Skocz do zawartości
Nerwica.com

Purpurowy

Użytkownik
  • Postów

    7 743
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Purpurowy

  1. Przeleżany w przyczepie. Ciekawe ile jeszcze takich dni mnie czeka? Nie, nie liczę na poprawę...
  2. Purpurowy

    Co teraz robisz?

    W zasadzie to o niczym. Nie mam nic dobrego, żeby o tym myśleć.
  3. Purpurowy

    Co teraz robisz?

    Siedzę dalej w przyczepie
  4. Powiedzmy że robię dorywczo różne rzeczy, którymi lepiej publicznie się nie chwalić.
  5. Mam tą swoją przyczepę kempingową. Co do leków, raczej bym nie pokładał w nich zbyt dużej nadziei. Biorę już około 20 lat, w tym naprawdę były okresy regularnego brania przez kilka lat i nic to nie dawało.
  6. A można. Też przerabiałem.
  7. Mnie tam od lat przyjmuje bez ubezpieczenia.
  8. Wiadomo jak. Plus noc spędzona pod wiatą śmietnikową w Warszawie.
  9. Kijowo. Dowalił mi podwójną dawkę wszystkiego co dotychczas - velaxine, depakine i tisercin. Jutro chyba znowu wywalam gdzie indziej.
  10. Ciężką to ja mam co chwilę srakę. "Życie" to mam prze*******one.
  11. Spokojnie, długo nie powidnieje. Grunt że dostarczył mi to co obiecał.
  12. Purpurowy

    Co teraz robisz?

    Czekam na wizytę u psychiatry i blokuję ławkę w parku miejskim.
  13. A oceniaj na zdrowie. Mnie to już i tak wszystko jedno.
  14. A i owszem. Nie pierwszy raz i nie ostatni. Po to żeby przetrwać. Żeby stworzyć sobie chociaż namiastkę normalnego życia.
  15. Przecież to był ślub dla kasy... Tu nigdy nie było miłości, nie było nawet zauroczenia, nawet żadnej sympatii. Rozwód jest częścią umowy.
  16. A weź daj spokój. "Siedlce" i wszystko jasne. Zmarnowałem 30 lat życia (albo raczej wegetacji) w tym syfie. Tu tylko atomem sieknąć i zaorać. Wyjazd z tego bajzlu to była najlepsza decyzja w życiu.
  17. Byłem w różnych szpitalach, ale w tym konkretnym, to było piekło na ziemi. Pozwól że nie będę się wdawał w szczegóły, bo nie chcę sobie nawet tego przypominać. Mało tego, w tamtym roku odbijałem człowieka z tego szpitala (fizycznie) Już pierwszego dnia wybili mu dwa zęby. Nie, nie pacjenci...
  18. Do takiego stanu mnie doprowadził ten pobyt. Idę do tego samego co zawsze. Jedyny w tych rejonach, który ma jako takie terminy. Dopiero robi specjalizację, więc pewnie dlatego. Zapisałem się już do konkretnej kobiety, w innym województwie, ale dopiero na lipiec ma termin.
  19. W szpitalach się już nabyłem. Tak samo nic te pobyty nie pomogły. Niektóre wręcz przeciwnie. Po jednym to trzy lata praktycznie z domu nie wychodziłem.
  20. No bez przesady, wcześniej było tego leczenia kilkanaście lat...
  21. Wkurza mnie moja chwiejność. Wczoraj byłem gotowy skończyć to wszystko. Żadne leczenie i tak nic nie daje, więc po co dalej to ciągnąć? A dzisiaj znowu zapisałem się do psychiatry...
  22. Można robić ciekawe rzeczy, dostać ciekawą i dobrze płatną pracę, mieć kochającą rodzinę, osiągać sukcesy, znaleźć miłość i przyjaciół. Przynajmniej tak słyszałem, ale nie dam sobie głowy uciąć że to prawda. Nic mi się z tych rzeczy nie przydarzyło.
×