Skocz do zawartości
Nerwica.com

shira123

Użytkownik
  • Postów

    2 390
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez shira123

  1. ja ciebie swietnie rozumiem needsomesleep tez czasem czuje się martwa mimo iż zewnętrznie radze sobie doskonale... emocje najtrudniej zmienic tez dziś miałam przelotne myśli s.ale niegroźne. obejrzałam Jokera...bbb.smutny film...
  2. a ja mysle ze nie tyle sa osoby oporne na terapie tylko wielu terapeutów jest niedokształconych,niekompetentnych. u mnie po terapii się wiele rzeczy poprawilo ale fakt,jest to dluga i b.zmudna droga,kilkuletnia. i mogą być nawroty ale powinny wtedy być lżejsze. podsumowując-nie wyleczy nas zupełnie,ale poprawi jakość naszego zycia. a to już dużo.
  3. przede wszystkim terapia. alprazolam to b.silnie uzalezniajacy lek tylko sporadycznie mozna go brac. wspolczuje bo wiem co przezywasz.tez mialam podobnie a teraz prowadze wyklady dla duzych grup.pomogla mi terapia
  4. oczywiscie. studiuje psychologie i sama bylam uzalezniona on benzo. teraz nie biore juz ze 2 lata terapia jest podstawa w leczeniu nerwicy i slabszej depresji tylko trzeba sie nastawic nawet na kilka lat terapii ale z czasem leki i ataki paniki mina bo zmienia sie myslenie. sama to sprawdzilam i polecam☺
  5. mnie sie wydaje ze mezowi zalezy na tobie tylko potrzebuje wiecej czasu...
  6. Gabunia jasne ☺napisz cos o sobie.od niedawna wiesz ze masz borderline?ja jestem juz po 3 latach terapii moze cos pomoge☺trzymaj sie
  7. chojrakowa przykro ze u ciebie gorzej...probowalas pregabaline?ona bardzo uspokaja wycisza. a chodzisz nadal na terapie? ja tez biore trittico na sen.
  8. każdy człowiek uzależniony od benzo powinien isc na terapie.bo u podloza sa lęki-przeróżne.TYLKO zmiana myslenia pomoze.ale na to trzeba duuzo czasu-ja zmieniam myslenie od 3 lat i jestem może w polowie drogi. no coz,jak się miało określony sposób myslenia 20,30,40 lat to nie zmienisz tego w kilka mcy...nie ma opcji. dluga i ciezka droga-można powiedzieć krzyzowa-ale warto)
  9. niestety mezczyzni bardzo bronia sie przed terapia.u nas na grupowej bylo 1-2 facetow na 8 kobiet...
  10. shira123

    Samotność

    ja nigdy nie zapomnę kiedy raz poszlam na randke w ciemno,przestraszylam się tak wyglądu faceta ze uciekłam do kościoła)))
  11. dziś wiele rzeczy)) rozmowy z 2 przyjaciółkami)) malowanie obrazu-zywe kolory jesieni cudowny spacer po lesie zrobienie zeberek 1 raz w zyciu-dobre sa) i pyszne winko i popcorn który zaraz zrobie)
  12. co u Was,moje drogie? u mnie ostatni tydzień depresyjny. ciagly deszcz,samotnosc bo 1 przyjaciolka nie ma czasu a druga bardzo chce się spotkać ale stwierdziłam ze jej nie lubie...niestety nie jest zbyt dobrym człowiekiem. w pracy ok ale zycie uczuciowe lezy jak zwykle a wszyscy dookoła zakochani. dwie znajome lat 50 plus poznaly ''milosc zycia'' ale cieszy mnie moja reakcja, bo już nie zazdroszczę,zycze im szczęścia i dodaje to otuchy ze milosc można spotkać w każdym wieku) dziś lepiej-bylam na cudnym jesiennym spacerze w lesie,zrobilam stroik jesienny/jeszcze dynie kupie/ rozmawiałam długo z 2 przyjaciółkami ,malowałam obraz i zrobiłam pierwszy raz w zyciu zeberka i wyszly dobre)) acha i znalazłam nowa T,bo obecny średnio mi pomaga,1 spotkanie za 2 tyg. chce się skupic teraz glownie na sprawach uczuciowych. wish me luck)
  13. alone05 nie wszyscy sa okropni,nie wszyscy patrza tylko na kase...może jeszcze nie poznalas tych ''dobrych''?
  14. shira123

