-
Postów
1 137 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Victorek
-
Jak dla mnie to rzeczywiście, nie widze różnicy w stwierdzeniu, że mam zaburzenie psychiczne czy też chorobe psychiczną, ważne, iż nie jest to właśnie np. schizofrenia, że poznaję bliskich, nie mam urojeń, omamów, manii i dziekuję Bogu za to. Tylko jest to zaburzenie lekowe i leczę się podobnie jak mój kolega z psychozą w sumie u tych samych lekarzy :) Ale jak zawsze mówię jak zwał tak zwał, mówimy o tym zaburzenie dlatego że w klasyfikacji jest tak uzgodnione a gdyby ją zmienili? :) To co koniec? :) Pewnie, że jeżeli ktos źle się z tym czuję, mówiąc o sobie chory psychicznie, to nie musi tego robic i już. Ja tłumacząc komuś co mi jest mówię po prostu mam chory łeb :)
-
vasques, nie raczej tak się nie stanie :) że zmieni się całkiem twoja osobowość czy zatraci i będziesz potworem, te zmiany w lustrze dziwne odczucia, jakbyś nie był sobą to dd. Chociaż ja przez w ogóle lęki stalem się jakis taki bardziej olewający innych, coś mi ktos opowiada a ja mam gdzieś jego problemy ale możliwe że to dlatego, iż cały czas jestem pochłonięty sobą i objawami itp. Co do toalety, to miewasz tez jakieś objawy typu że w tłumie się źle czujesz, albo przy innych obcych osobach, czujesz jakieś skrępowanie czy coś? może być coś na kształt fobii społecznej, która czasem lubi tez swoje objawy dorzucić.
-
Łatwiej by było mi powiedzieć co mi pozostaje po tych różnych rezygnacjach :) Ale chyba najbardziej z radochy jaką potrafiłem sobie sprawiać prostymi rzeczami, wyjściem gdzieś, sklepem, spotkaniem z kimś, przejażdżka gdzieś, a nawet oglądaniem tv.
-
millennium, witaj :) Rzeczywiście kupe lat z tym trwałaś, aż dziw bierze, że nigdy nie próbowałaś dowiedziec się co tobie dolega i jak z tego wyjść. Tak moim zdaniem tez to sa natręctwa, ja w każdym bądź razie nie pomyślałem że sobie z nas żartujesz, bo lęki potrafią dać takie objawy i dziwności, że w sumie niczemu dziwić się prawie nie można. Ja co prawda mam inny rodzaj lęków, i paniki, ale znam niestety także i natręctwa, już jako 15 latek miałem dziwne skłonności właśnie do jakiegos wewnętrznego musu np dotknięcia pięciu palcy u ręki, nie wiem czemu taki mus wewnętrzny, w tym czasie maiłem tez myślowe natrectwa o np. Bogu i wiele innych, na szczęście mimo że sporo dziwnych rzeczy pozostało, nie jest to u mnie takie silne że nie mógłbym przestać, i oby nigdy nie było, jednak czesto i teraz pojawiają się różne musy, często dziwazne i kiedy bym komuś z otoczenia o tym powiedział spytał by właśnie jezu co to? :) Pozdrawiam i życzę wiele szczęścia i uśmiechu, ten humor najważniejszy
-
vasques, opisz swoje objawy ogólnie, dd to ogólny syndrom, wyróżniło się po prostu dwa rodzaje chyba dla ułatwienia, deperso - ciało, tożsamość, derealka- świat zewnętrzny, ale czesto pojawia się u nas i to i to, to nic dziwnego, a te objawy i tak są cholernie czasem trudne w ogóle do opisania...
-
monika03, a jak tam twoje leki? coś teraz łykasz? Ja kiedys zazdrościłem, teraz już jakoś mi obojętne to jest :) Chyba że ktoś bez tego udziela mi wykładu o tym, jakie to proste jest taka nerwica, jakies tam lęki, on by je olał itp. Wtedy mu zazdroszcze i zawsze sobie myśle o dobry losie daj mu jeden atak z depersonalizacją :) Tak jedną chociaż godzinkę :) Oj wtedy mój wykład byłby wspaniały :) Gdzie ta moja wrażliwość jak przystało na nerwicowca...
