Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lucy32

Użytkownik
  • Postów

    1 607
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Lucy32

  1. Idz do swojego doktorka osobiscie,na pewno cie przyjmie,brak apetytu lub jadłowstręt wystepuje często przy zaburzeniach depresyjno-lekowych.Ja sama to przechodzilam,schudlam w tym okresie 10kg.plus czas na proby wejscia na leki ,kiedy to tez apetytu brak ,az zoladek sciskalo.Teraz nie stety albo stety odzyskalam apetyt i znowu się przytyło takze nie martw sie tylko zacznij leczenie i znow bedziesz śmigał i jadl .Mnie w tamtym okresie ratowala Mirtazapina,jadlam tylko wieczorami po jej wzieciu.Takze tez bylo ciezko,na widok jedzenia rankiem zbieralo mnie na wymioty,chocby nie wiem jak smakowicie wygladalo.Zazdroscilam bliskim jak wsuwaja jajeczniczke a ja blee..A mozna spytac jaki lek brales ktory ci pomagal?trzymaj sie glowa do gory i wbijaj do swojego doktorka.Powodzenia
  2. Ogolnie temat picia alko jest tez ciekawy.Chodzi o to ze od samego alko uwolnic sie mozna natomiast od presji spolecznej troche ciezej.Wszedzie wokół sa ludzie ktorzy picie % uważają wręcz za towarzyski obowiazek,i kiedy odmawiasz maja cie za dziwaka albo i inne domysły ludzie snuja.Nie ma sposobu wymigac sie od picia ,gdy sie jest na jakiejkolwiek imprezie,ale to fajnie napic sie z kims drineczka,piwka i milo pogadac,natomiast czlowiek musi sie sam pilnowac,aby nie przesadzic.A to ciezko,bo % tyle obiecuja ,dobra zabawe i fajne rozmowy,a na koncu kac i doly ,heheheee.Wiec po co to robimy
  3. To prawda,mialam tak na poczatku brania Dulo.Bylam na urodzinach gdzie fajni mi ludzie byli i troche za duzo wypilam.Nastepnego dnia (byl upal)nie moglam wstac nawet na kawe,zimne i gorace poty,mimo ze mialam wentylator wl.zadbano o mnie,bo to byla impreza w gosciach,ale przelezalam caly dzien ,nie mogac zasnac tylko drzemiac w pol snie.A po glowie chodzily smutne mysli i lęki.Nastepnego dnia sie pozbieralam ale jeszcze pare dni sie zbieralam do normalnego stanu.Dlatego teraz unikam juz upijania sie,staram sie wogole pic alko jak najrzadziej i raczej bardzo symbolicznie.Wiem czym to pachnie i ze efekt leczenia mozna zepsuc ,zgadzam sie z toba @zburzony.Pozdrowki
  4. Nie pamietam zadnych skutkow ubocznych,a działac zaczeła subtelnie i czułam sie coraz lepiej w ciagu dnia mnie aktywizuje nadal.
  5. E tam 17 dni,jak zaczełam brac w marcu to dopiero w połowie maja zaczeło byc naprawde dobrze,dlatego te dwa tyg na rozbujanie sie leku to jest takie umowne minimum.Tak naprawde trwa to troche dłuzej,oczywiscie moim zdaniem do 3miesiecy sa doły i gorki i człowiek nie wie co sie dzieje.I ma ciagle watpliwosci ze lek ciagle nie działa czy i dlaczego to tyle trwa.Pozdrowki
  6. Ja na 60mg cały czas, chwilę brałam 90(trzy tyg)ale nie było zadnych fajerwerkow tylko wieksze wypranie emocjonalne co wcale nie było lepsze,wiec zjechałam spowrotem na 60mg
  7. Hej wszystkim.U mnie np to skutki uboczne były w miare znosne ,mysle ze to dlatego Dulo jest dobra dla tych co ich inne leki wytrzepały(np.mnie)Mdłosci ,niepokoj osłabienie miesni zwłaszcza w łydkach ,sennosc,ziewanie itp to i tak to i tak w porownaniu do ssri i nawet wenli był luzik
  8. Chciałabym jak najdłuzej bo w moim przypadku to juz drugi epizod,a mi nie zalezy na wegetacji do konca zycia ,dopoki mi pomaga i działa to chciałabym zostac na niej choc lekarz juz cos wspominał o odstawce,ale bede mun perswadowac swoje racje.Nie mam 20lat zeby eksperymentowac i znow potem chodzic i prosic lekarza o leki i na nowo sie meczyc z wchodzeniem ,tym bardziej ze sposrod wielu lekow ktore musiałam wyprubowac tylko Dulo mi pomogła .I dlaczego miałabym ja odstawiac.?nie widze powodow.Wielu odstawia i za jakis czas znowu wracaja bo wcale bez lekow sobie nie radza.Jak dobrze ze zyjemy w czasach gdy te antydeprasanty wogole sa zeby nas wyciagac w tego bagna.Kiedys tylko isc nad wode z kamieniem u szyi
