-
Postów
1 345 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez zburzony
-
@acherontia styxmoże to pogorszenie jest tylko przejściowe, buspiron działa na serotoninę i trochę też na dopaminę, ja bym jeszcze z tydzień poczekał i spróbował zwiększyć dawkę o te 5 mg. Za każdym razem kiedy podnosiłem dawkę czułem lekką różnicę, poza chwilowym lękiem na korzyść.
-
Dziś zwiększyłem dawkę do 2x15 mg chociaż te 2x10 właściwie dawało radę, lęk społeczny w pracy gdzie mam częsty kontakt z ludźmi trochę zmniejszył się. Minusem są mdłości po wzięciu rano ale trwa to może 2h i przechodzi, jedzenie też tu pomaga. Wydaje mi się że poprawił mi się też nieco o nastrój i jestem mniej pesymistyczny ogólnie co jest u mnie stałą cechą mimo że biorę inne leki i nastrój generalnie mam niezły, być może buspiron trochę podbija działanie antydepresantów albo lekko smyra dopaminę. Od kilku dni robię pompki i ćwiczę w domu do czego wcześniej nie umiałem się zmusić.
-
Ale może jest tak że paroksetyna jest szczególnie niewskazana dla kobiet w ciąży a sertralina jest bezpieczniejsza? Lekarz z jakiegoś powodu tak uznał widocznie, teoretycznie powinien się na tym znać. Ja ogólnie zawsze zmieniałem jeden lek na drugi od razu, w poniedziałek ten we wtorek tamten i nigdy zespołu odstawiennego nie zaliczyłem, najwyżej lekkie prądy w bani po wenlafaksynie.
-
@igla83czemu cię to dziwi, przecież to normalne że kiedy jeden SSRI nie działa albo szkodzi to próbuje się innego leku z tej grupy, inne leki typu SNRI bierze się jeśli więcej SSRI nie dało rezultatu. One są podobne ale nie aż tak, bez przesady. Dla mnie taka fluwoksamina jest o niebo lepsza od escitalopramu na przykład.
-
Na razie trochę większy lęk odczuwam znowu wieczorem, wcześniej jest ok i dużo energii, plus mdłości przez godzinę takie konkretne. Ale w sumie ciężko u mnie mówić jak i na ile to jest działanie buspironu bo biorę inne leki i to może być efekt przekombinowania, kumulacji, zobaczymy co dalej.
-
@Tinyhousez antedepresantami już tak jest że to zawsze jest trochę niewiadoma jak człowiek na nie zareaguje, mimo że są do siebie podobne. Dany lek może jednego pobudzać a drugiego usypiać itp. Widocznie masz po prostu trochę pecha że akurat tak reagujesz na sertralinę ale tak bywa, generalnie z czasem powinno się to uspokoić kiedy organizm przyzwyczai się do leku ale możesz też zmniejszyć na razie dawkę o połowę na tydzień i to też powinno pomóc.
-
Póki co te 2x 5 mg buspironu nie daje większych efektów ubocznych, jedynie po pierwszej tabletce trochę bolał mnie żołądek i pod wieczór odczuwałem lekkie napięcie i lęk, takie 3/10 czyli spoko. Znowu do południa byłem jeszcze bardziej pobudzony niż jestem zwykle parę godzin po wzięciu zestawu leków, także na szczęście zupełnie mnie buspiron nie muli. Chcę jesze kilka dni chociaż pobrać te 10 mg i wskoczyć na 20 chociaż pewnie powinienem z tym zaczekać trochę dłużej.
-
To fajnie mieć taką lekarkę, mi też się trafił spoko dr, poprosiłem go o arypiprazol i stwierdził że nawet sam jest ciekaw jak na mnie podziała (bo kiedyś strasznie chlałem i ćpałem) i okazało się że trafiliśmy dobrze, była szybka poprawa i zero efektów ubocznych, biorę 7,5 mg i może za jakiś czas podbiję do 10 bo czytałem że od 10 mg wzwyż działa trochę inaczej, bardziej prospołecznie i aktywizująco.
-
@acherontia styx brałem olanzapinę, dość krótko, ale też nie przytyłem ani apetyt mi nie wzrósł, ja generalnie nie tyję przez leki chociaż biorę ich dużo i od 20 lat prawie. Po niektórych miałem ogromny apetyt zwłaszcza na cukier ale nie tyłem o dziwo, widać u mnie wystarcza to że pracuję fizycznie dość ciężko. A powiedz mi, skąd właściwie ten buspiron jako stabilizator? Chodzi mi o to że nie słyszałem żeby miał takie wskazanie a jednak lekarka ci go przepisała. Ciekawe to jest, może stosowała już go z powodzeniem na to, dzisiaj zacznę sam brać i zobaczymy co będzie, chociaż szczerze mówiąc nie jest mi teraz potrzebny, na sertralinie, wenli, arypiprazolu i trazodonie czuję się całkiem dobrze, najlepiej od dawna, jedyne co mogłoby być lepiej to mniej objawów fobii społecznej.
