
wTymTygodniu
Użytkownik-
Postów
465 -
Dołączył
Treść opublikowana przez wTymTygodniu
-
Nie żyjesz przecież (chyba?) w serialu paradokumentalnym. W serialu zrobią 100 odcinków o wykolejeniach, a nie o milionach przypadków zdrowego, normalnego codziennego życia, bo o czym tu robić fabułę. To nie zainteresuje widzów, bo codzienność mają - masło maślane - na co dzień :)
-
Autorka ma wiele trafnych przemyśleń, niestety miesza je z kompletnie szkodliwymi sformułowaniami i tu jest ten problem. Są różne sposoby na radzenie sobie z traumą, jedne bardziej, a inne mniej konstruktywne. Dlatego myślę, że albo wywody autorki są konsekwencją owej traumy, z którą usiłuje sobie radzić w tak "okrężny", powiedzmy, sposób, albo po prostu nie jest żadną kobietą, lecz zbokiem forsującym swoje chore wymysły na temat molestowania (gdyż wiele z argumentów, które ona przytacza służyło i służy zboczeńcom do uzasadniania swoich poczynań). Krótko mówiąc, autorka świadomie lub nie - przyczynia się do rozpowszechniania się argumentacji zwyrodnialców.
-
Ja też znam kilka par a nawet małżeństw, które poznały się przez internet. Takie czasy Dziwię się ludziom, którzy nie chcą korzystać z możliwości, jakie daje sieć, albo patrzą z góry na takie pary. Kiedyś internetu nie było, to ludzie się przez niego nie poznawali, proste. A dzisiaj mają taką możliwość, to czemu nie korzystać.
-
Albo masz totalnie, ale to totalnie wykolejone spojrzenie na własną płeć, albo jesteś trollem. Bo jeśli to tak na poważnie... To skąd to umniejszanie swojej własnej płci? Czyżby nie dlatego, że czułaś się pokrzywdzona na tle seksualnym (sama zresztą w swojej wypowiedzi twierdzisz, że byłaś molestowana i miało to wpływ na twoje problemy z akceptacją swojej płci) i teraz wypierasz w pewien sposób identyfikowanie się z nią? Skąd to wielkie współczucie dla chłopców i umniejszanie cierpienia dziewczynek ("kobiety lubią robić z siebie ofiary", "temat rozdmuchany przez kobiety")??????? Skąd to przekonanie, że molestowanie chłopców jest ignorowane? BO NIE JEST. Co ma PRZEMOC SEKSUALNA do potrzeb seksualnych kobiety????? Jak w ogóle kobieta, która rzekomo była molestowana może twierdzić, że temat traumy seksualnej jest "ROZDMUCHANY"? Czy ty wiesz, co ty w ogóle piszesz? Przyczyniasz się tylko do stygmatyzowania i bagatelizowania prawdziwych ofiar, więc radzę ci dobrze, zastanów się, co ty wypisujesz, bo słowem też można się przyczynić się do rozpowszechnienia się krzywdzących poglądów. Nikt nigdy nie bagatelizował problemu molestowania chłopców, więc po co walczysz z wyimaginowanym wrogiem? Tylko i wyłącznie po to, by mieć pretekst, by zbagatelizować i zamieść pod dywan problem molestowania dziewczynek... I właściwie nie ma z czym tu polemizować, bo to jedynie twoje subiektywne opinie i obserwacje, więc jak tu się odnieść merytorycznie do czegoś, co samo w sobie merytoryczne nie jest? Mamy się przerzucać argumentami anegdotycznymi?
-
Ciekawe przemyślenia. Kiedyś przeczytałam pewną czeczeńską, a może inguską anegdotę, że żołnierz przybył w gościnę do kobiety i niechcący dotknął jej koniuszkiem palca, więc by zmyć swoją hańbę i na dowód czystości swych intencji następnego dnia zniknął z obejścia, pozostawiając jej tylko swój obcięty palec. I wtedy sobie pomyślałam, że owszem, może to tylko legenda, ale analogicznie - ile ludzie sobie nakładają ograniczeń, czują się upokorzeni i zawstydzeni gdy choćby przypadkiem naruszą jakąś normę społeczną... a po co się tym przejmować, kto będzie o tym pamiętał... Na przykład czy ktokolwiek pamięta o jakimś człowieku, któremu zdarzyło się za przeproszeniem pierdnąć przy stole w towarzystwie w latach 60.? Czy drobny momentalny dotyk wart jest bólu odcięcia sobie palca i do końca życia egzystencji bez niego? Czy głupie pierdnięcie w towarzystwie jest warte rozpamiętywania do końca życia?
