Jak wagę miałem tak w normie, to też się sobie nie podobałem, ale wyszedłem z założenia, że muszę jeszcze trochę zrzucić żeby było dobrze.
Dochodzę do wniosku że problem chyba nie był w wadze tylko raczej w twarzy, albo w czyś zupełnie innym.
95kg - moja reakcja na moje odbicie w lustrze "wyglądam źle".
55kg - moja reakcja na moje odbicie w lustrze "wyglądam źle"
Czy ja w ogóle mogę wyglądać dobrze?
Nie utrzymuję. Moje relacje z ludźmi którzy mnie otaczają polegają na wzajemnej zależności (ja ci coś dam, ty mi coś dasz) a jak już nie jesteśmy w stanie nic sobie wzajemnie zaoferować, to pa pa.
Jakie są Twoje plany na jutro?
Prawdę powiedziawszy to nie.
Na początku to było tak, że w ogóle nie czułem pleców, później zaczęły mnie boleć i z czasem bolały coraz mniej (więc uznałem że jest poprawa) ale wczoraj niepotrzebnie na rowerze zrobiłem 30km i dobiłem.
Dobry wieczór, ogłaszam tydzień (taaa, wytrzymasz tyle ) bez gitary.
Powodem tego jest, że plecy mnie bolą (wczoraj dobiłem na rowerze) i ciężko mi się gra zarówno w pozycji siedzącej, jak i stojącej.