Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lucy32

Użytkownik
  • Postów

    1 590
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Lucy32

  1. 15 tka raczej dobra nasennie ,od 30mg dziala juz tez podobnie jak inne antydepy,z tym ze tez chyba noradrenalina juz tez ,sama sie dziwie ze nasza Dulo i Mirta zostala u mnie polaczona a ja jeszcze czasami ospała hehee przy takim rozmachu
  2. No ja kilka lat temu przy pierwszym epizodzie dostalam Mirte i po poltora roku odstawilam ja i przez kilka lat tez nic nie bralam i bylo dobrze,ale wystarczylo jakies lekkie przeciążenie zwiazane z praca,bo trafilam do firmy z ,torej nie bylam zadowolona i mnie ta praca w niej psychicznie dolowala i wtedy znow wrocilam na Mirte po tych dobrych latach .Tym razem Mirta przestala dzialac i mialam trzecia załamke i zjazd dlatego doszla Duloxetyna po dlugich próbach z lekami.Ja wiem ze ja bardzo zzle reaguje na sytuacje zakleszczenia,braku wyjscia,nie znosze nawet siedziec w korku,po prostu sytuacje niejako bez wyjscia powoduja u mnie nawrot lękow.Tak bylo w Pandemi wlasnie ,Mirta sie niby wypalila u mnie ale ja mysle ze tez wplyw tych naciskow,ze mam zrobic cos czego nie chce a byly to szczepienia..ta presja ze musze wziasc szczepienie inaczej moze mnie zwolnia w pracy(a teraz mam fajna prace)i tak sie szarpalam z tym problemem.Nie znosze sytuacji gdy nie mam wyboru.To one wywoluja u mnie lęki.Dzis powinnam dostac odszkodowanie za uszczerbek na zdrowiu za te nagabywania jak wielu ludzi ktorzy staneli pod takim przymusem.Szczepionki nie wzielam,Covida przeszlam,do pracy wrocilam i dzis nikt mi nie robi juz naciskow bo szalenstwo szczepionkowe minelo,ale co przeszlam to przeszlam.Nabawilam sie nerwicy
  3. Oby było...tak spektakularnie i euforycznie,i sie utrzymało jak najdluzej
  4. Moze zaleci ci powrót do tych lekow co brales.Dlatego uwazam ze odstawienie lekow gdy sa juz dobrane to najgorszy pomysl lekarzy,bo czlowiek zwykle po jakims czasie ,,na czysto"spowrotem zaczyna sie zle czuc,zwlaszcza gdy jest to juz ktorys z kolei epizod i nawrot choroby gwarantowany.Takie jest moje zdanie.Jedyna korzysc z ,,odstawki " to to, ze organy troche odpocznaPowodzenia zycze i nie łamac sie
  5. Depresja to dlugotrwaly stan niemożności odczuwania radosci przyjemnosci.A tak wogole to idz kolego dobrac sobie leki u Psychiatry i znikną twoje rozterki uwierz mi,nie bedziesz tyle rozmyslal o /cenzura/ach,bo psychika sie naprostuje do wlasciwego stanu
  6. Dlatego ja tez sie pilnuje,ja pic nie musze ,daje rade bez,ale czasami chce, malego drinka na weekend, unikam grubszych imprez ,mozliwe ze ze strachu przed piciem wiekszych ilosci bo wiem ze wtedy ciężko sie kontrolowac gdy jest sie wsrod ludzi ktorzy przyszli tez sie zabawic przy alko,a tymbardziej ciezko wogole odmowic picia gdy kazdy cie namawia ,i kazdy z czyms chodzi w reku i popija a ja energydrinka,bo i tak bylo hehe
  7. Idz do swojego doktorka osobiscie,na pewno cie przyjmie,brak apetytu lub jadłowstręt wystepuje często przy zaburzeniach depresyjno-lekowych.Ja sama to przechodzilam,schudlam w tym okresie 10kg.plus czas na proby wejscia na leki ,kiedy to tez apetytu brak ,az zoladek sciskalo.Teraz nie stety albo stety odzyskalam apetyt i znowu się przytyło takze nie martw sie tylko zacznij leczenie i znow bedziesz śmigał i jadl .Mnie w tamtym okresie ratowala Mirtazapina,jadlam tylko wieczorami po jej wzieciu.Takze tez bylo ciezko,na widok jedzenia rankiem zbieralo mnie na wymioty,chocby nie wiem jak smakowicie wygladalo.Zazdroscilam bliskim jak wsuwaja jajeczniczke a ja blee..A mozna spytac jaki lek brales ktory ci pomagal?trzymaj sie glowa do gory i wbijaj do swojego doktorka.Powodzenia
  8. Ogolnie temat picia alko jest tez ciekawy.Chodzi o to ze od samego alko uwolnic sie mozna natomiast od presji spolecznej troche ciezej.Wszedzie wokół sa ludzie ktorzy picie % uważają wręcz za towarzyski obowiazek,i kiedy odmawiasz maja cie za dziwaka albo i inne domysły ludzie snuja.Nie ma sposobu wymigac sie od picia ,gdy sie jest na jakiejkolwiek imprezie,ale to fajnie napic sie z kims drineczka,piwka i milo pogadac,natomiast czlowiek musi sie sam pilnowac,aby nie przesadzic.A to ciezko,bo % tyle obiecuja ,dobra zabawe i fajne rozmowy,a na koncu kac i doly ,heheheee.Wiec po co to robimy
