Skocz do zawartości
Nerwica.com

linka

Użytkownik
  • Postów

    11 561
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez linka

  1. wykończony, czyli jednym słowem to wina rodziców, że ich nastoletnia córka zaszła w ciążę? I ich obowiązkiem jest wychować, a co najmniej łożyć na to dziecko... no i na nią bo ona też jest ich dzieckiem.....
  2. O ile w ogóle zgodzą się kiwnąć palcem przy dziecku ...... bo to co opisujesz to byłby bardzo optymistyczny scenariusz. Logicznie to powinni jej płacić alimenty, to w końcu ich wina...... zastanów się czasem co piszesz. Mamy nie objeżdżać, nie krytykować, tylko co robić? Głaskać po głowie? Mówić, ze nic się nie stało i będzie ok? Tak się nie da, jesteśmy ludźmi i reagujemy emocjonalnie....a to co jest opisane w pierwszym poście w głowie się nie mieści....
  3. Dokładnie.... każdy ma prawo do życia - tak jak chce. Ps. Vett dobrze prawi....
  4. Opcje są trzy: -usunie -oda do adopcji -wychowa Zawsze mnie zastanawiało po kiego czorta ludzie o tak ważnej decyzje w swoim życiu pytają na forum internetowym.....gdzie tłum anonimowych osób kompletnie z nią nie związanych będzie jej podpowiadał, ile ludzi tyle opinii i tyle przekonań... a decyzja i tak zostanie jej.... straszne jest to, że chcieli sobie zrobić dziecko na złość rodzicom, żeby razem zamieszkać... to teraz los zrobił " na złość" jej. Pewnie i tak się nie dowiemy jak sytuacja się rozwiąże .... ale to przerażające że w ten sposób można sprowadzić na świat dziecko i już na starcie tak mu "ułatwić" życie.... Tak samo jak sugerowanie by urodziła "bo wszystko będzie dobrze".... każda z tych opcji jest możliwa i nie wiem jakie ta dziewczyna ma przekonania.........
  5. Wierzyć nie musisz, ale tak jest. Tak samo jak dekarze, spawacze i stolarze - zawody na wagę złota, baaardzo dobrze opłacane.
  6. wykończony, a Ty pomożesz jej wychować to dziecko? Adoptujesz je? Wiesz jaką ma rodzinę? Wiesz gdzie by ewentualnie trafiło? Odpowiedz na te pytania...... Jak łatwo jest coś komuś radzić gdy się nie było w takiej sytuacji prawda?
  7. Pewnie, oddanie dziecka do adopcji nie odbije się na psychice, co więcej wychowywanie dziecka którego się nie chce też pozostanie bez skazy...na psychice dziecka. Pytała się o radę to powiedziałam co o tym myślę...nie czas i miejsce na dyskusje o za/przeciw aborcji ...
  8. COOO???!!! Nie jest zapóźno na co? Mam nadzieje,że nie mówisz o tym co mam na myśli..... Takie to wstrząsające jest? mówię o usunięciu ciąży ..... Unikać odpowiedzialności za własne czyny? Pewnie lepiej skazać dziecko na "odpowiedzialnych i ynteligentnych" rodziców lub dom dziecka....
  9. gritm3n, nic - to nie twoja decyzja. Najlepiej pogodzić się z decyzją rodziców.
  10. Co zrobić?.... zastanowić się czy jest sens sprowadzać na świat dziecko, jeszcze nie jest za późno.
  11. nie na temat?które to?proszę zacytować.ten temat jest chyba o niechęci do swoich dzieci Skończ wypisywać w każdym temacie te swoje dyrdymały o prokreacji, idiotach itd..... nudne to, męczące, i będzie sukcesywnie wywalane do kosza. Tyle w tym temacie. Pytanie mam do nielubiących dzieci, a w zasadzie kilka: 1. Lubicie siebie? 2. Lubicie innych ludzi? 3 Nie chcecie mieć dzieci bo w związku z niezbyt przyjemnym dzieciństwem boicie się schemat? Tak z czystej ciekawości ...... Bo to, że ktoś dzieci nie lubi mogę zrozumieć, ale, że zwierząt ( w ogóle, żadnych) ktoś nie lubi to już dla mnie nie do ogarnięcia....
  12. linka

