Skocz do zawartości
Nerwica.com

linka

Użytkownik
  • Postów

    11 561
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez linka

  1. linka

    antynatalizm

    Hans, nie dolewaj oliwy do ognia forum by nie było
  2. linka

    antynatalizm

    zmienny, nie jestem zaburzona emocjonalnie, więc to raz, odpada. Ty pisałeś wcześniej o jabłkach - więc z jakiego powodu odnosisz się nagle do polityki? Często nie jest w stanie i potwierdzi to wiele osób z tego forum zarówno chorych jak i tych którzy przeszli już najgorszy okres w swoim życiu. Niczego nikomu nie odmawiam, to o czym piszę to fakt udowodniony naukowo i nie ma się tu o co sprzeczać. Powiesz mi, że dziewczyna z anoreksją ważąca 40 kilo która patrzy w lustro i widzi sam tłuszcz a dookoła same super szczupłe laski - potrzega świat realnie? Albo osoba 80 raz myjąca dziś swoje nadal brudne dłonie? Czy może ktoś ze stanami depresyjnymi kto nie wychodzi od kilku tygodni z domu, nie myje się, nie je ........ Jakże śmiałam urazić jego ekscelencję takim ulicznym powiedzonkiem, którego źródeł w starożytnej filozofii dopatrywać się zaiste nie można..... Już mnie nie bawisz, nudzi mnie to co piszesz, a jak widać nie dotrze do ciebie że nie jesteś oświeconym posiadaczem jedynej i najprawdziwszej prawdy życiowej. Tylko chcę zapytać o jedno - jaki jest dla ciebie sens popierania ruchu który na celu, długofalowo prowadzi do wyginięcia gatunku?
  3. linka

    antynatalizm

    Więc ty "znajdujesz sobie" poglądy? Tak cię kiedyś oświeciło? Czy przez drogę w cierpieniu przezwyciężyłeś swój zaprogramowany przez geny rozum? Czy tak od urodzenia miałeś pretensje do rodziców, ze mieli czelność sprowadzić cię na świat? W moich realiach ludzie nie doświadczają więcej cierpienia i bólu w życiu niż radości - więc cała twoja teoria legła w gruzach.
  4. linka

    antynatalizm

    zmienny, a ty dalej nie rozumiesz, nie masz pojęcia o czym piszę, piszę o postrzeganiu świata o rzeczach niematerialnych, o emocjach i uczuciach - Ty jak zaglądasz do lodówki zapewne widzisz cierpienie tego jabłka i fakt że ono zgnije, jak cały ten świat i skazane jest przez jakiegoś farmera na wieczne cierpienie.... Nikt cię nie rozumie, a wiesz jest takie powiedzenie - jak 10 osoba na imprezie mówi ci że jesteś nawalony - to może czas zebrać swoje zabawki i iść do domu. Absolutnie nie umiesz przedstawić swoich racji, uciekasz do jakichś dziwacznych i niezrozumiałych wyliczeń (logicznych tylko dla ciebie) argumenty innych są dla ciebie nie merytoryczne, używasz porównań na opak ....... ktoś kogo znasz w ogóle podziela twoje poglądy? Bo twój absolutny brak samokrytycyzmu jest zdumiewający....
  5. linka

    antynatalizm

    znudzona-ona, tym lepiej, że nawet ludzi nie chcących mieć dzieci to nie przekonuje...... to pokazuje absolutny bezsens teorii która na długą metę ma służyć nie wiem czemu... wyginięciu ludzkości ?
  6. linka

    antynatalizm

    Perfidne? Nie nie, realne. To, ze u osób z zaburzeniami emocjonalnymi postrzeganie świata, emocji jest zaburzone to jedna z pierwszych i podstawowych rzeczy jakiej człowiek dowiaduje się w trakcie terapii i powie ci to każdy psycholog i psychiatra na początku leczenia. Cóż za perfidne kreatury z nich...... Jedyna refleksja która mi się nasuwa jest bardzo pozytywna - na szczęście Ty ani nikt inny kto wyznaje ten......"nurt filozoficzny" absolutnie i w 100% nie jest w stanie przekonać do niego ani jednej osoby chcącej mieć dzieci
  7. Ciąża z gwałtu, ciąża gdy życie kobiety ciężarnej jest zagrożone - *Wiola*, nazwałabyś te kobiety, które w takiej sytuacji przerwały ciąże morderczyniami? Wsadziłabyś do więzienia? Ich życie jest mniej warte niż usunięcie zapłodnionej komórki jajowej ?
  8. linka

