
eleniq
Znachor-
Postów
2 595 -
Dołączył
Treść opublikowana przez eleniq
-
Leki z tej grupy w pierwszych kilku tygodniach leczenia mogą powodować spory wewnętrzny niepokój, lęk. Nie chcę straszyć, ale poniekąd mogą się nawet pojawić myśli samobójcze, o czym lekarz też powinien informować i w razie potrzeby przepisać pacjentowi doraźny lek przeciwlękowy na czas "wkręcania się" leku. W większości przypadków te objawy mijają po 3-4 tygodniach. Jednak jeśli te nieprzyjemne objawy nie miną po maksymalnie 6 tygodniach, to należy skontaktować się z lekarzem.
-
LAMOTRYGINA(Epitrigine, Lamilept, Lamitrin, Lamitrin S, Lamotrix, Symla)
eleniq odpowiedział(a) na turkawka temat w Stabilizatory nastroju
Biorę tak jak Ty. Też myślę, że to moje odcięcie nie od lamotryginy, ale tylko pytam. Ostatnio minęły u mnie samoistnie zaburzenia lękowe po odstawieniu pewnych leków, dlatego może subiektywnie czuję się zbyt spokojny, bo wcześniej żyłem kilka lat w dużym pobudzeniu. Tylko skąd u mnie taki spadek energii jednocześnie? Oto jest pytanie... -
LAMOTRYGINA(Epitrigine, Lamilept, Lamitrin, Lamitrin S, Lamotrix, Symla)
eleniq odpowiedział(a) na turkawka temat w Stabilizatory nastroju
Czy ktoś z Was jest mocno odcięty od emocji i ciągle zmęczony na lamotryginie? -
Fluwoksamina jest pośrednia według mnie, ani nie aktywizuje, ani nie uspokaja. W moim odczuciu to dosyć neutralny lek, choć bardziej zmierzało to w stronę uspokojenia, tak bym powiedział. Można jej spróbować, to bardzo łagodny lek na ogół, mogą ją brać dzieci. Z tym się zgodzę. Leki powinny być podawane zgodnie z ich przeznaczeniem. Ważna jest też przyczyna problemu, na którą dany lek miałby działać. Akurat zauważyłem, że tą memantynę (lek na Alzheimera) wiele ludzi z tego forum rozważało u siebie, nie mając w ogóle Alzheimera. Choć też słyszałem o pewnych badaniach nad przydatnością tego leku w depresji bodajże. Tu mamy do czynienia z OCD, więc też się zgadzam, że będzie wymagana praca własna. Leki co prawda też mogą być pomocne, ale i tak trzeba by poszukać samemu jakichś innych rozwiązań, żeby rozwiązać problem z organizacją czasu i nadmierną stymulacją. Sam mam podobnie, że też potrzebuję się nieco wychodzić niż być przyklejonym do krzesła, szczególnie w domu. Ale kiedy jestem na uczelni, to wiadomo, że tutaj jest pewna dyscyplina, kultura itd. i po prostu trzeba usiąść i w skupieniu słuchać wykładowcy. Dlatego też nienawidzę uczyć się online, bo tylko żywy kontakt z uczelnią, wykładowcami, kolegami z roku mnie mobilizuje do nauki.
-
U mnie koncentrację poprawia lamotrygina, którą mogę polecić. Akurat nie ma leków stricte na koncentrację, ale niektóre z nich jednak mogą ją polepszać. I tutaj najbezpieczniejsza zdaje się być dla mnie lamotrygina. Ewentualnie mogę jeszcze polecić fluwoksaminę, która może polepszać funkcje poznawcze poprzez agonizm receptorów sigma-1 i tym samym modulację receptorów NMDA.
-
Czy wcześniej miałaś takie objawy przy tym zestawie leków? Też większość tych leków, które bierzesz są lekami ostatniej szansy, więc zakładam, że są one u ciebie już absolutną koniecznością. Wobec tego nie wolno mi w tym zakresie niczego sugerować. Ale mogę zaproponować wizytę u lekarza prowadzącego, który może zaproponuje ci coś na wzmocnienie i nie mam tu na myśli jakichś tam leków ale może suplementy, dietę, zdrowy styl życia. To potrafi bardzo zmobilizować organizm.
