Witam ,
Mam 33 lata mieszkam zagranicą gdzie pracuje fizycznie na produkcji mieszkam z chłopakiem .
Od jakiegoś czasu nie radzę sobie że sama sobą czuję się samotnie w związku jesteśmy razem 6 lat i jestem świadoma tego ,że te związek nie ma szans na przyszłość ponieważ mój mężczyzna po 6 latach związku nie przedstawił mnie swojej rodzinie ,nie chce ze mną dzieci ... Czuje się z tym bardzo źle ponieważ jestem w takim wieku gdzie chciałabym mieć dziecko stabilne życie ,otacza się w grobie młodszych koleżanek w pracy gdzie prawie wszystkie już są mężatkami i mają dzieci ... Mój mężczyzna nie poświęca mi w ogóle czasu ciągle siedzi przy komputerze .Spędzamy weekendy w domu niby razem ale osobno .Ja się dla niego poświęcam ponieważ praktycznie wszystko w domu robię sama przychodzę z pracy i można powiedzieć ,że wkraczam w droga pracę tzw "obowiązki domowe ". Mowie mu to codziennie ,że jestem tym wszystkim zmęczona ,że mam dosyć tak żyć ale mam wrażenie że go w ogóle to nie rusza .
Na dodatek chyba wypaliłam się już zawodowego w mojej pracy wszyscy mnie denerwują ,chodzę cały czas zła ,albo zalana łzami .. Mogłabym zmienić prace ale boje się wyjść z tej mojej strefy komfortu ...
Choruję na niedoczynność tarczycy i insulinoopornosc pewnie te huśtawki nastroju są też pobieranie z moich hormonów ...
W pracy mam dni że nie pokazuje po sobie ,że jest coś nie tak uśmiecham się do ludzi ,ale jak tylko wracam do domu mój nastrój zmienia się o 360 stopni dużo płacze dużo myślę nie daje sobie rady ..
Proszę nakierujcie mnie co mam robić ,gdzie mam iść po jakąś pomoc ...Myślę ,że potrzebuje z kim porozmawiać . Dziękuję .