
Ricah
Użytkownik-
Postów
1 218 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Ricah
-
Odnoszac sie bezposrednio do kogos, slowa typu "ciebie"; "ty" piszemy z wielkich, w przeciwnym wypadku jest to brak szacunku, a przynajmniej tak to odebralem. Dopoki nie radzisz innym (i wyraznie to zaznaczasz) brania fluoksetyny na PSSD, tym bardziej bez wlasnych doswiadczen, to nie mam nic przeciwko. Fluwoksamina jest slabszym SSRI. Odnosisz sie do depresji czy OCD? Czy znowu strzelasz swoje pierdu pierdu w moja strone?
-
Mysle, ze te zdanie definitywnie konczy tutaj dyskusje, bo nie da sie rozmawiac na takim poziomie Dalej nie rozumiesz, wiec probuje juz ostatni raz. Badania naukowe wskazuja na profil farmakodynamiczny (trudne slowo dla Ciebie pewnie, wiem, wiec mowiac łopatologicznie - jak dzialaja na m.in. mozg), wykazuja problemy jakie powstaja przy zazywaniu danych lekow, dzialania niepozadane, mozliwe efekty. Takie badania sa przede wszystkim reprezentatywne. To, ze takie cos stalo sie u tysiaca osob jest bardziej prawdopodobne, anizeli inaczej bedzie, bo Ty sobie cos ubzdurales. To tak, jakby zamiast leczyc schizofrenikow wierzyc w kazda ich historie. Dostatecznie zrozumiala metafora? Miej sobie inna opinie od mojej, ale nie twierdz, ze dostales PSSD od neurolepow albo fluoksetyna wyleczy Twoje PSSD, bo to herezje i szkodzisz nie tylko sobie, ale rowniez potencjalnym czytelnikom, ktorzy moga to czytac. Wyprobuj to sobie sam, bedziesz mial dobre rezultaty, to zdaj relacje, ale jak chcesz wysnuwac otwarcie jakies tezy, to miej cos na poparcie ich. Doradzasz mi myslenie... I naprawde sadzisz, ze tak sie nie dzieje? Uwazasz, ze powinienem na przekor badaniom, opiniom ludzi oraz wlasnym doswiadczeniom twierdzic odwrotnie? Doradze Tobie to, co Ty mi probowales nieudolnie doradzic. Zacznij myslec. Sa tysiace sposobow na zdobycie danego leku, a agonisci dopaminy nie sa jednymi z najtrudniejszych do zdobycia, nawet w sposob legalny. Ja zas na Twoim miejscu najpierw zrobilbym dobry wywiad i dowiedzial sie co nieco o tym, co chce zrobic. Bo to tak, jakby dac pierwszej lepszej osobie pistolet. Ty wlasnie chcesz dostac pistolet, bo kiedys czules sie pewniejszy siebie trzymajac go w dloni, a to, ze mozesz zapomniec zabezpieczyc bron i palnac sobie w stope juz Cie nie obchodzi, nie mowiac juz o skierowaniu lufy w strone innych ludzi. Wzialbym SSRI, gdybym mial ku temu wyrazne powody. Nie uwazam, ze jest to samo zlo. Sprawdzaja sie przy depresjach z lękami, depresji z brakiem objawow apatii/anhedonii, przy OCD, ale nie sprawdzaja sie przy zaburzeniach erekcji... Nie probuj wkladac slow w moje usta. I znowu probujesz tworzyc wlasna medycyne, zamiast zrozumiec, ze to tak nie dziala. Podszedlbym do sprawy inaczej, ale ze nie mam zamiaru dalej z Toba dyskutowac, to powtorze po raz enty, SSRI moga kastrowac ludzi, moga nie kastrowac. Ale z cala pewnoscia nie jest to remedium na problemy w tych sferach. No hej, przeciez miales sie nie powolywac na "badania naukowe" i opinie innych ludzi, bo Cie nie obchodza. Ale odpowiadajac juz na to, ludzie ktorzy wyszli z depresji, rzadko kiedy dalej uczestnicza w zyciu tego forum, bo maja lepsze rzeczy do roboty. Wiele osob tez nie pisze w takich tematach. Nie znasz historii tych ludzi, chorob jakie maja, lekow ktore przyjmowali/przyjmuja itd. Zamiast czytac watek o PSSD, poczytaj ksiazki naukowe i zrozum temat, poczytaj badania naukowe, z ktorych mozesz wyciagnac jakies dane, ktore sa sprawdzone i opatrzone pewnym bezpieczenstwem od bledu. PSSD - Post SSRI Sexual Dysfunction, w wolnym tlumaczeniu zaburzenia seksualne po stosowaniu tych lekow. I cytujac Ciebie, nie obchodzi mnie Twoje zdanie na ten temat. Z takim samym brakiem szacunku jaki Ty wykazujesz wobec mnie, koncze dyskusje. Nastepna sugeracje innym uzytkownikom leczenia PSSD za pomoca fluoksetyny bede zglaszal jako porady zagrazajace zdrowiu.