-
Dziwne sny w trakcie kryzysu depresyjnego po traumatycznej stracie
eleniq odpowiedział(a) na robertina temat w Depresja i CHAD
Zdaniem niektórych sny są pewnym odzwierciedleniem ukrytych w podświadomości lęków. Niestety sam jestem słaby w interpretacji snów, ale też wątpiłbym, czy interpretacje snów coś dobrego wnoszą. Moim zdaniem sny, o których piszesz, mówią o tym, że mogłaś być osobą z trudem pokonującą przeszkody, osłabioną, podatną na urazy. Mogły to być sygnały, że coś trzeba zrobić, by odzyskać siły i chyba to zrobiłaś, skoro sny już takie nie są, z tego co piszesz. Nie powiedziałbym, że Twój sen był dziwny. Ja miałem tysiąc razy dziwniejsze sny, tak dziwne, że aż nie dało się tego za bardzo opisać. Budziłem się przy nich w ogromnym szoku, że mój mózg jest w stanie takie rzeczy wytworzyć. Nie miały nic wspólnego z rzeczywistością. Twoje jeszcze mają sporo elementów, które można czemuś przypisać. Jeden dziwny sen o niczym nie świadczy. Jednak kiedy takie sny występują często, powodują pewien niepokój czy nawet lęk, to jest to już coś niedobrego. W depresji czy zaburzeniach lękowych mózg działa inaczej, bo dochodzi do zaburzeń równowagi neuroprzekaźników, co też ma wpływ na procesy snu. Jednak zdarza się, że mija to samoistnie - tak jak z tego co piszesz, miało miejsce u ciebie. Czasem może być konieczne zastosowanie doraźnego leczenia, jednak zaburzenia snu nie są chorobą, żeby stosowanie leków było absolutną koniecznością. Ale z tego co piszesz, myślę, że te zaburzenia snu, które wystąpiły u ciebie, nie powinny w ogóle stanowić powodów do niepokoju, tylko należy je potraktować jako przemijające zdarzenie. -
Nie zgadzam się. Ja teraz doświadczam OCD bez zaburzeń lękowych, dlatego dla rozjaśnienia opiszę, jak jak ja to widzę. Moim zdaniem podłożem samego OCD nie jest lęk, tylko bardziej pewne odreagowanie napięcia, zapełnianie sobie jakiejś pustki. Mogą też wystąpić pewne obawy, że jak pominę daną myśl/czynność, to nie będzie pożądanego efektu. Bo lęk bardziej służy pewnej "ochronie" przed czymś strasznym niż dążeniu do osiągnięcia ideału powiedzmy. Same natrętne myśli powodują co najwyżej bardziej zwykłe i niewinne wytrącenie z równowagi niż choćby charakterystyczne dla lęku sparaliżowanie albo dziwne pobudzenie i inne dziwactwa. Przy lęku reakcje są zwykle mocno nietypowe, wyraźnie odbiegające od normy, bo mogą się w skrajnych wypadkach pojawić nawet jakieś a la halucynacje, a w OCD zachowują nawet w najgorszym wypadku pozory swojej jakiejś tam normalności, bo np. człowiek może czuć wtedy ogromną złość, tylko taką po prostu przesadzoną, nieadekwatną do sytuacji. No i na zakończenie dodam, że zaburzenia lękowe mogą mieć (całe szczęście nawet te najcięższe) charakter przemijający, mogą minąć samoistnie, co zdarzyło się w moim wypadku. Zaś OCD niestety jest cięższe do wyleczenia, ponieważ pewne natręctwa dają pacjentowi pewne odreagowanie stresu i tu łatwo o przyzwyczajenie się. Dlatego wymaga to dużego samozaparcia, by powstrzymać OCD. A lęk jest już dużo bardziej mimowolny i nie da rady w żaden sposób się do niego przyzwyczaić. A lęk od samego początku jest trudny do zniesienia, nie idzie się do niego przyzwyczaić w żaden sposób. Zaś OCD może zacząć się niewinnie i pacjent może niczego niepokojącego nie zauważyć przez bardzo długi czas, tak jakby to była jakaś cecha osobowości.
