Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cognac

Użytkownik
  • Postów

    687
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Cognac

  1. 5HTP biorę tuż przed snem czyli ok północy, ale jak mówię, nie widzę żadnych różnic, ani na + ani na -. Pracuję w takich godzinach, o jakich przyjdę, a że przychodzę o 12 bo śpię do 10 to potem siedzę do 20 (8 godzin musi być), a wtedy już strach po osiedlu się szwendać, by biegać itp. Weekend też przymulam w domu, ciężko mi się wziąć i wyjść. Gdybym tak potrafiła, to nie pisałabym tu Często w nocy nie mogę zasnąć, a potem wstaję o 14 (weekendami). chyba kupię ten żeń szeń bo kawą już < rzygam >, piję codziennie w pracy bo po niej minimalnie czuję się lepiej psychicznie. dzięki,zapiszę sobie i chyba faktycznie zrobię takie badania... Tylko że już miałam raz iść na badania krwi, przez miesiąc usiłowałam wstać na tę 7 (wtedy czynne laboratorium), oczywiscie sie nie udalo, a skierowanie chyba wygasa po miesiącu:(
  2. Cognac

    Samotność

    Ostatnio, przechodząc ulicą, widziałam przez szybkę w drogiej sushi knajpie jakąś samotną dziewczynę jedzącą kolację sama ze sobą. Przyszło mi do głowy, że to pewnie jakaś pani informatyk, bo którą inną kobietę byłoby stać. I smutek zamieszkał w moim sercu.
  3. Słuchajcie, czy sa jakieś leki które pomogą mi rano wstać? To, co się ze mną dzieje, to jest jakaś tragedia... Zasypiam ok. 1 w nocy (nie potrafię wcześniej, bo nie jestem zmęczona), wstaję po 10 i to ledwo ledwo bo nawet o 10 czuję się nieziemsko zmęczona, niewyspana:( W pracy jestem koło 11-12, czyli siedzę w pracy do 20... Efekt: dzień rozjeb..., nie ma mowy wtedy o sporcie, aktywnościach, hobby, a myślę że może pomógłoby mi to wyrwać się z tego sennego, bezsensownego życia... Mam tak od około roku... Czasem epizody bezsennych nocy, to dopiero depresyjnie na mnie działa, cała noc na myślenie:( Doplątała się depresja, ale powiedzmy że już mi ciut przeszła. Został problem z tym snem 5HTP/magnez/omega3 biorę od pewnego czasu, nie ma absolutnie żadnej różnicy.
  4. Cognac

    Wkurza mnie:

    przeklinający wciąż współpracownik. Aż krew mi się ścina. Wpędza mnie tym w lękowo-depresyjne jazdy
  5. Przed chwilą mi mignął temat o tym, ooo moj-sposob-na-depresje-t30387.html tu. A czy w Krakowie jest coś takiego?
  6. Fajne zdjęcia:) Bardzo kolorowe, wcale nie jakieś psychodeliczne (ja mam naturalną tendencję do robienia takich;p) :)
  7. jaki masz na to serwer? Ile GB? Pytam, bo zdjecia muszą pewnie sporo ważyć, a Ty za to sporo płacić
  8. Może nie wszystko, ale ja jestem do d... Zawsze myślę, jakto jest, że ci wszyscy ludzie potrafią "normalnie żyć'", tak że zeżrą se chleba z masełem na rano, że se idą do roboty, w międzyczasie na faje, a potem do chaty na piwo i seriala, potem wyro i na rano zaś do roboty. I zajebiście szczęśliwi. Dlaczego ja tak nie mogę, to jest moje odwieczne, największe na świecie marzenie - być taka!!!! Lecz nie potrafię. Mnie to nie cieszy. Mnie chyba nic nie cieszy:( Ich życie nie jest do d... bo oni są szczęśliwi. A ja nie.
  9. Chyba nie. Całe życie było mi równie źle. Jesienią może wręcz bywało lepiej, bo jest po wakacjach, a w wakacje zawsze było najgorzej. Teraz od kiedy pracuję, to nie ma żadnego znaczenia. Pociesza mnie tylko, że lato się skończyło, a wraz z nim żal, że taki piękny dzień, a ja zamknięta w ciemnym biurze.
  10. Cognac

    Bezradny Loopy ...

    Przeczytałam: "jestem szczera do bólu i za to mnie właśnie LUBIĄ" - i myślę - no i prawidłowo! Szczerość przede wszystkim! :)
  11. Cognac

    2,5 roku

    Piękny wpis. Gratuluję!!!
  12. Cognac

    Bezradny Loopy ...

