Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lucy32

Użytkownik
  • Postów

    1 730
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Lucy32

  1. Załóż sobie kapelusz, płaszcz i ciemne okulary,napewno bedziesz sie mniej rzucal w oczy
  2. Ty chyba sobie juz beke robisz z nami? Nakręc film
  3. Ale pomysl rozsadnie,..dlaczego ktos chcialby cie otruć?dlaczego akurat ciebie?Jestes przewrazliwiony na swoim punkcie i doszukujesz sie wszedzie podstępu i ze ktos ci zle zyczy.Wyolbrzymiasz w swojej glowie kazdy ludzki gest w twoja strone.Mam nadzieje ze twoj lekarz jest dobrym lekarzem i cie wyciagnie z tych paranoi i deprechy.Pozdro
  4. No sorry ale jak piszesz takie glupoty czasami ,zeby wciagnac kogos w bezsensowna dyskusje tylko...Sam pisales nie dawno ze odnosisz wrazenie ze koledzy w pracy cie obgaduja,dziwnie patrza na ciebie,teraz ze ktos cie usiluje otruc,i jeszcze pisales w necie o myslach samobojczych a ktos chcial ci pomoc nasylajac Policje to sie dziwisz ze ci ktos powie np .my ze to podchodzi pod psychoze ?bo to sa nienormalne odczucia u zdrowego czlowieka.Wszedzie doszukujesz sie ze ktos sie toba interesuje i tylko wokol ciebie kraza jludzkie mysli jak napisala zreszta slusznie @acherontia styx.No wybacz ale potrzebne ci jednak leczenia
  5. Heeeeeee,a mi tez czasami wchodzi maly nerw,kiedys na tym 45 jak bylam to sie zwolnilam wczesniej z terapi w klinice dziennej bo mnie taki (wkurw )przepraszam,bral,i dzis tez mialam bo mnie ludzie wkurzali co to ani ich obejsc ani przeskoczyc a ja nie cierpie powolnosci..i sie wleklam za nimi przez centrum,nie ich wina ze lubia spacerkiem ,a ja gnam jak kon na rowninie marudy przy kasach tez dzialaja mi na nerwy hahaha
  6. Moj doktorek na mnie eksperymentowal z ta Mirta hehe Spadam do pracki,juz spoz ionanlekko ale co tam...zycze milego dnia.papaty
  7. Ciekawie to opisales zgadzam sie z ta teoria.Mysle ze to właśnie dlatego (byc moze u ciebie teraz tez na wejsciu pomimo malej 15tki ale cos Mirta robi z ta noradrenalina.Mi to po trzech dniach przeszlo (na 45)ale czulam ze bardziej niespokojna jestem i dlatego ciezko bylo zasnac,a po trzech dniach juz nie bylo tego problemu.No ale w ciagu dnia byla energia ale umysl na dawce45-60 byl wyprany z emocji i jakos sie czulam jak zombie,w glowie huczalo,za wysoka dla mnie dawka.
  8. To z tą Mirta jakos dziwnie u ciebie co?Ja zasypiam i spie bez wybudek ,ale ja to juz weteran Mirty.Chociaz zdarzaly sie tez potkniecia.Kiedys jak musialam brac 45 a nawet 60mg to pamietam ze pierwsze trzy dni mialam problem z zasnieciem,bo bylam taka jakas niespokojna w srodku,nogami ruszalam,wiercilam sie,wkoncu zasypialam,ale bralam to tylko dwa tyg bo w ciagu dnia takie wysokie dawki nic juz nie dawaly oprocz cisnienia we łbie i totalnej obojetnosci na wszystko.Zeszlam potem do 30tki spowrotem.Ale trzymam kciuki za Ciebie,jak zawszeDaj znac jak ci bedzie szlo.
