Skocz do zawartości
Nerwica.com

namiestnik

Użytkownik
  • Postów

    5 107
  • Dołączył

Treść opublikowana przez namiestnik

  1. Ja też tak właśnie mam. I obstawiam, że nie jesteśmy jedyni. Czasami tak jest a innym razem nie. I taka wielka ochota na masaż karku. Tam spięte przez całe dnie mięśnie. Sam nie wiem - czy to w takim stanie nie lepsze niż seks.
  2. No jak przerwa to wiele zmienia. No dział nie ten faktycznie. Jeżeli potrzebujesz o tym porozmawiać to załóż wątek w odpowiednim i koniecznie daj mi na priva info. To wszystko się mocno wiąże. Jak mi ten ku...a haude z żyrardowa namieszał w życiu to aż trudno o tym mówić. Takie szmaty jak on to powinno się wyrywać jak chwasty. Wcześniej nie bez kłopotów ale jakoś żyłem, a teraz to w sumie bardziej udaję człowieka. Ten s..yn poligraf zasrany zniszczył mi życie i sobie w sumie też bo nigdy mu tego nie zapomnę. Eh.. dlatego tak rozumiem i tak bardzo chciałbym pomóc komuś kto ten stan choćby po trosze przeżywa. Uważaj bardzo mocno. Jak ten "amant" się będzie kręcił blisko to dawaj znać - chętnie pomogę w obiciu mu mordy i zrównaniu jego ego i ścierwa z którego jest złożony z ziemią. Wiesz - ja tergo nie zrobiłem i bardzo żałuję. Też silne uczucie, też musieliśmy tylko jakoś przez to przejść i byliśmy dobrej myśli - ale ten kubuś haude z żyrardowa dalej nap....lał. Ech... Trzeba było mi wtedy zrobić z niego kalekę to by wszystko naprawdę lepiej się potoczyło.
  3. Pomijając inne sprawy to bardzo Ci współczuję. A jak z dziewczyną? Czego w tej sprawie Ty chcesz? A Ona? Czy mówiła czemu to mówiła? Bo może to być bardzo czuła osoba która zbłądziła i sumienie nie dałoby jej żyć, a zależy jej na Tobie na Tyle, że nie mogła Cię trzymać w kłamstwie. Tzn. może tak jest. Może też być inaczej. Tak czy inaczej to bardzo trudne - i jeżeli coś Cię śmieszy z naszego codziennego życia to nie krępuj się śmiać do rozpuku. :) Jak czytam niektórych to sam się śmieję czasami tak, że trudno powietrze złapać. A nawet jak widzę, że coś sam napisałem ... tylko wtedy myślę sobie, że miewam tak samo jak ten gość.. a tu patrzę ja :) Trzymaj się!
  4. Uhhhh... a ja już od dłuższego czasu mam iść umyć się i spać, ale jakoś tak brak sił.. A tak przede wszystkim to witajcie drodzy! :)
  5. Aaaa... to w takiem razie wszystko dobrze, tylko w moich zwojach się coś pomieszało :) To lepiej tak niż jak bałagan ma być :)
  6. Już się ucieszyłem, że będzie kolejna część samouczka, a to znowu komentarze w wątku w którym miał być samouczek.
  7. orchidee, jak nie chcesz przespać widoków (na ja też bym nie chciał!) to weź jedną i ew. jak by co to weźmiesz drugą później. Pamiętaj też, że nie wyłączysz w ten sposób zupełnie stresu przed lotem. Ten jest zresztą normalny przed każdą długą podróżą i każdy go ma - inni pasażerowie też (choćby udawali, że nie). :) Powodzenia!
  8. Te mniejsze tabletki to weź na bieżąco patrząc jak jest. Nawet jak weźmiesz trochę* za dużo to w 13 godzin to już senność po nich zniknie. A ewentyualnie trochę prześpisz. Jak sobie nie przypomnisz ile to może spróbuj 3-4 tabletki. A jak będzie stres nadal to dobierz maksymalnie do 6 razem. Zazdroszczę wyprawy! :) Lęk lękiem - ale co tam - będzie za to SUPER! A lękowi dasz radę! *) Trochę to znaczy kilka tych po 0.25, max 10. Albo 5 tabletek po 0.5 mg, albo 2-3 tabletki po 1 mg. Ale nie np. całe opakowanie, czy pół. To już nie jest trochę. [Dodane po edycji:] A - alkoholu nie pij do Afobamu. Dużo alkoholu + afobam to niefajnie jest.
  9. wentyl77, no ehm... żadnego z nich cloranxenem nie zastąpisz. Cloranxen w sumie nie rzutuje zazwyczaj ani na + ani na - w dziedzinie apetytu. Ale jak już mówiłem nie zastapisz nim nic co wcześniej bierzesz. A jeżeli lekarz Tobie na zbyt duży apetyt przepisuje cloranxen to hmmm no nie jest zbyt odpowiedzialnym lekarzem. Choć w sumie coś w tym jest bo jak byś się uzależnił i wszedł w coś mocniejszego to duża szansa, że schudniesz. No przynajmniej stereotyp jest taki, że narkomani to dość chudzi ludzie. Porozmawiaj o tym z psychiatrą. Może można pójść w jakimś innym kierunku. A może dodać coś właśnie "odchudzającego"? :) Paranoja, no jeżeli nic prócz cloranxenu nie brałaś to często tak jest. On nie leczy tylko ukrywa to co jest skutkiem choroby. Jeżeli samo nie przeszło to wróci. Ja bym osobiście w moim przypadku nie odstawiał gdybym tak miał. Pozostawił dalej jak było i poszukał czegoś co mi pomoże. Np. psychoterapii. Lub leków. No ale nie namawiam, nie odradzam.
  10. Cloranxen to zupełnie inna bajka. To mocno benzodiazepina (uzależniający zamulacz w tym przypadku). Proponuję chodzić do jednego lekarza - bo tak to jeden zaleci ten lek, inny drugi, a z nich powstanie jakiś magiczny miks którego efektem może być cokolwiek. Możesz go wziąć biorąc trzy wcześniej wymienione - ale czy naprawdę miks aż 4 leków potrzebujesz? I co miałby Tobie dać Cloranxen? Pomimo stosowania tych 3 leków jest nie tak - a co się dzieje? Powiedz to lekarzowi który te trzy wypisał i niech decyduje czy ryzyko związane z podaniem Cloranxenu jest mniejsze niż spodziewane efekty.
  11. namiestnik