-
Pomijajac juz nazwe tematu, w ktorym sie wypowiadamy, to 1 (SLOWNIE JEDEN) post wczesniej: A o czym niby byl moj poprzedni post? Swoje glupie postepowanie mozesz zawdzieczac tylko sobie. Przytoczysz jakies zasadne argumenty potwierdzajace Twoja teze, badanie naukowe czy mozliwy mechanizm dzialania? Jak chcesz tworzyc wlasna medycyne, to sobie tworz, ale nie mow o niej glosno, bo znajdzie sie jeden z drugim co pojda Twoim tropem i tez beda probowali leczyc zaburzenia seksualne wywolane lekami SSRI przez leki SSRI (chociaz duzo psychiatrow leczy w ten sposob, nie jestes psychiatra przypadkiem?). Ja na swoje poparcie mam zarowno badania naukowe, opinie ludzi jak i logiczne wytlumaczenie dzialania. A co to ma do dyskusji? Zle napisalem, faktycznie, nie zawsze branie SSRI musi skonczyc sie PSSD. Powinienem napisac, ze branie SSRI majac objawy obnizonej sprawnosci seksualnej liczac na poprawe w tej kwestii jest debilizmem. I uwierz, zawsze moze byc gorzej. Za libido nie odpowiada jeden proces, a wiele. Twoje libido moze szwankowac poprzez jeden czy dwa procesy. Jak dolozysz kolejny, to moze i roznicy nie odczujesz. Ale kiedy wyleczysz przyczyne nr 1 i 2, to libido dalej bedzie lezalo.
-
Tak duza wartosc w takim razie chyba nie powinna stanowic problemu (jezeli dobrze odczytuje jednostki). Nie mniej i tak wchodzac bede wchodzil powoli na owy mix, zawsze bezpieczniej bedzie. I tak doczytam do tej pory o dawkowaniu, efektach i mixach, ale dzieki za info. Dziurawiec zwyczajny (ekstrakt), inozytol, rhodiola (wszystkie 3 upreguluja receptory serotoninowe), hupercyna A (lub galantamina, kusi mnie jej wplyw na receptory nikotynowe, iAchE nie probowalem jeszcze po prostu). W najblizszym czasie mam zamiar jeszcze wyprobowac piolunowke wlasnej roboty (okolo 15mg tujonu rozpuszczony w spirytusie) i w zaleznosci od efektu rowniez moze DHEA i ginkgo biloba (wszystkie obnizaja aktywnosc GABA). Jezeli bedzie tani, to rowniez magnez i cynk.