-
efka88, może i tak być, że coś zajmuje twoją uwagę i mija ten stan na jakis czas, to w sumie nic dziwnego, bo niestety to wszystko krąży w myślach i czesto kiedy naprawdę czyms się zajmiemy to potrafimy o tym zapomnieć. Tez 1 wizyty się bałem ale zarazem nie mogłem się jej doczekać, tej diagnozy....:) Ale tez nie u każdego tak to działa, mnie wczesniej jeszcze wiele rzeczy zajmowało, teraz już nie umiem jakby o tym zapomnieć, bo czuję jakby dd było cześcią już mnie, malo pamiętam z rzeczywistości :) ale to tylko iluzja, wiem o tym, bo sa czasem dni kiedy tego nie ma :) magdalenabmw, a nie pisałas ty kiedyś że łykałaś asentre czy coś?
-
Dokładnie jesteś w tym momencie zbyt roztrzęsiona i trwa to już 3 miesiące jak mówisz, więc musisz zacząć leczyć się na to konkretnie a nie czekać jak doradza psycholog. Pewnie nie wie jak pomóc, chociaż by terapię jakąś konkretną zaproponował.... W kazdym bądź razie uczucie odrealnienia i brak bytu swojego ciała jest przerażające, to pewne, ale nie prowadzi do niczego gorszego w nerwicy. A objawów to ona ma całą paletę.
-
Monika1974, nie, mam na myśli książkę "Opanować Lęk" Brownyn Fox. agacisz, Powiedz swojemu terapeucie o tych objawach i nie ma się czego bać, też o swoich się bałem mówić :) Nie warto ukrywac niczego co się z nami dzieje w głowie, bo przecież zalezy nam na szczęśliwym życiu :)
-
jantarek, depersonalizacja i derealizacja czesto ida w parze, można miec jedno i drugie, ogólnie depersonalizacja dotyczy naszej osoby, tożsamości, ciała, a derealizacja świata zewnetrznego. Z lustrem mam to w sumie do dziś, może już przywykłem do tego objawu i nie odczuwam aż takiego niepokoju, to jest tak jakbys patrzył na obca osobę, widzisz siebie, masz świadomość że to ty ale jednak czujesz obcość do tej osoby w lustrze, tak jakbys nie miał spójności ze swoim cialem. Uczucie że ogląda isę film ze sobą w roli głównej to tez częsty opis chorych na dd. Każdy jakoś po swojemu to odczuwa, ni emusisz w danym momencie miec wątpliwości czy to jawa czy sen, ale masz uczucie filmu a kto inny na odwrót. Co do bycia tylko myślą to mam tak jak jest najgorsze dd u mnie, czuje się tylko oczami i umysłem. Byłes z tym u psychiatry? Długo już to masz 3 lata. [Dodane po edycji:] agacisz, byłaś ze swoimi objawami u psychiatry kiedyś?
-
agacisz, nie wiem jak dla mnie twoje objawy nie wygladają dobrze, i serio idź do psychiatry jak najszybciej, i powiedz mu o tym. Byłaś ostatnio? i co zdiagnozował? Monika1974, polecam tobie książke Opanować Lęk, myślę że mogła by się ci przysłużyć :)
-
magdalenabmw, widzę że za wszelką cenę chcesz się źle bardzo czuć :) Wiem, ż eprzerażająca jest wizja guza w głowie, sam się wybieram na takowe badanie, bo w sumie już dawnio powinienem je zrobić, ale niekoniecznie u każdego z nerwicą po upadku, czy urazie, w głowie wychodzi torbiel czy coś. Nie nakręcaj się tak bardzo. 1507 przede wszystkim objawy miał typu dejavu, derealizacja non stop, bóle głowy z tego co mi pisał, więc może się też takim torbielem niepokoić przez takie ustawiczne objawy. 1507 w sumie tez czasem myślę żeby coś wykryli do leczenia takiego fizycznego :) a nie dd które hu.j wi jak leczyć :) Oczywiście, że nie chciałbym miec nowotwora ale jakoś tak czasem mam takie dziwne myśli...
-
agacisz, Ja bym na twoim miejscu udał się do psychiatry i powiedział o tych konkretnych objawach, że np, wydaje ci się że jesteś kimś innym, swoim chłopakiem i podobają ci się dziewczyny itp. A jak jest z twoim ciałem? zmienia się pod jakim wzgledem? że należy do kogoś innego? że masz np, rece swojego chłopaka czy cos takiego?
