-
Postów
5 760 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Arasha
-
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
Arasha odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Michaela, aha i tak sobie jeszcze myślę, żebyś nie wkręcała sobie, że to jest ciąg dalszy objawów abstynencyjnych po odstawieniu diazepamu ! Moim zdaniem to jest mało prawdopodobne po takim czasie. Owszem Ryfka pisała, że dłużej męczyła się po odstawieniu alprazolamu, ale weź pod uwagę, że ona brała go dłużej od Ciebie i zdecydowanie większe dawki ! Poza tym nie ma dwóch takich samych przypadków ! Może to być po prostu wynik zmęczenia, jakiegoś dodatkowego stresu, czy też zwyczajnie wiosennego przesilenia i tak jak przypuszczasz reakcja na warunki atmosferyczne. Dlatego bardzo Cię proszę, żadnych wyrzutów, zastanawiania się, czy to, a może co innego, bo nic Ci to nie da, a jedynie może pogłębić rozżalenie i frustrację. Zobaczysz, za parę dni wszystko wróci do normy A z tymi ziółkami to sama wiesz jak jest, one nie działają od razu, potrzeba czasu, żeby uspokoić organizm. Jeszcze raz trzymaj się -
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
Arasha odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Michaela, kochana, szkoda, że nie byłam wcześniej na forum dzisiaj, bo bym Cię uspokoiła Bardzo mi przykro, że tak niespodziewanie wróciło do Ciebie gorsze samopoczucie i lęki Pramolan to jest, tak jak napisał Jerzyk, stary trójpierścieniowy lek przeciwdepresyjny, ostatnio co prawda rzadziej przepisywany, bo wyparły go m.in. leki z grupy inhibitorów wychwytu zwrotnego serotoniny ( czyli popularnie SSRI ), do których należy między innymi Seronil ( fluoksetyna ). Ale jest sporo osób, którzy źle reagują na SSRI i wówczas lekarze próbują na nich leków z grupy trójpierścieniowców takich jak Pramolan czy Doksepin. Generalnie to są dość bezpieczne leki, mają trochę inne skutki uboczne ze względu na inny profil działania ( mogą powodować suchość jamy ustnej, zaparcia, ale przy małych dawkach te objawy nie powinny być nasilone ). Myślę, że warto spróbować, jak nie będziesz się dobrze czuła, to odstawisz, a może się okazać, że dobrze na Ciebie zadziała Ja mam dostęp do Vademecum leków ( rodzina lekarzy ) i faktycznie mylące jest określenie, że opipramol to pochodna dibeznoazepiny, ale nie jest to lek z grupy benzodiazepin. Zresztą ma inne działanie niż większość benzo ! Sprawdziłam jeszcze w książce, którą sobie niedawno skserowałam o "Lekach psychotropowych stosowanych w terapii zaburzeń psychicznych" z serii Biblioteka Lekarza Praktyka, więc wiarygodne źródło ! I tam jest wyraźnie oddzielona część Leki anksjolityczne o innych mechanizmach działania, do których zalicza się hydroksyzynę, buspiron ( pod nazwą handlową Spamilan ) i właśnie opipramol. Wskazania do stosowania tego ostatniego są następujące - Wieloletnie doświadczenia kliniczne wskazują, że podstawową cechą opipramolu jest działanie anksjolityczne ( czyli uspokajające ), nie zaś wpływ na pierwotnie obniżony nastrój. Wskazaniem do stosowania leku są zaburzenia lękowe o różnych przyczynach, w tym z wtórnym obniżeniem nastroju. Także spokojnie, jeżeli będziesz jutro nadal nerwowa, to spróbuj przynajmniej raz dziennie wziąć i zobaczysz, jak się będziesz czuła. Ściskam serdecznie :* -
Wzruszyła mnie ta historia ... zwł. nick autorki Podejrzewam, że kolejna prowokacja. Jeżeli się mylę, to przepraszam !
