Fuji

Nie myśl o problemach i utrudnieniach. Sposób zawsze się znajdzie.

Więc już wiesz co Cię interesuje skoro czytasz niszowe książki. Zauważ, że widzisz problemy w pozyskaniu książek czy oglądaniu. Pamiętaj, że zawsze jest jakaś alternatywa. Nie istnieje pustka. Każdy brak momentalnie zostaje wypełniony czymś nowym. Nie myśl o tym

No i masz odpowiedź. Czytasz, oglądasz. A co lubisz oglądać lub czytać?

Co Cię interesuje? Tak ogólnie w życiu...

No taka jesteś. Był czas przywyknąć. Trzeba to zaakceptować. Skup się na sobie. Do wyjścia z patoli nie potrzebujesz nikogo. Jedynie się rozczarujesz. Metoda na znalezienie odpowiedniego partnera.... 1. Znajdź taką osobę która ma zdolność mózgu i duszy. 2. Znajdź osobę nie tylko atrakcyjną ale i serdeczną. 3. Zawsze dawaj więcej niż bierzesz, zawsze. 4. Nie spędzaj z tą osobą zbyt dużo czasu. 5. Pamiętaj, że znalezienie miłości to jak granie na pięknym instrumencie. To wymaga praktyki. 6. Stań się lepszy, ale nie proś o doskonałość. To zabije partnera i Ciebie. 7. Pamiętaj, zawsze będzie ciężko. Nie ma łatwej kobiety czy mężczyzny. Musisz być twardy ale z otwartym sercem. Życzę powodzenia.

Daj sobie czas. Masz jakieś zainteresowanie? Coś co Cię uspokaja?

A to akurat żaden problem.... polecimy w nocy!

Z koniem chcesz się kopać?

Co by nie.... będzie wesoło i luz. Wiedzą się podzielę.

Czyli dom w stylu beczka z prochem w każdym pokoju i chodzenie z pochodnią... Cool... dużo emocji.....

Źle rozumiesz. To ty masz zrozumieć siebie. Pisałem, że masz na nikogo nie zwracać uwagi. Czy ktoś jęczy, płacze, jest zły.... to nieważne. Trzeba iść tam gdzie jest Ci dobrze. Rozumiesz?

Ale mi o nic nie chodzi. Nie mieszaj tego ze mną absolutnie. Myśl o sobie. Nie miałem niczego na myśli. Ty masz siebie zrozumieć. Nawet nie chce żebyś to robiła. Za dużo analizujesz. Niepotrzebnie

Wiesz wiesz... spójrz w siebie głębiej. Zrozumiesz... Spokojnie.... Na luzie.

Nie jesteś tępa. Jesteś bardzo inteligentna ale nie potrzebujesz. Sama uznasz kiedy i to jest ok. Właśnie o to chodzi. Nie można słuchać innych i robić co oni chcą. To Twoje życie i każdy powinien to uszanować. Nerwy, zamartwiania i troski innych nie mają znaczenia i sensu. Baw się życiem

Ty chcesz zmiany ale chyba nie bardzo cokolwiek z tym robisz. Nawet wspomnieć o zmianie powoduje u Ciebie szok. A dlaczego.... byś była super mamą. Skąd ja to znam..... No z pewnością. Jesteś mocno uzależniona od tego co się dzieje w rodzinie. Oddajesz im uwagę i to dobrze ale tylko z jednej strony. Tracisz własne życie bo nie chcesz im robić przykrości i skrywasz w sobie to co byś naprawdę chciała. Nie wolno patrzeć na nikogo tylko robić to co sprawia, że jest nam dobrze. Idąc w złym kierunku to depresja murowana.

Nie ma to nic wspólnego z religią

"Cztery umowy"

To ja idę z wami. Przynajmniej im d skopiemy i pokażemy jak to się robi xd. Kto pod moim dowództwem się pisze? Oni to wiedzą... to żadna tajemnica. Był taki gościu na szkoleniu i powiedział, że w ciągu jednego dnia ze mną więcej się nauczył niż tam przez miesiąc. Fakt. Było intensywnie bo od świtu do zmierzchu ale to była opinia gościa ze szkolenia podstawowego. A jakie błędy robił.... Boże.... Powaga... jak widzę wojskowego na obiekcie to spier....m. Ostatnio się wydarłem na gości bo odwalili taki numer, że aż zbladłem. Miałem ich wywalić bo miałem prowadzącego w tym dniu ale odpuściłem. A później to wyszło, że to..... no nie uwierzycie..... milicjanty.... dramat. Trzeba się szkolić. Uczcie się i szkolcie. Przedewszystkim myślcie co robicie.

Przecież to szkolenie to jest taka lipa jakich mało... szkolenie w teorii. Ale zapisać się można... czemu nie. Wiedzy tam na bank nie przybędzie

Ktoś jest zaburzony, czyli odbiega od normy społecznej. Ale to nie jest nikt ani zły ani dobry. Jest inny niż większość. Co ma stać na przeszkodzie żeby nie mieć dziecka? Właśnie ktoś zaburzony będzie czasami lepszym rodzicem niż się nie jednemu " normalnemu" wydaje. To nie ma reguły.

A jaki masz teraz kontakt z nimi? No taki cmentarno duchowy.

Byłem jak ojciec i matka. Pół na pól. Teraz nie jestem ani jednym ani drugim. Wyrzuciłem to co mnie zabijało Jestem kimś innym. Nowym człowiekiem. Nie będę jak mój ojciec ani matka tym bardziej.

A mi tam się podoba... A za czasów Twoich rodziców to na bank był syf modowy.... to dopiero było. Teraz to przynajmniej jakoś to wygląda. Wtedy te stroje i fryzury...... Chciałbym spotkać tego kto to wszystko wymyślił i bym się zapytał co brał jak to tworzył. Na bank nie było to na trzeźwo.

Strzelectwo.... Ja tym żyję... bo czym...