-
POMOC ofiarom przemocy seksualnej
wTymTygodniu odpowiedział(a) na Ocalona temat w PTSD - Zespół Stresu Pourazowego
Piękna idea, chociaż nie do końca rozumiem konieczność kontaktu twarzą w twarz, można się z powodzeniem wspierać także drogą internetową a zwłaszcza na polu tak delikatnym, jak trauma tego typu. Ja bym nigdy nie odważyła się przyznać komukolwiek twarzą w twarz co do tego, co mnie spotkało, więc podziwiam. -
Masz rację, że te rady są do bani, ale taki sam zestaw ZŁOTYCH RAD społeczeństwo ma na każdy problem, np. depresję. Bo ludzie chcą zapchać osobie cierpiącej usta byle czym, byle tylko ich jak najkrócej męczyła swoim problemem. A każdy człowiek musi mieć swój rozum i go używać, by zrozumieć, że to fałsz. Przecież logiczne jest, że na przykład rzadko kiedy coś nam się "samo" trafia - a tym bardziej coś tak złożonego jak relacja z drugą osobą. Musimy ufać tylko sobie, a nie jakimś powierzchownym radom - zapychaczom.
-
Kochani mam taki problem . Zauważyłam u siebie że nie rozumiem tego co mówią do mnie ludzie. Dopiero po chwili reaguje. Tak jakby nie docierało do mnie to co dzieje się na zewnątrz. Jestem taka jak zamknięta w jakiejś bance. Czy to minie?
wTymTygodniu odpowiedział(a) na JustynaKarolina temat w Nerwica lękowa
Za mało informacji. Nie piszesz, czy chorujesz na depresję, czy na nerwicę, czy i jakie leki bierzesz, czy jesteś studentką, czy pracujesz w obciążających psychicznie i intelektualnie warunkach, od jak dawna się to dzieje. -
Terapia kwestii nie dających się ubrać w słowa
wTymTygodniu odpowiedział(a) na nvm temat w Psychoterapia
Moje doświadczenia z terapią są negatywne, ale myślę, że jeśli trafisz na kompetentnego psychoterapeutę, to możecie najpierw popracować nad problemami w komunikacji. Psychoterapeuta może spróbować pomóc ci nauczyć się opisywać swoje emocje, trochę uporządkować ten chaos. -
No więc zrobiłem to - zniszczyłem życie swojej żony
wTymTygodniu odpowiedział(a) na temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Najważniejsze, że spostrzegłeś swój błąd. Jeśli to naprawdę miłość do żony a nie tylko urażone męskie ego, przez które chcesz coś udowodnić, to staraj się, nienachalnie ale cierpliwie, pozwól żonie doświadczyć, że twoja zmiana jest trwała, a wierzę, że wszystko będzie dobrze. Trzymam kciuki za to, by ci się udało -
Problemy z dopasowaniem do rynku pracy
wTymTygodniu odpowiedział(a) na Zed temat w Pozostałe zaburzenia
A myślałeś może o konsultacji z doradcą zawodowym a nie psychologiem? Psycholog będzie z natury swojej profesji skupiał się na twojej psychice, bo to jest jego domena, a doradca zawodowy będzie bardziej nastawiony na praktyczne rozwiązania twojej sytuacji. Oczywiście jego porada by była skuteczna, też musi się otrzeć o jakieś elementy analizy twoich predyspozycji, stylu bycia i zainteresowań tak, by najlepiej dopasowć rozwiązania dla ciebie. -
Jak pracować w terapii, aby coś zmienić? Co pomaga?
wTymTygodniu odpowiedział(a) na jakub358 temat w Psychoterapia
Niestety po dotrwaniu do końca nagrania muszę wycofać moje poparcie dla tego filmiku, który zapowiadał się obiecująco. Dużo ogólników, parę anegdotek, masa banałów i nic wartościowego w sumie nie wniosła do tematu. Ale i tak dziękuję za wrzutkę. -
Jak pracować w terapii, aby coś zmienić? Co pomaga?