  9. To prawda,mialam tak na poczatku brania Dulo.Bylam na urodzinach gdzie fajni mi ludzie byli i troche za duzo wypilam.Nastepnego dnia (byl upal)nie moglam wstac nawet na kawe,zimne i gorace poty,mimo ze mialam wentylator wl.zadbano o mnie,bo to byla impreza w gosciach,ale przelezalam caly dzien ,nie mogac zasnac tylko drzemiac w pol snie.A po glowie chodzily smutne mysli i lęki.Nastepnego dnia sie pozbieralam ale jeszcze pare dni sie zbieralam do normalnego stanu.Dlatego teraz unikam juz upijania sie,staram sie wogole pic alko jak najrzadziej i raczej bardzo symbolicznie.Wiem czym to pachnie i ze efekt leczenia mozna zepsuc ,zgadzam sie z toba @zburzony.Pozdrowki
  10. Nie pamietam zadnych skutkow ubocznych,a działac zaczeła subtelnie i czułam sie coraz lepiej w ciagu dnia mnie aktywizuje nadal.
  11. E tam 17 dni,jak zaczełam brac w marcu to dopiero w połowie maja zaczeło byc naprawde dobrze,dlatego te dwa tyg na rozbujanie sie leku to jest takie umowne minimum.Tak naprawde trwa to troche dłuzej,oczywiscie moim zdaniem do 3miesiecy sa doły i gorki i człowiek nie wie co sie dzieje.I ma ciagle watpliwosci ze lek ciagle nie działa czy i dlaczego to tyle trwa.Pozdrowki
  12. Ja na 60mg cały czas, chwilę brałam 90(trzy tyg)ale nie było zadnych fajerwerkow tylko wieksze wypranie emocjonalne co wcale nie było lepsze,wiec zjechałam spowrotem na 60mg
  13. Hej wszystkim.U mnie np to skutki uboczne były w miare znosne ,mysle ze to dlatego Dulo jest dobra dla tych co ich inne leki wytrzepały(np.mnie)Mdłosci ,niepokoj osłabienie miesni zwłaszcza w łydkach ,sennosc,ziewanie itp to i tak to i tak w porownaniu do ssri i nawet wenli był luzik
  14. Chciałabym jak najdłuzej bo w moim przypadku to juz drugi epizod,a mi nie zalezy na wegetacji do konca zycia ,dopoki mi pomaga i działa to chciałabym zostac na niej choc lekarz juz cos wspominał o odstawce,ale bede mun perswadowac swoje racje.Nie mam 20lat zeby eksperymentowac i znow potem chodzic i prosic lekarza o leki i na nowo sie meczyc z wchodzeniem ,tym bardziej ze sposrod wielu lekow ktore musiałam wyprubowac tylko Dulo mi pomogła .I dlaczego miałabym ja odstawiac.?nie widze powodow.Wielu odstawia i za jakis czas znowu wracaja bo wcale bez lekow sobie nie radza.Jak dobrze ze zyjemy w czasach gdy te antydeprasanty wogole sa zeby nas wyciagac w tego bagna.Kiedys tylko isc nad wode z kamieniem u szyi
  15. A u mnie na poczatku brania Dulo tez było tak niemrawo i w kratke,tez byłam juz zrezygnowana ,az któregoś dnia pomału zaczełam czuc sie lepiej,najpierw ustapiły lęki,tak troche niezauwazalnie ale jednak,a potem pomału zaczełam czuc lepszy nastroj,wiecej chęci do zycia wstawałam i miałam plany na przyszłosc zaczełam myslec o powrocie do pracy,jakby nagle wrociła motywacja i odwaga do podjecia byka za rogi,wtedy wiedziałam juz ze cos ta dula jednak zaczyna trybic. Zachciało mi sie do ludzi,gdzie juz od kilku miesiecy prob z lekami zyłam w marazmie i zniecheceniu dosłownie do wszystkiego,nawet nie interesowało mnie czytanie,ogladanie tv itd.Nastapiła poprawa w tym aspekcie,znow zaczeło mnie interesowac wszystko ,to co kiedys.Przestałam sie bac..Pozdrawiam
  16. Moze receptory rozpoznaja juz mechanizm działania i przypominaja sobie dany lek,a wrecz sa przygotowane na niego
  17. Hejka kochani,chciałam sie podzielic spostrzeżeniem swoim ze chyba wszystkie te leki za kazdym podejsciem instaluja sie troszke inaczej.Np u mnie ta Sertralina za kazdym z trzech podejsc dawała inne uboki.Inaczej ja odbierałam Jak Napisał @zburzony,drugi raz na Dulo a inaczej sie ładowała.Zgadzacie sie ze mna?Moze kiedys czwarty raz Sertraline spróbuję( zartuje ) ,bo jako jedyna z SSRI ma profil aktywizujacy.Ale wolałabym nie musiec tego robic.Oby Dulo działała jak najdłuzej.Sa tez inne dobre leki.
×