-
Nerwica Lękowa Co zrobić? Moja historia...część 2
Victorek odpowiedział(a) na LDR temat w Nerwica lękowa
W sumie to faktycznie nie masz niczego takiego do zaoferowania tej dziewczynie, żeby jej pomóc, nie darzysz jej uczuciami takimi żeby zaoferować jej związek czy jakieś bliższe uczucia, sam o tym piszesz. A zresztą taka prawda, że nie wiesz co teraz się z nią dzieje, i czy jest jak to uważasz smutna... Ja osobiście w technikum nie miałem apetycznego wyglądu właśnie przez straszne stany zapalne skóry i strasznie chudej postury a po dwóch latach od szkoły średniej moje życie się diametralnie zmieniło na plus :) znajomi nie poznawali mnie na ulicy. I w sumie tez prawda czy ty czasem nie masz jakis problemów sam ze sobą, możliwe że musisz sobie pomóc a nie koleżance. Nadmierna troska o wszystkich wokoło i czuwanie aby byli szczęśliwi może po prostu zniesć cię na drogę wiecznego niepokoju. Na pewno masz duże pokłady wrażliwości, może aż za duże ale w sumie ja też miałem i nic dobrego z tego nie mam :) Bardzo chcesz to jakoś nawiąż kontakt z koleżanką i może się przekonasz, że np. nie jest taka nieszczęśliwa jak myślisz. Możesz przecież mieć z nią kontakt ale jeżeli tylko z litości to nie wiem czy to ma sens. -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
Victorek odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
wizard, jest naprawdę wiele osób którym się udało wyzdrowieć, możliwe, że im to wracało badz kiedys wróci, może i za lat parę albo kilkanaście albo tez i wcale. Nie skupiaj się na tym, to nie ma sensu, wiele osób zdrowych znika z for takich i już ich nie widać :) Faktycznie smutne jest to, iż nerwica może i tak nas zawsze zaskoczyć, zawsze możemy wpaść na nowo w ten sam cykl, ale ogólnie wyzdrowieć się da skoro i innym się udaje. Tez czasem już mam wątpliwości :) i załamkę ale czy mamy inne wyjście? Musimy się po prostu na to leczyć, i tez nie jest to powiedziane, że musi to byc dwa lata terapii czy lata leków, różnie bywa, i przypadek nerwic u każdego może być diametralnie inny. Ja się pogodziłem z tym że nerwica być może będzie mi towarzyszyć przez całe, ale chcę być chociaż zaleczony, na tyle żeby normalnie funkcjonować i po prostu cieszyć się :) -
NutkaKRK, no to pogratulować powrotu do zdrowia :) Cieszę się razem z tobą :) Nie ma to jak powrót do powiedzmy normalności :) Tylko słuchaj nadal rad lekarza i nie testuj z przerywaniem leczenia tak od razu :) Pozdrawiam gorąco Margaryna9, tak owszem derealizacja może nasilac się w pomieszczeniach szczeólnie ze sztucznym światłem, albo jasnym bardzo bądź też w większym hałasie, (j atak mam) ale równiez i większa ilość osób powoduje możlwie wzrost napięcia w tobie a co za tym idzie też pogorszenie derealki.
-
hamikal, pewnie porób badanka, żeby byc spokojnym, iż fizycznie nic się złego nie dzieje, bo jeżeli to jest nerwicowe to twoje wątpliwości nie pozwolą ci się lepiej czuć. Ja miałem i mam do tej pory w chwilach ataku mokre stopy, dłonie rzadziej. Puls wysoki zawsze.
-
Niestety problemy z lękiem głównie opierają sie na myśleniu wkoło o tym....i strachu i myśleniu itd Jak dd jest odczuwane? wystarczy luknąć te 150 stron tego tematu :) Ale ogólnie mnie najbardziej dobija brak poczucia ciała, tożsamości, uczuć i to że nic nie jest realne ani moje życie ani świat wokoło, ani znajomi ani rodzina, czasem jestem tylko jakby oczami i niczego więcej nie ma, ale to ostatnie na szczęście mam to wtedy kiedy dd staje sie najgorsze. Objawy dd trudno w ogóle opisać tak dokładnie. efka88, może być że zioło to zapoczątkowało, ale robisz coś w kierunku wyleczenia się z tego? Wcale nie musi to trwać latami akurat u ciebie.
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
Victorek odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
Takim osobom które się nakręcają właśnie radze oglądać :) Żeby wiedzieli co i jak -
JA również samego nazewnictwa bym sie nie czepiał, dlatego, że i mnie mówili fobia, nerwica, depresyjno-lękowe zaburzenia, we wszystkim siedzi lęk paskudny który właśnie te leki mają na celu zniwelować, agorafobia to też lęk, po prostu w wyniku napadów lęku zaczynamy unikać pewnych miejsc, to taka forma obrony naszej psychiki a kiedy przekraczamy bezpieczne niby granice to organizm za namową psychiki szaleje. Ale jeżeli czujesz, że lekarz zbył cię czy za szybko sie z tobą rozprawił to faktycznie wybierz sie do innego, choćby dlatego, że rzeczywiście powinien chociaż wspomnieć coś o terapii.....