  9. Na mnie chyba tez SNRI dzialaja dobrze. Pamietam ze jak dostalam Mirte (drugim razem)to mialam do niej rano Citalopram brac.No wzięłam....jeden dzien i mnie przekopal(straszne lęki caly dzien i nawet agresja)dopiero wieczorem wzięłam Mirte i mnie ładnie wygasila .Nastepnego dnia juz Citalu nie bralam.Ogolnie Mirta mi pomogla przetrwac ten okres wchodzenia na leki,zwlaszcza przy kompletnym jadłowstręcie..i ciaglych lękach na wejsciu.Citalopram,Escitalopram wspominam zawsze zle.Caly dzień lęki +inne atrakcje.Naleze do tych co niestety uboki maja na wszystkich tych lekach,tylko Mirtazapina byla taka delikatna dla mnie.Reszta mnie sponiewierała.Troche zazdroszcze,choć to moze glupio zabrzmi ,tym co wchodza na leki i nie maja zadnych skutkow ubocznych albo slabe i lek zaczyna im dzialac.U mnie zawsze inwazja Mocy nie koniecznie pozytywnej
  10. A mi wrecz przeciwnie , lęki zlikwidowala w sumie od samego poczatku,tylko w dzien mialam fajny napedzik i duzo energi,zrobic sobie drzemie w ciagu dnia nie dalo rady bo mnie non stop nosila do roznych aktywnosci.Szkoda ze to najlepsze jej dzialanie oslablo z biegiem czasu ale i tak dlugo mi sluzyla,prawie 5lat.Lekarz stwierdzil ze sie prawdopodobnie wypalila jej moc.Ale ja mysle ze w tle ja jeszcze czuc,i zasypiam dobrze.
  11. 15 tka raczej dobra nasennie ,od 30mg dziala juz tez podobnie jak inne antydepy,z tym ze tez chyba noradrenalina juz tez ,sama sie dziwie ze nasza Dulo i Mirta zostala u mnie polaczona a ja jeszcze czasami ospała hehee przy takim rozmachu
  12. No ja kilka lat temu przy pierwszym epizodzie dostalam Mirte i po poltora roku odstawilam ja i przez kilka lat tez nic nie bralam i bylo dobrze,ale wystarczylo jakies lekkie przeciążenie zwiazane z praca,bo trafilam do firmy z ,torej nie bylam zadowolona i mnie ta praca w niej psychicznie dolowala i wtedy znow wrocilam na Mirte po tych dobrych latach .Tym razem Mirta przestala dzialac i mialam trzecia załamke i zjazd dlatego doszla Duloxetyna po dlugich próbach z lekami.Ja wiem ze ja bardzo zzle reaguje na sytuacje zakleszczenia,braku wyjscia,nie znosze nawet siedziec w korku,po prostu sytuacje niejako bez wyjscia powoduja u mnie nawrot lękow.Tak bylo w Pandemi wlasnie ,Mirta sie niby wypalila u mnie ale ja mysle ze tez wplyw tych naciskow,ze mam zrobic cos czego nie chce a byly to szczepienia..ta presja ze musze wziasc szczepienie inaczej moze mnie zwolnia w pracy(a teraz mam fajna prace)i tak sie szarpalam z tym problemem.Nie znosze sytuacji gdy nie mam wyboru.To one wywoluja u mnie lęki.Dzis powinnam dostac odszkodowanie za uszczerbek na zdrowiu za te nagabywania jak wielu ludzi ktorzy staneli pod takim przymusem.Szczepionki nie wzielam,Covida przeszlam,do pracy wrocilam i dzis nikt mi nie robi juz naciskow bo szalenstwo szczepionkowe minelo,ale co przeszlam to przeszlam.Nabawilam sie nerwicy
  13. Oby było...tak spektakularnie i euforycznie,i sie utrzymało jak najdluzej