-
Raczej nie, ale nie lubię jak rozmowa się kręci wyłącznie wokół tego. No nie wierzę Pieprz to powiedział ! Ale szacun
-
Wolałabyś młodszego od siebie? To dość nietypowe u pań! Chyba że masz na myśli konkretne wykorzystanie osobnika i potraktowanie go jako obiekt seksualny. No ale kobiety przecież nie są takie, prawda... Oj, jeszcze mnie nie poznales, ja to mam opinie swietej dewotki katoliczki na forum Jakoś tego w Twoich wypowiedziach nie zauważyłam dotychczas ... ani żebyś się jakoś specjalnie na tematy wiary wypowiadała Chyba, że to jakoś przemycasz między wierszami ... a może jest odwrotnie. tez wolałbym młodsza, ale tez jakąś atrakcyjną 40- latką( i najlepiej majętną) bym nie wzgardził. Carlos, Ty materialisto jeden
-
"Spotykam się" z zajętym facetem
Arasha odpowiedział(a) na wenusjanka temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Sorry za off-topa, ale nie mogłam się powstrzymać ... śliczny masz ten nowy avatar A język jak zwykle cięty -
Mimo wszystko wolalabym mlodszego.. Czyli co najmniej 3 lata młodszego od Ciebie A można wiedzieć, z jakiego powodu ?
-
zima, aż jestem ciekawa, jak wyglądasz Z pogrubionymi stwierdzeniami się zgadzam, z resztą - niekoniecznie
-
Nic się nie martw, znajdzie się więcej takich zapaleńców jak Maciek i sam Monk wiele nie poradzi
-
Nie strasz mnie A tak serio, to nic się nie zmieni, jeżeli to my sami nie zmienimy swojego myślenia, zachowania itd. W sumie to wszystko zależy od nas samych, naszego nastawienia do życia ... w każdym razie 30 nie jest taka straszna ... mam tyle od ponad 2 miesięcy i czuję się tak samo, jak 10 lat temu. Jedyne co się zmieniło to to, że nie proszą mnie o dowód przy zakupie browarów ( bo dotychczas np. w punktach bukmacherskich zdarzało się, że musiałam się legitymować )
-
Na pożeganie mnie pobił
Arasha odpowiedział(a) na cheiloskopia temat w Problemy w związkach i w rodzinie
cheiloskopia, super, że dostrzegasz potrzebę zmian, chociaż wiadomo, że nic nie zmieni się z dnia na dzień, kiedy przez lata tkwiło się w pewnych niezdrowych schematach Ale tak się zastanawiam, czy nie dałoby się jakoś przyspieszyć tej Twojej psychoterapii ( bo piszesz, że musisz czekać kilka miesięcy na grupową ). Może warto byłoby się do tego czasu zainteresować psychoterapią indywidualną ... wiem, że są również długie kolejki, zwł. w trakcie roku, ale może ze względu na to, że byłaś ofiarą przemocy ( bez względu na to czy fizycznej, czy psychicznej ) dałoby się skorzystać z takiej bardziej doraźnej pomocy kryzysowej. Nie myśl sobie, że tylko patologia z tego korzysta, to są miejsca przeznaczone dla wszystkich osób, które znalazły się w trudnej sytuacji z własnej lub czyjejś winy i potrzebują wsparcia, żeby samemu stanąć na nogach. Co prawda poczyniłaś już spore kroki, żeby zmienić swoją sytuację, ale sądzę, że nie jest Ci lekko, skoro nawet rodzina Cię nie rozumie i musisz tułać się po różnych kątach, żeby zaznać spokoju Dobrze, że masz pracę, to na pewno jest ważne w tej sytuacji, żebyś jak najmniej zostawała z własnymi myślami, bo przecież one na pewno będą powracać. Tym bardziej wydaje mi się, że nie powinnaś być teraz z całym ogromem swoich doświadczeń pozostawiona sama. Dowiedz się, jakie są możliwości w Twojej okolicy zanim doczekasz się na grupę. No i oczywiście, jak Ci to tylko w jakikolwiek sposób pomaga i przynosi ukojenie, to pisz na forum ... sama widzisz, że Twój los nie jest wszystkim obojętny ! Trzymaj się Będzie już tylko lepiej -
