Skocz do zawartości
Nerwica.com

eleniq

Znachor
  • Postów

    2 583
  • Dołączył

Treść opublikowana przez eleniq

  1. eleniq

    Babcia

    Cóż, szkoda, że nikt nie odniósł się do tego wątku. Ale też was rozumiem, nie musicie tego robić... Jednak chciałbym przy okazji was uświadomić, jak ważne są relacje rodzinne. Jakie by one nie były, to doceniajcie to, że w ogóle je macie, rodzina jest jedna. Szczególnie dbajcie o swoje babcie i swoich dziadków, którzy jako starzy ludzie, potrzebują waszej troski. Też nie zapominajcie prowadzić ich do lekarza na regularne kontrole, nie bagatelizujcie nagłej zmiany stanu zdrowia, nawet małe zasłabnięcie może zwiastować śmierć, co miało miejsce właśnie u mojej babci. Do tego moja babcia właśnie nie chodziła sama do lekarza, nikt jej nie pilnował przy tym, nie uskarżała się na nic, nie chciała brać żadnych tabletek, twierdząc, że jej zaszkodzą. Dlatego pamiętajcie o zdrowiu nie tylko swoim, ale i swoich bliskich, jeśli chcecie ich mieć przy sobie jak najdłużej. Mi problemy ze zdrowiem psychicznym jak widać odebrały trochę życia, nie dały mi dostrzec pewnych ważnych rzeczy w moim życiu, dopóki ich nie straciłem na zawsze. Nie skupiajcie się wyłącznie na sobie, na swoich problemach, tylko pamiętajcie też o innych! Pamiętajcie, że zawsze macie dla kogo żyć!
  2. Cześć! Z tego co piszesz wnioskuję, że lęki, które uaktywniły się u ciebie po pewnych przykrych wydarzeniach zaczęły bardzo mieszać w Twoim życiu. Odbierają ci siły i radość życia. Widzę też, że starasz się te lęki zwalczać na różne sposoby, poszukujesz pomocy u lekarzy i terapeutów z różnym skutkiem. Ważne, że coś z nim robisz i cały czas mimo trudności się nie poddajesz. Też wspominasz o pewnym braku nadziei odnośnie leczenia. Rozumiem Cię doskonale, ponieważ sam mam podobne doświadczenia. Jednak z czasem spokorniałem i zrozumiałem, że nie każdy czasem jest w stanie komuś pomóc, nawet jeśli jest do tego powołany. Każdy może mieć inny punkt widzenia danego problemu. Ale też ile ludzi, tyle spojrzeń. Dlatego szukaj odpowiedniego lekarza/terapeuty aż do skutku. Życzę powodzenia!
  3. eleniq