-
bardziej_plejer, witaj :) "Dobre natomiast jest,to od teraz moge zyc bardziej swiadomie i starac sie to zmieniac." I to najważniejsze czego się trzymaj :) "Nerwico zgiń przepadnij szmato" Prawdziwe wku.rwienie na chorobę często daje bardzo dużo siły do walki i zmian :) Co do historii którą opisałeś to w sumie i ja miałem różne syfy, niestety spora część osób tutaj na forum takowe miała... Ważne jest aby potrafić zadbać również w którymś momencie życia o własne potrzeby, nie oglądanie się wkoło na innych, czego pragną, czego potrzebują, jak ich uszcześliwić ? Jak ich zmienić żeby mieli lepiej? itp. A w gruncie rzeczy szkodzimy w końcu sami sobie, bo stajemy sie coraz bardzie podminowani a cały świat staje nam na głowie i robi co chce. Mały egoizm w naszym znerwicowanym życiu może wyjść na dobre :) Słusznie że masz wiarę, że możesz wiele zmienić, powoli krok po kroku a wszystko się uda, czego ci życzę :) Najważniejsze to pamiętać aby naprawdę zmieniać siebie, a nie innych dookoła, próbując im dogodzić. Nie musimy dla każdego być idealnym, to ostatnia rzecz jakiej potrzebujemy z naszymi życiowymi doświadczeniami :) Pozdrawiam Trzymaj się :)
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
Victorek odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
Tak Rambo, w 100% racja, te zasrane myśli, to one w 90 % dają początek cyklowi a potem to już jedzie z górki, potrafi się pojawić w głowie w ułamku sekundy a w drugim ułamku już przeżywać możemy panikę i następne dni pełne lęku. Szkoda tylko że na myśli trudno mieć aż taki wpływ mimo, że wiemy, iż wiele z nich to tylko złe scenariusze, o tym co się z nami za chwilę złego stanie, podpowiadane przez zestresowaną na maksa psychę to i tak lęk kttóry za tym idzie często wygrwa i zaczyna się akcja walcz bądź uciekaj. I tak w kółko :) No nic dzięki za odp i też zdrówka życzę i rytmicznego pulsu :) -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
Victorek odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
A ja już sam nie wiem na jakim jestem w tej chwili etapie, niestety załamuje mi sie ostatnio moja bariera, że tak powiem terapii i wszystko to co dało mi czasem troche luzu od tego zasranego lęku, po prostu sam już nie wiem co mi jest, jedyne co przeczuwam to jakbym zaraz miał zakończyć życie, juz nawet nie umiem objawów wymienić bo po prostu czuje się źle, jedynie odróżniam dd. A tak to nie dosyć że jestem jakbym wracał z kamieniołomów po 12 godzinach pracy to wkoło mdli, słabo i sam nie wiem co jeszcze Nie wiem co znowu idzie nie tak, że to wraca takie silne jak w początkach. Jedynie xanax troche zmniejsza ten lęk, ale muszę zacząć uważać i z tym bo już z dobre 2 tygodnie łykam co prawda 0,5 ale jednak. CHyba zacznę łykać efectin, nie brałem go jeszcze ale chyba musi coś mnie skorygować, muszę pracować, żyć, i nie psuć życia innym przy okazji. Podłamałem się jakoś :) -
Tak ja równiez znam to odczucie, unikam przysypiania w dzień, kiedys mnie tak wyrwało ze snu, że wyszedłem na klatkę schodową bo już na serio nie wiedziałem co się dzieje, mam wtedy takie objawy jak opisała Linka szybkie bicie serca i rozbicie, oraz ja tez mam duszności i maksymalny matrix, po jakims czasie mija. Czytałem kiedys o tym i faktycznie u osób z nerwicą zdarza się to, i bardzo możliwe, że dlatego, iż interpretujemy sygnały z ciała w sposób lękowy. Wiem np, że kiedy nie miałem takiego stanu i budziłem się w środku dnia po drzemce tez się czułem jakis dziwny a teraz może to po prostu od razu wzbudza jakąś panikę. A panikę można przeżywać dosłownie w ciągu sekundy.
-
monika03, tyle razy już rozmawialiśmy ze sobą :) I to jest prawda, że nikła szansa żeby lekarz pomyliuł isę co do ciebie, nasze objawy są niemalże identyczne, wiadomo każdy inaczej to przezywa, ale tak to względem mnie tez by musiał się pomylić i to nie jeden. Czemu ciągle wątpisz w diagnozę?? Ni epomoże ci to wyleczyć się z tego koszmaru....:)