white Lily, Arhol, oba piękne
-
Prawdopodobnie już znalazłam
-
kazimierz61, nie zawsze więcej oznacza lepiej ! Poza tym masz 2 leki z tej samej grupy ( Asertin i Rexetin ), może należałoby spróbować z innymi antydepresantami, bo nie na wszystkich SSRI dobrze działają A Lerivon jest dość słaby ( on jest dobry na spanie, ale jeżeli śpisz na kwecie, to może mianseryna nie jest Ci w ogóle potrzebna ). Przedyskutuj to na jutrzejszej wizycie z lekarzem i daj znać
-
Wolfx, po 30 ? Wątpię Wiem, że nie wyglądam na swój wiek, ale ostatnio kupiłam 4 browary bez proszenia o dowód, więc progres jest
-
Ogórek jest płaska.Bieńkowska ma cycki jak potrzeba Jaki znawca Zresztą co to znaczy "jak potrzeba" ? Niektórzy preferują małe
-
carlosbueno, przypatrywałam się dzisiaj specjalnie dziewczynom, idąc na psychoterapię i muszę stwierdzić, że rzeczywiście bardzo dużo jest niskich, nawet niektóre znacznie mniejsze ode mnie ( a ja mam 1,62 m ) Zdarzają się też wysokie, ale faktycznie jest ich zdecydowanie mniej Jasne, że różnica wzrostu nie powinna być wyznacznikiem w szukaniu sobie partnera, zresztą czasami uczucie nie wybiera ale jednak czułabym się bardziej komfortowo przy niższym gościu ( tzn. nie ode mnie ), myślę, że różnica do 10 cm jest taka w sam raz. Facet powinien mieć oczy skierowane na twarz swojej kobiety, a nie na czubek jej głowy lub inne walory Oczywiście, jeżeli obu stronom to nie przeszkadza i nie mają z tym problemu, to nie ma się co przejmować opinią innych Ważne, żeby samemu czuć się dobrze i nie narażasz ukochaną osobę na śmieszność.
-
alu, i ja się dołączam do życzeń :* Nie wchodziłam ostatnio w ten wątek i nie wiedziałam. Przede wszystkim spokoju na co dzień, satysfakcjonującej relacji z mężem, spełnienia wszystkich marzeń i jak najmniej czarnych myśli ! Naprawdę nie masz co się obawiać mirtazapiny Jakie miażdżące opinie ? Że Cię uśpi i będziesz miała przynajmniej spokój w nocy, a nie łykała hydro za hydro ? Że przytyjesz parę kilo ( co wcale nie jest takie oczywiste, ja przez wiele lat nie przytyłam wcale, bo mnie lęki skutecznie odchudzały na bieżąco ), potem sobie pofolgowałam, ale to już inna sprawa Powiem Ci tak, ja nie dostałam tego leku na fobię, bo wtedy kiedy mi został przepisany cieszyłam się spokojem od emeto od wielu lat, za to miałam koszmarne problemy ze snem i ten lek mnie uratował przed totalną zagładą Od tego czasu biorę go codziennie, w przeróżnych dawkach i na żadnej nie miałam żadnych uboków ( serio ! ), a jestem większym cykorem niż psychotropka'89, bo już innych leków poza benzo i kwetiapiną się nie tknę Ale piszę po raz kolejny o mirtazapinie, bo w momencie kiedy wróciła fobia, to praktycznie przez cały dzień nie byłam w stanie nic zjeść, poza jakąś kaszką błyskawiczną i gorzką herbatą ... czasem trochę zupy ... natomiast jak tylko wzięłam lek około 23 to po pół godzinie szamałam wszystko, na co nagle miałam ochotę ( jakieś serki, jogurty, płatki śniadaniowe o północy ) i dziwnym trafem zero nudności, a potem lulu. A następnego dnia powtórka z rozrywki, więc można powiedzieć, że swego czasu ten lek uratował mnie przed śmiercią głodową Teraz jego działanie osłabło, ale weź pod uwagę, że biorę go już 7 rok, a poza tym jestem uzależniona od benzodiazepin, co dodatkowo komplikuje sytuację, bo już sama czasem nie wiem, czy w danej chwili jest mi niedobrze z nerwów, czy dlatego, że