-
Rozumiem, ze to jakis zalotny tekst w Jego strone, ale i tak odpowiem. Nie wydaje mi sie, aby to bylo placebo. Nie jestem z osob podatnych na placebo (ale kazdy tak moze mowic..), czesciej nawet odwrotnie. Majac nadzieje, ze lek zadziala chociaz tak czy tak, to nie dziala w ogole. Efekt tym razem jest zbyt wyrazny. Ostatecznie, to najwazniejsze, ze czuje dzialanie. Pozostaje mi jedynie dokonczyc opakowanie klona, wkleic post w moim temacie o obnizaniu serotoniny z rezultatami (i porcja kolejnych pomyslow) i czekac na jesien, by moc wrocic do dziurawca (do klona wiecej nie wroce ofc). http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/22921986 Co prawda dotyczy to szczurów, którym podawano nikotynę, a później odstawiono, ale myślę, że warto spróbować różeńca, bo ta roślina ma potencjał. Dzieki za ta informacje. Pozwole sobie ta informacje rowniez wkleic do w/w tematu, bo jest przydatna. Przymierzam sie powoli do wiekszego zakupu supli, wiec rozeniec rowniez trafi do koszyka. Zastanawiam sie tylko czy nie bedzie problemu na poziomie blokady MAO (jako, ze dziurawiec rowniez jest IMAO), ale chyba oby dwa sa zbyt slabe w tej kwestii.
-
Nie mogles dostac PSSD od neurolepa czy braku masturbacji, bo to jest niemozliwe. Etiopatogenezy tego schorzenia upatruje sie w przyjmowaniu lekow SSRI, zadnych innych lekow czy czynnosci. Jezeli masz problemy ze sfera seksualna, ale nie wynikaja one z brania lekow SSRI, to masz po prostu problemy z libido/chucia/ogolem w tych sferach, ale nie masz PSSD. Wtedy przyczyny problemu rowniez moga byc inne, najczesciej upatruje sie problemy z waga (problemy krazeniowe) oraz psychologiczne. Probujesz uproscic rowniez sprawe z neurolepami. W niskich dawkach uwalniaja dopamine, ale to prowadzi do zablokowania endogennego uwalniania dopaminy i tym samym w koncowym efekcie obnizenia transmisji dopaminergicznej. Tych lekow w takich dawkach nie bierze sie ciagle, a cyklicznie i najrzadziej jak mozna. A biorac fluoksetyne po pewnym czasie mozesz w koncu dostac PSSD, lub po prostu Twoje problemy w tych sferach sie pogorsza. Branie SSRI chcac miec dobre libido jest debilizmem, inaczej okreslic sie tego nie da. Jak to juz jednemu forumowiczowi wklejalem obrazujacy go rysunek: Dodam tylko, ze po pewnym czasie przyznal mi racje. Inaczej leczy sie PSSD, inaczej problemy sfery seksualnej nie wynikajace z brania SSRI.
-
Bromantan z tego co tutaj ludzie opisywali dobry specyfik, sprobuj. Patrzac na to jak reagujesz na SSRI, to problem lezy wlasnie gdzies w dopaminie. A co do mojego Buda, to radzil sobie bardziej niz powinien xp! Niby zombie, a potrafi czytac ksiazki, odbierac telefony czy sluchac muzyki . Potrafil nawet czuc emocje wobec swojego pana! Wscieklem sie dzisiaj (bez wiekszego powodu)! Poczulem emocje! Przelom normalnie! Domyslam sie jedynie, ze to kontynuacja efektu klona po dziurawcu (bo dalej jest upregulacja receptorow), zatem cel obralem dobry. Nie chce namawiac na moja sciezke drogi (chociaz u mnie SSRI rowniez pogarszaly sprawe), ale cos jest na rzeczy! Libido tez na plus. Wscieklosc to jeszcze jest maly procent emocji (zwlaszcza tych pozytywnych). Ale bromantanu sam bym sprobowal, tym bardziej, ze upreguluje receptory (oraz hydroksylaze tyrozynowa). Wiesz przeciez, ze samo to gowno nie przejdzie.
