Skocz do zawartości
Nerwica.com

zburzony

Użytkownik
  • Postów

    1 388
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zburzony

  1. @Doduo przykra sprawa z tą duloksetyną u ciebie, szkoda że nie załadowała ci się tak jak u mnie, czyli ogromne pobudzenie od razu, super nastrój, stan zbliżony do używek. Wydaje mi się że bupropion w takiej dawce prawie że musi cię pobudzić do życia, chociaż w tej branży gwarancji nigdy nie ma. Na mnie bupropion i reboksetyna (podobny lek, silnie działa na noradrenalinę) działały intensywnie bardzo, bupropion jednak dawał silny lęk i fobię społeczną zwłaszcza. Mam nadzieję że leki zaskoczą u ciebie z czasem, trzeba w to wierzyć.
  2. No jasne nie pytam czy cię uzdrowiło tylko czy odczuwasz jakąś zmianę, choćby efekty uboczne hehe, nic nieprzyjemnego mam nadzieję.
  3. Sertraliny w dawkach powyżej 200 mg działa też na dopaminę, pytanie tylko czy jest to wyczuwalne przy dużej ilości serotoniny, kiedyś ale bardzo krótko brałem 300 mg ale stymulacji nie było, nic w sumie nie było.
  4. Nigdy nie brałem bupropionu z duloksetyną ale z wenlafaksyną już tak a to podobne leki. Tylko 7 dni dałem radę bo było co raz gorzej, depresja, lęk, myśli samobójcze i fizycznie bardzo słabo. Być może twój lekarz próbował już wcześniej takiego połączenia z sukcesem. Tylko odważnie wypisał aż 300 mg bupropionu, masz tyle brać od razu czy najpierw jedną tabletkę? Myślę że tak byłoby bezpieczniej. Popatrzyłem w necie i taka kombinacja bywa stosowana, są artykuły na ten temat także nie ma jakiegoś wielkiego zagrożenia.
  5. Od wczoraj biorę 100 mg sertraliny zamiast escitalopramu a wenlafaksynę zmniejszyłem do wcześniejszej dawki 262,5 mg. Byłem trochę zamulony i senny w dzień, myślę że mógł to być nadmiar serotoniny w mózgu która przykrywała noradrenalinę. Odstawiłem też moklobemid. W każdym razie, sertralina jest w teorii drugim najbardziej stymulującym SSRI po fluoksetynie dlatego mam nadzieję że trochę mnie ożywi. Chociaż z drugiej strony próbowałem jej już wcześniej i takiego efektu nie było. Być może kiedyś spróbuję dawek większych niż 200 mg ale znając życie prędzej sertralinę wywalę znowu w poszukiwaniu tej cholernej stymulacji.
  6. Kiedy brałem tianeptynę z małą ilością leków to czułem jego subtelne działanie, coś jakby wieksza pewność siebie i spokój. Teraz biorę ją znowu ale już z kilkoma lekami na raz, także ciężko stwierdzić czy są efekty. Ale kiedy niedawno skończyła mi się to jednak trochę gorszą formę miałem kilka dni.
  7. Ja zawsze brałem 3 x 12,5 mg ale sam ostatnio się zastanawiałem czy można brać więcej. Myślę że tak ale to musiałbym dr'a spytać.
  8. Chyba jesteś @Fobik 89 odporny na działanie benzodiazepin, podobno jest to możliwe. Na pewno odstawienie alkoholu może pomóc.
  9. @Fobik 89 jednym ze sposobów żeby benzo znów działało jak należy jest wyeliminowanie alkoholu, a następnie przerwa od tych leków, im dłuższa tym lepiej. Ale jak chodzi o klonazepam to ja też się bardzo na nim zawiodłem, mimo niskiej tolerancji na benzodiazepiny, 2 lub więcej mg działało ledwie wyczuwalnie, a mimo to alprazolam działał jak należy.
  10. Alkohol to najlepszy anksjolityk, może to źle brzmi ale taka jest prawda, działa lepiej od benzodiazepin, kasuje lęk i stres. Ale że to droga do nikąd to nie będę pisał bo wie to każdy. Sam "leczyłem się" nim od początku liceum i teraz mam co mam.
