
Vizyo
Użytkownik-
Postów
502 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Vizyo
-
Czy jest tu ktoś mógłby coś doradzić w tym temacie?
-
Witam opiszę wam swój problem. Miałem epizody depresyjne w życiu nerwicę lękową i OCD. Wszystko wyleczyłem ale niczym nie mogę wyleczyć OCD. OCD wytworzyło u mnie natręctwo palenia. Nie chcę palić ale mam myśli, że jeżeli nie zapalę to coś złego mi się stanie. Terapeuta mówił, że nic mi się nie stanie i tę terapię działały, ale już mnie nie stać na to. Bo stawki urosły proszę o pomoc bo mnie to wykończy. Nie chcę palić, ale z lękiem nie mogę sobie poradzić zszedłem z 10 papierosów dziennie na 4, ale dalej nie mogę czy widzicie dla mnie jakieś wyjście. Mówię jeżeli to OCD by mi zeszło bym był szczęśliwym człowiekiem bo to mi pomału życie rujnuje. Podam przykład muszę spalić przynajmniej 2 a jeżeli po wypaleniu 2 mam myśli i jeżeli wejdzie jakaś niechciana myśli to muszę jeszcze 2 nikomu o tym nie mówię bo sam bym nie wiedział o co komuś takiemu chodzi dopóki mnie to nie spotkało. Proszę o jakieś rady z góry dziękuję.
-
A pomogło Ci to jakoś? W sensie zmniejszyło się to odczucie "odrealnienia" 4 tygodnie to nie jest dużo czasu więc jeżeli nie to spokojnie napewno Ci tam pomogą.
-
Mam pytanie dotyczące OCD. Dlaczego natręctwa są takie silne i nawet jeżeli tłumaczy się to tym, że jeżeli czegoś nie powtórzysz to nie stanie Ci się krzywda. Logiczne myślenie osoba nie zaburzona pomyślałby o kimś takim wariat. Ale to jest straszne dla tej osoby ta osoba to nie "wariat" tylko osoba która nie współpracuje ze swoim mózgiem. Oczywiście wyjaśnię to by nie wzbudzać oburzeń. Osoba naprawdę nie chce wykonywać tych natręctw bo jest to czasami upokarzające w towarzystwie innych osób. Ale mózg jest tak silnie przekonany o zagrożeniu, że nie zważa na logiczne myślenie tylko na bronieniem się przed zagrożeniem właśnie takimi natręctwami. To jest chyba jedna z najcięższych nerwic razem z lękową gdyż w większości przypadków jest to połączone ze sobą. Ja mam pytanie czy to da się skutecznie zwalczyć czy tylko wydłużać objawy remisji?
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Vizyo odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Przepraszam za błędny odczyt Pani intencji zawsze duże litery kojarzyły mi się z krzykiem . Lekarz rodzinny powiedział, że badania hormonalne na tarczycę w normie, ale bardziej specjalistyczne musi zrobić endokrynolog. Wiem, że na jednej wizycie się nie skończy a ceny są kosmiczne. Już mnie to denerwuje, że wszystko w normie a u mnie meszek na twarzy. I mam jedno pytanie czy ktoś orientuje się za co odpowiada kreatynina w organizmie. I czy ma ona coś do dojrzewania? -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Vizyo odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Tak chodziło mi o uniesienie w ostatnim zdaniu napis dużymi literami. Zadałem normalne pytanie nie rozumiem co w tym maribellcherry się nie podobało. To jest mój problem ale staram się z nim żyć więc chyba lepiej porozmawiać z kim niż to w sobie dusić. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Vizyo odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Przepraszam, że to tak Panią zdenerwowało lecz wiadomość była skierowana do osób które może przechodziły coś podobnego. Badania mam w normie a w rodzinie wszyscy mają zarost. Nie rozumiem skąd takie unieśienie w ostatnim zdaniu z Pani strony? -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Vizyo odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Witam chciałbym się was spytać czy to jest coś groźnego. Mianowicie brak zarostu i bardzo słabe owłosienie u chłopaka 18 lat. I jeżeli jest opóźnione dojrzewanie to można to jakoś leczyć by dorównać rówieśnikom? Ponieważ ciągle spotykam wielkoludów zarośniętych w moim wieku. A ja źle się z tym czuje. -
Ja bardzo panią rozumiem to jest jakby część nas to nawet jest wyleczy to wraca. Tak jak odstawianie leków odstawia się bo myśli się, że to już minęło szczególnie gdy boryka się z tym pierwszy raz. Później alkhol ze znajomymi i jest okej przez tydzień a później uderza atak i nie wiemy co się dzieje. Ja wierzę, że pani uda się to pokonać tak jak mi dzięki tym dobrym ludziom z forum którzy słuchają i nie oceniają. Nawet gdy o jednym problemie pisze się kilka tygodni. Ja wyszedłem z innego tematu niż pani, ale to nie wyleczy się nigdy niestety. No, ale zapewniam, że z tym idzie normalnie żyć. Wierzę w panią bardzo i wierzę, że wygra pani walkę z tą chorobą.
