Skocz do zawartości
Nerwica.com

Arasha

Użytkownik
  • Postów

    5 760
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Arasha

  1. Tak. Jeśli dana osoba ma takie zaburzenia, to powinna znajdować się w szpitalu. Dla mnie celem nadrzędnym byłaby obrona mojej rodziny, własności materialnych, siebie. Oczywiście zażądałbym najpierw, żeby opuszczono mój teren, ale gdyby to nie poskutkowało, to uważam, że powinienem mieć prawo do zastrzelenia takiego napastnika. Dla mnie to bardzo brutalne podejście ( bez urazy ), żeby po jednorazowym tłumaczeniu od razu spluwę wyciągać Co do osób zaburzonych, gdybyś ich chciał trzymać przez cały okres choroby w zamknięciu to szpitali by nie wystarczyło. Niektórzy chorują na jakieś zaburzenie przez całe życie i wcale nie są wrogo nastawieni, nawet wkraczając na czyjąś posesję, bo mogą nawet nie mieć świadomości, że to czyjaś prywatność. Przecież takie osoby mają zaburzone postrzeganie rzeczywistości -- 12 kwi 2015, 21:38 -- W późniejszych postach pisałam również o nowelizacji przepisów dotyczących obrony koniecznej. Nie pisałam o tym na samym początku bo uznałam to za sprawę oczywistą i logiczną . A mnie nie chodziło o żadne przepisy ani nowelizację, ale o to, że większość osób ma innych ludzi w głębokim poważaniu i nawet, gdyby mogła, to podejrzewam, że nie chciałoby jej się bawić w rycerzy sprawiedliwości. Jestem zdania, że raczej każdy broniłby własnego tyłka i swoich najbliższych -- 12 kwi 2015, 21:41 -- Super. I wytłumacz to osobie cierpiącej na schizofrenię paranoidalną lub inne psychozy. Powodzenia !
  2. Arhol, wątek o prawiczkach ma ponad 1200 pagów i do niczego konstruktywnego nikt nie doszedł, więc sam rozumiesz, że sprawa jest póki co rozwojowa Ja tam nadziei nie tracę, że w końcu może jakiś aseks tu zawita
  3. ego, ale to przecież nie są moje słowa -- 12 kwi 2015, 21:23 -- Tak, pisałam o tym chyba dwa dni temu. Przez 14 lat Ale uświadomiłam sobie gdzieś dopiero po 4 i niestety było już pozamiatane Ale sentyment do imienia pozostał
  4. Pewnie dlatego była jedną z moich ulubionych Więcej takich mężczyzn na świecie, a świat byłby lepszy Podejrzewam, że Wokulski w imię miłości do pięknej arystokratki byłby się w stanie nawet popędu wyzbyć lubię Twoje komentarze refren, bo są takie subtelne i wyważone
  5. Spoko. Arasha nie ma takiego wrażenie i nie gniewa się na Nicholasa, bo to w sumie słodkie określenie i nie doszukiwałabym się w nim drugiego dna Aż tak podejrzliwa nie jestem. Zresztą Nicholas to dobry chłop, może lubi sobie od czasu do czasu coś tam tego, ale w żaden sposób nie przekreśla to jego osoby w moich oczach
  6. dumps, pytanie, jakie ilości alkoholu, jak często i przy jakich dawkach alprazolamu ? Wiadomo, że generalnie przy żadnych lekach psychotropowych nie powinno się pić, ale sporo osób się do tego nie stosuje. Dużo zależy też od indywidualnej reakcji danego organizmu. Ja osobiście jestem cykor, ale zdarza mi się wypić np. trochę cydru lub niewielką ilość białego wina i wziąć tego dnia benzo ( ale w sporym odstępie czasowym i w sumie rzadko ).
