-
Postów
8 084 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Purpurowy
-
-
Nic dzisiaj głupiego nie odwaliłem. Nikomu nie wpierdzieliłem, mi też nikt nie wpierdzielił, niczego nie piłem, nie brałem, nic sobie nie zrobiłem. Sukces!
-
Szukam psychoterapeuty. Przesrane, bo wszędzie drogo.
-
Jutro bawię w Warszawie, od około 18 jestem wolny. Ewentualnie ktoś coś?
-
Siostra napisała że mnie kocha
-
Dzisiaj i wczoraj byłem z siostrą. Nici z odcięcia się od obsesji.
-
Na ten moment z oszczędności
-
Wkur...iony Mama powiedziała że wpierdzieli siostrze po wywiadówce, a ona się przestraszyła i rozpłakała. Jakby ktokolwiek podniósł rękę na moją siostrę, to by tą rękę stracił. Wolałbym się znowu pochlastać, niż żeby jej się stała jakakolwiek krzywda.
-
-
Nie wiem. Wziąłem losowo co było w szufladzie
-
Nie narkotyki. Losowe leki. Ale już jest dobrze. Chwilowy krysys miałem.
-
Nie ma tragedii. Wczoraj wziąłem ciul wie co i przespałem około 17h
-
Próbuję nie zrobić już dzisiaj nic głupiego. Ale coraz bardziej czuję że nie wyjdzie.
-
Kiepsko. Dzisiaj naszedłem siostrę swojej byłej w pracy. Skończyło się aferą. Później byłem u psychiatry. Chciałem pojechać do siostry, bo już dłużej nie wytrzymam rozłąki, ale nie mam do tego fizycznej możliwości. Odwala mi totalnie.
-
Planowałem Lubartów (jakieś 30km od poprzedniego miejsca zamieszkania) ale chyba coś jeszcze dalej wybiorę. Nie jestem ograniczony kwestią lokalu mieszkalnego, więc w zasadzie mogę pojechać gdzie tylko chcę.
-
Aj tam, jak zwykle coś głupiego odwaliłem. Wolę się nie chwalić. W każdym razie, zasłużyłem żeby oberwać.
-
Średnio. Psychiatra przełożył wizytę, do tego wszystko mnie boli i jestem cały posiniaczony, po tym jak dwóch typów sprało mnie kijami.
-
Załatwienie sprawy z typkiem który nękał żonę. To że tamta kuśka namiotowa dalej siedzi w psychiatryku. I kolejna przeprowadzka, z dala od wiadomo kogo...
-
Dzisiaj standardowo przypał - wyciąganie z domu za chabety typa, który ukrywał się przed odsiadką. Taki numer na prośbę jego żony. A później znowu przeprowadzka. Odcięcie się od mojej obsesji.
-
Nieprzytomny. Jak się naszprycowałem benzo, to dopiero się obudziłem.
-
Psychoterapię się ogarnie. Zacząłem niedawno (ciul wie który to już raz) terapeutka mnie pogoniła (okazało się że chodzi do niej siostra mojej byłej, z byłą też poszło o obsesję, a z jej siostrą jeszcze inny temat) później poszedłem do nowego terapeuty, dwie sesje i musiałem się przeprowadzić.
-
Tu znowu jakbym usłyszał siostrę swojej byłej kiedy się o tym dowiedziała.
-
Masz rację. W ten sam sposób straciłem swoją byłą. Na zdjęciu to, co jej siostra o mnie napisała. Nie mogę dopuścić, żeby to się powtórzyło. 1 stycznia wywalam dalej na wschód. Odwalę się od siostry, zanim doprowadzę do powtórki z "rozrywki".
-
Już jest dobrze. Namówiłem ją i wróciła wcześniej.