-
Postów
11 561 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez linka
-
Oczywiście, ze jest szansa............ Przy pomocy dobrego terapeuty da się zdziałac cuda - bez leków. Natomiast nie wierzę w to, że można się wyleczyć samemu - bez pomocy jakiegokolwiek specjalisty.
-
To tak jakbyś poszedł z nim do lotto - Ty kupiłeś los, on wytypował numery i ...oddałeś mu go. On wygrał miliony a Ty nie masz nic ....niestety,......życie... -- Cz lut 17, 2011 5:31 pm -- Poza tym...to chyba nie był jedyny taki sprzęt na świecie prawda? Równie dobrze mógł iść na siłownię i sobie to pomierzyć albo do sklepu sportowego ..... dobrze rozumuję? On wszytsko zrobił, pomierzył, wykonał, napracował się - to on zbiera kasę A oddał ci to co pożyczył wtedy?
-
W takim razie mam złą wiadomość bo xanax to to samo co alprox i zomiren.To ten sam lek....więc już go brałaś...... Jak widać nie czytasz ulotek... To są leki doraźne, nie wiem kto cię leczył ale jakiś konował .... hydroxyzinum to też lek doraźny, usypiający - więc działa jak powinien, Natomiast Spamilan powinen neutralizować lęki - być może miałaś źle dobraną dawkę....... szkoda życia na tyle lęku.... Więc próbowałaś paxtinu i seronilu, to tylko dwa leki antydepresyjne....... Co do Seronilu - ja go brałam na stany depresyjne a później na lęk wolnopłynący, na początku pogarsza lęki ale z czasem po około 6 tygodniach stan się poprawia.
-
Eh dziewczyno dziewczyno, po SSRI np po fluoksetynie się chudnie, ona hamuje apetyt i napady głodu - to jeden z leków stosowanych na bulimię. Więc nie wiem skąd twoje wymysły na ten temat. Jakie brałaś leki i le czasu brałaś każdy z nich? Wsp[współczuję psychologa - to co opisujesz jest zachowaniem niekompetentnym i nie można zakładać, że każdy tak robi. Poza tym radzę wybierać terapeutów a nie "psychologów"
-
Thazek, Taa jasne pewnie gnata miałeś ukrytego A tak poważnie, kolczyki, aparat mają za małą powierzchnię żeby piszczeć na bramce, zaś folia, nawet na kanapce potrafi...o mi kiedyś zapiszczały tabletki, miałam jakieś ze sobą w blistrze i spód jak wiadomo pokryty był tym sreberkiem - jak u ciebie i wchodziłam do sądu a tam jeb, wyrzuciłam z kieszeni wszystko..znowu, aż się skapnęłam że gdzieś w kurtce od wewnątrz upchnęłam tablety.......ale kolczyków nigdy :)
-
Małgosia, witamy na forum :)
-
Chłopaki...na prawdę normalnie się przechodzi przez bramkę na lotnisku i nic nie pika... kolczyki nie i aparat na zębach nie...nawet co mniejsza śrubka w kościach ( jeśłi były składane) nie zapika
-
Problem nastoletniej żony i matki.
linka odpowiedział(a) na paulus08 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
paulus08, a może po prostu lubi oglądać i nie ma w tym drugiego dna, kocha cię, nie ma zamiaru zdradzić, myśli o tobie...ale lubi czasem popatrzeć ? Faceci to wzrokowcy :) -
Ale, że co ma zgłosić? Dał sam z własnej woli, żadna umowa nie była spisana i teraz mu się "przypomniało" ........ nie ma opcji na kasę .
