Skocz do zawartości
Nerwica.com

shira123

Użytkownik
  • Postów

    2 390
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez shira123

  1. mnie na dola, zly nastroj pomaga muzyka. lubie tez sobie pospiewac karaoke, to sa chwile kiedy czuje sie szczesliwa czy wam tez muzyka pomaga na smutki? jakiej sluchacie?
  2. u mnie psychicznie dobrze, odkrecilam sprawe ze studiami fizycznie zapalenie gardla ale ide dzis do psychologa, napisze jak bylo.snil mi sie nawet wczoraj hihi
  3. yaakov przykro mi,wspolczuje u mnie nie jest to tak silne, zyje bardziej zyciem codziennym przydalaby ci sie terapia,masz szanse ulozyc sobie zycie tak ze bedziesz szczesliwy, to tylko od ciebie zalezy. nie musisz zyc jak twoi rodzice nie jestes na to skazany jesli mieszkasz za granica moze pomysl o terapii przez skype? troche to kosztuje ale uwierz mi ze warto bo to chodzi o twoje zycie i twoje szczescie. ja lubie bujac w oblokach ale tez staram sie to ograniczac)
  4. lukrowana, 8,5 roku...ojej...ja mam nadzieje ze najdalej po 3 latach moja terapia zakonczy sie. obiecalam sobie ze juz NIGDY sobie krzywdy nie zrobie. w razie szalu zlosci/rozpaczy najwyzej potne poduszke.ale sobie nic. dzis mam dobry nastroj.bylam w szpitalu dzieciecym, zapisalam sie na wolontariat, pielegniarka baaaaardzo mio mnie przyjela))) jak pomagam innym czuje sie potrzebna a to super uczucie no i pogadalam od serca z przyjaciolka ktora mnie rozumie i zawsze wspiera i nie musialam dzis brac tabletki...jestem spokojna..hurra
  5. jejku, jak cie czytam to jakbym o sobie czytala... raz-jestem super hiper,moge wszystko, raz-jestem beznadziejna szmata... ja teraz chce pracowac nad zwiazkiem z mezczyzna/o ile wogole to mozliwe/ale trzeba probowac i nad tym zeby nie przyjmowac trudnosci zyciowych jako ''katastrofy'' generalnie jest tez we mnie duzo ''slonca'' optymizmu, checi pomocy. ale miesza sie to z rozpacza i zloscia.naszczescie tych negatywow jest duzo mniej niz bylo kiedys jak myslisz czy Krakow jest dobrym miejscem do pracy nad relacja damsko-meska? czy raczej terapia indywidualna. ps.ciesze sie ze u ciebie duzo lepiej.bo twoj blog mnie przerazil.bylo mi smutno ze ktos jest az tak nieszczesliwy... ciesze sie i zazdroszcze ci tego udanego zwiazku.wiadomo-trzeba sie dotrzec. tak bym chciala spotkac kogos wartosciowego... a picie alkoholu na smutki i wydawanie kasy na bzdury-skad ja to znam)))
  6. no coz na terapii grupowej bylam bardzo buntownicza pacjentka)) wk............. mnie wiele rzeczy ale tez jestem b.zdyscyplinowana podobno ''lubie robic z siebie ofiare i pograzac sie w nieszczesciu'' np.jak byly scenki to ja wybieralam role typu ''biedna sierota ktora chce sie powiesic'' czyli co, w Krakowie jest tak-wez sie w garsc kobieto i nie narzekaj? a wiesz madseasons,myslalam o tobie.jak ci sie zyje teraz-ale szczerze? kiedys czytalam twoj blog byl tak smutny ze plakalam chyba z godziny...
  7. ja cale lata mowilam ze mi prawko niepotrzebne, ze sie boje teraz jestem tak wk........ komunikacja- do rodzicow z mojego miast 1 autobus dziennie.powrotu niema ze robie prawko-nieodwolalnie-jesienia/ latem zarabiam)/ Lilith, wykup pare lekcji, przelam sie i jedz. znam babke co po 50tce zroila.i jezdzi jak szalona))
  8. ja, jak jestem b.zla, dre na kawalki zesztyt, stara ksiazke, rzucam czyms w sciane,ide pobiegac
  9. no ,troche martwie sie o siebie... wczoraj sie pocielam, nie do krwi ale jednak.jeszcze mam slady. mialam wczoraj tak silne emocje rozpacz i zlosc, wszystko zle sie na mnie zwalilo i niestety skierowalam zlosc na siebie... zazwyczaj pomajga mi podarcie czegos rzucanie w sciane ale juz 6 tygodni jestem bez terapii teraz mam w poniedz. 1 spotkanie z terapeuta/facet/ ps.wczoraj musialam wziac tabletke uspok.balam sie zeby nie zrobic nic gorszego
  10. shira123