    Arasha, wtrącę się, ale nadal myślę że to troll. Sorry, ale jak ktoś pracuje rzekomo w kandelarii prawniczej (tak to było? Już nie pamiętam) i ma 33 lata, to nie ma siły, abym uwierzyła, że jest taki naiwny. Więc troll, kłamca, albo osoba z poważnymi problemami.
  13. Cognac

    Bezradny Loopy ...

    nie, ale lubię czytać Twoje wątki ;p Wiesz, że jest taka opcja jak "Znajdź posty użytkownika" i każdy korespondujący z Tobą może dzięki niej w dwa kliki znaleźć każdy Twój post, również ten wątek? Mam nadzieje, że pomogłam! Buziaczki.
  14. monooso, nie słuchaj SinnerInHeaven-a, poczytaj sobie resztę jego postów, to zobaczysz, dlaczego nie warto go słuchać.
  15. Miałam bardzo podobną sytuację, ale nie w szkole, lecz w pracy, przenosiłam się z działu do działu. I pół roku tkwiłam w beznadziejnej depresji, aż przyszlo olśnienie, by wrócić z powrotem do starego działu i - to była najlepsza decyzja w tym pięnym 2014 roku... Powodzenia!
  16. torres, widzę parę błędów w Twoim rozumowaniu, ale nawet nie chce mi się cytować, bo mam akurat inne fajne rzeczy do roboty, np. w pracy, a na nerwicę wpadłam przelotem ;] Załóż sobie hodowlę robali i poobserwuj. I pomyśl, że większość ludzi ma, jak one. Jedzą, piją, sr..., piep... się, składają jaja, śpią i grzebią w ściółce. Ot całe ich życie. Nie wyglądają przy tym na zmartwione. Większość ludzi niestety prowadzi poniekąd podobne życie, idą do pracy, kupują w biedronce żarcie na obiad i wódkę, jedzą, piją, obejrzą jakiś serial, potem może małe conieco z żoną i do spania. W międzyczasie ogarną może dzieci (nasz gatunek opiekuje się młodymi, to kwestia ewolucji). No właśnie, ewolucji. W moim którymś już pokoleniu nagle zaczęło wykluwać się coraz więcej chorych robali. Kwestia zbyt małej puli genetycznej, najpewniej, a może złego pokarmu, braku jakiś składników. Jeden nie ma skrzydeł, drugi czułków, a inny może ma robaczą schizofrenię albo depresję, bo siedzi w ściółce i boi się wyjść. Kto wie? Lecz to nadal jakiś drobny procent (choć pewnie z tendencją wzrostową w skali pokoleń). Reasumując - życie to wirus, jedynym jego sensem jest życie (ale rekurencja) i dalsze skopiowanie się. To cały sens. Szukanie w tym głębszego sensu powoduje udekorowanie podstawowego sensu w cele dodatkowe. Jako cywilizacja dzięki tym dodatkowym celom oraz dzięki pracy i jej podziałowi (moje robale nie pracują, ani nie tworzą cywilizacji, więc do niczego ciekawego nie dojdą), mamy postęp, ułatwienia, rozwój. Od osoby zależy, czy jest tylko kimś, co odwala swoją część roboty, czy szuka dodatkowych celów i robi coś więcej. Może być?
  17. Cognac

    Co teraz robisz?

    zastanawiam, czego może potrzebowac ode mnie mój ex i czy to rozsadne odpisywac mu...
  18. Cognac

    5-HTP

    Ja również dwa dni łykam polecone wyżej 5-HTP, nie widzę żadnej absolutnie różnicy ani w dobra, ani w zla strone:P Może to i dobrze. Zreszta dwa dni to chyba mało, nie uważasz niemampomysłunanick?
  19. Po prostu byłam parę razy na koncertach w knajpach wokół rynku i sytuacja pchajcych się na mnie panów z kuflem w ręce (bo taki ścisk panuje w knajpach:/ ) niekoniecznie mi odpowiada... Dodatkowo chcę wycignac w jakieś fajne miejsce osobe, która kompletnie alko nie toleruje...
  20. Hej, czy znacie jakieś fajne miejsce z koncertami w Krakowie, gdzie w sympatycznej atmosferze można posłuchać muzyki, zamiast męczyć się w spitej ciżbie? Lubię klimat np. Starego Portu, ale to jest knajpa, a słyszałam, ze jak jest koncert to nie da się wejść. Byłam raz w Gwarku, ale też nie wiem, jak z dostępnością miejsc podczas koncertów, no i ponownie, to jest knajpa, więc odpada. Szukam ogólnie raczej miejsca mniej uczęszczanego, najlepiej - gdzie nie sprzedają alkoholu...(!) Nie proponujcie filharmonii, choć i tam mnie pewnie któregoś dnia zaniesie:) Poezja śpiewana mile widziana:)
  21. o rety, to takie rzeczy ludzie pocztą posyłają. I pomyśleć, że chcialam być kurierem:D A do czego te patyczki, do utrzymania wilgoci, wlewasz tam wodę, czy co?
  22. Cognac

    Wkurza mnie:

    Absinthe, ej, znam takie jaja, ulotkowałam też mając 17 lat i w jednej firmie właśnie było bardzo podobnie, stawki za ulotkę, zeszyty i kontrolowanie... Ja miałam "większe szczęście", bo rozdawałam za 4zł/h Też małe pieniądze, zwłaszcza że dojeżdżałam do innego miasta
  23. Znam to. Minimalizm i te sprawy. Słuszna rzecz. Tylko że wcale nie chroni przed jakimiś głupimi wkrętami pt. "po co mi cokolwiek, po co mi rzeczy, to po co ja".
  24. bittersweet, może te życiowe katastrofy wcale nie stały się z powodu alko.
×