Skocz do zawartości
Nerwica.com

Arasha

Użytkownik
  • Postów

    5 760
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Arasha

  1. niewielka miejscowość na Pomorzu Gdańskim ( ostatecznie może być też Koszalińskie ) oczywiście domek, w którym można wynajmować pokoje letnikom w sumie mogłaby być także dziura na Mierzei Wiślanej typu Kąty Rybackie... rewelacja Evia, tak, las, woda, natura, nasze piękne morze
  2. Arasha

    Wyraz z wyrazu

    puszka amygdalina
  3. Arasha

    Nocne Smarki

    Wolfx, coś Ty w takim szampańskim nastroju ?
  4. ekstraktzaloesu, bo zapytałeś Marcina. Btw Nie odp. na moje pytanie!
  5. To się tyczy głównie osób z bezsennością, w innym przypadku chyba nie stanowi to większego problemu Póki co to mam ledwo siły na spacer... a pod takie górki się jeździło parę lat temu... eh Nie ukrywam, że jest, ale nie zamierzam tu narzekać, bo to nie Jęczarnia Z pierwszym się zgadzam A co do drugiego, to też mi zawsze było szkoda Czasami jednak trzeba sobie priorytety wyznaczyć, żeby nie żałować ( chyba, że śpisz jak suseł o każdej porze i w każdym miejscu ) W bardzo wielu może wyjść. Niewystarczająca ilość snu może się objawiać m.in. spadkiem odporności, większą podatnością na infekcje, spowolnieniem metabolizmu itd. Z tego, co ja się orientuję, to optymalna ilość snu dla dorosłego człowieka to 7-8 godz. ( ale są i tacy, którzy potrzebują 10 ). W sumie ważna jest też jakość, a nie tylko ilość snu. I podobno z wiekiem organizm potrzebuje mniej snu, że np. 50- 60-latkom może wystarczyć już 5-6 godz. ( tyle dowiedziałam się studiując różne opracowania na temat bezsenności plus osobiste wizyty w poradni w Warszawie ) Jak trwa całe życie i ciężko coś z tym zrobić, to dla mnie podpada pod uzależnienie. Zresztą jak zwał, tak zwał... byle to w końcu zmienić!
  6. ekstraktzaloesu, a co w nich takiego trudnego? I co masz do osób oziębłych seksualnie?
  7. Arasha

    Witam - jestem nowa

    To dobrze, że zrezygnowałaś Takie "dobre rady" to są o kant... rozbić! Możesz pisać zarówno tutaj, jak i w każdym innym wątku ( oprócz polecanej Jęczarni jest jeszcze temat o Samotności, może tam znajdziesz coś dla siebie chociaż czasem czytanie niektórych postów może być dobijające ), jest także opcja prywatnych wiadomości, do których masz dostęp tylko Ty i osoba, z którą piszesz ( więc jak kogoś bliżej poznasz czy będziesz chciała zasięgnąć jakiejś rady czy opinii, a nie będziesz miała ochoty pisać ogólnie na forum, również możesz z tego skorzystać ( ale to wiadomo, potrzeba trochę czasu, żeby ludzi bliżej poznać i komuś zaufać... w każdym razie warto! ) Dokładnie, tak to przeważnie działa Nie jesteś żadnym ciężarem, tylko po prostu w pewnych sprawach sobie nie radzisz i masz do tego prawo! Najgorsze co może być to wieczne oskarżanie się za to, że nie jest się idealnym / takim, jak inni od nas oczekują plus wyrzuty sumienia. To gwarantuje jeszcze większy nawał pesymistycznych myśli i kółko się zamyka Dlatego lepiej to przerwać w porę, przestać się dołować rzeczami, na które nie masz wpływu i pozwolić sobie na bycie sobą Owszem, w pewnych kwestiach jestem egoistką, a z drugiej strony mam wielką potrzebę pomagać innym ludziom. Taki swoisty paradoks Na wsparcie zawsze możesz liczyć! Co do tych 10 lat, to tyle u mnie trwa depresja, a nerwica przyplątała się ponownie 6 lat później, ale już wcześniej w szkole dawała mi nieźle popalić. W zasadzie to nie pamiętam, kiedy było normalnie... w każdym razie wolałam to, co wtedy niż to, co teraz ( jeśli chodzi o moją aktywność i samopoczucie ) A ja myśle, że gdzieś tam są jeszcze tacy mężczyźni I błąd: od początku powinnaś być szczera i przyznać się do choroby. Jeśli będzie mu na Tobie zależało i pojmie na czym ta choroba polega (lub zasięgnie po książki, internet, a nawet zaleceń psychologa)-zostanie z Tobą. Nie ma co się izolować, bo prędzej czy później zobaczy, że coś jest nie tak. Moim zdaniem izolacja ze swoim stanem, będąc z kimś w związku nie prowadzi do dobrego. Zgadzam się z arminn Ukrywanie faktu choroby nic nie daje, bo jak przyjdzie co do czego ( np. atak paniki ), to lepiej, żeby druga osoba była przygotowana, czego może się spodziewać i jak powinna zareagować w takiej sytuacji. To na pewno pomoże obu stronom uniknąć niepotrzebnych żalów i rozczarowań! Ja też i to jest bardzo dobry wybór... choć właściwie to takiego mi przydzielili ( Ale ja tam nie wierzę w przypadki! ). Podejrzewam, że z kolejną kobitką bym się już nie dogadała... zresztą miałam przez wiele lat przerwę w psychoterapii. Niemniej poprzednie krótkie epizody wspominam raczej kiepsko... a już 2 mimozy z grupowej sprzed paru lat pobiły same siebie... miałam wrażenie, że zwracały jedynie uwagę na to, jak się ubrać ( codziennie były inaczej odpicowane ), ale młode były i nawet nie wiem, czy nie jakieś stażystki
  8. Arasha