-
MIRTAZAPINA (Auromirta ORO, Mirtagen, Mirtor, Mirzaten, Remirta ORO)
Ricah odpowiedział(a) na yoan22 temat w Leki przeciwdepresyjne
Mozna od razu odstawic. Maksymalnie moze ze 2-3 noce problemy ze snem beda, jezeli wczesniej miales, a tak to spoko. -
Jedna wizyta nic nie pomoze. Jedna wizyta to poznanie. Takie spotkania powinny trwac przynajmniej pol roku, jezeli nie kilka lat. Nie diagnozuj siebie (nie znasz sie na tym przeciez), bo to tylko wynajdywanie w sobie kolejnych objawow. A od swiata dostajesz to, o co prosisz (tak wiem, generalizacja, ale probuje dac dobra rade..). Spedz z psychologiem (chociaz lepiej by bylo, gdyby to bylby terapeuta) przynajmniej 2-3 miesiace. Porozmawiaj z nia o tym, czy potrzebujesz pomocy psychiatrycznej, od tego ona jest tez. Leki, ktore moze zaproponowac Ci psychiatra moga miec mimo wszystko bardzo duzo skutkow ubocznych, ktore czasami bardzo ciezko odwrocic (chocby i te zwiazane ze sfera seksualna, nawet jezeli teraz Ci one by nie przeszkadzaly, to beda, a uwierz, ze moze ich byc o wiele wiecej i o w wiele gorsze). Nie bede Cie namawiac na naturalne srodki, bo mozesz uznac mnie za reklamiarza lub cos, a nie o to mi chodzi. Zachecam jednak np. do poczytania o inozytolu (skutecznym w OCD, co podejrzewam, ze moze Ci dolegac, skoro juz musisz czytac, to przynajmniej o czyms pozytecznym :)). Dobrze, ze potrafisz zachowac humor w swoim problemie, latwiej Ci bedzie wytrzymac to cos :)
-
Nie zrozumialem z Twoich postow dla jakich celow (sen, uspokojenie, lęki?) potrzebujesz benzo, takze nie doradze. Wiekszosc przegladarek interakcji lekow aktualnie obejmuje chyba wszystkie mozliwe interakcje (rowniez te na poziomie farmakokinetycznym jak sie ostatnio dzieki Lordowi dowiedzialem), zatem mozesz takie interakcje spokojnie sprawdzic. Tylko jak pisalem wczesniej, sugeracja leku rzadko kiedy przynosi sukces (chyba, ze ma sie sposob, to szanse wzrastaja, chociaz podobno u rodzinnych jest prosciej). Najczesciej chyba na lęk przepisuja alpre, na sen klony lub z-drugs, ale to tez zalezy od lekarza. Dobra historia potrafi zdzialac cuda czasem :) Jezeli dobrze kojarze, to baklofen (ktory nie jest wypisany przy tej liscie co podalem, dziala jednak na receptor GABA-B) jest dosc czesto stosowany przy bolach. Nie jestem pewien w 100% tej informacji, takze jak cos, to poprawcie mnie. Na bole tez sa inne sposoby, ktore nie sprowadzaja ryzyka uzaleznienia (szczerze polecam zainteresowac sie kapsaicyna zawarta w pieprzu kajenskim, co moze miec jeszcze dodatkowe plusy jak chocby i antyoksydacje). #Venżyns Skoro w koncu odpusciles sobie SSRI, to co teraz masz w planach?
-
Dopoki czegos takiego nie zrobiles, to nie jestes psychopata. Tez przy moim braku empatii moglbym to zrobic bez wiekszego zamyslu, ale tego nie robie. Bo po co? Smierc bliskiej osoby nie ruszyla Cie, bo nie jestes zdrowy. Dostatecznie proste wytlumaczenie?
-
Wiesz czym jest nic? Bo probujesz sklasyfikowac "nic" jako glebokie uczucie.
-
Aligheri, ale pierdolisz glupoty za przeproszeniem. Brak empatii to glebokie uczucie? Zastanow sie zanim cos napiszesz.
-
Do nadawania etykiet dobrzy sa lekarze. A co jeden lekarz to dostaniesz inna etykietke. Mam podobny problem - nie odczuwam wcale emocji, w tym empatii (aczkolwiek nie manipuluje ludzmi), to slyszalem juz o depresjach, zaburzeniach osobowosci itd. Da Ci cos ta etykieta? Skoro nic, to moze zajmij sie prawdziwym problemem, czyli sprawieniem bys zaczal odczuwac emocje jak normalny czlowiek (bo zgaduje, ze tego pragniesz). Miales jakis kontakt z lekami, narkotykami, nalogami (nawet cos prostego typu masturbacja)? Jak sytuacja w rodzinie?
