Skocz do zawartości
Nerwica.com

NN4V

Użytkownik
  • Postów

    5 088
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez NN4V

  1. Widzisz, ale bardzo wygodnym jest znaleźć kozła ofiarnego, kuszącego swą uroczą kozią wonią niczym rajska Ewa jabłkiem. Wygodne, bo odpowiedzialność przenosi się poza relację, którą można próbować rescustytować (takie trudne słowo - może być błąd piśmienny, bo nie wiem jak to się mówi nawet). Przeniesienie odpowiedzialności skutkuje, że strona zdradzana może łatwiej znieść fakt zdrady i dalej "kochać" zdradzającego partnera. Dzięki przeniesieniu może wybaczyć i za wszelką cenę ratować związek. To jest typowe zachowanie kobiet 40+, których sytuacja na "rynku matrymonialnym" jest nieciekawa (przeźroczystość). Ta niemała grupa społeczna tworzy we własnym interesie sztuczną "moralność", polegającą na ostracyźmie wobec bogu ducha winnych kobiet. Szczególnie kobiet młodszych, które są podstawowym zagrożeniem. Moim zdaniem jest to społeczna psychomanipulacja, ale nie mam podparcia wiedzą wprost. Moje przekonanie wynika z analizy interesów i celów kobiet, przedstawianych w świetle tez psychologii ewolucyjnej. Nikt posiadający minimum wiedzy o zagadnieniu, nie powinien pozwolić w podobne manipulacje się wpuszczać. Dlatego cieszy mnie, że tak wiele z was ma racjonalne podejście.
  2. NN4V

    Pytanie do pań.

    A ja po tekstech, żeś nierozgarnięty dupek. Niepozdrawiam.
  3. Hehe... nieczytanie nie jest działaniem. Jest zaniechaniem.
  4. Tak właśnie - iluzje - ładna analiza refren. Nie tak dawno miałem podobnie patologiczny stan. Stan zwany zakochaniem. Z racjonalnych ocen wynikało, że nawet gdyby moja ówczesna wybranka zmieniła zdanie wobez naszej relacji, to i tak nie nadawałaby się do niej. Mimo świadomości powyższego wewnętrzne parcie nie dawało mi wytchnienia przez wiele miesięcy. Moje wyzwolenie zbiegło się z datą rejestracji na tym forum. Teraz ona, nawet gdyby chciała, na niewiele może liczyć. Co najwyżej na rozmowę i wyjaśnienie stanowiska. Wolność to piękne uczucie. Każdy musi do wolności wypracować własną drogę.
  5. Parę informacji o "normalnych". https://pl.wikipedia.org/wiki/Eksperyment_wi%C4%99zienny https://pl.wikipedia.org/wiki/Eksperyment_Milgrama
  6. NN4V

    Pytanie do pań.

