Skocz do zawartości
Nerwica.com

Vizyo

Użytkownik
  • Postów

    502
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Vizyo

  1. A mam pytanie do was czy dobry terapeuta mógłby mnie wyciągnąć. Z ogromnie niskiej samooceny fałszywych przekonań nienawiści do samego siebie. Oraz silnych lęków z tego powodu? Bo nie ukrywam sam nie daje rady.
  2. Masz absolutną rację moje myślenie nie jest normalne i zaackeptowałem to. Jak już to może moje dziecko nie będzie miało zaburzenia i będzie się martwiło czymś takim. Poza tym nie mam nic do niskich osób tylko do siebie jest bardzo surowo samo krytyczny i stąd tyle kompleksów. Znalazłem sobie antidotum siłownia jak mam ogromną złość zamiast "pluć jadem na forum idę na siłkę" Wtedy mi przechodzi. Dokładnie ten ich "przywódca" miał ogrom pryszczy na twarzy i może by zakryć swoje kompleksy zwrócił uwagę na mnie bym to ja był gnębiony, a on miał spokój.
  3. Dobra po pierwsze muszę zaakceptować zaburzenie i mam obsesję na tym punkcie przyznaję się. Moim zdaniem OCD dużo do tego się przyczyniło do tego przeszłość oraz obecne kanony piękna. Muszę zrozumieć, że nie mam wpływu na pewne rzeczy i tak już jest. Muszę zmienić podejście do życia. Zrozumiałem, że jestem zbyt samokrytyczny i muszę nad tym pracować. Tylko od czego polecacie mi zacząć "autoterapię" bo chciałbym faktycznie trochę lżej żyć i mieć mniej toksyczne stosunki do samego siebie.
  4. Wyciągnąłem taka tezę, z formy wypowiedzi jakiej użyliście w moim kierunku. Powtarzając mi te słowo które znam na wylot "Akceptacja". W sumie dobrze, że nie mam 160cm albo 170cm może faktycznie lepiej docenić to co się ma bo zawsze mogło być gorzej. I tak chyba nie nie poradzę na to ile mam wzrostu.
  5. Widzę, że unikasz odpowiedzenia na moje pytanie które słowa których użyłem nigdy nie padły z waszych ust? Gdyż takie oskarżenia padły z twojej strony w moim kierunku.
  6. Ehhh może faktycznie trzeba odpuścić nikomu nie przegadam po prostu. Może urosnę może z wiekiem mi to minie. Pozostaje mieć nadzieję.
  7. Okej odpowiem na to po pierwsze które słowa wymienione przeze mnie nigdy nie padły? A te przykłady to zgoła inne przypadki no bo zobacz. Dzisiaj mało kto odważa się takich czynów (Ale się zdarza) Po prostu grozi za to więzienie. A w więzieniu osoba z takim wyrokiem jest delikatnie mówiąc niemile widziana przez więźniów. A gnębienie chłopaka który jest bardzo niski jest u ludzi normą u dzieci. Ale to też mi się nie podoba Porównywanie kompleksów do ciężkich przestępstw.
  8. Widzę, że mnie rozumiesz wszyscy myślą, że jestem de*ilem a ja też chciałbym tego zaoszczędzić. Każdy mój dzień w podstawówce był tylko błaganiem o powrót do domu bo nie mogłem znieść wyzywania i gnojenia mnie. Wyśmiewania już miałem dość a nie było nawet mowy o domowym nauczaniu. Dlatego tak mi to się wryło w łeb, że zawsze będę najgorszy i niski. Wiesz co powiem Ci, że nawet u lekarza jest to dziwne mierzono mnie w szkole bez butów odziwo 173cm to jest początek lutego 2024 później miałem badania u lekarza taki bilans i wyszło 176cm marzec Noi komisja wojskowa kwiecień 178cm. I nie wiem gdzie błąd pomiaru. Ja się ciągle wydaje niski, a nikt nie umie mnie poprawnie zmierzyć m
  9. Moim zdaniem wzrost jest jakimś tam wyznacznikiem nie tyle szczęścia co spokoju. Ludzie mówią, że martwię się o syna a sam jestem zaburzony, a oczywiście świat jest piękny idealny wspaniały. I nikt do niego nie powie karzeł bo on będzie niski i szczęśliwy. To tak nie działa w szkole może być tak samo gnębiony jak ja. Nawet wysoką dziewczyna nie jest gwarancją tego, że on tego uniknie jeżeli uda się do mnie. Co jeżeli ja się wyleczę z zaburzenia jeżeli oni go tak zgnoją, że on to samo będzie przechodził. Ja ledwo daje radę nie życzę tego najgorszemu wrogowi a co dopiero własnemu synowi.
  10. No, ale terapia nic tu nie zmieni powie to co wy tylko że za 250 zł. Nie jestem zafiksowany można powiedzieć, że jestem bardzo przewrażliwiony na tym punkcie dla mnie to dwa inne pojęcia. Pomocą dla mnie byłoby trochę podrosnąć. Kiedyś miałem kompleks braku zarostu troszkę go mam ale bardzo słabo no,ale minęło. Miałem kompleks wagi nie przytyłem, ale minęło. A to nie mija. Chociaż w tej kwestii jestem najbardziej wyrozumiały dla siebie bo wiem, że to nie moja wina, że jestem niski bo sobie tego nie wybrałem. No, ale mózg tego nie akceptuje. Co do kontekstu molestowania to podaliśmy dwa inne przykłady które nijak mają się ze sobą. Bo molestowanie to coś od czego nie jesteśmy zależni gdyż może to się zdarzyć dziewczynie bez jej winy. A tu chodzi o geny które mogę przekazać i będzie to moja wina.
  11. To nie jest temat na terapię. Mam takie myślenie, że dopóki nie jest ze mną źle na tyle, że moje życie mnie nie cieszy. To nie idę na terapię. Nie zabieram miejsca komuś kto może mieć myśli samob**cze z tendencjami do tego. Jeżeli będzie to mi na tyle przeszkadzało, że przestanę wychodzić do ludzi to się wybiorę. Co do molestowania bardzo Ci współczuję. To jest chore co człowiek robi człowiekowi. No dobra to ja też zacznę od początku. Odstaje od kolegów jestem bardzo opóźniony w dojrzewaniu w stosunku do nich to dalej nie jest problem jeżeli mi to bardzo przeszkadza? To jak to mogę nazwać. Bo dla mnie definicją problemu jest takie coś gdy ty masz jakąś kompilację która powoduję w tobie wstyd lęk. Więc jednak mogę nazwać to problemem. A psychikę mam na tyle słabą, że nie wiem od czego zacząć ją zacząć odbudowywać.
  12. Miałem nie wracać, a jednak muszę. Odnosząc się do 1 punktu twojej wypowiedzi. Po pierwsze zmienia zmienia jego pewność siebie zależy od wielu w jakim zostanie tak gnębiony. Jak mam mu dać pewność siebie jak sam jej prawie nie mam. 2. Nie da się pomóc jedynie pomogę sobie jeżeli coś zmienię jeśli urosnę. Nie da się bo każdy mówi, że mam to akceptować dla mnie tego się nie da akceptować i robię co mogę by urosnąć. Bo dzisiaj dzieci są na tyle wysokie. No, że dzisiaj ciężko nie odstawać jeżeli ktoś jest poniżej 180cm, a wiesz, że jak odstajesz w szkole podstawowej robi to w głowie spustoszenie jeżeli jeszcze Ci za to dokuczają.
  13. Vizyo