  7. Nie przychodzę na forum, żeby mieć z czegokolwiek bekę. Czasami wychodzi przy okazji, ale bardzo rzadko ( ostatnio mnie przypadkiem rozbawiła ankieta, którą znalazłam w koszu - Czy warto jeść ? ). Zdecydowanie bardziej mnie pewne zachowania czy wypowiedzi niektórych wkurzają bądź też zadziwiają albo zwyczajnie po ludzku smucą ( czyli jak widać pełen wachlarz emocji ). Zdarza się też, że czytając niektóre tematy uśmieję się ( co bardzo lubię , bo rozładowuje mi napięcie, ale nie traktuję tego w kategoriach beki ). Tak na marginesie, dziwne są te wszystkie określenia, tak jak np. beka Ja osobiście preferuję stwierdzenie mieć ubaw
  8. agata_agata, sama widzisz, jak to jest z reakcją na dawkę. Mnie w pewnym momencie nawet 45 nie była w stanie uśpić Ale ja to mam od dawna problemy ze snem. Niemniej jednak czytałam o osobach, które pozostawały na dawce 7,5 mg i im to wystarczało ( i to nawet jeden chłopak ). Co do Xanaxu ( alprazolamu ) nie nazwałabym go tabletką szczęścia, bo jest jednym z bardziej uzależniających benzodiazepin, chociaż działa szybko i w krótkim czasie, nie dając przy tym skutków ubocznych, więc może być kołem ratunkowym na szczególne sytuacje czy niespodziewane nerwy. Natomiast nie powinien w żadnym wypadku stać się codziennością Dla niektórych osób ważny jest sam fakt, że mają przy sobie taki lek i w razie czego mogą sobie szybko przynieść ulgę, ale przeważnie z niego nie korzystają. Jeżeli Tobie pomaga hydroksyzyna, to tylko się cieszyć Zawsze lepiej startować od słabszych i nieuzależniających lekarstw, a dopiero w przypadku ich nieskuteczności szukać innych rozwiązań Tak, forum daje pewne poczucie bezpieczeństwa, zawsze ktoś tutaj albo do konkretnego działu lekowego zagląda i można uzyskać jakąś poradę lub rozwiać wątpliwości. To też takie swoiste koło ratunkowe ( pozbawione działań niepożądanych ). Daj nam znać jutro, jak kolejna noc i jak się czujesz
  9. I taka mnie jeszcze jedna refleksja naszła. Czy ktokolwiek z wypowiadających się tutaj zwolenników czy wręcz koneserów współżycia, twierdzących, że tego trzeba spróbować, bo jak tak na sucho o czymś dywagować, jest w stanie dać gwarancję, że nie będzie się żałowało odbytego stosunku ( nawet dobrowolnego ) po fakcie ? Ja bym taką osobę uhonorowała Noblem Serio !
  10. OK Możesz rozwinąć tę myśl ? Bo nie do końca rozumiem, co masz na myśli Ja wcale nie uważam seksu jako degradacji człowieka i nie oceniam innych negatywnie przez pryzmat tego, że współżyją. Po prostu wyrażam swoje subiektywne zdanie, że mnie to zwyczajnie obrzydza odkąd pamiętam Sama nie wiem do końca dlaczego Natomiast nie rozumiem, dlaczego niektórych dziwi, że mam potrzebę bliskości z osobą, którą obdarzyłabym uczuciem, ale w granicach jedynie przytulenia czy pocałunków. Co w tym złego ? Wydaje mi się, że to może być przyjemne ( mam nadzieję dla obu stron ), a jednocześnie nie powodujące naginania moich wartości czy odczuć. Poza tym uważam, że bardzo ważna w związku jest także bliskość duchowa, wzajemne wsparcie, akceptacja, ale także danie drugiej osobie wolności i możliwości oddechu ( nie osaczanie drugiej osoby ). Jest jeszcze kwestia tego, że mnie do tego stopnia przeszkadza cielesność ( w zakresie dotyczącym sfery intymnej ), że zwyczajnie nie potrafiłabym być z kimś, wiedząc jak wyglądają jego narządy Nie wiem, czy potrafiłabym na taką osobę spojrzeć jeszcze z uczuciem, a na siebie z szacunkiem A tego odkręcić się nie da. Pewne decyzje niosą ze sobą określone konsekwencje, więc dobrze jest znając siebie pewne sytuacje i zdarzenia przewidywać i nie pchać łap do ognia Pisze to w nawiązaniu do tego, że mi niektórzy zarzucają, jakobym wypowiadała się o czymś, nie doświadczając tego. Ale czy wszystkiego w życiu trzeba próbować Nie każdy ma potrzebę skakania na bunge, ale są osoby, którym to sprawia frajdę i nie uważam, żeby w takiej sytuacji miały sobie tego odmawiać. Ale trudno też oczekiwać, że naraz wszyscy jego znajomi zapałają chęcią uprawiania sportów ekstremalnych, bo mogą zwyczajnie takiej potrzeby adrenaliny nie mieć. A tak już pomijając sprawy czysto techniczne, co to w ogóle za określenie "bzykać się" ? Co to ludzie pszczoły są czy jak ?