-
TRAZODON (Azoneurax, Trazodone Neuraxpharm, Trittico CR/XR)
Ricah odpowiedział(a) na jowita temat w Leki przeciwdepresyjne
Przy fluwoksaminie i sertralinie mozliwy wzrost stezenia trazodonu, a tym samym warto zaczac od mniejszych dawek/wolniej wchodzic. Mam nadzieje, ze nie bierzesz wszystkich 3ch, bo to juz moze grozic ZS? -
Coz, bedzie to prawdziwa katorga, ale dobry pomysl w sumie. Dzieki. Gdyby ktos jednak mial cos w bardziej przystepnej formie, to tez nie pogardze
-
Mam pytanko odnosnie bardzo wysokich dawek dziurawca zwyczajnego (>6000mg). Wiem, ze w lato odpada, ze branie innych lekow odpada itd. Ale dziurawiec sam w sobie jest IMAO (choc slabym). W takiej dawce trzeba by juz uwazac na diete? Alkohol (i nie mam na mysli interakcji na poziomie serotoninowym)? Jakies inne mozliwe grozne interakcje? Jak ktos zna jakies case reporty, wlasne doswiadczenia to poprosze. Sam oczywiscie przegladam google'a
-
Prawym -> zapisz strone jako -> nazwa A na serwerze na pewno jest zapisywana cala baza danych co jakis czas.
-
Pogarszanie i odwracanie efektu to jest cos innego. W tym konkretnym przypadku pogarszanie, to odwracanie cześci efektow, zas odwracanie efektu = odwracanie calkowite. To tak jakby przywrocic mozliwosc wku*wienia sie na cos bez wplywu na libido, anhedonie czy apatie, zamiast przywrocenia tego wszystkiego naraz. Ja licze chociaz na czesc efektow, nie licze na cuda. Mi chyba tez, jezeli dobrze rozumiem dyskusje. Klonazepam jako jedyny jest w stanie upregulowac receptory o ktorych mowimy, a dodatkowo transportery serotoniny, co powinno odwrocic czesc efektow. Jak najbardziej sie zgodze. Tylko jaki jest sens brania lekow SSRI u osob, u ktorych SSRI zablokuja transport serotoniny i w efekcie obnizaja ja? A mianowicie efekt dlugotrwaly. Po pewnym czasie zajda zmiany i tej serotoniny bedzie wiecej. Tak i tutaj po pewnym czasie powinna wyrobic sie toleranccja i transmisja GABAergiczna powinna byc oslabiona. Moim celem jest wlasnie wyrobienie w sobie malej tolerancji na benzodiazepiny, dzieki czemu ten uklad bedzie troche slabiej dzialac. Jezeli boicie sie o to, ze sie uzaleznie czy cos, to bez obaw, efekt mi sie kompletnie nie podoba, chetnie od razu bym odstawil. I chyba nikt nie jest w stanie 100% powiedziec, ze to co odczuwa na danej substancji, to serotonina czy dopamina, ale patrzac na profil substancji jest to jakas wskazowka. Niestey, ale te obrazki mi nic nie mowia. Sprzydalaby sie legenda. No i jak wspominalem wyzej, wydaje mi sie, ze 5-HT2c nie powinno byc moim celem (jako ze agonizm blokuje wyrzut dopaminy). -- 10 cze 2016, 14:08 -- Jest ktos w stanie podpowiedziec, czy jest mozliwosc zmniejszenia tej zamuly/efektu bycia pijanym na drugi dzien po zazyciu klona? Wzialem wczoraj wieczorem i do teraz mnie mocno trzyma, nie moge na niczym sie skupic ani nic robic. Probowalem juz porzadnego posilku, kawy, przespac sie troche, ale nic. Zmniejszac dawki nie chce, bo efektem ma byc zwiekszenie tolerancji. A wiec moze ktorys z wyjadaczy zna sposob?