organizm domaga się kolejnej dawki benzo a czasem może być z jedzenia Ja np. nie mogę zjeść i zaraz wyjść z domu, bo mnie momentalnie ściska w żołądku, jak idę i mam wrażenie, że ten ból mnie do szału doprowadzi ( jak posiedzę w domu to tego nie mam ), ale wiem, że to nie wrzody ... zresztą robiłam gastro 4 lata temu ( również w znieczuleniu ) i nic poza lekkim stanem zapalnym nie wykazało ... i przy okazji nietolerancję glutenu. Jeżeli martwisz się, że być może mirta będzie u Ciebie powodowała zamulenie na drugi dzień ( bo na to rzeczywiście niektórzy ludzie się skarżą ), to myślę, że jeżeli po hydrze jesteś w stanie normalnie funkcjonować, to po mircie nie powinno być większej różnicy Uważam, że warto spróbować ... najwyżej stwierdzisz, że lek na Ciebie nie działa ... ale nic nie tracisz ! Jeżeli chodzi o probiotyki, to mogę polecić jeden preparat ( dość drogi, ale zawierający aż 7 szczepów różnych bakterii probiotycznych plus zestaw ziół, produkowany w Danii, do kupienia w necie ). Mnie bardzo pomaga doraźnie na mdłości, ale ostrzegam, że jest w płynie i ma bardzo specyficzny smak, więc nie każdemu podpasuje Ja się przyzwyczaiłam i jak mnie tylko gniecie w żołądku, to biorę. A z takich aptecznych to ponoć dobry jest Sanprobi I bardzo bym prosiła, żeby nam się mggabijp odezwała Czekamy !
-
ekstraktzaloesu, to nie jest dziewczyna
-
"Spotykam się" z zajętym facetem
Arasha odpowiedział(a) na wenusjanka temat w Problemy w związkach i w rodzinie
wielbłądzica, może on tak myśli ... cholera wie Ala jak napisała autorka wątku znają się już kilka lat, więc albo facet jest totalnie niekumaty albo rzeczywiście nie liczy się z uczuciami innych i robi tak, żeby jemu było wygodnie -
"Spotykam się" z zajętym facetem
Arasha odpowiedział(a) na wenusjanka temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Tak właśnie powinnaś zrobić Nie powinnaś się przejmować jego reakcją, tylko właśnie wygarnąć mu co czujesz, że Ci taki układ nie pasuje. Masz do tego prawo, masz prawo do swojej godności, ale musisz o nią zawalczyć, bo w takiej relacji długo nie pociągniesz Może być też tak, że koleś wcale nie kręci, tylko rzeczywiście nie potrafi się zdecydować na jedną dziewczynę ( takie przypadki w obie strony opisywali już ludzie na forum ), ale to tylko świadczy o jego niedojrzałości. Myślę, że ważne. Że dziewczyna zasługuje przynajmniej na wyjaśnienia, jak już na nic innego ! Łatwiej żyć ze świadomością, że wiemy, co z czego wynika i dlaczego tak jest. Niedomówienia są moim zdaniem najgorsze, bo mogą dawać złudną nadzieję, a jednocześnie być pożywką dla nieciekawych uczyć - złości, frustracji, bezsilności, agresji, a w konsekwencji nienawiści Trzeba też wziąć pod uwagę, że to jest znajomość dość długo trwająca i tym bardziej wyjaśnienia byłyby jak na miejscu. Żeby zacząć nowy rozdział, trzeba najpierw zamknąć stary. Inaczej się nie da niczego nowego zbudować i zaufać kolejnej osobie -
Z tym się zgodzę Bardzo trafnie ujęte ! A co ma do tego płeć ? Facet nie może być zaburzony ? Prawictwo ani dziewictwo nie jest zaburzeniem, tylko pewnym stanem i bardzo często świadomym wyborem danej osoby, a dla mnie dodatkowo wartością
-
Nauczyłam detektywamonka wstawiać avatar To się dopiero teraz zacznie ... drżyjcie forumowicze
-
carlosbueno, no w sumie mógłbyś ją nawet na rękach nosić Patrz, a ja myślałam, że dlatego jesteś sam, bo celujesz w co najmniej 1,80 m dziewczyny. Serio