Co myślicie o ciszy jako karze?
Ostatnio trafiłam na "pomysł" karania dziecka ciszą i ignorowaniem go. Jednak tak na prawdę temat nie tyczy się tylko dzieci, jest tak samo obecny w życiu dorosłym- cisza od partnera, kolegi z pracy czy przyjaciółki. I nie myślę tutaj o przemyśleniu zachowania, niewypowiedzeniu się na dany temat, zastanowienia się w samotności na swoimi emocjami. Chodzi o stosowanie ciszy jako kary, nieodpowiadania na codzienne pytania, ignorowaniu. Dla mnie to przemoc psychiczna. U dzieci, które nie potrafią radzić sobie z własnymi emocjami może prowadzić do zaburzeń, brakiem umiejętności radzenia sobie z emocjami.