    antynatalizm

    Zaburzenia emocjonalne jak sama nazwa wskazuje tycza się naszych emocji, ich odczuwania - i one są zaburzone, nigdzie nie powiedziałam, że to tylko spłycenie uczuć - czasem jest wręcz odwrotnie - stajemy się hiper emocjonalni, a postrzeganie świata jest raczej jedną z bardziej zaburzonych sfer w życiu osoby w jakiś sposób dotkniętej nerwicą, depresją, OCD czy ED . Więc to nie jest żaden argument rozpaczy jak Ty to nazywasz - wszystko określasz w negatywnych barwach, przedstawiasz katastroficzną wizję świata, nie dostrzegając nic innego. Daleko temu do obiektywizmu, nawet takiego bardzo relatywnego.
  9. Ty tak na serio?? Chcesz powiedzieć, ze zaburzenia emocjonalne nie wpływają na nasze postrzeganie świata i obiektywizm???
  10. zmienny, nie wiem jak możesz porównywać te dwa zdarzenia bo to bzdura, to co opisałeś to ból i przyjemność a nie cierpienie i szczęście.... spytaj się którejś matki, czy byłaby w stanie cierpieć całe 9 miesięcy, poddawać się badaniom, operacji, leżeć plackiem całą ciążę - byle jej dziecko urodziło się zdrowe ....... oczywiście, że dobra chwila ma większą wartość pozytywną niż zła ujemną. Ps. z obserwacji siebie i ludzi, z własnej perspektywy, z perspektywy chorego na zaburzenia emocjonalne człowieka - wybacz ale żadna, nawet w miarę obiektywna prawda nie wyniknie.....
  11. No chyba żyjemy w innych....... i skąd takie stwierdzenie że większość ludzi na świecie ma w swoim życiu więcej cierpienia niż szczęścia? Poza tym, nawet jeśli, są takie chwile szczęścia ( narodziny dziecka, patrzenie jak dorasta, wychowanie go na dobrego człowieka) dla których warto przecierpieć wiele i nie pamięta się tego, bo to dla tych chwil szczęścia warto żyć.....
  12. zmienny, ja żyję w swoim świecie i w moim świecie można być szczęśliwym i tak właśnie jest. Bywało różnie i pewnie będzie różnie - ale jak widać ja potrafię wyciągnąć z życia to co najlepsze - Ty nie masz o tym zielonego pojęcia, bo po co to robić skoro na końcu i tak jest zawsze źle, prawda? Siedzisz w domu, nie robisz nic żeby zmienić swoje skrzywdzone życie bo po co skoro jesteś przekonany o nieuchronnym jego katastroficznym istnieniu, może zrób coś z sobą i dostarcz sobie radości hm? Albo w sumie sobie w swoim nieszczęściu i "głoś dalej" prawdę młody Werterze - ja tam wolę spędzać ten czas w inny sposób. Do jednego mnie przekonałeś, faktycznie są jednostki które nie powinny się rozmnażać i przekazywać dalej swoich genów, to jest pewne
  13. Wymiękam, zmienny ale rozumiesz jak to jest - ja ze swoim podejściem jestem szczęśliwa a Ty ze swoim podejściem (globalnego zmniejszania nieszczęścia) jesteś cierpiący - coś mi tu nie pasuje...na całe szczęście, że ja i moja siostra się urodziłyśmy a moi rodzice nie byli tak wypaczeni pod tym względem jak Ty, nie zawsze w życiu było kolorowo ale zdecydowanie warto było
  14. zmienny, współczuję ci i nie mówię tego ironicznie......bo chyba nigdy w życiu szczęścia nie zaznałeś, a im dłużej czytam co piszesz, tym bardziej mam wrażenie, że z własnej winy ....
  15. Teraz sobie wymyśliłeś "jednostki cierpienia" ? To dodaj do tego jeszcze dwie dorosłe osoby których cierpienie zwiększyło się o 100% bo nie potrafiły pokochać adoptowanego dziecka. Jak ci się podoba takie równanie?
