
Vizyo
Użytkownik-
Postów
486 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Vizyo
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 17
-
Ja właśnie tego nie umiem pojąć, bo czasami wydaje mi się, że znaczę coś dla danej osoby. I pisze do niej wyskakuje tylko ikonka wyświetlono. A odpowiedzi brak. Myślę zajęta osoba jest pewnie, ale nie widzę, że aktywnie komentuje zdjęcia w necie i udziela się. Po czym pisze, że nie ma czasu. Tu dałem przykład pojedynczy,ale jest dużo osób takich w stosunku do mnie. Jak można nauczyć ludzi większego szacunku? Bo to jest bardzo smutne, że jak jest dobrze mają mnie gdzieś, a jak już jest źle to tylko do mnie. Pomogę im i znowu zataczamy koło. Ja już na prawdę nie wiem co robię źle.
-
Dziękuję bardzo, zawsze jakoś tak lepiej wiedzieć, że nie jest się samym z takim problemem. Mnie to zastanawiało zawsze jak ludzie potrafią stosować tak zwany "ghosting" czyli urwanie kontaktu bez powodu. Ja bym miał ogromne wyrzuty sumienia np wiedząc, że ktoś przezemnie cierpi. Ja przeważnie zawsze pisałem pierwszy, ale też irytowało mnie gdy ktoś nie odpisuje kilka dni. Myślę, że to normalne, ale np ja nie potrafiłem wytrzymać więcej niż 2 dni bez kontaktu bez rozmowy nawet chwilowej, czy jeżeli ktoś robi coś takiego z łatwością i odpisuje kiedy mu się chce. To znaczy, że nie traktuje danej osoby poważnie, czy też ja jestem po prostu przewrażliwiony?
-
Witam, odrazu mówię, że nie wiem do jakiego działu przydzielić mój temat więc jeżeli wybrałem źle. Bardzo bym prosił żeby administratorzy przenieśli go w odpowiedni dział Mam taki problem, że nie mogę znaleźć znajomości. Nie wiem co robię źle niby staram się być miły dla każdego, robię co mogę. A później gdy już poznam jakiegoś znajomego ten ktoś potrafi bez przyczyny nie odbierać, kłamać, że nie może wyjść mówiąc, że źle się czuje, po czym widzę go z innymi znajomymi na mieście. Zawsze czuje się tak, jakbym nikomu był nie potrzebny, a gdy chodzi o innych przyjaciół gdy ja już z kimś wyjdę to zaraz wydzwaniają do nich by przyszli, bo bez nich nie ma zabawy. To samo w kwestii dziewczyny już wiele próbowałem razy do jakiejś zagadać i zawsze kończy się tą samą śpiewką. "Ma chłopaka" lub "Nie szuka nikogo" Znam ludzi, ktorzy nie potrzebują nikogo, a ja bardzo źle znoszę samotność. Czy wie ktoś jak znaleźć przyczynę takiego stanu rzeczy?
-
Ja wiem, że łatwo mówić, ale nie musisz do niej podbijać, jeżeli oczywiście masz jakąś na oku. Najlepiej dawać sygnale uśmiechnąć się do niej najlepiej jak będziesz z nią rozmawiać. To opowiadaj o swojej pasji o czymś o czym możesz rozmawiać godzinami. Z autopsji wiem, że kobiety kręci to jak facet ma jakieś ciekawe zainteresowania. Sam mam problem z pewnością siebie, ale walczę z tym to długa droga, ale wiem, że kiedyś nauczę się czerpać z życia tak jak powinienem. Bez jakiś zbędnych kompleksów, wierzę, że taki dzień nastanie.
-
Ja mam to samo, mam całkiem inne odczucie co do współczesnego czasu, niż ludzie starsi. To prawda, że w dzisiejszym świecie ciężko czuć się pewnie. Wzrost dla niektórych to przekleństwo, a dla innych błogosławieństwo. Jak to mówią jedni zawsze będą mieli szczęście a inni nie. Life is brutal. Według mnie dużo facetów ma niepewność swojego wzrostu szczególnie Ci poniżej 180cm. Tylko mało kto się do tego przyzna. Ja sam miałem kompleksy z tego powodu, ale publicznie nikt tego po mnie nie dostrzegł. Do dzisiaj mam gorsze dni i sobie myślę, że mógłbym być wyższy. Tyle, że teraz to jest zmienne zaczynam myśleć jesteś wysoki masz to co chciałeś powyżej 180cm i mija. Nieraz mam gorsze dni, ale to szybko mija wczoraj czułem się źle, a dzisiaj zupełnie dobrze.
-
Według mnie on ma silnie zakodowane, jakieś wzorce, ideały piękna. Widziałem jego posty na innych forach szkoda chłopaka bo on ma nastawienie, z tego wynika. Jak nie urośnie, to nie wyjdzie z kompleksu.
-
Ja dodam chyba na zakończenie tematu bo wszystko co już powinno być poruszone, zostało poruszone. @Wentyl1996 Powiem Ci trzeba się godzić z tym co mamy od życia. Jedni mają wszystko na tacy, drudzy muszą na to zapracować. Mam przyjaciela, on ma 195cm kobiety za nim biegają, ma wygląd, oceny mimo, że się nie uczy. A ja jestem od niego niższy, dziewczyny nie mam, żeby mieć oceny takie jak on, musze siedzieć godzinami nad książką. Tylko, że ja jakbym mu zazdrościł zamiast skupiać się na sobie, nigdy nie ruszyłbym z miejsca. Zawsze znajdą się lepsi i gorsi od nas. Karty jakie dostajemy od losu nie są zależne od nas. Od nas zależy tylko jak będziemy nimi grać.