    Cześć!

    Z tego co wiem to istnieją terapię w ramach NFZ. Nie wiem jak to wygląda i jakie obejmuje nurty. Ale próbuj pytaj wiem, że kolejki są bardzo długie nieraz czeka się rok. No, ale nic na to nie poradzisz. Wierzę, że Ci się uda znaleźć ukojenie kiedyś i zapomnieć o problemach.
  14. Narazie kończę temat wrócę tu za jakiś czas. Bo wiem, że to nic nie da moje denerwowanie się i wasze pisanie poraz ęty tego samego. Wiem, że was irytuję dlatego, że mój problem mnie przerasta. Więc narazie nie mam nic do dodania kończę temat.
  15. Ja naprawdę doceniam to, że poświęciłeś czas i to co ty przeszedłeś świadczy o tym jak masz zaj**iście silną psychikę. Ja przy tobie jestem jeszcze dzieciak i mamy inne postrzeganie świata. Ja pogodziłem się, że mi nikt nie pomoże bo sobie sam nie umiem pomóc. Gdzie wyjdę widzę wyższych od siebie. I nie umiem tego ukryć, że tak nie jest. Nie wiem na co liczyłem może to w moim rozumowaniu twoich wiadomości jest błąd. Ja źle to zinterpretowałem po prostu myślałem, że każąc akceptować problem po prostu uciekasz od tematu. Przepraszam jeżeli Cię uraziłem ja również nie chciałem źle. A myślisz, że u mnie robienie z kilku cm wzrostu wielkiego problemu i obrzydzenie z tego powodu, że jestem niższy niż koledzy może świadczyć o dysmorfofobii? Bo nie mam postawionej diagnozy, że na pewno to mam, ale czytając o tym wszystko się zgadza w moim przypadku.
  16. Vizyo

    Cześć!