-
biore od 6 dni xetanor (paroksetyna) i jestem mega zestresowany
eleniq odpowiedział(a) na zaleknionyy temat w Leki
Leki przeciwdepresyjne potrzebują przynajmniej kilku tygodni, zwykle 3 do 6, by rozwinąć swoje pełne działanie terapeutyczne. Do tego leki z tej grupy wywołują niepożądane skutki uboczne, które powinny ustąpić w przeciągu pierwszych kilku tygodni leczenia. Jeśli po tym czasie skutki uboczne nie ustępują, to należy skonsultować się z lekarzem, który prawdopodobnie zaleci odstawienie preparatu. Także jak widać, jest to kwestia tygodni, a nie dni. Trzeba się uzbroić w cierpliwość i w razie konieczności zgodnie z zaleceniami lekarza stosować doraźne leki przeciwlękowe. -
Zaburzenia lękowe a ZOK to dwie różne rzeczy. Wyjaśnię to swoimi słowami. W zaburzeniach lękowych występuje zbyt duże pobudzenie w głowie i ciele, które powoduje choćby poczucie zagrożenia, mimowolne i przerażające myśli, poczucie dezorientacji, zaburzenia koncentracji i wiele innych. Lęk jest nieuzasadniony, nieadekwatny do sytuacji "tu i teraz", dzieje się tylko w głowie. Dochodzi do tego również pobudzenie w ciele, które objawia się np. podwyższonym ciśnieniem/tętnem, drgawkami, uczuciem guli w gardle itd. Osoby z tym zaburzeniem mają skłonność do dramatyzowania, wyolbrzymiania, nadmiernej samokontroli, dużego koncentrowania się na swoim zdrowiu fizycznym i psychicznym. Z jednej strony to trochę jak "lekka psychoza z zachowaną świadomością", przy czym to żadna psychoza, która wymagała by dożywotniego leczenia farmakologicznego. Zaś ZOK to występowanie myśli i czynności natrętnych, które z kolei mają trochę inny charakter niż w zaburzeniach lękowych, bo dotyczą jakichś tam uzasadnionych obaw w stylu "czy wszystko jest tak jak być powinno" itp. Oczywiście wiadomo, że każdy może mieć gdzieś tam różne obawy, ale w ZOK-u te obawy są na tyle pochłaniające i natarczywe, że po prostu ciągle wytrącają człowieka z równowagi. Osoby z tym zaburzeniem mają dużą skłonność do perfekcjonizmu, podejrzliwości, bywają mocno wyczulone na odrzucenie czy złe traktowanie, a w momencie kiedy coś idzie nie po ich myśli, mogą stać się natarczywe albo nawet aagresywne. Mogą też występować czynności natrętne w stylu "żeby wszystko było dopięte na ostatni guzik". Mogą te zaburzenia występować równocześnie, ale całe szczęście i z jednego, i z drugiego można się całkowicie wyleczyć. Wiem to po sobie
-
Niestety na tym forum jest zakaz sugerowania leczenia z racji, że przy braku dokładnej znajomości czyjejś historii choroby bardzo ciężko jest przewidzieć efekt działania leku na daną osobę, ponieważ w grę wchodzą tutaj choćby interakcje lekowe czy inne choroby, na jakie dana osoba może chorować. Duloksetyna zgodnie ze wskazaniami rejestracyjnymi powinna działać przeciwlękowo, jednak jeśli odpowiedź jest niewystarczająca można zwiększyć dawkę przyjmowanego już leku albo spotencjalizować leczenie poprzez dodanie innego leku - oczywiście tylko POD KONTROLĄ LEKARSKĄ!!! Benzodiazepiny przynoszą ulgę jedynie doraźnie, na krótki czas i powinny być stosowane wyłącznie wtedy, kiedy inne metody zawodzą. Należy je stosować tylko w wypadku wyjątkowo silnego lęku.
