Skocz do zawartości
Nerwica.com

Vizyo

Użytkownik
  • Postów

    502
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Vizyo

  1. Mój znajomy bierze paroksetyne tydzień, ale mu nie pomaga on też ma OCD stwierdzone jest to ktoś poznany w necie. Noi boję się, że moje OCD mnie zniszczy robię ćwiczenia unikam powtarzania medytuje. Ale to nie puszcza a co jeżeli mi leki nie pomogą. Naprawdę nie wiem za co mnie to spotkało zawsze pomagałem ludziom w potrzebie kosztem siebie. Nie jestem idealny, ale nie uważam bym był takim złym człowiekiem by tak cierpieć boję się, że cała młodość mi minie przez to OCD.
  2. Twoja wypowiedź Depers jest trafiona w punkt. Ale leki z grupy SSRI sobie z tym świetnie radzą. Lecz czasami trzeba modyfikować dawki testować różne kombinacje leków zanim one faktycznie zadziałają. A niedobór serotoniny można mieć już od urodzenia? Czy wynika on z czynników środowiskowych bardziej niż z biologicznych?
  3. Depers ty masz większą wiedzę odemnie, ale lęk nie zabije nikogo więc to zależy od skali lęku terapia na tym polega by pacjent olewał myśli i nie ingerował w lęk. Czasami zdarza się, że lęk jest nie do wytrzymania, ale zazwyczaj taki scenariusz siedzi tylko w naszej głowie i nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Lęk to normalna reakcja organizmu tylko, że jeżeli on jest nie do wytrzymania to można powtórzyć by mieć spokój, ale napędza to tylko błędne koło naszej nerwicy. Która przecież karmi się tymi naszymi kompulsjami. No ale zauważ jak powtórzysz coś i minie lęk to on znowu wraca przy pierwszej lepszej okazji. On nie jest naszym ratunkiem tylko zgubą musimy się nauczyć z nim żyć i będzie on mijał.
  4. Jeżeli chcesz wyjść z OCD to od znajomego terapeuty wiem, że musisz wejść w lęk tak jak ja to robię i to pomaga. Otóż tłumacze na czym to polega musisz zacząć się bać czyli przyzwyczaić mózg do lęku czynność którą chcesz powtórzyć przerwij w "niedogodnym momencie" by zaczął się lęk. Będzie to ciężkie i trudne dla ciebie ale on w końcu minie. Zacznij od małych czynności a skończ na tych które przynoszą Ci największy lęk. Leki to tylko wyciszenie a wygranie z tym zależy od nas samych i od naszej woli. Żeby się nie bać musimy się bać.
  5. Mam pytanie do wszystkich cierpiących na OCD czy jak zaczęliście brać leki to na początku było pogorszenie? Oraz po jakim czasie one na was zadziałały.
  6. Rozumiem Cię, ale jeżeli ciągle będę miał by powtórzyć a działo się to we śnie. To co leki tu zmienią. Oraz czy jest dla mnie jeszcze jakaś nadzieja gdyż OCD mi mija bo nauczyłem się z tym żyć. Ale ten sen mnie ciągle męczy bo nie mogę tego powtórzyć. Jest to bardzo dla mnie męczące.
  7. Ja potrzebuję pomocy bo nie wiem co robić może pani mi doradzi. Miałem sen, że wykonywałem czynność natrętną i obudziłem się i teraz ciągle mnie to gryzie jeżeli tego nie powtórzę to coś mi się stanie. Co mogę zrobić?
  8. Mam pytanie czy ktoś z was cierpiących na OCD miał sen z natręctwami. Chodzi mi o to, że miał sen w którym wykonywał natręctwa. I później się obudził i nie mógł już go wykonać gdyż to był sen a miał przekonanie o tym, że coś się stanie proszę mi powiedzieć czy jest normalne Przy OCD?
  9. Vizyo