    Jeżeli chodzi o psycho-dynamiczną to zdania są podzielone. A co do poznawczo behawioralnej to fakt jest długa, ale efekty przynosi jeżeli jest dobrze prowadzona. Co do terapii Gestalt to jest to taki nurt psychoterapii w którym wykorzystujesz swoje zalety do prowadzenia dobre życia. Z tego co słyszałem. Najlepiej żebyś poszedł do dobrego psychologa może on doradzi Ci nurt który sprawdziłby się w twoim problemie. Tylko musisz mu go opisać bardzo dokładnie by pomóc była jak najbardziej skuteczna.
  17. Prawidłowe podejście wiesz ja mówię o swoim odczuciu jak ja to odebrałem. Faktem jest to, że nie mogę od ciebie wymagać nie wiadomo czego, ale trochę potraktowałeś mnie nie poważnie. Nie będę wyciągał prywatnych rozmów. Wiem, że ty chciałeś dobrze, ale może mi już po prostu nie można pomóc. Nie wiem od czego zacząć bo nie umiem zaakceptować swojego położenia, a bez tego nie ruszę. Dlatego ciągle jestem w punkcie wyjścia. Ja wiem, że nie mogę ciągle wracać do przeszłości, ale to boli i siedzi w głowie. Jeżeli ty również masz problem ze swoim wzrostem to mogłabyś powiedzieć jak nauczyłaś się z tym żyć?
  18. Przepraszam, ale potraktował mnie małostkowo i jeszcze można powiedzieć, że odebrałem to jako atak jego wypowiedzi. Wiem co przeszedł jest za**biście silnym człowiekiem, ale mnie "zlał" i nie owijam w bawełnę. Ale przejdźmy na pv bo tu zbyt dużo osób się udziela którzy nic nie wnoszą do rozmowy.
  19. Musiałaś naprawdę wiele przejść. Bo rozumiesz mnie doskonale i np nie czuje się jakbym gadał do ściany jak rozmawiałem z @Dryagan tylko faktycznie ktoś kto rozumie co przechodzę i nie ma mnie za de*ila tylko kogoś kto potrzebuje pomocy. Czy możemy porozmawiać na prywatnych wiadomościach? Nie jestem egoistą dlatego, że straciłem sporo zdrowia na pomoc ludziom którzy później mieli mnie w d*pie i może dlatego tak urosło mi ego. Bo zawsze sobie sam radziłem w życiu jeżeli chodzi o rodzinę to tylko w rodzicach wsparcie. I naprawdę mam ciężki charakter i to wiem. No, ale jak każda dziewczyna mnie odrzucała mówiąc prosto w twarz, że jestem "karłem" To znaczy, że mieli prawo mnie poniżać w twarz bo takiego kogoś to można wyzywać do woli? I potem to mi się uroiło, że muszę być wysoki by coś osiągnąć. A masz może jakąś odpowiedź dlaczego nie mogę zmienić myślenia mimo, że próbuje?
  20. Moim marzeniem jest studiowanie Psychoterapii, ale na razie sam sobie nie umiem pomóc, a co dopiero komuś. Czy byłem zakochany? Owszem, ale zawsze brakowało mi odwagi by zrobić pierwszy krok. Wzrost zabrał mi całą pewność siebie. Do tego dziecinny wygląd ektomorfik i brak zarostu. W ogóle się sobie nie podobam i zazdroszczę tym którzy mają 185-200cm bo nie musieli nic robić dostali na tacy. Ja choćbym stawał na głowie 180cm nie dobiję. Za późno już 19 lat a ja dalej Niski wzrost bardzo chuda waga brak zarostu chłopięcy wygląd zaburzenia. Przegrałem życie jednym zdaniem.
  21. Postaram się odpowiedzieć na to sensownie gdyż to co napisałaś w 80% jest prawdą. Nie mogę się zgodzić z tym, że "wymyślam sobie wyśmiewanie" Raz na przykład chciałem zjeść kanapkę z kolegami na przerwie to lider grupki wstał i powiedział karzeł tu nie je wyjazd stąd. Później chciałem zagadać do jednej laski i zwierzyłem się ziomkowi. Ziomek później się odwrócił i powiedział słowa" Do jakiej laski jak tu każda od ciebie łeb wyższa" I słowa na twoim miejscu ja bym się wstydził w ogóle gdzieś pokazywać. I to zryło mi psychikę. I dzięki takim komentarzom i wrogiej posturze wobec mnie za sam wygląd. Postawiłem taką tezę, że dzisiejszy świat jest zepsuty. I ludzie są bardzo płytcy pod tym względem. Może w waszych czasach tak nie było, ale dzisiaj ludzie są wredni, a jak opowiadam jak się sprawy mają. To ludzie biorą mnie za d*bila. Z resztą na domiar złego OCD mnie dobija. I nic nie chce pomagać wszystko co miało być skuteczne jako forma leczenia OCD na mnie nie działa. OCD mam tak silnie zakorzenienie, że każdy terapeuta mówi, że to bardzo ciężki przypadek. I ja się zastanawiam czasami za co to wszystko.
  22. Vizyo