    Babcia

    Cześć Przyjaciele! Bardzo potrzebuję się wyżalić. Otóż, miałem dość nieprzyjemny sen o mojej zmarłej rok temu babci. Sen zaczyna się w kuchni, w której jestem ja z babcią. Babcia mi mówi, że bardzo boi się burzy. Zaczynam czuć przykry zapach, ponieważ babcia ze strachu narobiła w majtki (nigdy jej się to nie zdarzało), po chwili krzyczę z tego powodu na babcię i uciekam do swojego pokoju, do którego nie chcę wpuścić babci, poganiam ją krzykiem. Babcia idzie sama do drugiego pokoju. Za oknem burza bardzo szalała, pojawiały się błyskawice i tornada. Gdy burza ucichła zastaję babcię martwą, siedzącą w fotelu z otwartą buzią. Koniec snu. Obudziłem się z płaczem, bardzo chciałem by babcia przy mnie była, przeprosić ją za wszystkie złe sytuacje, jakie między nami byly, przytulić się do niej... Bo była w tym śnie taka biedna, osłabiona, zlękniona... Musiałem iść do pracy. Po pracy nie miałem na nic siły, bardzo płakałem, ale tłumaczyłem sobie racjonalnie, źe już nic z tym nie zrobię. Do tej pory leżę w łóżku, myślę, co robić, czy iść na zwolnienie oraz dlaczego tak się dzieje, też ostatnio zauważam, że praca mnie nie satysfakcjonuje, ubiegam się w niej o inne stanowisko. Zmarła mi mama i dwie babcie. Najgorsze, że dopiero od wakacji 2023 r. zacząłem zdrowieć i tym samym doceniać rodzinę, życie, ale ta samotność bez pewnych osób w moim życiu jest straszna. Został mi tylko tata, który dużo pracuje, pomaga mi finansowo, ale nie czuję z nim głębszej więzi, po prostu... Z babcią o której pisałem miałem trudne relacje, miała trudny charakter, potrafiła u każdego człowieka wyzwolić złość, nawet u mnie. Przez to nawet zdarzyło mi się kilkukrotnie ją odepchnąć, a ja nigdy tego nikomu poza nią nie zrobiłem!!! Mimo to, teraz sobie zdałem sprawę jak bardzo ją kochałem, chciałbym ją zobaczyć, być przy niej, powiedzieć czule, że kocham, ucałować, zrobić herbatki... Ah! Babcia mnie też kochała, mieszkałem z nią od urodzenia. Na koniec opowiem Wam tylko jak wyglądał jej przeddzień śmierci... Wróciłem wieczorem do domu. Babcia siedzi w kuchni i prosi mnie bym znalazł jej "kapciuszek". Nigdy tak nie mówiła, jakby zdziecinniała. Zaniepokojony zadzwoniłem do taty, jednak ja głupi powiedziałem tacie, że chyba sobie poradzę, eh... Dałem babci wody, zaprowadziłem do pokoju, bo sama nie mogła pójść. Usadziłem na łóżku i zostawiłem samą w pokoju. Poszedłem spać po lekach, które cały czas brałem. Rano tata mnie obudził, bo babcia leżała na podłodze. Wezwaliśmy pogotowie. Ttafiła do niego w krytycznym stanie. Umierała przez 7 tygodni na OIOM-ie. Gdybym wtedy wieczorem wezwał pogotowie albo powiedział tacie, by przyjechał, może do dziś by żyła... Byłem też tamtego dnia trochę zdenerwowany, dlatego zdarzyło mi się na nią nakrzyczeć, gdy zostawiłem ją samą w pokoju. Tego nie potrafię sobie wybaczyć. Jest mi bardzo smutno... Dziękuję każdemu, kto chociaż słówkiem odezwie się w tym wątku... Pozdrawiam i bardzo Was proszę... Bądźcie dobrzy dla swoich babć!
  4. Oddział dzienny leczenia zaburzeń nerwicowych jest oddziałem szpitalnym na którym masz ordynowane leki psychiatryczne zgodnie z zaleceniami lekarza psychiatry prowadzącego cię na tym oddziale. Jedynych leków jakich nie bierze się na czas pobytu na oddziale dziennym są benzodiazepiny. Lekarz psychiatra pracujący na oddziale dziennym nerwic może wprowadzać zmiany w lekach psychiatrycznych, które masz do tej pory zlecone.
  5. Nie zgodzę się. Psychoterapia nie jest dobra w każdej chwili. Trzeba być na nią gotowym i czasem odpowiednio zabezpieczonym lekami. Wyciąganie na wierzch głęboko skrywanych urazów może pogorszyć stan psychiczny, jeśli pacjent przyjdzie na terapię już w mocno nieustabilizowanym stanie. Mało tego w zależności od zaburzenia istotny bywa wybór nurtu, bo tu też każdy będzie miał inne możliwości.
  6. eleniq