wTymTygodniu odpowiedział(a) na jakub358 temat w Psychoterapia
Bardzo ciekawy film, dziękuję za wrzutkę -
Podejście terapeutki do problemu kontaktów z ludźmi
wTymTygodniu odpowiedział(a) na johnn temat w Psychoterapia
Nie wiem, może dam jej jeszcze jedną szansę, to było pierwsze spotkanie (nie licząc spotkania "zerowego" organizacyjnego), więc może jeszcze się to jakoś rozkręci... To jaki nurt uważasz na najbardziej godny polecenia? Moja terapia jest podobno w nurcie CBT (na tym nurcie najbardziej się znam i nie za wiele widziałam z tego na moim pierwszym spotkaniu) ale z elementami innych nurtów jeśli będą potrzebne - wg. jej słów. -
Podejście terapeutki do problemu kontaktów z ludźmi
wTymTygodniu odpowiedział(a) na johnn temat w Psychoterapia
W takim razie jakie konkretne "narzędzia" wykorzystuje porządny terapeuta? Bo szczerze mam podobne doświadczenia z mojej świeżo zaczętej terapii. Po długich latach wahań zdecydowałam się na terapię za którą płacę grube pieniądze/spotkanie, a już na pierwszym spotkaniu otrzymałam tylko garść "odkrywczych spostrzeżeń", że np. "trzeba walczyć o siebie, nikt za mnie tego nie zrobi". łał, naprawdę? Chyba chcę o siebie walczyć, skoro przyszłam szukać pomocy specjalisty, który pomoże mi wyprostować moje wykolejone sposoby myślenia... -
No cóż, słowa klucze - nawaliła się.
-
Czy można mieć PTSD po związku z psychopatą?
wTymTygodniu odpowiedział(a) na carita temat w PTSD - Zespół Stresu Pourazowego
To miłe z twojej strony, że naszła cię taka autorefleksja nic się nie stało, ale faktycznie chciałabym to podkreślić dla autorki --> twoich doświadczeń, autorko, absolutnie nie można umniejszać. Przewlekły terror psychiczny jakiego doświadczyłaś, to nie bagatelka... -
Czy można mieć PTSD po związku z psychopatą?
wTymTygodniu odpowiedział(a) na carita temat w PTSD - Zespół Stresu Pourazowego
Nie izoluj się, nawet jeśli czujesz niechęć - przełamuj się, wychodź do ludzi, szukaj w wolnym czasie jak najwięcej zajęć bo inaczej się zapętlisz w dołujących myślach i grzebaniu w swojej psychice. Najtrudniejszy jest "rozruch" po tak długim "zastoju", ale potem będzie z górki, zobaczysz tylko nie poddaj się w tych najtrudniejszych dniach, może i tygodniach... -
Ilość byłych partnerów mojej dziewczyny
wTymTygodniu odpowiedział(a) na Michał 1978 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Moim zdaniem jesteś nie fair, bo ona zaakceptowała twoje problemy, więc też się na ciebie otworzyła, była z tobą szczera i do wszystkiego ci się otwarcie przyznała i za swoją szczerość została odrzucona. Może niedługo znajdziesz jakąś niby-cnotkę, która wie, że największą cnotą jest milczenie i nie przyzna się do swoich "przygód", a ty będziesz święcie przekonany, że jest taka "niewinna". -
Ten film jest już niedostępny, jest jakieś inne źródło?
-
Oraz nie jesteś narażona na czułość, bliskość, wsparcie.
-
ja też co do tych kobiet chciałam napisać, że jeśli coś tam "liznąłeś" z zakresu psychologii to jednak pomaganie osobom z realnymi problemami psychologicznymi/psychicznymi jest rzucaniem się na bardzo głęboką wodę. Warto udzielić wsparcia, jasne, ale głównym Twoim wsparciem powinno być skierowanie ich do specjalisty, nie angażuj się też za bardzo w takie relacje, bo widocznie nie radzisz sobie z tym i to Ciebie też ściąga na dno, wyczerpuje.
-
To chyba poważne plany, skoro piszesz o tym od dłuższego czasu, powodzenia w realizacji planu
-
Jasne, że musi ci się podobać i tego nie neguję, ale na portalu nie oceniasz po wyglądzie (realnym) tylko po fotach. Większość kobiet ostro się tam fotoszopuje, pindrzy, robi ogromne serie zdjęć, z których wybiera jedno/ kilka najlepszych więc jeśli jakaś dziewczyna chce się zaprezentować naturalnie, może przy tym wypaść bardzo blado. Albo taka, która nie ma wiedzy o tym, jak robić dobre zdjęcia, ma kiepski sprzęt, jest niefotogeniczna. Dlatego to może być opcja, by taką dziewczynę sprawdzić na żywo - skoro pisze do ciebie, będzie się dobrze gadało a konkurencji do niej dużej nie ma, to czemu by nie spróbować, a na żywo może jednak trafi w twoje gusta
-
carlosbueno, bardzo rygorystycznie oceniasz po wyglądzie, więc czemu dziwisz się, że kobiety też mają swoje rygorystyczne kryteria oceny? Gdyby obie strony zaczęły podchodzić do tego bardziej ludzko, to by było lepiej na portalach. Faceci nie są ani odrobinę mniej "winni" od kobiet w kwestii tworzenia niezdrowej atmosfery tam.