    Ceny leków

    Psychiatra dobrze mówi. Możesz spróbować zamienników. Dla mnie nie ma żadnej różnicy, choć przy innych lekach.
  12. No ale dobrze, że nie przed, ani nie zahaczyłą ją coś :)
  13. No w sumie u mnie raczej symulantów nie było - ale może dlatego, że ciężko tam rentę dostać (chyba). Wiem, że jedna dziewczyna chodziła tylko do czasu jak dostała papiery do renty. Ale w sumie nawet się z tym nie kryła a była okropnie odizolowana od świata. Nie miała jazd ani przy lekarzach ani nie przy nich. Tylko totalna izolacja. Myślę, że w pełni jej się należała - trudno by jej podjąć pracę. Ale było i tak, że ktoś uważał, że lada moment wyjdzie i będzie coś robił, pracował a dostawał rentę. Raczej mało osób miało jazdy - jednak na miejscu było poczucie dużego bezpieczeństwa. Jak już to poza oddziałem.
  14. To samo miałem napisać. Lepiej tak niż odwrotnie. Ew. płukanko i luz. Choć jest mała szansa, że drożej. Heh - z tym nożem to nieźle jej powiedziałeś. Hehe :) Po jaką cholerę ona symulowała? Nie miała lepszego pomysłu na wakacje czy jak?
  15. Wiesz - to lekarzom często trudno ocenić. Schizo ma bardzo wiele odmian. Zresztą jak wszystkie inne choroby i zaburzenia. Zobacz na nas tu na forum - każdy ma nieco inaczej.
  16. Tak - to niestety prawda. Choć temat jak widać jest delikatny.
  17. U mnie regres dalej. A tak bardzo chciałbym by było do przodu. By wiedzieć choćby na czym stoję. Co będzie za tydzień. A co za dwa.
  18. Najlepiej chodzić do lekarza. Dobrego lekarza. To zmniejsza poziom eksperymentów a zwiększa szanse.
  19. otóż to! I w dodatku te które jednemu szkodzą to drugiemu pomagają. Są też takie które mają praktycznie dla wszystkich przypadków lepsze odpowiedniki!
  20. zdesperowany1, nie ma chyba co dyskutować z osobami które nie potrafią operować argumentami. Niech żyją w swoim świecie w którym leki szkodzą, w wszyscy zdrowieją jak tylko oddalą się od lekarza. A może nawet umierają tylko dlatego, że lekarze podają im leki by zbyt długo nie żyli. A jak by nic nie brali to żyli by wiecznie. Eh...
  21. Czemu piszesz "wybryki"? Myślisz, że to ona tak celowo zachorowała - albo drwi z Was?
×