Wynajmuję mieszkanie parze. Młodzi ludzie mieszkają piętro wyżej. Wcześniej wynajmowali inni ludzie i było tak normalnie. Ta parka większość czasu spędza w domu z małą przerwa jak chłopak wypływa na 2 tygodnie. Dziewczyna praktycznie non stop siedzi w domu. O co chodzi pralka chodzi po kilka razy dziennie 5-6razy w tygodniu. Bardzo mnie to wkurza bo prawie nie ma przerwy w praniu. Dla mnie jest to jakaś choroba psychiczna, bądź właśnie natręctwo. Czy ktoś coś takiego doświadczył. Proszę o radę co z wynajmujacymi zrobić??