Skocz do zawartości
Nerwica.com

wróbelek Elemelek

Użytkownik
  • Postów

    757
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wróbelek Elemelek

  1. jak byłabym przekonana w 100% o tym ze to co o sobie mysle to prawda, to kiepsko by ze mną było ;> właśnie na tym cały trik polega, że czesto duzo pesymistycznych rzeczy o sobie myślimy, a tak naprawdę to połowa z tych rzeczy wogóle nie są prawdą... zresztą mów sobie co chcesz... przeczytać książkę nie zaszkodzi, a zawsze można poprawić w sobie choćby jedną rzecz - jedna rzecz to już duzo, od czegoś trzeba zacząć
  2. człowiek nerwica, nie chcę Cię martwić, ale ja tez odczuwałam duszności przez kilka miesiący pod rząd, i pomyślałam sobie, ze przecież aż tak długo duszności na tle nerwicowym nie moga się utrzymywać, i poszłam się zbadać, no i niestety okazało się ze to nie astma w sumie to takie szczęście w nieszczęściu - już nie wiem czy lepiej żyć z astmą, czy z dusznościami nerwicowymi, które i tak nic nie zrobią...
  3. ech, no wiem wiem, ale czemu to aż tyle czasu zajmuje??
  4. hmm, a ile mniej więcej czasu potrzeba na uzupełnienie jako takie tych wszystkich niedoborów?? bo ja w tym momencie w sumie czuje że ani rusz:/
  5. no i właśnie o to chodzi żeby pokochać siebie i zaakceptowac mimo tego co ludzie do nas i o nas mówią... bo tak naprawdę połowę tych negatywnych rzeczy sami sobie wymyślamy;) mi tą książkę wysłała whisper, więc ja prześlę dalej;) CN podaj mi twojego maila na PW
  6. człowiek nerwica, nie bądź takim pesymistą znam ludzi dużo gorzej wyglądających od Ciebie, a jednak znaleźli swoja druga połowę, i są szczęsliwi;) to jest jednak racja, trzeba wyjśc do ludzi, bo jeśli siedzisz w domu to jakim cudem możesz kogoś poznać?? midzi11, też mam takie podejście tylko mam nadzieje że mój książe z bajki niedługo się zjawi, bo moja cierpliwośc niestety ale ma swoje granice :>
  7. starać się to już dużo mi tez nie zawsze wychodzi, ale najważniejsze to nie nakręcać się na siłę, wiadomo ze raz będzie gorzej, raz lepiej ciekawa jestem co napiszemy w tym temacie po miesiącu
  8. wiem ze to dziwnie zabrzmi, bo sama odczuwam podobne obawy przed nadchodzącym rokiem szkolnym, ale chyba dużo zależy od naszego nastawienia... jeśli sobie pomyślimy: 'nie no, nareszcie rok szkolny, na pewno będzie super!!' no to na pewno będzie;) a im bardziej będziemy się tego obawaić tym większe lęki będą nas łapać... no to teraz ma ktos jakies pomysły jak tu się pozytywnie nastawić do chodzenia do szkoły??
  9. ja niektóre puzzle to układałam już po 3 jeśli nie wiecej razy;) nie wiem co w tym takiego jest że to jest takie wspaniałe^^' no dobra, ale nie róbmy offtopu
  10. hehe, dołanczam do maniaków puzzlowych;) strasznie lubię to robić, ale niestety ze względu na brak funduszy nie mam za dużo okazji a dziś wogóle jakiś taki dupny dzień, mnie też coś chciało dopaśc ale nie dałam się, na szczęście w porę zdążyłam wrócić do domku
  11. ja lubie jesień, z dwojga złego jak jest zimno to można ubrać ciepłą kurtkę, a w lecie... słońce okropnie praży, można nawet latać bez koszulki a i tak nic to nie daje;> poza tym ludzie jesienią chodzą albo pod parasolami, albo patrzą w ziemie i przynajmniej nie mam wrażenia że ciagle ktoś się na mnie gapi
