dr. Psycho Trepens

tylko leki + samozaparcie, terapia nic tu nie zmieni, bo nie zlikwiduje sama w sobie lęku, interpretacja się nie zmieni.

dla duloksetyny: serotonina 0,8 Nm noradrenalina 5,9 Nm dopamina 278 Nm Im mniejsza wartość tym mocniejsze działanie na dany transporter.

Hehe, widzę że nie jestem sam Współczuję, ja wstaje średnio 10-11, byly czasy ze nawet 14, hardcore. Mnie najbardziej przeraża praca, mam ergofobię, wolałbym dostać w ryj na ulicy niż być przez kogoś skrytykowanym/opieprzonym jak coś "zepsuję" albo źle zrobię. Ten lęk jest tak wielki że wyczerpuje mnie z sił, czuję nonstop jakąś niecierpliwość, niepokój i napięcie, a leki jeszcze bardziej odbierają siły, czuję się jak inwalida.

ciekawa rozmowa się wywiązała, tylko że czasem człowiek tak się zatnie że nie chce mu się wracać do żadnej aktywności, ja walczę z abulią, dla mnie problem to nawet teraz zapisać się na siłownię, ale muszę to zrobić, mam nadzieję że się uda.

może rób przerwy od tej pregabaliny, w sensie bierz co drugi dzień by działała lepiej, bo brana codziennie traci moc, tak jest u mnie, no i zwiększ ją do 450-600mg. jaki objaw najbardziej Ci przeszkadza ? może Klomipramina to nie jest działo na twoje objawy...

przez ostatnie 10 lat ćpałem oporowo syntetyczne kannabinoidy, teraz jestem w okresie rehabilitacji umysłowo-fizycznej, niełatwo powrócić na ziemię po takich "podróżach".

nie wiem, behawioralne juz mialem i niewiele daly, chociaz moim zdaniem taka i tak jest najlepsza bo teraz jestem na terapii uzaleznien w nurcie systemowym. nie chce mi sie isc do nowej psycholog i znowu zaczynac wszystko od poczatku, gadac 1000x to samo, zanim dojdziemy do jakiegos sensu to minie kolejny dlugi czas.

chodzę na terapię, chodziłem z przerwami od lat, gówno to dawało szczerze mówiąc, no ale jeszcze chodze nie wiem po co. jem warzywa, normalne obiady domowe itd.

U mnie nie trzeba czekać, efekt 300mg już czuje, biore klomipramine na noc a za dnia czuje jej metabolit ktory działa na noradrenaline, dobry efekt. Ale zmniejsze dla bezpieczeństwa to klomi do 150mg bo kombinuję teraz z dorzuceniem reboksetyny 4mg która ma mi dać kopa w dupę i bym coś ze sobą fizycznie zrobił. Pójde jeszcze na siłownie by jakoś bardziej pobudzić organizm i jednocześnie może na głowe pomoże. Ja walczę z zespołem kompulsywno-obsesyjnym i czymś co się zwie abulią i całym spektrum objawów jak brak motywacji, anhedonia, uporczywy brak siły i senność, wszystko zaczęło się już w dzieciństwie, pierwotnie mam zaburzenia depresyjno-lękowe oraz osobowość unikająca.

No to dzisiaj dorzucam do Anafranilu ten NRI, reboksetyna wydaje się najlepszym wyborem do augumentacji tego TLPD, na bupropion mnie nie stac. Zaczynam od dawki 4mg.

ja mam tylko napady gorąca 2-3h od wzięcia tabletek, jest mi po prostu duszno, w nocy tylko odrobine się nogi pocą, bo biorę go na noc, ale nie jest to objaw który przeszkadza i jakoś wadzi. może Grabarz coś powie na temat trazodonu, co sprawia że twój objaw mija. ja kolejny dzień jadę z klomi 300mg.

Też dołączam się do tej prośby, szukam kogoś ze stolicy co może przepisać Metylofenidat.

zwiekszylem dawke do 300mg na krótko celem sprawdzenia czy ten lek może jeszcze coś pokazać, niestety, jednak potencjał pobudzający się wyczerpał i już nie wróci, najbardziej pobudzała mnie doksepina, 100x bardziej od klomi, doksepina była ostrzejsza nawet od amitryptyliny. no ale jestem osobą też z zaburzeniem lękowym i ocd, więc muszę wybierać, albo się pobudzam albo uspokajam, klomipramina w dawce 150mg wydaje się uniwersalna.