-
Powiedz mi o co tobie dokładnie chodzi. Bo widzę, że ciągle narzekasz. Wiem, że jesteś w trudnej sytuacji, ale ty nie dajesz sobie pomóc. Nawet zaczynam myśleć, że jesteś po prostu trollem. Każdy ma swoją cierpliwość, ale do cievie nic nie dociera. Powiedz mi o co tobie dokładnie chodzi?
-
Ja zaczynam pomału nie rozumieć o co Ci chodzi. Nic do ciebie nie dociera to dlaczego dalej w to brniesz?
-
Ja chciałbym nauczyć się takiej zdolności jak niektórzy. Prawie niczym się nie przejmują. Prawie wszystko w życiu im się udaje. Los ich traktuje łaskawie. Takie życie to jest dopiero życie...
-
Ty nie możesz się równać do osoby niepełnosprawnej. Gdyż jesteś zdrowy i w pełni sprawny. A to, że twój wzrost nie wynosi 180cm to nie jest coś co możesz nazwać tragedią.
-
To zależy, jaki byłby jej problem.
-
No,ale powiedz szczerze jeżeli nie możesz urosnąć to co oprócz akceptacji możemy Ci doradzić?
-
A ja z kolei powiem, że zauważyłem, że sporo niskich facetów (Wzrost autora tematu według mnie nie jest niski) Szuka atencji, albo dowartościowania. W szkole np mają najwięcej do powiedzenia próbują się podlizać stając się takim śmieszkiem klasowym. Nie wiem czy dobrze myślę, ale takie mam spostrzeżenia z własnych doświadczeń.
-
A weź mi powiedz np w jaki sposób chcesz wyjść z kompleksu. W ciemno zakładam, że powiesz urosnąć, ale spójrz inaczej. Co by mogło sprawić byś poczuł się lepiej oprócz wzrostu, przynajmniej na chwilę?
-
Skąd wiesz o tym, że urosłeś 5mm. Skąd masz, aż tak dokładne pomiary?
-
Ja powiedziałem tylko, że te rzeczy o których mówisz, że nie można zmienić. Można sztucznie zmienić, a, że to nie bezpieczne to już sprawa drugorzędna. A powiedz mi jak u ciebie się wykształcił kompleks wzrostu jak to się zaczęło dokładnie? Był jakiś punkt kulminacyjny, który szczególnie zapamiętałeś. Czy sam już nie pamiętasz od czego się zaczęło?
-
Sterydy,zabiegi, operacje plastyczne. To wszystko jest dużo łatwiejsze do załatwienia i mniej bolesne niż Metoda Lizarowa. A co do zmiany koloru oczu to można nosić soczewki.
-
Moim zdaniem kompleks wzrostu głównie powstaje przez to, że kobiety większość, ale nie wszystkie wolą wyższych. Poza tym najbardziej denerwuje to czego nie można zmienić bo dużo cech fizycznych można zmienić, a wzrostu nie. I to denerwuje, mnie pamiętam zawsze wydawało się, że wysoki ma lepiej i zazdrościłem tym. Co mogą czerpać z życia, a ja unikałem alkoholu i papierosów, bo bałem się, że nie urosłem tak to u mnie wyglądało i tak to rozumiem @Wentyl1996Czy dobrze to rozumiem?
-
Nic ten filmik nie udowodnił.
-
Mi się wydaje, że ty albo jesteś trollem, albo nigdy niczego podobnego nie przeżyłeś.
-
Ja też cierpię na OCD. I to co mówisz jest prawdą u mnie objawy narazie od 2 miesięcy są wyciszone. Bardzo pomaga spokój i wsparcie bliskiej osoby.
-
To skąd niski facet ma czerpać pewność siebie? Bo ja tego nie umiem zrozumieć.
-
Tylko dla mnie jest to dziwne bo często spotykam chłopaków z takim samym problemem na forach. Nie tylko tutaj, ale fakt faktem głównie są to fora zagraniczne. Dla mnie wyglądałem komicznie gdy byłem głowę niższy od kolegów. I dlatego nie byłem pewny siebie. A teraz widzę chłopaków niskich i wyglądaj tak jak ja kiedyś. I dziwi mnie jak to się dzieje skąd oni pewność siebie biorą. Gdyż dla mnie głównie wygląd to definiuje.
-
Ja nie wiem, skąd bierze się to zaburzenie. Zrujnowało mnie to zawsze najniższy, w klasie, wstyd mi było z tym bardzo. Widziałem niskich, pewnych siebie facetów I pytałem zawsze jak? Jak to możliwe, że niski facet jest tak pewny siebie rozgadany towarzyski jeżeli ja na jego miejscu bym się załamał. W końcu mi to przeszło, ale dopiero jak urosłem. Więc nie wiem czy to etap dojrzewania, ale gdy urosłem to wszystko minęło. Czasami coś tam wróci, ale nie skupiam się na tym i szybko mija.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 17