dr. Psycho Trepens

W imieniu koleżanki (...) https://www.nerwica.com/bezwzgl-dny-zakaz-handlu-lekami-t61602.html Koleżankę też możesz poinformować

@wkuuporr to interesujące a zarazem niesamowite co piszesz, nie sądziłem, że człowiek może mieć taką elastyczność co do własnego charakteru.

to nie minie, escitalopram tak działa, on nie dodaje energii i nie znosi tej apatii.

Chodzi o to że gdyby dało się zmienić schematy myślenia to byśmy dawno byli zdrowi, bo do tego nie trzeba terapeuty, tak samo błędy poznawcze, nie sposób jest zrozumieć, sposobem jest uwierzyć, to dwie oddzielne rzeczy. Najwidoczniej są osoby podatne na tego typu oddziaływanie z zewnątrz, ja przez wiele lat psychoterapii niewiele skorzystałem, po prostu nie potrafię zmienić pewnych schematów które z czegoś wynikają i mają swoje podstawy. Ja tam niczego nie dewaluuję, tylko stwierdzam, że trzeba być podatnym i wyjątkowo otwartym umysłowo, by przyjąć punkt widzenia drugiej osoby, ignorując własne doświadczenie i obalając swoje własne dogmaty, budowane przez lata.

to działanie nie wróci, bo zanim zacznie działać na serotoninę to wpierw na dopaminę też, ale działanie na dopaminę jest na tyle niewielkie że jak już serotonina dojdzie do słowa to słabe działanie dopaminowe jest niewyczuwalne. a po cholere chcesz sobie mieszkać w głowie kolejnym LPD, spróbój pregabaliny albo jak masz możliwość to dokładaj benzo w razie konieczności.

Powiedz co twoim zdaniem znaczy "przepracować na terapii" ? Może się dowiem czegoś ciekawego albo chociaż humor się polepszy.

@SebaNN sertralina zawsze pobudza na początku, przez kilka dni a potem przychodzi klasyczna zamuła, któa już nie mija.

W końcu udało mi się dostosować dawki Klomipraminy do idealnych, do niedawna starczało 150mg brane na noc, teraz biorę tyle samo plus jak wstane rano dorzucam 75mg więc razem 225mg na dobę. Jak działanie osłabnie to będę walić na odwrót, 75mg na noc i 150mg jak wstane rano.

100mg to jeszcze dawka na objawy negatywne, jest to dawka 2x większa niż standardowe 50mg na depresje/dystymie w augumentacji. Podaj te źródła gdzie to czytałeś, bo też jestem ciekaw. Pamiętam Cię stąd, kojarze, że brałaś Solian i było ok, moim zdaniem warto byś do niego wróciła w zastępstwie do Abilify, ale to tylko moje zdanie.

Tylko "problem" w tym że Solian poprawia funkcje poznawcze i może właśnie nasiłać obsesje, u mnie tak było, powoduje nerwowość która sprawia, że łatwo się wkurwiam. Czasem działa prospołecznie, ale jedynie jak się jest wyjściowo w dobrym nastroju. U mnie często wraz z pobudzeniem odrobinę obniża nastrój. Nie jest to lek idealny, ale niektórym czasem pomaga.

można dorzucić sulpiryd albo amisulpryd, wzmoży to czujność, koncentrację i lekko przebudzi/otworzy/zaktywizuje umysł.

mam identyczną sytuację, też przybliżam się do 40-tki. psychoterapeutka mówi mi bym pomyślał czego naprawdę chcę, ale ja nie wiem, albo nic nie chcę albo chcę to co się nawinie, nie myślę w ten sposób, jestem niewolnikiem swego ciała i umysłu, nie potrafię myśleć co bym chciał w sobie zmienić, ona mi mówi że tak mi wygodnie, no może i wygodnie, ale co ja poradzę, jednocześnie przenosi powinności i wszystko na mnie, ale gdy tak jest ona przestaje mi być potrzebna, nie potrzebuję kogoś takiego, skoro jej rola ogranicza się jedynie do korygowania mnie w interpretowaniu siebie samego.