  12. jak u mnie było aż tak źle że nachodziły mnie takie myśli żeby zrobić coś głupiego, to ściagałam cały sezon jakiegos serialu (najczęściej ogladałam Prison Break ) i oglądałam pod rząd 10 odcinków... ach, co za czasy, jak po 10 godzinach ogladania odeszłam od kompa, to ciągle czułam się tak jakbym żyłą w tamtym świecie, i rpzejmowałam się ich problemami a nie swoimi ogólnie oglądanie filmów i gry komputerowe bardzo pomagają :)
  13. jak nie ma w aptekach to Kelp bez problemu można kupić w internecie;) razem z kosztami wysyłki kosztuje mniej więcej tyle samo co w aptekach :) słuchajcie, a czy uprawianie sportu na pewno wpływa dobrze na tarczyce?? ja mam cos takiego, ze mi się totalnie nic nie chce, to znaczy nie mam siły, więc boję się ze jak zaczne się jakoś przemęczać to wogóle kipne i się nie rusze z miejsca
  14. kitty341, na pewno będzie fajnie;) jak masz zajęcia praktyczne to jest tysiąc razy lepsze od biernego siedzenia na wykładach :>
  15. żeby na chwilę zapomnieć o tym co się dzieje wokół... taka chwilowa ulga od wszystkiego, gdy przez moment skupiasz się na bólu... bardzo kusząca propozycja :>
  16. noo, spirometria jest bardzo nie przyjemna, zwłaszcza za pierwszym razem... ale bethi, na pewno dasz sobie rade;) ja mam często tak że jak się położę i leże na plecach, to od razu nie mogę oddychać i mi zaczyna świszczeć wszystko, kaszle i wogóle masakra;) nie wiem czemu akurat jak leże na plecach
  17. też miałam taką nadzieję, ale jak widać najciekawszą rzeczą tam jest to czy ktoś ma I stopień czy II
  18. mnie też jest raczej zimno niż gorąco... NewFinder, przez pierwszy tydzień brałam 2 dziennie, i jeszcze w multisalu tam troche jest a multisal też jem... no i na początku strasznie mi było gorąco w twarz ręce i nogi (co u mnie jest rzadkością... ;> ) ale potem jakos się chyba unormowało... teraz jest już 3 kelpy i w sumie nie zauważyłam dużej różnicy między dwoma a trzema ale muszę powiedzieć ze samopoczucie jakieś lepsze nie wiem jeszcze jak będzie z moimi lękami jak będę musiała wychodzić do ludzi, ale jak nie musze to jest nawet całkiem okej :)
  19. nataliaggr1, u mnie też była mniej więcej taka rozmowa... ciesze się ze trafiłam na to forum w najcięższym dla mnie czasie, bardzo pomogło :)
  20. człowiek nerwica, widzę że Tobie przydała by się wspomniana tu książka "Jak pokochać siebie?" Ja wczoraj przeczytałam kawałek i widzę już od czego muszę zacząć... Jestem rpzekonana o tym że połowa i moich i Twoich problemów jest włąśnie z tego że nie mam o sobie najlepszego zdania... przydałoby Ci się dobrze że poszedłeś spać, może jak się zbudzisz drugi raz to będzie lepiej
  21. chyba nie ma bezbolesnej śmierci... musisz wytrzymać, ostatenicznie życie nie jest takie złe...
  22. ania77, nie słuchaj cadara, on jest strasznie przewrażliwiony na tym punkcie ;> ja na twoim miejscu postarałabym się odizolować od tego drugiego mężczyzny, chociaz to niełatwe, ale tak jak napisałaś - ktoś nowy kto mnie fascynuje i ciekawi - może się okazać że to tylko krótka fascynacja, a szkoda byłoby psuć twój dotychczasowy związek, zwłaszcza że to twój mąż... musisz chyba to po prostu przeczekać... życzę Ci żeby Ci przeszło
  23. hmm, teoretycznie mogę, ale najśmieszniejsze jest to ze jak już przyjdzie co do czego, to się boję nawet wyjść mam taką bitwe w myślach: wyjść już, czy jeszcze nie?? a może wysiedze... w rezultacie kończy się najczęściej tym że wysiedze do konca, ale dużo nerwów mnie to kosztuje :>
×