    NOWE X czy Y

    Margarita Slipy czy bokserki
  7. eleniq

    NOWE X czy Y

    Parowanie Koty czy psy
  8. Dużo czytałem o tym leku. Ma unikatowy i ciekawy profil receptorowy. Jest podobno skuteczny też w zaburzeniach depresyjnych jako lek wspomagający. Niestety jego cena jest zabójcza. Opakowanie leku na 28 dni kosztuje na tę chwilę 390zł. Mam nadzieję, że jak kiedyś w przyszłości jego cena spadnie, to będę mógł go wypróbować. Próbowałem jego "brata" arypiprazolu. Ale niestety tak źle na mnie działał, że musiałem odstawić. Na tą chwilę z neuroleptyków została mi tylko kwetiapina, tylko ona na mnie dobrze działa, ale nie lubię po niej spać, bo wolę naturalny sen niż taki sztuczny polekowy. Chętnie wysłucham wszelkich opinii odnośnie tego leku. Pozdrawiam serdecznie i zdrówka!
  9. Dla mnie był to rok raczej przyjemny, jeden z lepszych w moim już dorosłym młodym życiu, choć też trochę smutny, bo zmarły mi dwie babcie - ostatnie z tego najstarszego pokolenia mojej rodziny. Jedna zmarła w lutym, druga w sierpniu. Mimo to przez okres tego roku czułem się generalnie ok, pracowałem, chodziłem też na terapię na oddział dzienny nerwic. Także był to dość owocny i pracowity rok. Też w międzyczasie wróciłem do swojej starej pracy, w której czułem się bardzo dobrze, odezwała się do mnie koleżanka z tej pracy, czy nie chcę wrócić do nich. Tyle ode mnie
  10. Odrzucony i znieważony Koleżanka ze starych lat dziś powiedziała mi, że mnie nie pamięta, mimo że wie, że znam jej rodziców i brata, nie chciała odnowić znajomości... A około rok temu sama do mnie pierwsza napisała i zaproponowała spotkanie... Nic z tego nie rozumiem i dosłownie cały dzień przepłakuję teraz!
  11. Zapomniałem dopisać - kwetiapina W NISKIEJ DAWCE do 50mg @acherontia styx Tak, chodziło mi o działanie antyhistaminowe. To będzie ciężko z takich doraźnych. Bo tak to zostaje ci już tylko kwetiapina w dawce do 50mg, ewentualnie chyba jeszcze opipramol 50mg. I to chyba tyle. Możesz jeszcze w czystej ostateczności próbować jakiejś bardzo słabej przeciwlękowej benzodiazepiny w najniższej możliwej dawce, by ograniczyć skutki uboczne - tu byś miał lorazepam, oksazepam, alprazolam. Oczywiście doraźnie to nie znaczy codziennie, ani nawet co drugi dzień. Jeśli codziennie masz jakieś stany lękowe to powinieneś brać coś na stałe przeciwlękowego np. pregabalinę. @Fobic Ty możesz lepiej wiedzieć, które benzodiazepiny o potencjale przeciwlękowym są najsłabsze i najbezpieczniejsze Z resztą i tak będziesz musiał się poradzić lekarza w tej sprawie Powodzenia!
  12. Kwetiapina i hydroksyzyna teoretycznie działają w sumie podobnie, ale to i tak dwa różne leki. Reakcje są bardzo różne. Każdy ma inne połączenia w mózgu. Z doraźnych leków przeciwlękowych to tak naprawdę (zgodnie ze wskazaniami rejestracyjnymi) są tylko hydroksyzyna i ewentualnie na większe stany lękowe - benzodiazepiny. Hydroksyzyna w przeciwieństwie do benzodiazepin nie uzależnia i nie powoduje zaburzeń pamięci. Kwetiapina nie jest raczej przeznaczona do brania doraźnie, choć lekarze chętnie ją stosują (pozarejestracyjnie) w celu szybkiego uspokojenia/uśpienia pacjenta, bo zaczyna działać w czasie ok. 1-1,5h po wzięciu. Choć hydroksyzyna działa dużo szybciej, bo w przeciągu 15-30 minut od wzięcia. Hydroksyzynę też podaje się dzieciom. No ale niestety, jak widać, nie każdy ją dobrze toleruje, to wtedy trzeba już inaczej radzić - choćby wspomnianą kwetiapiną. A jaką dawkę tej hydroksyzyny brałeś, że cię usypiała? Ją się bierze w zakresie 10-300mg/d. Ja ją dobrze toleruję w pojedynczej dawce 25mg. Wycisza mnie. Niweluje natłok myśli i pomaga się skoncentrować. Mogę ją brać nawet w pracy.
  13. No to może jakiś krajowy konsultant psychiatrii powinien skonsultować Twój przypadek. Lekarz stwierdził ci jasno tą lekooporność? Jeszcze nadzieją pozostają te najnowocześniejsze metody, niektóre z nich są na etapie eksperymentów: VNS - stymulacja nerwu błędnego DBS - głęboka stymulacja mózgu MST - terapia magnetowstrząsowa tDCS - przezczaszkowa stymulacja stałoprądowa
  14. @lorana A miałaś robioną tomografię albo rezonans głowy? Może przyczyna tej podobno lekoopornej depresji leży w budowie Twojego mózgu? Oczywiście nie jestem po studiach medycznych, żeby ci tutaj coś stwierdzać, ale po prostu się pytam, czy badano cię pod takim kątem. Tak z moich podejrzeń... Czy przeżyłaś w życiu coś traumatycznego? Czy depresja jest u ciebie rodzinna? Czy Twoja mama brała jakieś substancje psychoaktywne, gdy była z Tobą w ciąży? Czy urodziłaś się o czasie i bez komplikacji? Czy Twój rozwój przebiegał prawidłowo? Te rzeczy, które wymieniłem często wpływają bardzo mocno na budowę i plastyczność mózgu. Też trzeba wiedzieć, że leki - tylko dobrze dobrane - sprzyjają poprawie pracy mózgu, przez co zachodzące w nim procesy przebiegają w sposób taki, jak u osób zdrowych. Może leki ci źle dobierano? Może nie próbowałaś farmakoterapii kombinowanej? Bierzesz teraz jakieś leki? Leczysz się cały czas czy z przerwami?
  15. eleniq