    Cześć!

    Są jeszcze tacy którzy czerpią zysk. Umawiają coraz to kolejne wizyty byś tylko płacił. Terapia to klucz, ale najlepiej u osoby kompetentnej. I zależy w jakim nurcie prowadzi terapię. Obecnie jedną z najbardziej skutecznych to poznawczo - behawioralna. Więc życzę Ci powodzenia byś dał radę wyjść z tego bagna. I na pewno dasz radę dzięki wsparciu ludzi na forum własnej edukacji i skutecznej terapii.
  23. Odbieram to jako atak troszkę ale ja się nie boje i może faktycznie tak pisałem. Kwestia centymetra bo mierzyłem się w domu i 1-2cm mogło się zachwiać. Mierzenie miałem dokładne w marcu u lekarza gdzie pokazało 178cm i tego się trzymajmy. Przyznaję się do tego, że zmieniałem dane, ale nie celowo tylko podawałem tak jak było mierzone nie rozmyślając zbytnio nad tym. Nie jest to troll trollem to mogę być ja wśród kolegów gdyż od każdego z nich jestem niższy. Centymetr to nie jest coś co można uznać za wyśmianie. Jestem w ch*j zakompleksiony na tym punkcie, a jedyne co mogę usłyszeć to akceptacja. Po co są operacje plastyczne albo jakieś zabiegi trzeba akceptować największe niedoskonałości w swomi ciele nawet odstające uszy na 0,5m nie trzeba operować można akceptować Takiego samego wzrostu najlepiej jak ja. Nie mogę sobie wyobrazić, że mój syn będzie tak samo na każdym kroku wyśmiany w podstawówce za wzrost. Później podstawówka minie i będzie dorosłe życie. A wyrośnie to samo co ja zakompleksiony człowiek na punkcie którego nie można zmienić. To, że on może cierpieć jak ja nie może nawet w głowie pomieścić.
  24. Taki obraz rzeczywistości był mi wpajany od małego przez ludzi. A później to przerodziło się w rzeczywistość. Więc tak dzisiaj postrzegam to życie. Mały na starcie przegrywa z Dużym. 170cm a 180cm. Dużo kobiet boi się o niskich wzrost swoich dzieci z powodu niskiego męża.
  25. Przerobiłem tego od groma różnych ćwiczeń diet uwierzyłem w schemat Michaela Jordana. Chyba nie muszę mówić nikomu kim jest Michael Jordan miał on niskich rodziców a urósł aż do 198cm ojciec miał bodajże nie spełna 175cm a matka dużo mniej. Jego żaden z braci nie zbliżył się nawet do niego. A on ponoć rozciągał się co nie miara i modlił się codziennie o wzrost. Również Scott McTominay piłkarz Man utd też miał 170cm i urósł do 194cm około. Więc nadzieja umiera ostatnia. Ja chciałbym tylko te 180cm i nie mam już powodu do zmartwień. Dziś facet poniżej 180cm jest niezauważalny dla kobiet. Wiem to z autopsji, a nie z badań.
×