-
Postów
1 607 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Lucy32
-
A dokladnie w jakich miejscach,bo mnie na brzuszku kiedys wysypała swedza a wysypka ,potem sama znikła,do dzis nie wiem czemu i skad
-
@tadeusz.chorynie o to mi chodziło,raczej o to ze kazdemu odradzasz jakis lek jesli tobie nie podszedł,czasem mam wrazenie ze znasz sie lepiej niż lekarz,mi tez na Mirte narzekałes ze za długo biore,ze mi watrabe rozwali,ale wez pomysl ze kazdemu inny lek inaczej wchodzi i działa.To ze ty tyle narzekasz na wszystkie leki, nie znaczy ze kazdy ma odstawic albo czegos nie brac bo ty twierdzisz ze to szajs.bo u ciebie to czy tam to.kazdy ma prawo sam dopasowac sobie lek pod dozorem lekarza.I raczej kazdemu lekarz z na to pozwala i stara sie pomoc w tym procesie.Nie wiem jak twoj lekarz znosi takie marudzenie.Ja nikomu nie odradzam jakiegoś leku ,tylko dlatego ze ja go nie lubię A tak poza tym ..Pozdrawiam
-
MIRTAZAPINA (Auromirta ORO, Mirtagen, Mirtor, Mirzaten, Remirta ORO)
Lucy32 odpowiedział(a) na yoan22 temat w Leki przeciwdepresyjne
Mi pomogł w zasypianiu i na depresje i nerwice tez w dawce 30mg biore od 5lat -
Tak po ok 3 tygodniach,ale tez podnosiłam dawke to co rusz miałam lekkie uboczki ale krotko do 6dni.Ja startowałam od 20mg,potem 40,potem 45mg ale tylko tydz i wtedy juz na 60mg ,tylko ze troche bujało do 3miesiecy tzn raz lepiej raz gorzej,pare dni nie fajnie pare lepiej i tak w kratke dlatego uwazam ze do 3miesiecy Duloksetyna była taka troche niestabilna.Ale jej działanie przeciwlekowe juz było stabilne na 60tce.Wiecej motywacji,zauwazalny dystans do problemow ktore sama w mojej głowie wczesniej nakrecałam,tzn taki pesymizm ze cos sie musi zawsze s.....lic.Teraz mam na to olewke.czego rowniez tobie zycze
-
I juz cię lubię
-
Z moich analiz wynika jak dotad,ze jak na poczatku jest zamulenie=pozniejsza aktywacja, otępienie=pozniejsze polepszenie funkcji kognitywnych,depresyjne myslenie=pozniejsze pozytywne myslenie, lęki=pozniejsze ustapienie lękow.Tak jakby na zasadzie ,to co na wstepie lek nam osłabia to potem podnosi.Moze nie zawsze tak jest ale ja tak mysle ze na tej zasadzie to funkcjonuje często
-
A ja miałam,pierwsze dni atak płaczu plus taki lęk w srodku ,w klatce ze w poczekalni u doktorka klnełam i prosiłam zeby to odstawic,ale nastepnego dnia wziełam wieksza dawke według jego zalecen i to był dzien jak na mega speedziemyslenie szybkie ,błyskotliwe jak po jakiejs amfie ,super samopoczucie ,pozytywne myslenie o przyszłosci(czego dawno nie miałam)dystans do problemow ktore wczesniej wydawały sie bez rozwiazania)ale wiedziałam ze to nie mozliwe aby tak zostało.Nastepnego dnia było juz stabilniej ,i tak przetrwałam ten czas,mdłosci tylko czasem mnie meczyły ale lęki pomału słabły.Poczułam sie dobrze nawet gdy mnie na drzemke wzieło w ciagu dnia ,bo wiedziałam ze to oznacza uspokojenie.Wczesniej przez natłok mysli nie umiałam sie uspokoic i usnac.To minie ,musisz przetrwac ten czas.Wiem ze skutki uboczne sa czasem okropne i czlowiek traci siły i wiare.Wiem ze łatwo powiedziec komus ze ma wytrzymac.Ale innej drogi nie ma na tych lekach.Powodzenia
-
Bardzo madry post napisałes.Ponoc depresja przychodzi żeby nas przestawic,dac przemyslenia i wyciagnac wnioski z dotychczasowego zycia,cos zmienic Ja tak uważam.I Bog tez jest wazny.Nie ten koscielny z obrazka ale ten z ktorym odnajdziemy kontakt ,własnie przez chorobe.Pozdrawiam i zycze wyjscia z depresji na kolejny poziom naszej duchowej egzystencji
-
Dokładnie o to mi chodziło.Na samej Mircie nie miałam takich ospałosci w ciagu dnia,ale mi to az tak nie przeszkadza,wkoncu nie idzie cały czas miec100%energi przez cały dzień,bo to nie dobrze.A tak czasem mi sie drzemka w wolny dzien zdarzy i to tez jest fajne ,bo wkoncu mogę sie zdrzemnac w dzien ,a na Mircie ...ni ch..janie dało rady.Tak po za tym jest ok,energia do działania jest,leki okiełznane,i wywałlka na nieistotne sprawy tez jest(np co kto komu powiedział i co z tego wyniknie hehee)pozdrowki
-
@zburzonyciesze sie z twojego zadowolenia z Dulo.Fajnie ze sie rozbujała.Ja tez tak jak ty wiem ze daje w tym wzgledzie duzo (znaczy sie jesli o fobie społeczna chodzi)ale tez taki napedzik że chce sie cos robic.A powiedz mi czy czasami masz w dzien takie jakby spiace napady ,tzn ja ziewam ale to przechodzi potem.
-
Twoje tez nic nie wnosza,masz problemy których nikt ci nie pomoze rozwiazacChyba ze psycholog.
-
Przychodze do pracy,wchodze do kibelka ,a tam mydło sie usmiecha do mnie ,a byla godzina 06:43,a ja do teraz nie wiem czy mam nim umyc rece czy nie...bo juz sama nie wiem