    Facet nie ulega frajerskim tekstom. Nie Ty decydujesz o tym, co ja chcę mieć. Stado również nie. A Ty powtarzasz durnoty jak owca w stadzie. Miekka cipka.
  7. No nie wiem. Moja obecna przyszła powiedziała mi o swoich (dla mnie nieznacznych) zaburzeniach. Ma to jedynie pozytywne skutki, bo rozumiem ją lepiej niż bez tej wiedzy. Gdyby nie powiedziała, nieprawidłowo interpretowałbym jej zachowania, co mogłoby się stać przyczynkiem konfliktu. Co więcej, pewien obszar jej zaburzenia jest (z mojego punktu widzenia) zaletą. Na szczęscie to mądra dziewczyna, która nie nadużywa słowa "nigdy" i ma w rzyci "złote zasady" wyżej ceniąc myślenie.
  8. [videoyoutube=hwIYf6Pr0_0][/videoyoutube]
  9. A ja nie popieram wyżywania sie na bogu ducha winnych. Weź kwiatek i pójdź przeprosić panią. Poprawisz sobie samopoczucie tym.
  10. Jak najbardziej poważnie. Nie leży w moim (i Twoim) interesie dbałość o czyjeś związki. Nie jesteś zobowiązana niczym (z wyjatkiem rozpanoszonej społecznej hipokryzji) do interesowania się (inwigilowania?) statusem kolesia, który przejawia chęć zbliżenia sie do Ciebie. Nie Twój cyrk, nie Twoje małpy - nie ma powodu być bardziej papieskim od papieża.
  11. Nie zmieniaj. Ja po prostu czytuję literaturę związaną z zagadnieniem, gdzie są publikowane wyniki badań prowadzonych przez jajogłowych kolesi, którym za to jeszcze płacą. No ale wy koledzy zapewne jesteście od nich mondrzejsi z waszymi licznymi "doświadczeniami". Wiecie LEPIEJ.
  12. Bardzo słusznie. Nie Ty jesteś związana zobowiązaniem. Nie jest prawdą, że kobiety zdradzają tak samo często jak faceci. W przypadku faceta - tak można zdradzać i być w związku na tyle szczęśliwym, by nie rozważać jego zakończenia. W przypadku kobiet jednak zdarza sie to bardzo rzadko. Kobiety zwykle zdradzają by obecny związek zakończyć.
  13. Na Twoim miejscu pojechałbym pogadać z nią osobiście. Wolałbym wiedzieć jakie błędy popełniłem. A dlaczego miałoby nie być możliwe? Po śmierci nie będzie.
  14. O jakie fajne kolegi dla mnie.
  15. bedzielepiej, to już lepiej mi wymasuj, przynajmniej to docenię. Nie masz co robić, tylko się płaszczyć przed tym gościem? No właśnie. To jest dobry pomysł wbrew pozorom.
  16. Dlaczego w majtkach? Aha... fetysz taki masz.
  17. A dlaczego grupka purpuratów pedofilów ma narzucać przyjęcie ich jedynie słusznej definicji początku życia? Jest to zamach na wolność światopogladową. Istnieje wiele możliwych do przyjęcia przekonań, co do faktu istnienia lub nieistnienia życia. Ty narzucasz swój jedynie słuszny, który uważa zapłodnienie za początek życia. Moje (i nie tylko moje) przekonanie, za warunek życia uznaje istnienie (mierzalnej) aktywności elektrycznej układu nerwowego. W przypadku zygoty trudno mówić nawet o istnieniu układu nerwowego, a co dopiero o jego aktywności elektrycznej. Tak więc zastanów się czasem o czym w ogóle rozmawiasz. Brak zakazu nie jest nakazem - pozostawia decyzję sumieniu - bez znaczenia, czy 18 latki, czy 50 latki. Aha. A kobiety w 18 wieku mialy prawo wyborcze? A dlaczego zniesiono niewolnictwo w USA? Nie, nie muszę przestrzegać wymuszonych katolickich zasad. Mnie akurat stać na zapewnienie mojej pani ochrony przed brudnymi łapskami purpuratów. Zakaz uderza jak zwykle w najbiedniejszych.
  18. NN4V

    Pytanie do pań.

    Jak coś wilgotnieje to z reguły namięka i staje się miękkie. Cement? Może gips?
  19. Nie, czemu? Będzie kobieta realizująca prawo do dysponowania własnym ciałem wedle własnego uznania i własnych przekonań.
  20. Właściwie jaka dla Ciebie różnica? Znaczy do czego potrzebna wiedza jak było?
  21. NN4V

    Pytanie do pań.

    Jak to już bywa w relacjach dam­sko męskich ,że gdy ko­bieta mięknie to fa­cet twardniej. A czy aby nie gdy wilgotnieje?
  22. NN4V

    Znaczenie wyglądu.

    Dlaczego? Rozbieram swą osobistą dziewczynę i mam. Chyba dmuchaną lalę jak się tak daje publicznie rozebrać. Publicznie? - o 4 rano na plazy żywego trupa brak.
  23. Przegięciem to jest powyższy tekst. Zapytam co moja obecna przyszła uważa. Jeśli okaże się, że ma w rzyci moje przy niej lustrowanie, będę zmuszony wyzwać Cię na pojedynek za obrazę mojej dziewczyny. A poważnie - pozwólmy jednak decydowac zainteresowanym, co jest dopuszczalne w relacji, co nie jest.
  24. NN4V

    Znaczenie wyglądu.

    Ja idę na obiad. Dlaczego? Rozbieram swą osobistą dziewczynę i mam.
  25. NN4V

    Test na wiek umysłowy

    Nie ma co wierzyć w ich precyzję i pewność. Tym niemniej dają ogólne pojęcie o osobowości i mają (większe lub mniejsze) przełożenie na rzeczywistość.
×