dr. Psycho Trepens

zależnie od długości i intensywności ćpania/picia musisz być w abstynencji do czasu ustąpienia zespołu abuliczno-apatycznego związanego z nadużywaniem substancji psychoaktywnych/odurzających. pierwsze to zniesienie objawów odstawiennych, przywrócenia prawidłowego funkcjonowania biochemicznego mózgu, nabycia nowych nawyków psychologicznych itp/itd. co trwa wiele tygodni/miesięcy.

żadna kobieta z nami nie wytrzyma, ja też próbowałem z zaburzonymi osobami i okazywało się, że jestem zbyt ujebany lekami by móc być "emocjonalnym" w związku, inna sprawa to utrata libido itd... darowałem sobie takie poszukiwania, takie rzeczy stoją już raczej poza zasięgiem naszych przećpanych beretów.

@picziklaki dzięki, wystarczy podać fikcyjne dane i korzystać zanim zawieszą konto. kiedyś już korzystałem z tego portalu, jest tam sporo dobrych artykułów.

A gdzie znalazłeś takie zestawienie z takimi maksimami ? Bo ja nie znalazłem, a jak znajdowałem to niższe wartości.

fluwoksamina hamuje aktywny metabolit klomi ktory dziala na noradrenaline, wiec klomipramina razem z fluwoksamina juz nie pobudzaja a zamulaja mocno co jest pożądane w OCD.

Obyśmy dożyli wprowadzenia tego leku na polski rynek. Choć ja i tak jestem już sceptyczny. Nie wierzę już w magię cudownej substancji. Owszem może być fajnie na początku, ale potem stabilizacja, potem zwiększenie dawek i znowu stabilizacja, aż do momentu kiedy substancja całkowicie przestanie działać. Problem w tym że tacy jak my chcieliby się często czuć dobrze a nie tylko "stabilnie", poprzeczkę często zawieszamy wysoko.

Nie ma się czego bać, ten lek działa bardziej uspokajająco niż pobudzająco.

odwrotnie, wiekszy pobudzacz niz wenla z tej samej grupy

Na razie bierzesz i tak bardzo dobry lek, zyprazydon ma całkiem szerokie spektrum działania, ciężko będzie go zastąpić czymś lepszym. Z antydepresantów możesz wypróbować dodać to co Ci podałem, bo właśnie one najmniej zamulają. Zacznij od Bupropionu, a jak Ci szkoda na niego kasy to sprawdź tańszą Reboksetynę.

To są najlepsze leki na objawy negatywne, lepszych niz znajdziesz, a w jakich dawkach je stosowałeś ? Bo je bierze się w najniższych możliwych, bo w wysokich zamulają. Może ty jesteś źle zdiagnozowany ? Antydepresanty zazwyczaj nasilają objawy negatywne, jest niewiele wyjątków. Możesz próbować Reboksetyny, Bupropionu, Wortioteksyny, Wenlafaksyny i Duloksetyny.

dzięki bo nie mogłem znaleźć dokładnego info na ten temat.

orientujecie się po ilu godzinach jest osiągalne maksymalne stężenie (tmax) klomipraminy w osoczu ?

Wyższe dawki go zaburzają a nawet powodują anorgazmię.

a więzy zazwyczaj tracą osoby z cięższymi chorobami psychicznymi ale też nawet z zaburzeniami osobowości.

generalnie we wszystkich opisach leków TLPD jest napisane że może wzmagać psychozy, więc raczej nie przyda się. na objawy negatywne to głównie sulpiryd i amisulpryd.

U mnie niestety kaplica, Klomi dalej nie chce pomagać. Mogę próbować większych dawek ale to wiele nie zmieni, bo próbowałem. Niestety pewnie z braku laku, pójdę do szpitala.

Raczej od początku, działanie ledwo wyczuwalne, prawie placebo.

mi nawet 600mg nie pomaga, dalej jestem zestresowany w kontaktach międzyludzkich. ten lek jest gorszy niż najsłabsze benzo, bo nawet klorazepat coś daje, a ta prega nic kompietnie, poza suchością w ustach i minimalnym działaniem na mięśnie. będę musiał ten baklofen wypróbować, bo nie widzę sensu brania tej pregi.

a próbowałeś wysokich dawek paroksetyny albo escitalopramu ? benzodiazepiny jakoś pomagają ?

Dzięki, zapytam lekarza i może wypróbuję.

a jakie masz rozpoznanie, jakie objawy ?

Jednak to do dupy lek, proboje odstawic benzo przy jego pomocy i nawet 450mg pregabaliny nie pomaga, a dawka alprazolamu z ktorej chce zejsc to 0,125mg, mimo że to już mikro dawka to zamiana jej na pregabaline gówno robi. Także ta pregabalina strasznie chujowa, gorsza nawet od Klorazepatu czy Diazepamu.

u mnie jest identycznie, musialem brac 60-100mg paroksetyny, albo 30mg escitalopramu itd.

Jestem za eutanazją na życzenie, każdy powinien mieć prawo umrzeć, zabity w sposób humanitarny, samobójstwo wcale nie jest łatwe. Skoro pomaga się przy narodzinach, to i pomoc powinna być w drugą stronę.

Boję się że już nigdy nie pójdę do pracy. Osobowość unikająca jest we mnie za bardzo zakorzeniona bym mógł bez problemu wykonywać jakąś pracę umysłową i być jakkolwiek ocenianym.