
NN4V
Użytkownik-
Postów
5 088 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez NN4V
-
Z seksem szybko znajdziesz chętnych.
-
Możesz rozwinąć powyższe proroctwo? Chodzi o seks?
-
No proszę. Czad.
-
Nie - nic nic powinnaś. Skąd powinność? Możesz chcieć. Co do źródeł porównywania - racjonalnie porównywanie nie ma sensu, a Ty wyolbrzymiasz jego znaczenie. Jeśli będziesz potrafiła przekonać siebie argumentacją, może Ci odpuści?
-
Dlaczego porównujesz się do kogokolwiek? Wiadomo, że problem istnieje i przeszkadza, więc nalezy go rozwiązać. Co za różnica, czy mniejszy czy większy w porównaniu do innych?
-
[Artykuł] Uzależnienie od komputera i sieci (siecioholizm)
NN4V odpowiedział(a) na Rincewind4 temat w Uzależnienia
Programiście wystarczy wyfiltrować dostęp na gatewayu. -
W razie co można się ratować starym powiedzonkiem: Scotch me tea who you yeah Bunny.
-
No ale to chyba zależy jakie kto ma cele.
-
Aha. Przekonania jako prawdy generalne. Ludziom z zasadami żyje się łatwiej. Nie muszą wiele myśleć i nie mają problemów decyzyjnych. Wystarczy podstawić sytuację do znanego schematu i z posiadanego zbioru wybrać właściwą zasadę do zastosowania. To nic, że pomija wiele istotnych szczegółów. Oszczędność na myśleniu kolosalna. To dobrze znany mechanizm. Szybko, nie szybko, bez różnicy. Nie mam potrzeby szczególnie trafnego analizowania Ciebie. Może być, że Ty masz potrzebę analizowania siebie - skoro masz problem. Przecież to Twój cyrk, nie mój. Ja nie mam celu zmieniać Twoich przekonań.
-
No to jest nieźle wk*****ce. Mnie osobiście nawet wnerwia gdy jakaś szacowna matrona w wieku 30+ (nie wymieniając z nicka ) wali tak do kogoś piszącego na forum po przynaniu się, że jest młodszy. Nasłuchałem sie od mamusi i teraz mam alergię.
-
Tak działa samospełniające proroctwo. Nie ma w tym żadnej magii. Lepiej więc kontrolowac własne przekonania. Medytacją kontrolujesz siebie. To raczej technika niż magia.
-
Dawni przyjaciele/były partner/problemy z gniewem
NN4V odpowiedział(a) na rainey temat w Problemy w związkach i w rodzinie
No tak, bo każdy jest wróżką lub co najmniej powinien się do wróżki udać przy zawieraniu znajomości. Inna możliwość to zatrudnianie detektywa, co powinno byc obowiązkowym, żeby przypadkiem się nie "wpitolić" na kogoś, kto komuś innemu do czegoś się zobowiązał. -
Jak dla mnie to raczej wykładnia poziomu obu kolesi. Moi koledzy jak dotad nigdy sobie na takie teksty nie pozwolili. Gdyby pozwolili, przestaliby być kolegami.
-
Jak sie czyta po raz n-ty, brzmi coraz dziwniej. Zaczynam miec wrażenie, że cały internet jest zawalony powitaniami niejakiego Kuchcika. Dla porównania z innego forum. 300% cukru w cukrze.
-
Tobie jakoś nie pomógł zrozumieć, że szkodzisz mu nachalnością i wzywaniem imienia Jego w miejscach niewłaściwych.
-
Zawiść wobec zadowolonych ludzi... też odczuwacie?
NN4V odpowiedział(a) na Salix temat w Pozostałe zaburzenia
Nie interesują mnie inni ludzie, więc nie wywołują praktycznie żadnych emocji. Wyjątki, które mnie interesują, budzą zupełnie innego rodzaju emocje. -
Hehe... dobre.
-
niezrozumienie w relacji ...
NN4V odpowiedział(a) na Lustik temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Wiem, że zrobiłem źle, ale przepraszam nie napiszę? Jestem nieszczęśliwą ofiarą jej choroby? Powinna się czuć odpowiedzialna? Ty wyznaczasz jej za co jest odpowiedzialna? A mi po powyższym tekście Ty wyglądsz na roszczeniowego egoistę. Ona jest chora i ma jeszcze niańczyć Twoje emocje. Wcale nie dziwi, że dziewczyna nie ma zaufania. Do mamusi się przytul. -
Na pożeganie mnie pobił
NN4V odpowiedział(a) na cheiloskopia temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Nie stracisz. To co teraz masz stracić oczywiście możesz, lecz nie stracisz już umiejętności radzenia sobie w najgorszych sytuacjach. Masz wędkę, nie tylko rybę - potrafisz kierować swoim życiem. To budzi podziw - chyba nie tylko mój. Nie znikaj... -
Niewiela, to była tylko ściema dla Carlosa Hehe... łyknął jak bocian ropuszkę.
-
Nie rozwiązuje się problemów przez fiksację i powielanie dotychczasowych schematów, a do tego sprowadza się Twoje stanowisko. Przełamywanie własnych schematów nie ma nic wspólnego z przypodobywaniem się komukolwiek.
-
Wiela tych koleżanek? Tyle skrajnych opinii w tym wątku, że już zaczęłam na serio rozważać to, że moje zasady są infantylne i tylko szkodzą. Bardzo dziękuję za takie słowa :) Chyba muszę robić swoje i przestać uzależniać wszystkie sytuacje w życiu od mojego stanu psychicznego. No bo chyba nie na wszystko mam wpływ. Jak już mówiłam - ładnie to w teorii brzmi, ale w praktyce i tak kołaczą się myśli, że to jaka jestem jest przyczyną samotności. Będę walczyć! No, nie masz wpływu jak widać. Zamiast myślenia, potwierdzanie się opinią jakichś ludzi. Zamiast elastyczności sytuacyjnej i racjonalnosci, zewnetrznie narzucone statyczne "zasady". Zamiast kierowania własnym życiem, "chyba nie na wszystko mam wpływ". Typowe dla osób o zewnętrznym poczuciu położenia kontroli. Ty nie szukasz rozwiązania, szukasz potwierdzenia swojej jedyniesłuszności.
-
Konkretnie jakie nadzieje/oczekiwania? Powiedziała mu o uczuciu. On powiedział jej o braku uczuć. Lubią się, więc się spotykają. Jej to nie przeszkadza. Jemu to nie przeszkadza. Gdzie są te nadzieje/oczekiwania?
-
Nieboszyk, to nie jest tak, że nigdy się nie skończy. Kiedyś znajdzie się tam "niewłaściwa" osoba, która ukradnie dane z monitoringu i rozpęta aferę tak gigantyczną, że zostaną wdrożone sytemy kontroli niezależne od personelu. Wszystko się kiedys kończy - przeciez wiesz.
-
No ale dlaczego?