Po raz kolejny zwiększenie dawki do 225mg pozbawiło mnie siły jeszcze bardziej. Czemu wszystkie leki tracą u mnie działanie pobudzające po bardzo krótkim czasie brania ? Dobrze jest tylko na początku, a potem każdy lek działa tak samo, zajebka i brak sił... Nawet 3 dniowa przerwa w braniu nic nie daje, tak jakby umysł blokował się na te substancje.

Grabarzu Czemu w praktyce SSRI zamulają większość osób z tego forum zamiast pobudzać ? Czemu to przeczy teorii ?

Tak czy siak, Bogu dzięki za Klomipraminę, bo wszystkie te SSRI/SNRI/SARI/NRI/Nassa i reszta są gówno warte, szkoda nawet 1zł na takie dziadostwo. W sumie wiele ludzi z tego forum mogłoby być wyleczone, gdyby lekarz przestawił ich na niewielkie dawki Klomi na próbę, ale tego nie zrobią bo traktują TCA jako coś absurdalnego.

o rany, ja to więcej jak 150mg Klomi nie zdzierżę, widać jestem za cienki bolek, nie sądziłem że ktoś może być bardziej chory ode mnie

Miałem sprawdzić ten lek po raz drugi, niestety cena mnie znokautowała, szkoda, bo poza bupropionem i reboksetyną nie ma nic "czystego" na pobudzenie i polepszenie funkcji poznawczych, a nikt mi nie wypisze metylofenidatu. -- 14 sty 2018, 18:54 -- Ehh, dupa, nie mam wyjścia, muszę odżałować kasę i sprawdzić znowu Bupropion, brałem go wiele lat temu, wtedy się niesprawdził, dostałem po nim zbytnich lęków, teraz potrzebuję pobudzenia.

Mnie niestety klomipramina przestała pobudzać, jej efekt był spektakularny na początku, po miesiącu brania pozostaje tylko serotoninowa zamułka i typowe zaburzenia poznawcze. Muszę przerwać branie klomipraminy na jakieś 2 dni by powróciły siły i koncentracja, a wtedy zadecyduje czy brać 150 dalej czy 75mg bo 225 jeszcze bardziej zamuliło.

BTW. nie lepiej by scalić tematy Spamowej wyspy z Dziennymi Wronami ? Bo w sumie temat taki sam, a po co dzielić, więcej osób w 1 temacie by było.

No dobra, przyznam Ci rację, bo prawda leży po środku niedostępna dla ciebie. Musisz być bardzo sfrustrowany skoro poświęcasz mi tyle czasu, na dodatek akurat teraz. Znaki przestankowe których tak celnie użyłeś, też nie świadczą o twojej trzeźwości Przecież ja niczemu nie zaprzeczam, nadal pragnę śmierci, dojrzałem do niej i się z nią oswoiłem, a ćpałem to co było mocne i niedrogie. Jestem przecież taki głupi itp, tylko że w rzeczywistości sprzedałbym Cię 5 razy zanim byś się zorientował. Próbujesz oceniać mnie tylko po tym co piszę na forum. Domyśl się innych rzeczy...

Cudzymi tekstami się wspierasz, sam za cienki jesteś by coś wymyślić. Ja do ciebie, prosto od serca, własnymi słowami:

ładna, fajna, ale puszysta na szczescie schudniecie to nie problem, dla mnie inne rzeczy bardziej istotne. charakterem świetna, do tego masa męskich zainteresowań co sprawia, że się z nią nie nudzę.

Tak małą dawkę można odstawić od razu bez większych sensacji.

Dzięki. Trudne pytanie, zależy co rozumiemy przez samotność. Moja dziewczyna też ma zaburzenia, więc jest Nam raźniej. Na pewno związek mnie nie wyleczy, mogę nawet być dalej nieszczęśliwy mimo wszystko, bo to już sprawa znacznie głębsza. Po prostu korzystam bardziej z życia, będąc z taką osobą, daje to wiele.