    zadajesz pytanie

    ja tez codziennie. dobry jest jesli w umiarze. za duzo placzu prowadzi do rozpaczy i strasznego dola...
  11. tak wiem-najgorsza jest biernosc i nie walczenie o szczescie ale wiesz, trudno zeby to co zle nie mialo do mnie dostepu jesli a.wyrzucaja mnie z ukochanych studiow bez powodu b.mam zaburzenia psychiczne c.powazne choroby somatyczne d.nie bylam nigdy w zwiazku i mam niemal zerowe szanse na wlasne dziecko bo zmienily sie przepisy i nawet ,,dziecko z probowki,, musi miec ojca... przepraszam ale musialam sie wyzalic... w moim przypadku moj alternatywny swiat jest chyba jedyna ucieczka przed zalamaniem tym bardziej ze od 6 tygodni nie mam zadnej terapii
  12. szkoda...czasem warto sie przelamac. wiesz jak mi trudno bylo zaczac terapie? strasznie sie balam...siostra mnie namawiala pol roku.potem po 2 tyg. terapii ucieklam.ale wrocilam uwierz mi ze warto moje zycie b.sie zmienilo na lepsze
  13. nie wiem czy to dobry dzial,ale... ciekawa jestem czy Wy tez tworzycie w glowie swoj alternatywny, piekny swiat fantazji? kiedy zycie mnie przytlacza, mam wszystkiego dosc przenosze sie myslami do mojego swiata... mieszkam tam w malym drewnianym domku z mezem i trojka dzieci, w okolocy sa jeziora i skalki, mamy konie, jest pelno przestrzeni, zielen lasy....niedaleko mieszka przyjaciolka ze swoja rodzina jest cudownie)) ciagle wymyslam fabule tylko boje sie, ze coraz bardziej bede sie zatapiac w ten fantastyczny swiat, i prestane walczyc o szczescie w tym realnym,bo za wiele zlych rzeczy mnie przytlacza....
  14. Sol, a robisz cos z tym? chodzisz na terapie?
  15. wiesz ze masz problem-to najwazniejsze bylas kiedys u psychologa, psychiatry? na pewno potrzebna jest Ci dobra terapia długoterminowa. ps.smutno mi sie Ciebie czytalo, wspolczuje/sama mialam kiedys anoreksje.../
  16. spokojnie, dziewczyno to wszystko nerwy, nie wmawiaj sobie bialaczki. na wszelki wypadek zrob badania krwi, jesli bedziesz miec leukocyty w normie-nie masz bialaczki staraj sie zrelaksowac, kapiel, masaz, spacer, duzo spokoju i zapisz sie szybko do psychologa powodzenia!
  17. paramparam, przutulam cie wirtualnie i wspolczuje tak to jest jak sie sypie to na calego u mnie-mam zapalenie stawow a wczoraj dowiedzialam sie ze mnie skreslili z listy studentow...za co? bo wczesniej placilam na raty a teraz zaplacilam calosc 2600 za semestr a powinnam,, zglosic ze zmieniam forme platnosci'' no zdurnieli ci ludzie napisalam odwolanie wyjasnienie. ale wczoraj bylam tak roztrzesiona i zaplakana ze musialam wziac tabletke uspokajajaca. a baba ktora rozpatruje podania jest na urlopie do 3 stycznia.... mam ochote kogos rozszarpac............................
  18. bardzo wspolczuje.nie obwiniaj siebie
  19. tacy sa ludzie,pogodz sie z tym, idz do przodu a bedzie ci latwiej. ale wiem dokladnie co czujesz-kiedys w tym samym czasie zawiodlo mnie 5 bliskich osob...chodzilam pelna nienawisci do wszystkich ludzi... wiesz co? lepiej miec 1 przyjaciela prawdziwego niz wielu byle jakich znajomych pisz duzo tu,jestesmy z Toba i blagam nie rob sobie krzywdy. u mnie...okropny dzien...awantura z mama, zostalam zwyzywana potem myslalam ze zawiodla mnie bliska kolezanka ale potem okazalo sie ze telefon jej sie rozladowal i przyszla jednak na spotkanie. bylo super pogadac-ona mnie swietnie rozumie a potem znow plakalam na widok przytuljacej sie pary w autobusie
  20. mnie tez tam ''wysylaja'', mam skierowanie, moja t.mnie b.namawia a ja sama nie wiem... mam borderline ale mam tez studia...moze wystarczylby mi dobry psycholog raz w tygodniu? mam jeszcze sporo problemow ale nie robie juz sobie krzywdy. namawiaja mnie do pobytu tam a ty SAMA1 jestes zadowolona z pobytu? co bylo trudne,najgorsze?
  21. ja sie nie okaleczam ale mi na b.silna zlosc pomaga podarcie czegos-zeszytu ,starej ksiazki,trzucanie czyms w sciane.
  22. tak ja to przemyslalam i wiem ze ona nie robi mi tego na zlosc tylko dla mojego dobra,i widzialam w jej oczach wspolczucie, ale i tak mi przykro...trudno mi bedzie teraz komus zaufac tak na 100 %
×