    Nerwica natręctw

    Jeżeli dziewczyna ma OCD to współczuć a nie się wkurzać. Rozumiem, że rachunki są duże, ale dziewczyna nie robi tego specjalnie odczuwa wewnętrzny przymus. Jest to zaburzenie które dosyć ciężko leczyć więc proszę współczuć bo naprawdę ta osoba walczy każdego dnia. I proszę wierzyć, że ta walka jest bardzo trudna. To tak jakbyś ty musiał co chwila sprawdzać żelazko pralkę myć ręce gdyż odczuwasz ogromny lęk. Proszę mi wierzyć, że nie jest to fajne.
  10. Ja uważam, że nie powinniśmy żałować tego co się wydarzyło gdyż gdyby nie te rzeczy które nas spotkały nie bylibyśmy tak mocni jak dziś. Te wszystkie traumy i wydarzenia sprawiły, że jesteśmy w tym miejscu gdzie jesteśmy i z wiedzą oraz doświadczeniem którego nie mielibyśmy gdyby nie te rzeczy. Nikt nie powiedział nam, że będzie łatwo, ale przeszłość trzeba zostawić za sobą przyszłość przyjdzie ważne jest tylko tu i teraz.
  11. OCD to o dosyć specyficzne zaburzenie które według mnie da się wyleczyć ale w głównej mierze zależy to od osoby borykającej się z tym. Gdyż leki pomogą się wyciszyć może i zmniejszą myśli i kompulsje. Ale tak naprawdę trzeba uświadamiać mózg, że nic nam nie grozi wiem, że jest to bardzo trudne w początkowych fazach wręcz nie możliwe. No ale według mnie gdy jakaś czynności nie sprawia nam dużo lęku gdy nie powtórzymy jej to zaczynamy ćwiczyć od tego od najmniejszego lęku i stopniowo. I sprawdzać czy faktycznie te myśli to prawda dajmy na to ktoś ma kompulsje, że gdy nie wykona danej czynności to zerwie z nim partner lub coś w tym stylu ilu ludzi tyle obsesji. Noi zobaczyć, że gdy nie powtórzymy nic się nam nie stanie a lęk można wytrzymać będzie on spadał sam to przechodzę i radzę sobie dobrze. Więc jeżeli ktoś chce napisać do mnie z podobnym problemem zapraszam chętnie pomogę.
  12. Również dziękuję @grz mam tylko jedno pytanie Czy zanim poszedłeś do szpitala byłeś u psychiatry czy walczyłeś sam?
  13. Ja się zawsze pocieszam, że Bóg daje Ci tyle na barki ile uniesiesz. Jeżeli jesteś innego wyznania to przepraszam. Ale odbijając od tematu wiary to ja mam tak, że mam natręctwa ale wykonam je i jest spokój na 15 minut jakbym nie miał tego zaburzenia. A za 15 minut ból brzucha i poczucie takiej anhedonii. I tak jest ciągle ból żołądka ogromny. I ten lęk przed szpitalem był zawsze, ale do opanowania ja zawsze bałem się "Co ludzie powiedzą?" I dlatego mam nerwicę na własne życzenie. Dziękuje za współczucie i tobie również życzę bo to Ci minęło na zawsze.
  14. Rozumiem, ale szpital to była konieczność czy bardziej twój wybór bo wydaje mi się, że jesteśmy na podobnym szczeblu, ale ja tam nie chcę trafić rozumiesz o co chodzi. Mam dużo wsparcia ale mam ten lęk by tam nie trafić. Odpowiedz mi czy tam Ci pomogli oraz czy można poradzić sobie bez hospitalizacji.
  15. Po jakich postach to stwierdziłeś? Oraz co to jest Toszek bo nie rozumiem do końca? Dobra teraz poczytałem o tym Toszku a jak tam trafiłeś na własne żądanie czy mimowolnie jak długo tam byłeś i czy zdołali Ci tam pomóc.
  16. Znaczy ja mam taki problem, że palę po dwa co nie a po tych dwóch jak spalę męczą mnie myśli, że jak nie zapalisz to coś Ci się stanie odwrócą się od ciebie ludzie, że będziesz zawsze wyglądał jak dzieciak mimo iż to nie realne to mózg to odbiera jako realne zagrożenie i prowadzi to do bólów brzucha i złego samopoczucia. Nie chcę już palić bo rzuciłem tylko nie chcę by mi się coś stało od tego lęku. Masz na to jakiś sposób?
  17. Dokładnie narazie nie biorę leków walczę sam. Ale widzę, że w końcu mnie zrozumieli tu ludzie nie umiem się nauczyć tego, że to tylko w mojej głowie dla mnie jakby to była prawda. Co powoduje ogromny lęk. A co byś zrobił na moim miejscu jakbyś miał natręctwo palenia i ciągle jeszcze dwa jeszcze dwa też byś przerzucił się na e-papierosy i na nich skończył?
  18. Miałem natręctwo palenia, że muszę zapalić parzystą ilość papierosów przykładowo dwa i później spokój oczywiście na 10 minut po czym zapal znowu bo coś złego się stanie. I powiedziałem koniec, ale nie mogłem z tego transu się wyrwać więc zacząłem palić e papierosy jako zamiennik dzięki czemu oduczyłem się uporządkowałem myśli i jest dobrze. Tylko od czasu do czasu mam bóle brzucha wydaje mi się, że z lęku. Mało kto nas rozumie bo niby to tylko myśli, ale nasz mózg interpretuje to jako rzeczywistość i realne zagrożenie. Czasami osiąga to stan, że nie wiemy co się dzieje jest taki lęk nie wiadomo czemu. Masakra życzę Ci byś nigdy już nie musiał tego doznawać nawet najgorszemu wrogowi bym tego nie życzył.
  19. Wiem jak ciężko z tym żyć sam z tym się zmagam od dawna masz sposób jak z tego wyjść oprócz leków. Sport towarzystwo co sprzyja temu by to wyleczyć według twoich obserwacji na własnym doświadczeniu.
  20. Jeżeli masz doświadczenie z tą chorobą to chciałbym Cię zapytać czy miałeś czasami zamienniki natręctw. Na przykład dajmy na to jak miałeś natręctwo dotknięcia szafki, ale nie było jej w pobliżu. To na przykład dotknąłeś parapetu by tylko lęk odszedł nie umiem tego prosto wytłumaczyć, ale myślę, że wiesz o co mi chodzi.
  21. Może spróbuj zapytać czy może w twojej okolicy przyjmuje jakiś terapeuta na fundusz? Napewno by Ci to pomogło wygadanie się komuś kompetentnemu. Kolejki są długie, ale warto poczekać. W dzisiejszych czasach mało kto może pozwolić sobie na terapię ze względu na ich koszt.
  22. Gorzej nie wiem co się dzieje było dobrze kiedyś jak wychodziłem do ludzi dzisiaj to średnio pomaga. Czuję się bardzo dziwnie.
  23. Vizyo

    OCD

    Ja mam to ze względu wyglądu mam obsesję by mieć brodę której nie mam a koledzy mają więcej wzrostu przynajmniej 180 mam 178 i mam w głowie myśli, że jeżeli nie zrobię czegoś określaną ilość razy to nie będę miał tego i zostanę ciągle jaki jestem wiem to chore. Trafiłem na złotego terapeutę który bardzo dobrze mnie rozumiał umiałem się otworzyć przed nim i super nam się współpracowało, ale niestety inflacja
×