-
Wciaz nieco kreci mi sie w glowie i mimo wszystko staram sie usuwac literowki, ale jak sie jakas trafi, to przepraszam. Nigdzie nie napisalem, ze benzo odwracaja efekt SSRI, a jedynie to, ze moga pogarszac dzialanie SSRI (w tym wlasnie klonazepam, rowniez temazepam). Patrzac na profil dzialania SSRI ( zwiekszanie ilosci serotoniny, downregulacja receptorow, dosc logicznym wyjsciem jest dzialanie w druga strone, co. m.in. robia te benzo, klonazepam chyba najsilniej ze wszystkich benzo). Tak, rozpatruje tylko pojedyncze aspekty dzialania SSRI, ale jedynie to mi pozostaje. Nie ma w swiecie farmakologicznym grupy RSTE(reversible ssri treatment effect) czy innego badziewia, ktory wprost przywrocilby efekt sprzed zazwywania SSRI. Raz jeszcze podkresle, ze nie chce sie leczyc benzosami, bo to droga do nikad. Miesiac na klonie ma mi dac dwie informacje. Pierwsza to zwiazana z receptorami serotoninowymi i obnizeniem jej aktywnosci, czy to faktycznie jest tedy droga. Dzieki temu bede mogl bardziej skupic sie na substancjach dzialajacych w ten sposob. Druga opcja, to zbyt silnie dzialajacy uklad GABAergiczny. Ciezko jest dorwac silnych antagonistow tylko bikukulina czy flumazenil, to to wydaje mi sie byc jednynym pomyslem. Moklobemid na pewno sprobuje wkrotce (juz czeka w mojej 'tajnej szkatulce', ale tez nie licze na jakiekolwiek efekty patrzac na jej profil dzialania. Czesc z nich probowalem, a czesc ma dostatecznie duzo przeciwskazania jak zauwazyles. Dostepnosc, mala selektywnosc, czesc probowalem itd. O Cynansernie ciezko jest cokolwiek znalezc w necie oprocz tego, ze jest antagonista serotoniny, nie mowiac juz o zdobyciu jej czy bezpiecznym uzywaniu. O metergolinie slyszalem juz (mozliwe, ze nawet od Ciebie), ale rowniez ciezko zdobyc. O pozostalych srodkach nie slyszalem, poczytam wiecej, ale wstepnie przypuszczam, ze jest podobna dostepnosc ich na rynku. Propopranolol ostatnio magik mi wypisal, ale jakos nie jestem zbyt specjalnie przekonany ingerowaniem w receptory odgrywajace spora role w serduchu. Ale postaram sie poczytac wiecej No niestety, ale straszny. Przez 2 miesiace przytylem 8kg na mircie i do teraz mam problemy z waga. Ale to zawsze informacja, bo moze natrafic sie na jakiegos bardziej selektywnego odwrotnego agoniste tego receptora. Zas co do zielonego, to nigdy nie palilem i jakos mnie nie ciagnie do tego. A ma to jakikolwiek sens? Agonizm 5-HT2c (wieksza ilosc = latwiejszy agonizm) blokuje wyrzut dopaminy, zatem downregulacja powinna byc czyms korzystnym dla tego receptora. Poza tym wracac do SSRI to jak biec golym z okrzykiem bojowym za linie frontu samemu z wywieszona czerwona flaga z napisem 'XXX TO GUPKI'. Jak wyzej, -2c wolalbym zostawic, zeby zylo swoim zyciem, bo nie potrzebuje jego upregulacji. Jak juz, to niepogardzilbym selektywnym antagonista tego receptora Probowalem i spisywal sie calkiem niezle, jak na krotki okres. Ale lato teraz sie zaczyna, to musze odstawic na jakis czas. Jak skonczy sie te wielkie slonce, to wskocze znowu, tylko na duzo wieksze dawki i dluzej. No wlasnie. (Podejrzewam, ze) Leki narobily mi szkod, a zeby odwrocic ten efekt, to lekarze wypisywaliby mi chetnie jeszcze SSRI. Pozostaje mi kombinowac jak moge, sluchac madrzejszych od siebie, czytac i probowac. Poki co efekt dziurawca mi sie najbardziej podobal patrzac na cene/dlugo efekt kuracji lub bupropion, ale szkoda mi kasy. Dzieki w kazym razie za Wasze opinie.