    X czy Y?

    czerń schabowy czy mielony
  16. sylwester chemia, fizyka czy biologia?
  17. Do około 2 tygodni Czy komuś z Was flupentyksol poprawia sen? Bo mi nawet fajnie go poprawił. Coś czego w ogóle bym się nie spodziewał po takim leku. Sen mam spokojniejszy i do tego ciekawsze sny mi się śnią, takie że chciało by się w nich pozostać dłużej niż jedną noc, hehe. Nie są też takie popierdzielone jak przy innych lekach, np. SSRI. Ma ktoś podobnie na tym leku?
  18. Rodzina bardzo małe. Tata ma i tak za dużo na głowie, więc jego nie chciałem przemęczać sobą. Mama miała swoje własne problemy. Też ich rozumiałem, byłem dorosły i musiałem sam o siebie zadbać. Przyjaciół nie mam, mam jedynie znajomych, ale tutaj jedynie jeden znajomy sąsiad poniekąd wiedział o moich pobytach w szpitalu, na oddziałach dziennych. Okoliczności życiowe? Śmierć mamy, śmierć ukochanej babci, przerwanie nauki na studiach matematycznych były tutaj czynnikami wyzwalającymi, tak mogę powiedzieć. Ja mimo wszystko bardziej odnoszę to do siebie samego. To były wyłącznie moje prywatne problemy, zdaję sobie sprawę, że w takich sytuacjach trzeba mimo wszystko samemu o siebie dbać. Tego mnie życie nauczyło. Rodzina i znajomi wiedzą swoje, nie zawsze umieją pomóc, specjaliści także, grunt to wywalczyć sobie samemu dobrą drogę leczenia, którą udało mi się wywalczyć całe szczęście.
  19. eleniq

    Marzę o....

    Marzę, by mieć bardzo bliskiego kumpla/przyjaciela do częstych spotkań
  20. eleniq

    Odstawienie leków

    Z tego co mi wiadomo, to psychozę leczy się do końca życia farmakologicznie. Choć mi lekarka raz mówiła, że zdarzają się przypadki, kiedy po 10-15 latach brania leków przeciwpsychotycznych, po odstawieniu leków choroba może pozostać w na tyle dużym wygaszeniu, że można w miarę funkcjonować bez leków do końca życia, ALE... Tutaj powinien wypowiedzieć się tylko Twój LEKARZ prowadzący, bo my na forum nie damy rady nic pomóc na tak poważne rzeczy! Zwróć się do lekarza o pomoc w tej sprawie!
  21. To dość niepokojące, kiedy do kogoś nie docierają jakieś próby pomocy. Nie chcę straszyć, ale jeśli stan twojej koleżanki pogarsza się mimo tego, to może dojść nawet do najgorszego. Tak z własnego doświadczenia to mówię.
  22. To też prawda, przy czym ja nie mam stwierdzonej choroby psychicznej Dziękuję. Choć i tak jeszcze trochę przede mną do zbudowania dobrego życia. Jeszcze z tym muszę dać radę
  23. Nie wiem, nie znam się, ja nie lekarz. Choć w karcie informacyjnej mam o tym wspomniane.
×