-
Pragnienie śmierci - odwaga czy tchórzostwo?
linka odpowiedział(a) na BlackOrchidea temat w Depresja i CHAD
Być może, ja się na tym nie znam...w życiu nie miałam takich myśli....ale z drugiej strony wiele osób z ogromną starannością rzez wiele tygodni przygotowuje swoje samobójstwa....... True . -
Pragnienie śmierci - odwaga czy tchórzostwo?
linka odpowiedział(a) na BlackOrchidea temat w Depresja i CHAD
Yyy no nie, autor tematu zadał pytanie - odpowiedziałam. Wiem, że to dość "makabryczne" spojrzenie na świat...ale jak mówiłam, jestem pragmatykiem.... Przecież nie namawiam nikogo do samobójstwa...... -
Och ile ja się nawalczyłam z matulą...o glany, o kolejne dziurki w uszach, o nie-noszenie spódniczek, o czarne łachy....... niestety - przyjemności bycia nastolatka..... Swoją drogą...wiecie co ostatnio mi się przypomniało, miałam w szkole średniej przyjaciółkę ( brak kontaktu od 5 lat ) i niedawno sobie uzmysłowiłam, ze ona często mówiła o śmierci....cięła się.....teraz wiem, ze to byla depresja...ale dlaczego a wtedy nic z tym nie robiłam to ja nie wiem
-
Pragnienie śmierci - odwaga czy tchórzostwo?
linka odpowiedział(a) na BlackOrchidea temat w Depresja i CHAD
No jak już chce się ktoś zabijać, to mógłby przynajmniej do woja się zaciągnąć, nie wiem...do Afganistanu pojechać, oddać to życie ratując kogoś, za jakąś sprawę, cokolwiek....przynajmniej pożytek ze śmierci by zrobił........ Aczkolwiek i tak jestem pewna, że zawsze, ale to zawsze jest jakieś inne wyjście, być może w tej danej chwili ta osoba o tym nie wie... ale..to nie jest wyjście z sytuacji i już! -
Jestem sentymentalny czy to chore, czy to wada?
linka odpowiedział(a) na leon21 temat w Nerwica lękowa
leon21, ja podałam tylko taki przykład :) ale muszą istnieć ludzie tacy jak Ty - bo istnieją też tacy jak ja - nie jestem za grosz sentymentalna, nie lubię obchodzić rocznic, rzadko się wzruszam - jestem mega pragmatykiem. Dla równowagi jesteśmy potrzebni w naturze oboje -
Jestem sentymentalny czy to chore, czy to wada?
linka odpowiedział(a) na leon21 temat w Nerwica lękowa
ani to choroba ani wada. Cecha charakteru, w dodatku bardzo miła :) jesteś melancholikiem ot co . Nie chodzi o męskość czy niemęskość. Ale ma to swoje granice,jak zaczniesz popłakiwać np. na reklamie Merci.....albo coś w tym stylu, trzeba będzie zacząć ogarniać swoje uczucia Co do męskości......nie każda dziewczyna marzy o chamowatym koksie który nie wie kim był Mickiewicz, jest masa kobiet które marzą o facecie sentymentalnym, który potrafi przypomnieć sobie jakąś wspólną chwilę...itd itd :) Wynik przeciętny, żadnych znamion uzależnienia od miłości nie widzę :) To taki czas w życiu, trzeba szukać, próbować :) -
Niezrozumienie wśród najbliższych
linka odpowiedział(a) na agniesia01 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
robercisj23, a może jeszcze będziesz miał to co straciłeś? Hmm? -
nigdy w życiu nie zatęskniłam za lękiem........