-
@zburzony Przeczytałem cały wątek o fluwoksaminie i jesteś jedną z bardzo niewielu osób, na którą ten lek tak dobrze działał. Chciałbym, by Fevarin podziałał na mnie aktywizująco i pomógł znieść objawy OCD. Zdrowia życzę!
-
Mam 28 lat, depresję lekooporną i nigdy nie pracowałam
eleniq odpowiedział(a) na lorana temat w Depresja i CHAD
@lorana Cześć! Piszesz, że masz ciężką depresję oporną na leczenie. Czy byłaś dokładnie badana, miałaś tomografię? Też nie napisałaś jakie leki brałaś, ale ktoś pisał, że trzeba próbować. I tylko to w sumie pozostaje. Próbować, próbować i jeszcze raz próbować. Może w końcu coś dygnie. Znajdź lekarza, który nie będzie bał się ciebie leczyć różnymi kombinacjami lekowymi, w międzyczasie możesz połączyć to z psychoterapią (której też powinno się dużo próbować). Potem można by pewnie spróbować jeszcze raz tego rTMS albo ketaminy, nie wiem... No i staraj się mobilizować, podejmować jakąś pracę, angażować się w życie rodzinne/towarzyskie na tyle, na ile możesz w danym momencie. No i @PiotrekLondon miło cię znów widzieć na forum -
Czy kogoś z Was Fevarin zaktywizował, pomógł się otworzyć na ludzi, zwiększył empatię albo dodał energii i chęci do działania? Dostałem go do lamotryginy 200mg/d na anhedonię. Nie mam lęków ani jakiegoś skrzywionego myślenia. Liczę, że mi pomoże. Bo też tak naprawdę to tylko on mi został jako opcja leczenia mojego problemu. Neuroleptyki odpadają, bo mi spłaszczają emocje i powodują dysfunkcje seksualne. Nawet arypiprazol mnie bardzo osłabiał. Wobec tego zostają mi antydepresanty przy czym większość u mnie już odpada, bo przetestowałem wiele z marnym skutkiem. Co najwyżej duloksetyna chyba działała w miarę dobrze, ale niestety musiała pójść szybko w odstawkę, bo mi mocno jechała po wątrobie. Pewną ostatecznością został Fevarin i wortioksetyna, której trochę się boję, dlatego padło na Fevarin. Niby SSRI działają anhedonicznie, ale ten Fevarin ponoć robi to w najmniejszym stopniu. Dlatego jestem ciekaw Waszych opinii odnośnie jego działania terapeutycznego Elo!
-
Mój wygląd to wszystko co mam. Czy da się zaakceptować siebie?
eleniq odpowiedział(a) na temat w Zaburzenia osobowości
Poprawka. Dopiero po 40 r.ż. proces starzenia jest widoczny gołym okiem. Skóra wiotczeje, zanikają tkanki itd... Przy trzydziestce to moim zdaniem jeszcze można wyglądać jak młody bóg czy młoda bogini . Też takie pocieszenie dla kobiet, że mężczyźni starzeją się szybciej niż kobiety. @Dobrydusz Powiem Ci, że ja Cię nawet rozumiem. Ja co prawda jestem mężczyzną, ale pozwól, że podzielę się z Tobą swoim problemem fizycznym. Moim kompleksem jest mój brzuch, który wygląda jak napompowany balon. To tzw. otyłość trzewna. Jednak kiedy go wciągnę od razu widzę znacznie lepszą sylwetkę - wypukła