    X czy Y?

    nerwica obiektywizm czy subiektywizm?
  9. O, aloesik zawitał Gdzie się włóczyłeś? Dlaczego bez znaczenia? Co w takim razie ma dla Ciebie znaczenie?
  10. Arasha

    Czy masz?

    nie Masz aparat słuchowy ?
  11. Arasha

    X czy Y?

    bez znaczenia rybaczki czy alladynki?
  12. A mnie się zawsze wydawało, że dwa miesiące wakacji w lecie plus ferie zimowe Cóż, ja swego czasu też miałam zapędy, aby zostać srogą nauczycielką chemii w gimnazjum, ale dobrze, że szybko mi przeszło... z tym co się teraz w szkołach wyprawia plus moja naiwność Chociaż może zawsze tak było... w każdym razie u mnie w budzie inne jazdy odwalano... żadnych miłości nie było
  13. Arasha

    Witam - jestem nowa

    arminn, a też chodzisz do faceta?
  14. Arasha

    Witam - jestem nowa

    Coldway, witam i ja Ciebie serdecznie Tak to już bardzo często jest, że problemy psychiczne bardzo często dotykają ludzi wrażliwych ( ale nie jest to regułą ). Uwierz mi, że i tak sporo osiągnęłaś jak na swój wiek, zmagając się z depresją i nerwicą i wspomagając się tylko preparatami ziołowymi ( inna sprawa, że skuteczność chemii też pozostawia wiele do życzenia ). Podobnie jestem zdania, że psychoterapia jest ważna ( ja również rozpoczęłam po raz kolejny w lutym i po raz pierwszy jestem zadowolona ), ale bardzo rzadko się zdarza, że pierwszy terapeuta, do którego trafimy okazuje się tym, z którym odnajdujemy nić porozumienia i decydujemy się na kontynuowanie terapii. Jeżeli takie sytuacje powtarzają się kilka razy, to mogą całkowicie zniechęcić człowieka... także dobry wybór i dobra decyzja Odnajduję jeszcze jedno podobieństwo w stosunku do Ciebie... mnie także nerwica uczy cały czas pokory ( z tym, że ja po 10 latach zmagań jestem już bardziej pogodzona ) i przy okazji pozwala dostrzegać i cieszyć się z rzeczy, które dla przeciętnego, zdrowego człowieka są czymś naturalnym i uważa, że należą mu się "jak psu micha" Cóż, wszelkie zaburzenie zmienia z czasem nasze myślenie, perspektywę i ogólnie odczuwanie. Pozdrawiam i życzę dużo siły i spokoju zwł. na najbliższy czas
  15. wieslawpas, fajnie A jak u Ciebie z lekami w ostatnim czasie Wiesław? Udało się choć trochę ogarnąć ten temat?
  16. Dzięki Sówko za zainteresowanie Tylko, że u mnie problem jest bardziej złożony... od 10 lat jestem noc w noc na proszkach Ale właściwie problemy ze snem mam od dziecka ;/ Pamiętam obóz nad morzem jak byłam w 7 klasie, wszyscy w namiocie spali, a ja wylazłam na nocny spacer po lesie U mnie największym problemem jest, że nigdy nie wyrobiłam sobie nawyku wczesnego chodzenia spać... rodzice nie gonili mnie do łóżka, więc dyskutowałam sobie z nimi często po 23 Później wpadłam w sidła nauki 18h/dobę i ciąg dalszy utrwalania złych nawyków. Nie ma się co dziwić, że rozwaliłam sobie naturalny zegar biologiczny A teraz internet i forum Czy ja zawsze muszę coś sobie znaleźć, byle tylko się nie położyć, jak przyzwoity człowiek?! Dbam o to, żeby pokój był zawsze wywietrzony