  16. no trudno mieć pretensje do nich o to, tak są ewolucyjnie zaprogramowani przez samolubne geny i tak jak wspomniała abraxas widzą świat inaczej niż ja, nie mają złych intencji, są nieświadomi tego co czynią. Uważasz, że osiągnąłeś jakiś wyższy poziom świadomości ? Bo nie chcesz mieć dzieci i nagle nadajesz swojemu tokowi myślenia jakieś mistyczne "ubranko" ? Tak samo jak Ty świadomie nie zdecydujesz się na poczęcie tak samo oni świadomie będą się rozmnażać. Rozumiem, ze ciebie ewolucja nie zaprogramowała? Ty postanowiłeś wgrać sobie system"destrukcja, zło i destrukcja jest wszędzie" .... Być może wypierasz pewne uczucia, emocje, popędy uważając je za uwłaczające twemu jestestwu i dlatego jesteś tak nieszczęśliwy, hm?
  17. zmienny, ja już w takim razie wygrałam w tym losowaniu wiele razy, bo sama jestem szczęśliwa, mało tego otaczam się szczęśliwymi ludźmi...... jak pisałam, nieszczęście to bardzo względna sprawa, znam ludzi którzy są nieszczęśliwi bo nie mają pieniędzy na zagraniczną wycieczkę i takich którzy są nieuleczalnie chorzy ale dzięki rodzinie, dzieciom, przyjaciołom i dzięki sobie są szczęśliwe. Nie sprowadzę na świat dziecka bo na 99% będzie ono nieszczęśliwe - lepiej zaopiekuję się dzieckiem które już jest na świecie choć ono także na 99% będzie nieszczęśliwe - a przy okazji unieszczęśliwię siebie. Bo po co być szczęśliwym, skoro szczęścia nie ma, wszystko jest do dupy i i tak umrę.
  18. Znałam dwie osoby, nie wiem czemu to zrobili - tego nie wie nikt, można się jedynie domyślać.
  19. Skąd masz takie dane? W Polsce ludzie potrafią powiedzieć, że są nieszczęśliwi bo nie mają nowej plazmy na ścianie a sąsiad ma... nie sugerowałbym się tym.... raczej wychodzi zazwyczaj tak, że to życie nie jest dobre. powodów może być milion np. zachoruje na depresję. Może, a może będzie najszczęśliwszą osobą na świecie, dziękującą rodzicom za to, że dali mu życie i wychowali w spokoju, miłości, szczęściu i zaufaniu. to jest instynkt, instynkt zaprogramowany przez samolubne geny. O czym Ty piszesz? Jakie samolubne geny? Skąd Ty wziąłeś taką terię? Jeśli jem i piję to jestem samolubna, bo inni nie mają co jeść i pić? Mam w geście solidarności się zagłodzić? Geny nie są samolubne są nastawione na przetrwanie gatunku...... jeśli to nie był żart, to jestem przerażony poziomem wyrachowania zawierającym się w tym stwierdzeniu. Tak, to było śmiertelnie poważne stwierdzenie......
  20. Jak dla mnie to co piszecie to przerost formy nad treścią ...... bo społeczeństwo, bla bla bla, to nie społeczeństwo cię socjalizuje i wychowuje tylko rodzice. Nie wmówicie mi, że z naszym społeczeństwem jest aż tak źle, że może ono bezpośrednio wpływać na dziecko wychowywane w szczęśliwej i spokojnej rodzinie..... ps. rozmnażajmy się, bo inaczej kto zarobi na nasze emerytury
  21. dokładnie tutaj do gry wkracza egoizm. o tym już też pisałem. Zaraz zaczniesz nam wmawiać, ze to przez osoby które nie adoptują dzieci - te opuszczone, porzucone dzieci cierpią, że to ich wina. Istnieje coś takiego jak instynkt samozachowawczy, to determinuje nasze istnienie jako gatunku, nie nie jest to egoizm to wyższa potrzeba i jej spełnianie nie ma absolutnie nic wspólnego z egoizmem. Dzieci nie wychowuje się dla siebie i nikt sobie dzieci nie robi bo ma ułożony w główce plan że to mu się opłaci....potrzeby miłości i przynależności są zaraz za tymi fizjologicznymi, nie da się ich ominąć ani przeskoczyć a nie jesteś w stanie nikogo zmusić by pokochał, jakby na to nie patrzeć obce dziecko......