klata, szerokie bary, solidny tors. Jednak mój kompleks jest do całkowitego zlikwidowania poprzez dietę i aktywność fizyczną, co z medycznego punktu widzenia jest u mnie wręcz wskazane z racji, że mam podwyższony cholesterol. Poza tym czuję się dobrze ze swoją fizycznością. Jednak w chwili obecnej jest mi mega ciężko o siebie zadbać z powodu zaburzeń lękowych i OCD - często chodzę po mieszkaniu nawet przez 2-3 godziny i rozmawiam ze sobą, prowadzę monolog, ugłaśniając swoje myśli. Jest to bardzo pochłaniające, bo też te myśli się powtarzają nieraz w kółko. Przy tym też rozregulowywują mi się emocje i przeżywam lęk dodatkowo. Też na tę chwilę dość trudno jest to zwalczyć u mnie lekami czy nawet psychoterapią, dlatego rozważam jeszcze metodę rTMS w najbliższej przyszłości. Mam nadzieję, że to jeszcze nie koniec i uda mi się w końcu zawalczyć o lepszego siebie fizycznie i psychicznie. Pozdrawiam! -
LAMOTRYGINA(Epitrigine, Lamilept, Lamitrin, Lamitrin S, Lamotrix, Symla)
eleniq odpowiedział(a) na turkawka temat w Stabilizatory nastroju
No nawet pomaga Od początku miałeś akatyzję na nim? Ile czasu już go bierzesz i w jakiej dawce? Ja na nim nigdy nie miałem żadnej akatyzji. -
LAMOTRYGINA(Epitrigine, Lamilept, Lamitrin, Lamitrin S, Lamotrix, Symla)
eleniq odpowiedział(a) na turkawka temat w Stabilizatory nastroju
Biorę 200mg w rozłożeniu 100mg rano i 100mg wieczorem. Teraz biorę ją z flupentyksolem 1mg z racji, że lamotrygina nie ma działania przeciwlękowego, to musiałem dorzucić jakiś lek przeciwlękowy, stąd ten flupentyksol. Ja chyba już po 2 tygodniach odczułem działanie, już przy samym wchodzeniu, chyba na dawce 50mg były już pierwsze jej efekty - wtedy zaczęła mi poprawiać funkcje poznawcze. Nastrój zaczęła poprawiać dopiero po ok. 3 miesiącach chyba. -
LAMOTRYGINA(Epitrigine, Lamilept, Lamitrin, Lamitrin S, Lamotrix, Symla)
eleniq odpowiedział(a) na turkawka temat w Stabilizatory nastroju
Dla mnie lamotrygina jest lekiem rewelacyjnym. Już przy wchodzeniu na nią odczułem poprawę. Rzeczywiście stabilizuje nastrój, podnosi go delikatnie, powoduje, że wszelkie, nawet te chwilowe dołki/kryzysy/załamania są o wiele łatwiejsze do przetrawienia. Do tego poprawia koncentrację, jestem po niej bieglejszy w mowie, bardzo dobrze dobieram słowa. Też nie spłaszcza wszystkich emocji tak jak neuroleptyki, a jedynie łagodzi te negatywne. Też nie zaburza funkcji seksualnych, nie powoduje tycia ani senności. W monoterapii też można ją stosować, ale to już w wyjątkowych przypadkach, np. wtedy, kiedy pacjent źle znosi działanie wszelkich antydepresantów. W każdym razie jest to trochę ryzykowne, ale u mnie się sprawdza doskonale, nawet w monoterapii. Mam zaburzenie lękowo-depresyjne. -
A w jakiej dokładnie jeśli można wiedzieć?