  11. No, ja myślę chociaż napisałeś poluję, a nie poluje, co mogłoby sugerować Ciebie ( ale rozumiem kontekst ) Gdybyś się nauczył wstawiać załączniki, to być nam mógł tu przedstawić fotogalerię najlepszych polskich drapieżników Ale nic się nie martw, masz jeszcze czas
  12. Bardzo dobre stwierdzenie ! A co do samego tematu ... to w końcu nie jest konkurs, w którym masz się wykazać znajomością przedmiotu, tylko napisać, jakie jest Twoje zdanie Nie podejrzewam, żeby detektyw przygotował jakąś nagrodę ... chociaż kto wie
  13. Normalne ( zwł. jeżeli nie miałaś problemów ze snem ) Najważniejsze, że się dobudziłaś. A można wiedzieć, jaką dawkę dostałaś ? 15 czy 30 mg ? Poza tym podejrzewam, że to Twój pierwszy psychotrop, więc organizm też musi się przyzwyczaić. -- 12 kwi 2015, 14:58 -- Tak myślałam właśnie, że z tego względu będzie to dla Ciebie korzystne Moim zdaniem nie ma lepszego leku dla emetofobików ( poza benzo, ale o nich nie myśl, bo uzależniają ). Oby Ci tylko pomógł także w codziennym funkcjonowaniu
  14. A jest szansa jakoś ową Magdę wcześniej zawiadomić ? ( żartuję ) detektyw to człowiek porządny, on by tam nikogo do niczego nie zmuszał Tyle lat chłopina siedzi na forum i jeszcze tego nie wiecie ? -- 12 kwi 2015, 14:45 -- Też przyjęłam takie kryterium przy wyborze i takie było moje skojarzenie z tytułem wątku -- 12 kwi 2015, 14:49 -- jet, pozostaje miejsce na interpretację własną
  15. No to po jakimś czasie dużo więcej osób już by nie miało
  16. Nie jestem przekonana W tym kraju ? Może gdyby to był ktoś ze znajomych, to tak, ale obcy ludzie myślisz, że byliby skłonni ryzykować problemy z prawem i łażenie po sądach, a nawet więzienie, żeby komuś pomóc ? Jak dla mnie, jakaś utopia.