  9. A u mnie na poczatku brania Dulo tez było tak niemrawo i w kratke,tez byłam juz zrezygnowana ,az któregoś dnia pomału zaczełam czuc sie lepiej,najpierw ustapiły lęki,tak troche niezauwazalnie ale jednak,a potem pomału zaczełam czuc lepszy nastroj,wiecej chęci do zycia wstawałam i miałam plany na przyszłosc zaczełam myslec o powrocie do pracy,jakby nagle wrociła motywacja i odwaga do podjecia byka za rogi,wtedy wiedziałam juz ze cos ta dula jednak zaczyna trybic. Zachciało mi sie do ludzi,gdzie juz od kilku miesiecy prob z lekami zyłam w marazmie i zniecheceniu dosłownie do wszystkiego,nawet nie interesowało mnie czytanie,ogladanie tv itd.Nastapiła poprawa w tym aspekcie,znow zaczeło mnie interesowac wszystko ,to co kiedys.Przestałam sie bac..Pozdrawiam
  10. Moze receptory rozpoznaja juz mechanizm działania i przypominaja sobie dany lek,a wrecz sa przygotowane na niego
  11. Hejka kochani,chciałam sie podzielic spostrzeżeniem swoim ze chyba wszystkie te leki za kazdym podejsciem instaluja sie troszke inaczej.Np u mnie ta Sertralina za kazdym z trzech podejsc dawała inne uboki.Inaczej ja odbierałam Jak Napisał @zburzony,drugi raz na Dulo a inaczej sie ładowała.Zgadzacie sie ze mna?Moze kiedys czwarty raz Sertraline spróbuję( zartuje ) ,bo jako jedyna z SSRI ma profil aktywizujacy.Ale wolałabym nie musiec tego robic.Oby Dulo działała jak najdłuzej.Sa tez inne dobre leki.
  12. @DEPERSchyba tak,słuzy mi noradrenalina,nawet moj lekarz to powiedział,dlatego najpierw Wenlafaksyne dał ale ta jakos nie chciała byc kompatybilna,moze za mała dawka wejsciowa37,5 a ja zdychałam na niej bo czułam sie jakbym miała covida ,objawy grypopodobne plus wszystkie inne z ulotki,Pech czy jak?dwa tyg męki i odstawka.Moze nie dałam jej szansy i sama nie wykorzystałam jej mozliwosci.
  13. A ja od poczatku jej brania czułam sie swietnie,moc ,energia,czasem fakt..lekki nerw,ale nie az taki odczuwalny na co dzien.Raczej pozytywny.Elegancko wyprowadziła z lękow i depresji ,wieczorem słodki odlot,w dzien Power do działania i dobry nastroj+zero lekow.A uwierzcie ze pierwszy epizod depresji był koszmarny,i wtedy nawet nie wiedziałam ze to choroba i trzeba z tym isc do psychiatry.Do lekarki dotarłam w stanie umierajacym,po drodze derealizacje,depersonalizacje ze nie wiedziałam co sie wogole ze mna dzieje.Pierwsze co dostałam to tabletke Bromazepamu i skierowanie do psych.A ta od razu..Mirtazapina,wiec łykałam to jak cukierki i nawet nie zauwazyłam ,kiedy wrociłam do zywych.Uff
  14. @zburzonyDla mnie osobiście to najlepszy antydepresant, a dokładniej jest w trójce najlepszych, obok wenlafaksyny i fluwoksaminy...( no; dla mnie jeszcze Mirta
  15. Wyciagnałes juz wnioski,a swoja droga ta Duloksetyna dosc długo sie czasami rozkreca ,na pocczatku da znac ze juz,...lepiej za chwile troche znow zjazd i tak w kratke ale jak sie rozbujała to jest juz ok.Jak sobie przypomne w jakim byłam stanie zaczynajac te podroz przez leki a teraz ,to wiem ze mnie Dulka podniosła ,czuje jej moc codziennie
  16. O proszę,tez juz długo ja bierzesz i wytrwały jestes tym razem. A mi dzis takie fajne sny zaserwowała ze jeszcze sie z nich smieje,oj ta Dulo,przygody jak w podrozach Guliwera Pozdrowki
  17. Lucy32

    Co zrobić?

    Moze własnie sie nie gol,bo zarost dodaje powagi ponoc i dorosłoscitaka moja dygresja
  18. Myslalam ze to uczulenie na zapinke od paska bo mam je na Nikiel,nawet kolczykow zwyklych nie moge załozyc ,tylko srebro.Ale wtedy non stop miałam na brzuchu swedzaca rane.
×