale tez irytujące ps jak ma ktoś gorszy dzień to polecam łeb pod kran z zimna wodą. Nie mam dzisiaj afobamu i to świetna alternatyw`a xd