  17. blah!, kilka razy odnosiłaś się do kwestii samoobrony i tego, że mając przy sobie broń, ludzie czuliby się bezpieczniej. Przecież tak naprawdę rzadko kiedy da się przewidzieć, że ktoś nas może zaatakować ( nie mam tu na myśli żadnych ustawek czy pomeczowych bijatyk, bo to zrozumiałe ). Ale na jakiej podstawie ów dostarczyciel pizzy późnowieczorową porą ma przypuszczać, że zostanie napadnięty ? I jak sobie wyobrażasz jego ewentualną obronę, gdyby nawet takową broń posiadał ( zresztą idąc tym tropem każdy taksówkarz czy nawet zwykły ekspedient w sklepie jest narażony na agresję ) ? Niech już będzie ten przykład z pizzą. Idzie taki koleś z pudełkiem pizzy na któreś piętro ( ciekawe, gdzie ma trzymać giwerę, nóż łatwiej ukryć ), dzwoni do drzwi, ktoś mu otwiera i ... właśnie, na jakiej podstawie ma stwierdzić, że zostanie zaatakowany ? Przecież ktoś może się miło uśmiechać, odebrać pizzę, szukać kasy, a przy okazji przygotowywać się do niespodziewanego ataku przy użyciu jakiegoś narzędzia typu nóż, siekiera czy nawet kuchenny tasak, który gdzieś ma w pobliżu schowany, a co nie jest widoczne, bo np. oświetlenie kiepskie, mieszkanie zagracone itp. I jak będzie chciał zadać cios to to uczyni zanim ów dostarczyciel pizzy wyciągnąłby swoją lufę. Chyba że od razu założyłby, że zostanie zaatakowany i pierwszy wymierzył. Tylko weź pod uwagę, że w 99,99% przypadków zaatakowany nie będzie, więc z jakiego powodu miałby sam atakować ? Tak samo ten przykład z nożownikiem z Katowic. Po pierwsze to było nie do przewidzenia, a po drugie sam agresor, gdyby był powszechny dostęp do broni, mógłby zamiast noża użyć pistoletu. Więc jak dla mnie wiele to nie zmienia. Do zmiany jest mentalność społeczeństwa, a nie narzędzia zbrodni czy środki obrony koniecznej.
  18. Artemizja, jak dla mnie stwierdzenie Ktos na pewno pali głupa, robiąc głupa z tych naiwniaków, którzy te sciemy kupują może nie jest stricte obraźliwe, ale zaczepne już tak. A ponieważ chcę uniknąć sytuacji, jakie miały do tej pory miejsce i niepotrzebnych przepychanek, dlatego również miałam prawo dodać swój krótki komentarz, pozbawiony emocji. Po prostu dla jasności sytuacji. To wszystko.
  19. To od dawna wiadomo, że są, czego przejawy można zobaczyć nawet na tym forum ( do nikogo nie piję, piszę wyłącznie o swoich spostrzeżeniach ). Tak naprawdę to agresja szerzy się począwszy od podstawówki, za co odpowiedzialni są także rodzice, media, ... Uważam, że warto by się zastanowić, skąd w ludziach tyle agresji się bierze, żeby można temu jakoś zaradzić bez uciekania się w broń palną. Zresztą , jak już ktoś wspomniał, nie potrzeba do tego wcale broni, bo jak ktoś będzie chciał zrobić innym krzywdę, to zawsze znajdzie jakiś sposób. Wszak Polak potrafi
  20. To nie takie proste. Musiałby to być naprawdę bardzo dokładny wywiad, a i tak uważam, że wiele osób mogłoby go przejść pozytywnie. Np. psychopaci, którzy są mistrzami kamuflażu. Ale trzeba wziąć pod uwagę, że osoba, która wtargnie na teren czyjejś posiadłości może mieć jakieś zaburzenia, np typu paranoicznego i do końca nie wie, co robi. I w takiej sytuacji powinna dostać kulką w łeb, tylko dlatego, że wlazła na teren czyjejś posesji ?
  21. bittersweet, tak, oczywiście, nie mam nic innego do roboty, jak urządzać sobie z innych kpiny Podobnie jak osoby, które piszą, że zażywają po 6 różnych psychotropów robią to tylko po to, żeby pochwalić się, jaką mają wytrzymałą wątrobę. Proszę o zakończenie wycieczek personalnych, jeżeli nie ma się nic do dodania w temacie.
  22. Arasha

    X czy Y?

    OT ... zaczynam nabierać dystansu ... EOT
  23. Artemizja, niezłe Gdzieś Ty go wyczaiła ?
  24. refren, jak mi tak teraz o tych lekturach przypomniałaś ( ach te czasy ), to chyba najwięcej tego było w "Lalce" ... tylko Wokulski bardziej podchody robił, bo Izabela zimną rybą była ( ale na boku i tak go zdradzała, fakt ... czyli bardziej cyniczka )
×