-
Cześć! Ostatnio naszła mnie ochota, żeby wyrzucić z siebie troszkę żalu odnośnie moich pobytów w szpitalach psychiatrycznych na oddziałach zamkniętych. Myślę, że warto tym samym przywrócić ten wątek do życia. Tak więc do sedna... Byłem dwa razy w szpitalu psychiatrycznym na oddziale zamkniętym. W obu przypadkach zgłaszałem się do nich dobrowolnie ze skierowaniami od lekarzy. Lądowałem tam z powodu dosyć poważnych pogorszeń stanu psychicznego wywołanych w największej mierze przez niewłaściwie dobrane leki. Pierwszy pobyt miałem na przełomie lipca i sierpnia 2020 roku. Ten wspominam naprawdę źle. Byłem wówczas w szpitalu Tworkowskim. Z racji, że był to szpital mojego rejonu, to musiałem udać się tam. Od początku byłem do tego szpitala nastawiony z pewną odrazą, no bo w końcu Tworki to wiadomo, że raczej dobrze się nikomu nie kojarzą... Ogółem ten szpital nie wyglądał jak szpital, tylko raczej jak jakaś ochronka czy coś w tym rodzaju - zarówno na zewnątrz jak i wewnątrz. Budynek bardzo stary, nieunowocześniony, odstraszający wręcz. W jego wnętrzu wiało straszną nędzą. Oczywiście wiem, że szpital to też nie jakiś hotel, ale nie przypuszczałem, że SZPITAL może wyglądać aż tak marnie... Pacjenci byli różni. Były przypadki zarówno bardzo ciężkie, w stanach niemalże wegetatywnych, skazane na dożywotnią stałą opiekę. Jak i też zdarzały się przypadki z pozoru zupełnie zdrowe, bez jakichkolwiek widocznych objawów zaburzenia zdrowia psychicznego. Mimo tej ogromnej rozbieżności personel miał bardzo dużą skłonność do traktowania każdego(!) pacjenta jak przysłowiowego wariata. Często stosowali gwałtowne metody nawet wobec tych spokojniejszych pacjentów, w tym grożenie, obezwładnianie. No ogółem podejście przestarzałe, także można było się naoglądać... Tutaj też zdaję sobie sprawę, że w tak niespokojnych miejscach jak szpital psychiatryczny jest wymagana od niektórych pracowników jakaś "twarda ręka", ale żeby miało to dotyczyć każdego pacjenta? Trzeba wiedzieć, że każde zaburzenie psychiczne wygląda różnie i wobec tego wypada wiedzieć, jak do niego odpowiednio podejść, jak z nim postępować, by nie zrobić większej krzywdy pacjentowi. W końcu na tym powinno polegać LECZENIE. Według mnie przemoc powinna być w takich wypadkach jedynie pewną ostatecznością. Co prawda potrafię też zrozumieć pewną oschłość i brak empatii ze strony personelu tego szpitala, choćby z racji że w takich warunkach pracy łatwo idzie się po prostu wypalić, ale jakby nie było, o to też jakoś wypada u siebie dbać, by nie skończyło się to dla kogoś źle. Do tego prawie wszyscy pacjenci byli leczeni tym samym lekiem - olanzapiną, przy której ja miałem straszne zaparcia. Też lorazepam był przez nich uznawany za "lek uniwersalny", na który ja z kolei reagowałem paradoksalnie. Także wyglądało to dosyć słabo. No i niestety nawet pacjenci w kryzysach byli pozostawiani sami sobie, choćby ci w kryzysach samobójczych czy ciężkich napadach lękowych. Prośba o krótką rozmowę czy jakieś malutkie, choćby kilkuminutowe wsparcie psychologiczne w wyjątkowo trudnej chwili było dla personelu tego szpitala zupełną abstrakcją. Tutaj wspomnę, że słowem też się da leczyć, jakby nie było! Nie było też żadnych zajęć, które pomogły by niektórym pacjentom poczuć się chociaż odrobinę gdzieś tam zaopiekowanymi. Na razie to tyle z mojej strony Resztę (przy okazji tę bardziej optymistyczną) napiszę później. Będę wdzięczny za wszelkie odniesienia. Pozdrawiam i życzę wszystkim dużo zdrowia!
-
Szukam lekarza który leczy pssd
eleniq odpowiedział(a) na Kokol temat w Poradnie i szpitale psychiatryczne
Najlepiej udać się z tym do lekarza psychiatry, który ma także specjalizację z seksuologii klinicznej. -
Połączenie amisulprydu z klozapiną bywa zalecane w przypadku niewystarczającej odpowiedzi przeciwpsychotycznej na samą klozapinę, która jest jedynym lekiem przeciwpsychotycznym mającym udowodnioną skuteczność w schizofrenii lekoopornej. Haloperidol zaś wg mnie jest już tutaj jedynie lekiem pomocniczym, potencjalizującym antydopaminergiczne działanie amisulprydu. Plus rzeczywiście połączenie 3 neuroleptyków nie jest standardową sytuacją w leczeniu psychoz, nawet tych najostrzejszych.