Tak mam aktualnie elementy OCD jako część zaburzeń depresyjno-lękowych. Myślałem kiedyś o Lamotryginie, ale nie potrzebuję kolejnego zamulacza, nie mam CHAD, nie ma kompletnie sensu u mnie ten lek. Jak na razie Klomipramina bardzo dobrze sobie radzi i będę jedynie zmieniał je dawki niż coś dodawał. Eksperymentem jest jedynie aktualnie Reboksetyna, niestety zauważałem że psuje ona efekt Klomipraminy, bo lekko pobudza ale kosztem nastroju, niestety nie przekłada się to na motywację, nie poprawiła mi funkcji poznawczych itd. Raczej z niej zrezygnuję niebawem, mimo że piszą, że efekt jest niby po 2-4 tygodnia, ale to pieprzenie, nie wierzę, że będzie cokolwiek lepiej na tym leku, tabletki przydadzą mi się do stosowania go doraźnie, bo działa po 2h.

nie zauważyłem żadnych tego typu objawów.

@xanonymous Ten lek zazwyczaj stosuje się z innymi lekami, raczej nie nadaje się w monoterapii. Ja brałem na początku 4mg, teraz biorę 6mg, docelowo 8mg.

Nie powiedziałbym, że na lęki jest to dobre, wiele osób miałoby nasilony lęk w związku ze zbytnio silnym i złożonym działaniem na noradrenalinę.

Nigdzie nie jest napisane, że działa od określonych dawek, ja czuję jej działanie dopaminergiczne już od najmniejszej dawki, pomimo że ten efekt zanika szybko. Obydwa leki łagodnie hamują wychwyt zwrotny dopaminy, a wenlafaksyna i duloksetyna dodatkowo poprzez działanie na noredrenaline, wychwytuje też dopaminę w obrębie kory czołowej.

to nieprawda, Sertralina wali w dopaminę nawet w 25mg dawce.

Nie traktuj Trittoco jako antydepresant, bo antydeprsantem jest od dawki 150 do 600mg, ty wykorzystujesz tylko nasenne działanie, taki w sumie off-label. Klomipramina z Sertraliną to ciekawy zestaw, bo Klomi wali w Serotoninę i Noradrenalinę a Sertralina wali oprócz Serotoniny w Dopaminę co może razem dać ciekawe spektrum działania.

Psychiatra proponował by zamienić Klomi na Duloksetyne, która jest dobrym lekiem, mimo wszystko skoro najlepiej działało ze wszystkiego na mnie Klomi, to dalej pozostanę na niej, dopóki moje OCD nie osiągnie równowagi. Ewentualnie jak Klomi się okaże kiedyś zbyt ciężka to Duloksetyna czeka w kolejce, bo jej jeszcze nie próbowałem.

@Grabarz666 powołałem się na twoją opinię, nigdzie nie cytuję naszych wiadomości, skoro nie jest tajemnicą pisanie o decyzjach lekarzy, to co dopiero tego co między nami, a nie mamy wykszałcenia medycznego. no ale jak uraziłem to mimo wszystko przepraszam.

On nie daje kopa, on w pewnym sensie "przebudza", wzmaga czujność i odrobinę koncentrację, to jest stabilizator dopaminy, w depresji bierze się go w dawce średnio 50mg, ja zalecam osobiście 25mg które bardziej pobudza niż 50mg które w pewnym sensie już odrobinę uspokaja, 100mg daje już bardziej lekko klasyczny efekt neuroleptyczny - uspokajający.

@INTEL 1 Przebijam pionę Robercie :) Całkowicie się z tobą zgadzam. Grabarz666 "wyśmiał" Reboksetynę, która wg. niego jest nic nie wartym lekiem, a wiele osób z forum pisało, że daje efekt, ja również się z tym zgodzę, bo czuję że ten lek na mnie działa, jest to bardzo wyczuwalne i nie jest to efekt placebo, działanie przebija mocą działanie Bupropionu który jest dużo droższy a dodatkowo Grabarz666 go zaleca w pierwszej kolejności.

przede wszystkim by sprawdzić potencjał tego leku trzeba go stosować w dawkach nawet 90-120mg, wtedy działa najmocniej na oba neuroprzekaźniki i można to dobrze ocenić. dawka 60mg to dawka standardowa, 30mg to dawka minimalna, początkowa.

Ha, ja właśnie popadłem w uzależnienia w bardzo młodym wieku, przez ostatnie 10 lat płynąłem na mieszance lekowo-narkotykowej, teraz dochodzę do siebie. Mój główny problem na dziś to ergofobia, lęk przed odpowiedzialnością oraz sztywność emocjonalna utrudniająca zawieranie nowych znajomości. Boję się jak to mówicie wskoczyć znowu w obroty maszyny mielącej Pewnie przyjdzie na to czas, na razie misja to pójść na siłownię i więcej wychodzić z domu.