i max ciemno, zegarki wywaliłam, bo mnie wkurzał ich odgłos, kiedyś w łóżku czytałam, ale ponoć jest to niezalecane przy problemach ze snem ( tak zalecają specjaliści od zaburzeń snu - byłam parę lat temu w poradni, przynajmniej leki dostałam ). Łóżko ma służyć wyłącznie do spania i to wyłącznie w godzinach nocnych i warunkowo jeszcze do... seksu Świat zwariował! Z kolei na ciężką pracę ani duży wysiłek nie mam od wielu lat sił ;/ Ale będę nadal próbowała, chociaż o parę min codziennie się przestawiać... który to już raz
  17. buszujacywtrawie, a z jakiej wersji forum korzystasz ( nowej czy starej? ), bo przy przejściu na nową skórkę pewne ustawienia mogły się pozmieniać. Czyli leki nadal po staremu bierzesz? Dobrze, że halo choć trochę Cię uspokoiło Odzywaj się do nas częściej. elo, od jakiej dawki Clona wychodziłaś? Jakiego efektu oczekiwałaś? Jak dla mnie więcej niż prawdopodobne, że taka giga dawka nic Ci nie dała, bo to już trudno mówić o dawce terapeutycznej Nie lepiej częściej, a mniej? Ja Cię w każdym razie nie namawiam w pakowanie się w Clona, bo widzę po sobie, jak to po jakimś czasie wygląda
  18. I ma nad wami przewagę, bo może sobie wymyślić dowolne ćwiczenia... szkoda mi tej koleżanki i żony jego również arminn, tego typu wątki zawsze się rozkręcają
  19. Wyjątkowo muszę się z Tobą zgodzić
  20. Całe szczęście egzaminy ustne powoli odchodzą do lamusa ( może jeszcze na kierunkach humanistycznych ), ale na kierunkach inżynierskich to prawdziwa rzadkość Niech się wykładowcy lub doktoranci skupiają na sprawdzaniu stosu prac z I, II i III terminu, a nie wodzą wzrokiem za czyimś dekoltem Inna sprawa, że zawsze na ustny można się ubrać jak na maturę i nikogo nie prowokować ( ale ocena, cóż... )
  21. Chciałbyś się spotykać z 17-letnią panną? A o czym chciałbyś się rozmawiać? Chyba nie o polityce... Nie żartuj sobie Carlos Czego tu zazdrościć... złamanego serca i wylotu ze szkoły ?
  22. Arasha

    X czy Y?

    nie przepadam za makaronem, ale jak już to bezglutenowy i z serem mróz czy upał?
  23. buszujacywtrawie, cieszę się, że się wreszcie odezwałeś Wczoraj się zastanawiałam, co u Ciebie słychać, bo dawno nie pisałeś. Widzę, że zniknął podpis z arsenałem leków, które bierzesz ( ale domyślam się, że leki nadal w użyciu ). Jeździsz jeszcze na te zastrzyki, czy dała se wreszcie siana? Ta Twoja doktorka to zwolenniczka klonów? Sugerowałeś jej może, że lepiej się czułeś po alprze... wiem, że trudno się z nią gada, ale w końcu trzeba się postawić. To Twoje życie! Pozdrawiam elo, ja się cały czas zastanawiam, czy piszesz o klonazepamie, czy klorazepacie ( bo dawki które podajesz, sugerują zdecydowanie ten drugi ). 30 mg clonazepamu, to byś musiałam wszamać na raz 15 tabsów po 2 mg... to już naprawdę przy skrajnym uzależnieniu
  24. Arasha

    czego aktualnie słuchasz?

    Armin van Buuren "This light between us" [videoyoutube=T8GHg9v5CeA][/videoyoutube]
  25. Arasha

    Czy masz?

    Nie Miewasz zmienne nastroje?
×