-
Skad pomysl o upregulacji postsnaptykow 5-HT1a? Downreguacja presynaptykow 5-HT1a doprowadzi w koncu do zwiekszonej ilosci serotoniny = zwiekszonej downregulacji 2a Z wymieonionych przez Ciebie substancji nie probowalem jeszcze moklobemidu, ale o to i tak nie sprowadza sie do tego, co chce osiagnac - odwrocic efekt dzialania SSRI, za co obwiniam receptory 5-HT1a oraz -2a. Dopamine probowalem podbijac na wiele roznych sposobow (pirybedyl, burpopin, tianpetyna, wysokie dawki amityptyliny, metylofenidat z selegilina). Dziurawiec, choc ba bardzo szeroki profil dzialania, dal jakas poprawe w tej kwestii. Mysle, ze jest to to temat wart dalszej eksploracji. http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/8570030 Oslabienie dzialania transmisji serotoninergicznej tez posotaje moim celem, zatem przytyaczasz argument na moja strone. http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/8570030 inne badanie ukazuje efekt odwrotny: http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/7689737 Stad pozostane przy okinii wiekszosci, klon oslabia transmsje serotoninergiczna i jest w stanie chociaz czesciowo odwracac efekt SSRI. [...] Te propozycje wszystkie fajne, gdyby brac pod uwage, ze mam oslabiona transmisje GABAergiczna, a tak nie jest. Nie odczuwam zadnych lekow, wiekszysch problemow z pamiecia, drgawek itp. Ja nie chce polepszac sily dzialania tego ukladu, a go oslabic. Z dostepnych srodkow mam cynk, DHEA, tujon, modafinil, bilobalid (m.in. w mlorzebie japonskim), ale to i tak wszystko jest rzucaniem papierkiem w kolege w porownaniu do armaty jaka jest np. flumazenil. Zatem proszac o alternatywy, prosze o spsoby obnizenia tej transmisji, ktore sa bezpieczne, latwo dsotepne i tanie. #boze, co to ze klon robi z ludzmi...
-
Zle to rozumiesz ;p. Nie chce sie leczyc benzosami. Na rynku jest po prostu deficyt substancji, ktore upreguluje receptory 5-HT1 i 5-HT2. Nie chce leczyc mojej deprechy benzosami, bo ani troche nie dzialaja one u mnie w ten sposob. Najchetniej w ogole bym ich nie bral, bo czuje sie tylko lekko pijany na nich, problemy ze wstawaniem i pamiecia. Nic przyjemnego w kazdym razie. A ze lato sie zaczyna i moga wyniknac jakies problemy ze sloncem, to dziurawiec odpada. I przy okazji sprawdzam 'co bedzie', jezeli troche oslabie transmisje gabaergiczna. Zas co do upregulacji przez benzo, to wydaje mi sie, ze sam podawales taki link. [...] Ok, wroc. Nie o to pytales. Skad teoria, ze to ma byc pomocne? SSRI pomiajajc tutaj caly ten proces downreguluje receptory 5-HT1a oraz 5-HT2. Mi po SSRI objawy sie pogorszyly, zatem odwrotna sytuacja moze byc sensownym wyjsciem by wyjsc z tego gowna. Pobudzenie tych dwoch receptorow (5-H1A i 5-HT2a) powoduje wyrzut dopaminy, stad ich zwiekszona ilosc powinna ulatwic ten proces. Wiec raz jeszcze powtarzam, nie chce leczyc sie benzsosami, to prawdopodobnie moj pierwszy i ostatni benzos ever, pomaga mi to jedynie w diagnostyce, jako, ze nie moge zastosowac bardziej wyszukanych narzedzi do tego. Miesiac postaram sie przetrzymac na klonie i definitywnie idzie w odstawke. Daj mi propozycje silnych/tanich i latwo dostepnych antyGABAergikow, to chetnie zamienie.
-
Najszybszszego skonczenia. Po raz drugi zaspalem do szkoly, a mialem kolokwium, z ktorym ciezko bedzie sobie poradzic samemu <.< A tak bardziej serio, to upregulacji receptorow serotoninergicznych. Da mi to chociaz odpowiedz, czy wlasnie to w dziurawcu dzialalo pozytywnie na mnie.