  22. bo dzięki temu to adoptowane dziecko będzie miało lepsze życie. Ale oni będą mieli gorsze bo być może nigdy nie pokochają go tak jak własnego z krwi i kości dziecka..... Twoim tokiem myślenia, kiedy ostatni raz byłeś najedzony? Nie wstyd ci za to? Powinieneś zjeść pół obiadu a resztą poczęstować głodną osobę. To samo z wodą, połową spuszczaj wodę w klozecie a połowę wyślij do afryki w bańce - przecież tam nie mają wody.....
  23. Nie wiem czy ktoś tutaj na forum udzieli kompetentnej odpowiedzi, żadni z nas specjaliści - powinieneś udać się do psychiatry po diagnozę. To co opisałeś to mogą być zarówno kompulsje jak i skutki zaburzeń hormonalnych więc rozpiętość. Raczej choroba sieroca to to nie jest bo nie spełniasz podstawowego warunku który determinuje ową chorobę - czyli długotrwałej rozłąki z rodzicami....
  24. Prawo do renty socjalnej zawiesza się, jeżeli zostały osiągnięte przychody w łącznej kwocie wyższej niż 70% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia za kwartał kalendarzowy ostatnio ogłoszonego przez Prezesa GUS do celów emerytalnych. W związku z tym, kwota przychodu uzasadniająca zawieszanie rent socjalnych wynosi w okresie od 1 marca 2013 r. do 31 maja 2013 r. 2 583,30 zł. Pracodawca - owszem wiedzieć nie musi - ale będzie potrzebne zaświadczenie o wysokości osiąganych zarobków- jakoś to trzeba będzie uzasadnić, poza tym renciści mają większe szanse na znalezienie pracy, pracodawca ma z tego tytułu jakieś zniżki, nie orientuję się dokładnie - ale takie osoby są chętnie zatrudniane. Natomiast ani na żadnym orzeczeniu, ani w decyzji absolutnie nie jest napisane z jakiego powodu renta została przyznana. Potrzebne będą dwa świstki - jeden wypełnia lekarz, jeden sam zainteresowany - przydatna jest jak najbardziej także cała dokumentacja medyczna jaką uda się zgromadzić, nie zależnie czy to od prywatnego czy państwowego lekarza. Trzeba to wszystko złożyć w najbliższej jednostce ZUS i czekać na wezwanie na komisję lekarską. -- Śr maja 08, 2013 9:46 pm -- Zebrać wszystkie możliwe dokumenty dotyczące leczenia, od każdego lekarza od jakiego się da. Formularz do wniosku o rentę socjalną powinien wypełnić psychiatra u którego się leczysz/leczyłaś. Nie ma jakiegoś ograniczenia ani wytyczonych okresów leczenia..... Nie jest to konieczność. Renta socjalna przysługuje osobie, która: *jest pełnoletnia oraz *jest całkowicie niezdolna do pracy z powodu naruszenia sprawności organizmu, które powstało: -przed ukończeniem 18. roku życia albo -w trakcie nauki w szkole lub w szkole wyższej - przed ukończeniem 25. roku życia albo -w trakcie studiów doktoranckich lub aspirantury naukowej. Renta socjalna przysługuje zatem wyłącznie osobie, która osiągnęła pełnoletność i która jest całkowicie niezdolna do pracy. W skrócie rentę socjalną przyznaje się do 25 roku życia(jeśli ktoś studiuje) a pobierać ją można całe życie.
  25. Od tego generalnie jest forum .........
×