-
Postów
1 591 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Lucy32
-
Moim zdaniem u czlowieka nie moze stale wystepowac zbyt wysoki poziom Dopaminy, to by wywolywalo Psychozy,jakie po Dragach ludzie miewaja.(ale kazdy by chcal ,byc non stop niczym na haju)Sa zbyt pobudzeni ze musza dostac cos na regulacje i uspokojenie ,i wyrownanie tych pobudzen,ktore tylko na poczatku moga wydawac sie fajne.Za duzo Dopki = nie dobrze Z tym ze jedni maja jej za malo ,inni w normie ale chca sobie polepszyc
-
Jak to jest ze w pewnych momentach za duzy poziom dopaminy powoduje euforie stan uniesienia,a kiedy indziej powoduje schizofrenię i inne tego typu np: psychozy.Znow w innej sytuacji niski poziom dopaminy czy serotoniny powoduje depresje brak checi zycia.Zero motywacji,ospalosc czyli jak na neuroleptyku, które z resztą maja takie chyba zadanie,uspokoic rozgrzany mózg..Ludzki umysl jest skomplikowany
-
A mi brak Kalebx3 Gorliwy i jego rozważań ,okraszonych wyszukanym slownictwem ,zabawnych czasami.Mam nadzieje ze nie zagląda tu bo czuje sie lepiej
-
Czy to depresja poporodowa czy depresja nieleczona od kilku lat
Lucy32 odpowiedział(a) na Martusiaaisutram temat w Depresja i CHAD
Witaj,moim zdaniem musisz sie zdystansowac do wszystkich,nie brac wszystkiego tak emocjonalnie do siebie,i za wszelka cene znalezc czas dla siebie,tylko dla siebie,zrobic cos co sprawi ci przyjemność,cos dla siebie.Nazbieralas frustracji i bodzcow z otoczenia,jestes zmeczona.Znajdz koniecznie kogos kto jest godny zaufania i popros o opieke nad dziecmi chociaz na krotka chwile,no i i idz na termin do psychiatry ,jak go juz zrobisz,bo chyba potrzebujesz przynajmniej zeby sie przyjrzeć blizej twoim stanom.Bedzie dobrze -
W Polsce ten lek nie jest prawdopodobnie zarejesrowany,ale w DE tak.Bralam go miesiac,i nalezy do grupy SNRI czyli jak Wenla i Dulo.Ten to nie dawal pospac ani poleżeć ale cisnienie mi podnosił mocno, natomiast motorek byl w tylkucaly dzien i zero zmeczenia ,tylko sie rozgladalam czym sie zajac,bo mnie nosila energia ale na najmniejszej daweczce wymiatal ,tylko depresji jakos nie chcial wykastrowac,i emocje mialam wylaczone za bardzo.A nazywa sie Milnacipran
-
Mnie chyba tez cos trzyma,zatoki z pewnoscia,i tak samo stan podgorączkowyi tak juz od tygodnia,raz lepiej raz gorzej ale nie chce odpuscic,,fakt zauwazylam ze post jest z listopada
-
Hehe az musialam sie usmiechnac
-
Tez nie cierpie jesc publicznie,dlatego rzadko chadzam do restauracji,wole jeść w domu ,bez publikiw spokoju i nikt nie przeżuwa mi na widoku,nie mlaska itd
-
Nie ma tej spektakularnej widocznej poprawy ale ja zauwazylam ze na Dulo jestem silniejsza emocjonalnie ,ze wiele rzeczy mnie juz nie denerwuje nie przeraza,mam wewnętrzną równowagę,odwage ,zaczelam znowu robic rzeczy ktore odkladalam zawsze,taka jakby pobudka,ze snu...skutki uboczne powinny przejsc,choc mi niektore czasem sie odzywaja,np wlasnie potliwosc ,sennosc czasem tez ale nie az tak bardzo ,ogolnie ta sennosc jest na poczatku duza jako objaw uboczny.Czy bierzesz cos oprócz Dulo?Co do snu...codziennie sni mi sie cos..a na sen biore Mirtazapine ,wiec spie dobrze ale sny mam ...koloroweale to mala cena za to co zyskałam.Moze warto by wejsc na 60mg zeby zobaczyc czy bedzie lepiej.Kolezanka pisala tutaj ze zwiększenie dawki czesto niweluje uboki.Powodzenia. zycze .
-
No slyszalam ze z Wenlafaksyny ciezko sie schodzi.Pewnie z mojej Dulo jeszcze gorzej.A na Wenli dziwnie sie czulam,juz rano jak wstawalam zanim wzielam tabletke ,czulam jakby taki odstawienny objaw ,musialam szybko wziasc i to przechodzilo,takie dziwne uczucie po wstaniu.Ale reszta ubokow nie mijala w ciagu dnia.
-
To prawda,depresja wraca,Depers...fajnie to opisales i ten brak chęci do czegokolwiek,totalna pustka w zyciu,martwota,brak jakiegokolwiek napędu, iskry do zycia, zapłonu ...i tak dalej.Stad mysli o śmierci ktora jawi sie byc wybawieniem z tego stanu paraliżu
-
Moze wytrzymaj jeszcze miesiac,mi na początku tez dlugo rozne rzeczy się dzialy,tez ziewalam i bylam zmeczona,i dlugo trwalo zanim sie ustabilizowalo,juz tez chcialam schodzic z niej,bo pare dni zaczelo byc dobrze potem znow gorzej,pamietam jak w poczekalni u lekarza miałam lęki,i bylam gotowa odstawiac bo myslalam ze nic z tego nie bedzie, ręce tez mi sie z rana trzęsły, niepokój,bylo tak nie stabilnie.Co dzien inaczej,raz lepiej pare dni raz gorzej.W moim przypadku dlugo trwalo zanim sie utabilizowano i uspokoilo.Moze warto wiec abys tez przetrzymal ten okres zawirowan.Ja czasami myslalam ze juz po prostu lek przestal dzialac bo zjazd byl co pare dni.Zrobisz jak uznacie z lekarzem .Ja zycze powodzenia i cierpliwosci.I szczęśliwego Nowego Roku
-
U mnie tak,infekcje oslabiaja mi dzialanie leku i kilka dni czuje sie gorzej,mam nawet słabe lęki,ale potem to mija i znow jest ok
-
WENLAFAKSYNA + MIRTAZAPINA (California Rocket Fuel)
Lucy32 odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Leki przeciwdepresyjne
Tez tak mamidentycznie,i zawsze wieczorem ,jak juz przysypiam wlacza mi sie ta ochota na czekolade ,cos slodkiego,dziwne to -
Jak zawsze Mareczku profesjonalne podejscie do tematu, QumagnusQ zrob sobie wlasnie badania zeby wykluczc Nerwice
-
Nie dam sie zamknac
-
Ja duzo gadam a dobrze gotuje...i co ty na to