-
@acherontia styxa próbowałaś karbamazepiny? Dla mnie była najlepszym stabilizatorem i trochę podnosiła nastrój i pewność siebie, też taki wewnętrzny spokój dawała. A buspiron spróbuję na spokojnie, 2-3 x 5 mg dziennie, jak nie będzie efektu to może zwiększę ale do max dawki nie będę dochodził.
-
Brałem kiedyś buspiron ale krótko, pamiętam że trochę pomagał na lęk i teraz planuję znowu spróbować bo podobno oprócz działania anksjolitycznego wpływa też korzystnie i podbija działanie antydepresantów. Kiedyś @acherontia styxraczej mnie lekko stymulował, na pewno nie usypiał, czyli te leki wszystkie to zawsze niewiadoma jest.
-
MIRTAZAPINA (Auromirta ORO, Mirtagen, Mirtor, Mirzaten, Remirta ORO)
zburzony odpowiedział(a) na yoan22 temat w Leki przeciwdepresyjne
Ja będę rezygnować z mirtazapiny, przestała mnie aktywizować i wywołuje niestety lęk mimo że biorę jeszcze wenlafaksynę. Wracam do trazodonu 150 mg. Szkoda że ten lek tak na mnie działa, to drugie podejście i raczej ostatnie. -
W przyszłym tygodniu będę badał krew profilaktycznie, biorę dłuższy czas wenlafaksynę i parę innych leków w tym mirtazapinę, odstawiłem zupełnie alkohol i ciekaw jestem wyników. Kiedy badałem się w ostatnich latach zawsze wszystko było w normie mimo brania leków a wcześniej też ostrego chlania i ćpania, ale mam już prawie 40 lat i nie będzie wiecznie różowo.
-
MIRTAZAPINA (Auromirta ORO, Mirtagen, Mirtor, Mirzaten, Remirta ORO)
zburzony odpowiedział(a) na yoan22 temat w Leki przeciwdepresyjne
Biorę 45 mg mirtazapiny i nie jestem senny w ciągu dnia, rano trochę zamulony ale kawa to prostuje. Mirtazapina im wyższa dawka tym mniej usypia, na 7,5 - 15 mg najbardziej, a przy 45 może nawet trochę stymulować. Ogólnie z czasem ta senność powinna mijać kiedy organizm przyzwyczai się do leku. -
Na mnie prega działa pobudzająco, biorę 75 lub 150 mg 2 razy dziennie i po wzięciu odczuwam przypływ energii, znika zmęczenie itp., czuję też większą pewność siebie i odrobinę agresji, ale to może wynikać z tego że biorę CRF i pregabalina znosi jakieś hamulce. Generalnie zupełnie inaczej myślałem że ten lek będzie działać, bardziej jak benzodiazepiny ale na pewno jest to działanie pozytywne, choć na początku powodował u mnie silny lęk paradoksalnie.
-
@DEPERSmam podobnie, dla mnie wenlafaksyna to najlepszy (obok duloksetyny) lek przeciwlękowy ale na nastrój u mnie działa za słabo stąd pomysł drugiego antydepresanta, wcześniej fluoksetyna (naprawdę całkiem spoko), trazodon (też ok) i teraz sertralina oraz mirta, myślę że nie ma szans żeby te 3 leki znacząco nie wpłynęły na nastrój chociaż jeszcze czekam na jakieś spektakularne efekty. Swoją drogą z leków branych solo to zdecydowanie fluwoksamina na ten nastrój i ogólne dobre samopoczucie była najlepsza, gdyby tylko lepiej tłumiła lęk społeczny.
-
@DEPERSwymyśliłem tą mirtazapinę bo co raz bardziej robiłem się apatyczny, brakowało mi energii i motywacji a mirtazapina w wyższej dawce ma działanie stymulujące, poza tym wenlafaksyna to dla mnie najpewniejszy lek którego nie chciałem odstawić. No i plus to że zawsze cholernie chciałem spróbować tego całego california rocket fuel. Pierwsze parę dni na tym były ok, lepiej mi się pracowało, więcej chciało, teraz to zostało przykryte zasranym lękiem.
-
Kilka dni temu do 225 mg wenlafaksyny dołożyłem 45 mg mirtazapiny którą w przeszłości wywoływała u mnie silny lęk brana solo. Spodziewałem się że tym razem będzie inaczej i wenlafaksyna przykryje to prolękowe działanie mirty ale stopniowo czuję jak ten je*any lęk wychodzi na powierzchnię. Próbuję ratować się pregabaliną ale średnio to wychodzi, dlatego zastanawiam się czy zwiększenie wenlafaksyny do 300 mg pomogłoby czy właśnie pogorszyło ten stan. Generalnie chyba najlepiej byłoby nic nie zmieniać i czekać aż sytuacja się sama unormuje, ale ze tak powiem, najbardziej z wszystkiego boję się właśnie tego lęku, zwłaszcza społecznego i nie wiem czy dam radę wytrzymać i nic nie mieszać w lekach.