  11. To prawda, między innymi dlatego biorę kilka leków - żeby maskować różne objawy. A na psychoterapię, w każdym razie taką sensowną mnie nie stać.
  12. Nie jest to takie proste, siłownia, hormony, witaminy i po krzyku. Ja mam zaburzenia osobowości borderline i w takim przypadku bardzo wskazana wręcz niezbędna jest psychoterapia (długa i intensywna) oraz farmakologia w celu zwalczania objawów, czyli u mnie głównie depresji i lęku.
  13. Ja biorę tianeptynę bardziej z uwagi na jej działanie prokognitywne, zawsze jako dodatek do innych leków także ciężko stwierdzić czy działa na mnie przeciwlękowo, jeśli tak to subtelnie. Ale czy zwiększa neuroplastyczność też nie potrafię powiedzieć.
  14. @Madzialenka też tak miewam na wenlafaksynie obecnie chociaż biorę regularnie od lat, to samo było na duloksetynie. To co jakiś czas przychodzi i odchodzi, widać taka już "uroda" tych leków, znam to od dawna i nic z tego nie wynika.
  15. @Piotras80 "zwykły" trazodon po prostu działa szybciej i trochę krócej dzięki czemu jest mniejsze zmulenie rano. Biorąc taką wersję błyskawicznie zasypiałem, a budziłem się w formie i pełen energii.
  16. Nie brałem więcej niż 20 mg ale kiedyś, na początku zalecane dawkowanie maksymalne to było 30 mg. Zmienili to po latach do 20 bo podobno wyższe dawki mogły mieć jakiś wpływ na serce u niektórych. Ja bym się tym nie przejmował za bardzo
  17. Chyba spróbuję drugiego podejścia do combo wenlafaksyny z duloksetyną, wcześniej lekarz dał mi wolną rękę do takiego eksperymentu ale nie sprawdził się. Co nie znaczy że nie sprawdzi się teraz, wiedząc jak to różnie z lekami bywa. Biorę sporą dawkę wenlafaksyny ale mimo to dopadła mnie apatia i nie odpuszcza, spróbuję brać do niej 30 mg duloksetyny na próbę. Nie wiem co jest powodem tej apatii, być może maprotylina, która mimo że działa na noradrenalinę głównie ma właściwości uspokajające.
  18. Brzmi bardzo interesująco. Mam dobre doświadczenia z arypiprazolem, kto wie może i breksiprazol byłby dla mnie dobrym pomysłem. Ale tego prędko się nie dowiem, nie dostanę go z refundacją, zostaje zaczekać aż stanieje, tak jak Abilify.
  19. @MałyMiś odczuwasz jakąś stymulację? Jaką bierzesz dawkę?
  20. Nie wiem czy maprotylina coś daje teraz, nie widzę większej różnicy. Ale biorę dalej, myślę czy nie będzie lepszego efektu jeśli zwiększę dawkę do 150 mg (max to 225) ale niestety lek jest dość drogi, 20 tabletek 75 mg to koszt około 45 zł. Muszę zapytać lekarza co o tym myśli.
  21. @warning to elegancko, bo zdecydowanie zamierzam kiedyś do tego trazodonu wrócić, konkretnie do 100 mg.
  22. @ciechanowski tak, to jest w dużej mierze loteria. Na dwie osoby z takimi samymi objawami dany lek może działać zupełnie inaczej: jednego pobudzi, drugiego uśpi itp.. Co więcej taka duloksetyna za pierwszym razem mnie wystrzeliła od razu ale za drugim wcale nie czułem jej efektów, to samo miałem z fluwoksaminą. Jest to bardzo irytujące ale z drugiej strony to trochę dodaje mi (niepotrzebnie) motywacji żeby próbować kolejnych kombinacji leków, bo skoro któryś kiedyś nie działał, a teraz teoretycznie może, to czemu nie? No, ale ja zdecydowanie z tym przesadzam, dobrze o tym wiem.
×