    lęk przed rodzicami

    No to moi też są w takim razie jakby ze "średniowiecza" bo do skończenia 19 lat, czyli do momentu kiedy nie poszłam do pracy miałam godzinę policyjną w tygodniu do 22 a w weekendy do północy. Wiek gimnazjalny to mój drogi podstawówka i dziecko o 22 powinno siedzieć na pupie w domu a nie się włóczyć!! To że nie pozwalają ci pić też nie zasługuje na żadne słowo współczucia - wybacz, że się nie ulituję, masz dużo czasu na bycie dorosłym- najeździsz się jeszcze po klubach, i nie ma czego zazdrościć kolegom zaufaj mi - z drugiej strony narzekasz, że masz obowiązki - no tak wygląda życie, niestety, nie ma czasu na zaleganie i nudzenie się.... widać nie jesteś już dzieckiem i możesz pomagać w domu rodzicom, ty też tam mieszkasz - szczególnie, że jak piszesz tata jest chory.... Nie wiem ile masz lat ale to co opisujesz to typowy bunt nastolatka, wszystko się ułoży.
  13. nieboszczyk, jeszcze jeden post nie na temat i cię wywalę, ostrzegam.....
  14. Oni samym tym, że nie jedzą takich jajek (mięsa itd) biorą udział w ochronie zwierząt panowie ......
  15. W szkołach nie ma psychologów, jest pedagog szkolny który z psychologiem nie ma nic wspólnego...... radzę poszukać w sieci na forum najlepiej dzieci z Aspergerem dobrego psychologa i udać się na diagnozowanie.
  16. Było bezrobocie a jakże, jak ktoś się bardzo postarał - nie pracował
  17. Dwie dorosłe osoby nie powinny dzielić ze sobą pokoju, taka prawda ...... ja się nie dogadywałam z siostrą baardzo długo. Jest ode mnie 5 lat starsza, dopiero w momencie gdy ja miałam jakieś 20 lat, ona 25 zaczęłyśmy ze sobą rozmawiać a nie drzeć się na siebie, wyzywać i kłócić. Dopiero gdy ona wyprowadziła się z domu na studia i za nią zatęskniłam ..... a teraz, mieszka ponad 250 km ode mnie i za każdym razem gdy po dłuższym pobycie u niej wracam do domu chce mi się płakać...
  18. linka

    Co dziś na obiad?

    Młode ziemniaczki, jajko sadzone, masa koperku i kefir mniaaaaam
  19. linka

    Szkodliwośc forum?

    Ja jestem na forum od jakiegoś czasu :) i np. (to źle zabrzmi) lubię jak ludzie znajdą tu pomoc, pomagamy przetrwać najgorsze chwile i ...... znikają i nie potrzebują tego wsparcia bo radzą sobie świetnie a wierzcie mi lub nie jest sporo takich osób, są też takie którym sami radziliśmy odpocząć od forum na troszkę, bo w końcu chodzi o to żeby żyć, w realnym świecie - nauczyć się, że internet to powinna być taka odskocznia od ludzi - a nie na odwrót. Trzeba się nauczyć, dystansu, spokoju, nie przyjmować na siebie zbyt wiele od innych userów, nie dać się omamić, nie brać wielu rzeczy do siebie - bo każdy z nas ma złe chwile i czasem się wyżyje na kimś.... Mi forum pomogło bardzo, okazało się że nie jestem z takim problemem sama, dowiedziałam się co mi jest, że to co czasem się ze mną działo jest w tej chorobie normą, skutki uboczne leku - to nie kolejna choroba itd. W lepszych chwilach się dystansowałam ale zawsze wiem, że mogę tu wrócić i dlatego cały czas tu jestem . Teraz po to, żeby wspierać innych i udowadniać im, że da się wyjść z bagna i żyć jak się chce ......
  20. linka

    Leki nie na receptę.

    Przy zdiagnozowanej depresji raczej nie... ale przy stanach obniżonego nastroju, przy tzw. depresji sezonowej - jak najbardziej jak pisze *Wiola* :) Poza tym witamina D, chelat magnezu,potas i niezrównany tran!! To wszystko powinno być suplementowane przy nerwicy, depresji itp.
  21. nieboszczyk, znowu ... jak coś wypalisz to się niedobrze robi ..... to co opisujesz, to nie jest normalna sytuacja w jakiej rozwija się choroba psychiczna - jak wsadzisz człowieka do pierdla na 40 lat też zachoruje na głowę, jak go odizolujesz też... nie piszemy o takich przypadkach .
  22. Monar, http://www.citomed.pl/Poradnia-Psychologiczna.104.0.html ? http://www.torun.19434.pl/?nazwa=nzoz_remedis_pro___osrodek_psychoterapii_i_rozwoju_osobistego&firma=58207680&klik=111 Cyt:W ramach NFZ prowadzimy Poradnię Psychologiczną oraz Oddział Dzienny Leczenia Zaburzeń Nerwicowych, w którym oferuje uczestnictwo w intensywnym 3 - miesięcznym programie terapeutycznym. Zakres usług świadczonych przez Oddział obejmuje m. in.: " Psychoterapię grupową " Psychoterapię indywidualną " Opiekę psychiatryczną i psychologiczną http://www.doz.pl/lekarze/l44247-Wojewodzki_Osrodek_Lecznictwa_Psychiatrycznego_Im._Prof._Janiny_Hurynowicz._Poradnia_Dla_Doroslych
  23. Po skierowaniu od psychiatry na terapię NFZ czekałam około 3 tygodni, trwała około 2 lata - raz w tygodniu 1h, terapeutka kompetentna, z certyfikatem - pomogła mi jak nikt inny :)
  24. linka

    Idę do zakonu

    nieboszczyk, jak chcesz zabłysnąć to się najpierw doucz, poproś wujka google i ciocię wikipedię o pomoc..... termin KLAUZURA. Nie nazywaj też jeśli łaska chorych ludzi per czubki.
  25. O tak... atrakcji Ci nie zabraknie W ramach zapodawania sobie życiowych atrakcji polecam też zjadanie żywych pszczół, uderzanie się młotkiem po palcach albo coś równie atrakcyjnego - dostarczysz sobie emocji, to pewne, a skutek tych czynności jest przewidywalny, tylko rany leczy się długo.....
×