-
Po obejrzeniu wielu filmików. Zrozumiałem, że muszę zmienić dietę chipsy cola frytki zamienione na witaminy. Zmieniam dietę i pobrałem apilkacje z ćwiczeniami. Ale nie na siłę tylko na wzrost rozciągające wiszę na drążku i dużo się rozicagam. Wiem, że to może nie zadziałać, ale trzeba w coś wierzyć. Zmotywował mnie przykład MJ którego wzrost w rodzinie to mniej więcej 175 cm a on sam miał dzięki tami ćwiczeniom (Chodź nie wiadomo czy tylko dzięki nim) 198cm wzrostu. Czytałem, że u niego w rodzinie nikt nie miał zbliżonego wzrostu więc nie przeszło to raczej w genach. Przez całe wakacje dieta i ćwiczenia i napewno coś ruszy. Więc dziękuje tu wszystkim za wysłuchanie mnie i doradzenie naprawdę mi to pomogło
-
Po obejrzeniu wielu filmików. Zrozumiałem, że muszę zmienić dietę chipsy cola frytki zamienione na witaminy. Zmieniam dietę i pobrałem apilkacje z ćwiczeniami. Ale nie na siłę tylko na wzrost rozciągające wiszę na drążku i dużo się rozicagam. Wiem, że to może nie zadziałać, ale trzeba w coś wierzyć. Zmotywował mnie przykład MJ którego wzrost w rodzinie to mniej więcej 175 cm a on sam miał dzięki tami ćwiczeniom (Chodź nie wiadomo czy tylko dzięki nim) 198cm wzrostu. Czytałem, że u niego w rodzinie nikt nie miał zbliżonego wzrostu więc nie przeszło to raczej w genach. Przez całe wakacje dieta i ćwiczenia i napewno coś ruszy.
-
U mnie też były takie natręctwa pojawiły się z powodu wyśmiewania. Byłem najniższy najchudszy najbardziej dziecięcy. Ale oczywiście nikt nie mógł przejść koło mnie bez komentarza. Tak się tym zagryzałem, że to wybuchło. Nie wiedziałem co mi jest co to jest wtedy nie czytałem tak dużo o chorobach. Zawsze byłem hipochondrykiem również i wmawiałem sobie dużo chorób i dlatego miałem zakaz czytania o nich. Teraz to powoli mija ale wraca dobrze wiem i rozumiem co pani przeżywa. Ale jak ja to mawiam zawsze po najgorszej burzy zawsze wyjdzie słońce. Poradziłem sobie z tyloma wydarzeniami. Z którymi jakby mi ktoś powiedział, że się zmierzę to odrazu bym powiedział, że nie dam rady. Mimo wszystko co Cię nie zabije co Cię wzmocni do dzisiaj mam kompleksy ogromne i uraz na psychice. Ale staram się z tym walczyć i póki co wygrywam
-
No może i tak , ale mimo wszystko naprawdę mi pomogłeś.
-
Mojego stanu**
-
Ja mam do każdej osoby szacunek bo każdy na niego zasługuje dlatego zwracam się zawsze Pani, Pan. Co do tego żarciku to wyszedł on Pani dobrze tylko ja po prostu go nie zrozumiałem. Mam tak często gdy ktoś coś mówi kawał to go nie rozumiem. Więc wina jest z mojej strony. Jeżeli by Pani chciała o tym porozmawiać to może pani napisać do mnie w wiadomości albo założyć swój wątek tutaj na forum. Mi pomogło tu dużo osób. W szczególności @DEPERS Bardzo zrozumiał mój problem, ale dużo innych osób też miało wpływ na polepszenie swojego stanu. Do dzisiaj mam kompleksy, ale dzięki ludziom z forum zmniejszyły się o 75% więc polecam Pani bardzo.
-
Ja rozumiem Panią nic się nie stało. Ale powiedziała Pani, że jeżeli pani uderzy się prawą ręką w kant stołu to mu pani poprawić lewą ręką z taką samą siłą. Więc zaciekawiło mnie to dlatego pytam czy ma Pani OCD zdiagnozowane? Chyba, że nie chce pani o tym mówić to zrozumiem.
-
Przepraszam, ale czy cierpi pani na OCD?
-
Chodzi mi, że ojciec wujek dziadek kuzyni wszyscy mają brody gęste owłosienie na nogach i rękach. A u mnie jest naprawdę źle.
-
Przepraszam, ale nie zrozumiałem co masz na myśli?
-
Wracam właśnie od lekarza i stwierdził u mnie opóźnione dojrzewanie. I jakieś badania u endokrynologa pod względem tarczycy. Moja waga wynosi 59 kg 177cm ale jen dużo czy to przez tą niedowagę organizm może rozwijać się powoli?
-
Moim głównym celem jest to by ludzie przestali dawać mi ciągle mniej lat niż mam. Moim celem nie są mięśnie ani wygląd Pudziana tylko by wyglądać na tyle ile mam lat. A nie być ciągle branym za gówniarza.
-
Chciałem, ale jeżeli jest nie czynna to nie ma sensu szukać innej dalej. W głównej mierze zależy mi na twarzy by był na niej zarost a nie ciągłe mylenie mnie z młodszymi.
-
Ale nie rozumiem jak wpłynie to na mój wygląd jeżeli mam dość dziecinną twarz to cóż z tego, że ciało będzie wyrobione jeżeli z twarzy i tak każdy będzie się śmiał.
-
Okazało się, że ta siłownia co chciałem na nią pójść jest nieczynna do odwołania. A w domu nie mam żadnych hantelków ani nic
-
A myślisz, że minie kiedyś to wyśmiewanie mnie z powodu wyglądu? Rozumiesz chyba jak przykre jest to dla młodego dorosłego jeżeli żadna kobieta nie interesuje się mną z mojej kategorii wiekowej a inni koledzy mają ich na pęczki. Co z tego, że powiedzą, że ładny jeżeli żadna nawet nie zagada a jak już to tak po "przyjacielsku". Boje się żeby to mocno nie odbiło się na psychice, że popadnę w jakąś obsesję i jak ktoś powie do mnie, że staro wyglądam kiedyś to będę myślał, że ktoś sobie żarty stroi i znowu chce mnie ośmieszyć. To naprawdę męczy.