  14. Moze zaleci ci powrót do tych lekow co brales.Dlatego uwazam ze odstawienie lekow gdy sa juz dobrane to najgorszy pomysl lekarzy,bo czlowiek zwykle po jakims czasie ,,na czysto"spowrotem zaczyna sie zle czuc,zwlaszcza gdy jest to juz ktorys z kolei epizod i nawrot choroby gwarantowany.Takie jest moje zdanie.Jedyna korzysc z ,,odstawki " to to, ze organy troche odpocznaPowodzenia zycze i nie łamac sie
  15. Depresja to dlugotrwaly stan niemożności odczuwania radosci przyjemnosci.A tak wogole to idz kolego dobrac sobie leki u Psychiatry i znikną twoje rozterki uwierz mi,nie bedziesz tyle rozmyslal o /cenzura/ach,bo psychika sie naprostuje do wlasciwego stanu
  16. Dlatego ja tez sie pilnuje,ja pic nie musze ,daje rade bez,ale czasami chce, malego drinka na weekend, unikam grubszych imprez ,mozliwe ze ze strachu przed piciem wiekszych ilosci bo wiem ze wtedy ciężko sie kontrolowac gdy jest sie wsrod ludzi ktorzy przyszli tez sie zabawic przy alko,a tymbardziej ciezko wogole odmowic picia gdy kazdy cie namawia ,i kazdy z czyms chodzi w reku i popija a ja energydrinka,bo i tak bylo hehe
  17. Idz do swojego doktorka osobiscie,na pewno cie przyjmie,brak apetytu lub jadłowstręt wystepuje często przy zaburzeniach depresyjno-lekowych.Ja sama to przechodzilam,schudlam w tym okresie 10kg.plus czas na proby wejscia na leki ,kiedy to tez apetytu brak ,az zoladek sciskalo.Teraz nie stety albo stety odzyskalam apetyt i znowu się przytyło takze nie martw sie tylko zacznij leczenie i znow bedziesz śmigał i jadl .Mnie w tamtym okresie ratowala Mirtazapina,jadlam tylko wieczorami po jej wzieciu.Takze tez bylo ciezko,na widok jedzenia rankiem zbieralo mnie na wymioty,chocby nie wiem jak smakowicie wygladalo.Zazdroscilam bliskim jak wsuwaja jajeczniczke a ja blee..A mozna spytac jaki lek brales ktory ci pomagal?trzymaj sie glowa do gory i wbijaj do swojego doktorka.Powodzenia
  18. Ogolnie temat picia alko jest tez ciekawy.Chodzi o to ze od samego alko uwolnic sie mozna natomiast od presji spolecznej troche ciezej.Wszedzie wokół sa ludzie ktorzy picie % uważają wręcz za towarzyski obowiazek,i kiedy odmawiasz maja cie za dziwaka albo i inne domysły ludzie snuja.Nie ma sposobu wymigac sie od picia ,gdy sie jest na jakiejkolwiek imprezie,ale to fajnie napic sie z kims drineczka,piwka i milo pogadac,natomiast czlowiek musi sie sam pilnowac,aby nie przesadzic.A to ciezko,bo % tyle obiecuja ,dobra zabawe i fajne rozmowy,a na koncu kac i doly ,heheheee.Wiec po co to robimy
  19. To prawda,mialam tak na poczatku brania Dulo.Bylam na urodzinach gdzie fajni mi ludzie byli i troche za duzo wypilam.Nastepnego dnia (byl upal)nie moglam wstac nawet na kawe,zimne i gorace poty,mimo ze mialam wentylator wl.zadbano o mnie,bo to byla impreza w gosciach,ale przelezalam caly dzien ,nie mogac zasnac tylko drzemiac w pol snie.A po glowie chodzily smutne mysli i lęki.Nastepnego dnia sie pozbieralam ale jeszcze pare dni sie zbieralam do normalnego stanu.Dlatego teraz unikam juz upijania sie,staram sie wogole pic alko jak najrzadziej i raczej bardzo symbolicznie.Wiem czym to pachnie i ze efekt leczenia mozna zepsuc ,zgadzam sie z toba @zburzony.Pozdrowki
  20. Nie pamietam zadnych skutkow ubocznych,a działac zaczeła subtelnie i czułam sie coraz lepiej w ciagu dnia mnie aktywizuje nadal.
×