    Potrzebuję wsparcia!

    kiedys mowilo sie nerwica a teraz zaburzenia lekow lub lekowo-depresyjne
  15. bo wcale nie poczujesz się lepiej od razu.to nie tak działa. kazda zmiana wymaga czasu i cierpliwości.
  16. shira123

    Samotność

    w dużej części przypominasz mi mnie sama,z usposobienia)
  17. Madzix84 napisalas ze nie umiesz kochac...wiesz,widocznie nie kochasz siebie.w tym pomaga terapia.kiedy polubisz siebie, spojrzysz na swiat innymi oczami. rozwod jest trudny ale spojrz na to tak-nowy rozdzial w twoim zyciu.a może poznasz kogos ciekawego? może znajdziesz ciekawe hobby? pomoz sobie-zrob to dla siebie i dzieci-będą szczęśliwe majac szczesliwa mame. powodzenia!
  18. dziewczyny a nie myslalyscie o terapii grupowej na oddziale nerwic? jest naprawdę swietna,ja bylam i polecam.tam ucza jak rozldowac napiecie bez tabletek.tylko najpierw musicie je odstawić do 0
  19. pregabalina nie uzaleznia-tzn.jesli lekarz zalecil 2 tabletki dziennie to nie trzeba brac coraz więcej i więcej.tylko te 2 tabletki przez wiele mcy.na pewno jest o niebo lepsza od lorafenu i tym podobnych. aczkolwiek,na mnie dzialala tak ze czułam się jak pijana. a na mnie-najlepiej działa przełamywanie lekow, robienie dokładnie tego czego się boje.i rozmawianie z ludzmi,duzo rozmow. nie izolowanie się. działa) dziś jestem cudownie rozluzniona)) z lekow biore tylko trittico-na sen/antydepresant/
  20. shira123

    Samotność

    Motocyklista, ale piszesz o braku kobiety czy przyjaciol? wydaje mi się ze bardzo się boisz oceny/zresztą tak jak ja/ czy wierzysz ze jesteś fajnym i wartościowym człowiekiem-ale szczerze?
  21. mój mily) rowerem po parku,dobry obiadek,mila rozmowa o prace w szkole językowej,fajny uczen,fajna rozmowa z mama)
  22. a ja panna. cel osiagniety) powiem Wam ze mi dobrze bez faceta.po wielu rozczarowujących randkach mowie pas. no coz,zostane stara panna z kotem)) i wcale mnie to nie zalamuje może LosStar kiedyś znajdzie wybranka albo zostanie singielka jak ja. czas pokaze)
  23. za piekna pogode,w miare wyspanie się i przemila rozmowe z psychiatra))
  24. sa rzeczy nad którymi nie mamy kontroli. to b.trudne przynajmniej dla mnie bo lubi mieć kontrole. ale z tym trzeba się po prostu pogodzić i isc dalej...
  25. ja się odniosę do sytuacji kiedy kolega na stazu wyslal te maile z propozycja sexualna. wniosek-nie jesteś asertywny,nie wyrazasz zlosci. moje pytanie-jak u Ciebie z okazywaniem zlosci ludziom? nie mowie o agresji typu krzyki.ale czy potrafisz powiedzieć ludziom ''jestem na ciebie zly na to ...''czy raczej dusisz zlosc w sobie? to jest b.wazne zagadnienie,mysle ze wręcz kluczowe.
×