-
Niezrozumienie wśród najbliższych
linka odpowiedział(a) na agniesia01 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
człowiek nerwica, dzięki za obronę, ale dam sobie radę sama - tak na przyszłość robercisj23, skoro uważasz, że : jest lepsze od : zacznij się leczyc i coś z tym robić - to faktycznie nie wiesz nic o dawaniu rad. Autorce tematu dałam kilka konkretnych rad (poza "rzuć go")- ale skoro uważa że wie lepiej co jej pomoże ...trudno... -
Przejście z jednej szkoły do innej, a zwłaszcza z gimnazjum do szkoły średniej to niezły cios. Zmiana otoczenia, inna klasa, inni nauczyciele, no i co najgorsze - zupełnie inne wymagania w szkole..... To ciężki okres dla każdego, a na dodatek Ty jesteś , jak wynika z tego postu, nerwowa, wrażliwa, martwisz się wieloma rzeczami..... najlepszym wyjściem będzie pójście do psychologa z którym mołabyś o tym pogadać...może pedagog szkolny? Poza tym musisz koniecznie znaleźć sobie jakieś hobby, masz może jakąś pasję? Coś co kochasz robić? Może sport, może jakiś wolontariat - bo nie piszesz o niczym co robisz dla siebie :) Co do nauki...liceum to nie gimnazjum - tutaj niewiele osób może się pochwalić średnią powyżej 4,0 , to już nie jest takie łatwe
-
Niezrozumienie wśród najbliższych
linka odpowiedział(a) na agniesia01 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
agniesia01, na przyszłość - jak piszesz coś na forum publicznym, to przyzwyczaj się do tego, że nie wszyscy będą głaskać po głowie i pieprzyć, ze będzie dobrze, bez względu na to co zrobisz. Twoje życie, twoje sprawy, nie chcesz się leczyć - nie lecz i licz dalej, że wszystko się samo naprostuje. Co ma w ogóle do moich wypowiedzi funkcja moderatora, na boga..... Skoro jedna nie pochwalająca twoich decyzji osoba już cię zniechęca do całego forum...no cóż przykro mi..... Tak to odebrałaś...bo nie o to chodziło. Napisz więc co zrobiłaś żeby cię zrozumiał, bo ja wyszłam z założenia, ze rozmawiałaś z nim o tym wiele razy jak się czujesz i co ci jest, że przeczytałaś w książkach na czym polega twoje zaburzenie i podsunęłaś mu jakieś do poczytania - nie robiłaś tego? A co zrobiłaś? Czekasz aż on się domyśli - to czekanie na próżno. Jeśli ktoś nie przechodził tego sam - nie "zorientuje się" sam z siebie o co chodzi, nie wystarczą "aluzje" trzeba łopatologicznie powiedzieć co ci jest! Zaciągnąć do psychologa... zacząć coś robić..... -
2 i pół miesiąca Zomiren??? Zastanów się dobrze, żebyś nie wylądowała..ale na oddziale na odwyku...nie żebym straszyła, ale to nie jest najlepsze wyjście...... jak masz na zwykły to używaj zwykłego, nikt ci na tą receptę nie wyda SR :) Ale ja bym poszła się skonsultować do innego psychiatry.........
-
Niezrozumienie wśród najbliższych
linka odpowiedział(a) na agniesia01 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Żeby być zdrowym trzeba się leczyć - to niepodważalne - i żadne wymówki a mnie nie działają - terapia na NFZ też jest dostępna ( przy braku kasy), jeśli ktoś wymawia się brakiem czasu - cóż - jeśli nie umie znaleźć jednej godziny w tygodniu dla siebie ....ciężko będzie wrócić do zdrowia. Trzeba polegać TYLKO NA SOBIE - cała pomoc z zewnątrz może być tylko miłym dodatkiem. Napisałam wyraźnie - nie wiem czy ona z nim rozmawiała, nie wiem czy sama coś czytała, powinna mu wytłumaczyć, porozmawiać z nim....... iść z nim do psychologa, jeśli nie będzie chciał...no cóż wtedy są dwa wyjścia - albo zostać i się męczyć albo odejść. Jeśli ona nie wiele wie o naturze swej choroby - nie wytłumaczy tego swojemu partnerowi, jeśli nie będzie się leczyć - będzie lekceważona, wiem z własnego przypadku...a ma małe dziecko, dla niego powinna starać się i żeby skały srały leczyć, leczyć leczyć! Musi zacząc walczyć o siebie, bo ma dla kogo...a z "nic nie robienia" nic się nie poprawi.... -
Na lęk wolnopłynący najlepszy jest dobry antydepresant który powoli będzie redukował poziom lęku i terapia która nauczy cię ten lęk zmniejszać. Zomiren to tylko doraźny lek, na najgorsze stany, nie wyleczy cię - tylko pomoże zapomnieć o objawach. Analogicznie - to tak jak branie ibupromu na ból zęba. Ale na lęk wolnopłynący alprazolam SR - ale nigdy jako jedyny lek.