-
Tak. Leki psychiatryczne mogą pomóc na zaburzenia funkcji poznawczych. Leki psychiatryczne, które mają potwierdzone naukowo działanie poprawiające funkcje poznawcze to: fluwoksamina - poprzez silny agonizm względem receptorów sigma-1 lamotrygina - poprzez agonizm receptorów sigma-1 oraz działanie hamujące uwalnianie glutaminianu arypiprazol - poprzez silny częściowy agonizm względem receptorów serotoninergicznych 5-HT1A oraz receptorów dopaminergicznych D2/D3 kariprazyna - poprzez silny częściowy agonizm względem receptorów serotoninergicznych 5-HT1A oraz receptorów dopaminergicznych D2/D3 wortioksetyna - poprzez silny pełny agonizm względem receptorów serotoninergicznych 5-HT1A oraz prawdopodobnie częściowy agonizm względem receptorów serotoninergicznych 5-HT1B i antagonizm względem receptorów serotoninergicznych 5-HT1D memantyna - poprzez antagonizm względem receptorów NMDA Ponadto u zdrowych ludzi wykazano pewną poprawę w zakresie funkcji poznawczych po podawaniu cytykoliny (suplementu diety). Występuje ona także w postaci leku (Proaxon, Memocit). Należy także pamiętać, że w leczeniu najważniejsza jest zasadnicza przyczyna zaburzeń funkcji poznawczych i to od jej zdiagnozowania powinno być wdrażane właściwe leczenie.
-
Osobowość schizotypowa (schizotypia)
eleniq odpowiedział(a) na Pomidorek12345698 temat w Zaburzenia osobowości
Jak rozumiem, wielokrotne hospitalizacje na oddziałach dziennych leczenia zaburzeń nerwicowych nie przyniosły u Ciebie pożądanego skutku. Piszesz, że byłeś na tych oddziałach, ale po tym co piszesz, nie widać byś cokolwiek wyniósł z terapii czy nawet w ogóle był w jakiejkolwiek terapii. Oczywiście rozumiem Cię, bo sam przechodziłem jedną nieudaną długoterminową psychoterapię, jednak dopiero dwa pobyty na oddziale dziennym nerwic przyniosły bardzo pozytywny skutek. Wiem, że po jednym wpisie nie powinienem tak oceniać, ale to co piszesz, brzmi dość niepokojąco. Czy jesteś pod stałą opieką psychologa albo psychiatry? Też nie wiem, ile masz lat, ale takie spojrzenie na siebie i świat może bardzo źle rokować i nie daj Boże doprowadzić cię do poważnej choroby psychicznej. Niestety zaburzenie schizotypowe predysponuje w dużej mierze do zachorowania na przewlekłą pełnoobjawową psychozę. Też współczuję, że tyle wycierpiałeś i cierpisz nadal, bo to cały czas jest trwanie w traumie jakby, coś jakby przetrwały stres pourazowy. Widać, że doprowadziło to już u Ciebie do poważnych zmian w całej osobowości, stąd pewnie ta diagnoza schizotypii, bo też z Aspergera bardzo często ona się wywodzi. Wiem, co mówię, bo sam mam schizotypię zdiagnozowaną razem z Aspergerem. Jednak w życiu radzę sobie naprawdę dobrze jak na 25-letnią osobę ze schizotypią i mam do sporo planów, chęci i celów w życiu . -
Również warto zwrócić się z tym problemem w pierwszej kolejności do lekarza endokrynologa bądź lekarza psychiatry-seksuologa, który przeprowadzi wywiad lekarski, zleci odpowiednie badania laboratoryjne i zaproponuje odpowiednie postępowanie poprzez wdrożenie leczenia farmakologicznego bądź skieruje do innych lekarzy specjalistów