Witam wzystkich, chciałbym wam opowiedzieć tak trochę w skrócie swoją historię. Mam 23 lata i nerwicę -choć czasem jak wielu tutaj wątpie że to ona :)- Choruję już ponad rok czasu, zaczeło się od silnych mdłości, i uczucia że zemdleję, a potem nastąpił koszmar totalnyzaczeło mi się robić dziwnie w głowie, wszystko wokół wydawało mi sie dziwne, i jakieś niezrozumiałe, dostałem takiej okropnej pustki w głowie, zupełnie jakbym nie miał myśli a zarazem miał ich pełno!! To były pierwsze tygodnie z moją nerwicą, myślałem że to już mój koniec, nie wiedziałem co się ze mną dzieje, lęki były tak okropne, że czasem miałem ochotę wybiec na ulicę i wołać o pomoc, bo nie wiedziłem co jest grane, a najbardziej przerażał mnie strach że dostaje choroby psychicznej, to mnie paraliżowało. Poszedłem do psychiatry, i tam troche się uspokoiłem bowiem on stwierdził że to nerwica, przepisła mi lerivon, który zresztą używam do dziś bo działa na sen (bez niego w ogóle nie zasypiam) ale ukojenie nie trwało zbyt długo zaczeły dochodzić nowe objawy, dodam że uczucie koszmarnej pustki w głowie i lęku ze jestem chory psychicznie mam do tej pory, czasem są oczywiście jakieś zdrowe prześwity ale jest ich niestety mało, tyle tylko że mam jakąś większą śiwadomość że to nerwica, bo naczytałem się sporo na różnych forach, tyle że jak jestem tak na maxa odrealniony to ta świadomość niewiele daje. Dodam jeszcze co jest ważne że z czasem przez ten rok dochodziły nowe objawy i są do dziś, powiem tylko o tych najgorszych a więc:
poczucie że straciłem osobowość, nieustanne myśli kim ja jestem, albo co ja tutaj robię??? jak to jeste że ja żyje?? mętlik w głowie, tak wielki że czasem to już nie wiem czy ja w ogóle o czymś myślę czy też już nie, a jedne z najgorszych to to że dosyć często boję się patrzeć na ręce swoje bo czuję tak jakby one nie były moje, tak samo boję się patrzeć w lustro bo mam wrażenie jakbym patrzył na kogoś innego, to wszystko jest wtedy takie straszne...
i oczywiści przez to wszystko bardzo się boję że to jednak początek jakiejś choroby psychicznej, i cały czas o tym myślę, i tak jakbym czekał kiedy dostanę psychozy. Normalnie koszmar. A na koniec chciałem się spytać czy ktoś z was ma właśnie takie objawy dotyczące swego ciała że czuje jakby to nie były jego ręce, że boi się patrzeć w lustro???? bo te objawy najbardziej mnie martwią bo jak czytam to niewiele osób to ma i do tego kiedyś czytałem też o chorobach psychicznych i to bym mógł dopasować. Czy ktoś z was takie coś ma???proszę o odp bo się zwyczajnie boję?? pozdro