
bei
Użytkownik-
Postów
1 618 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez bei
-
natuf, no a ja tak nieskładnie piszę . Sorki, dopiero teraz zauważyłam że jesteś dziewczyną (zwykle nie zwracam się do kobiet w formie męskoosobowej;)). Nie mam pojęcia co Ci doradzić. Ja miesiąc brałam 50 potem 2 miesiące 100 i teraz dostałam receptę na kolejne dwa opakowania 100. Też leczę się na nerwicę (zaburzenia obsesyjno- kompulsyjne). Dobrze by było gdybyś miała lekarza do którego miałabyś zaufanie. Ja myślę, że ufam swojej psychiatrze, może nie tyle, że mi pomoże (bo głównie chyba sama muszę sobie pomóc), ale ze mi nie zaszkodzi. Gdybym zamierzała odstawić leki to na pewno nie zrobiłabym tego bez konsultacji. No właśnie jak Ty odstawiłaś, zachodziłaś z tych 200 stopniowo czy z dnia na dzień?
-
Szukam pracy dorywczej. Macie jakieś propozycje, gdzie mogłabym się załapać jako studentka? Obeszłam Mc Donalds i KFC, wysyłam cv na oferty z rzeszowiaka... .
-
natuf, po pierwsze tutaj piszesz że bierzesz Tutaj się zastanawiasz... A tutaj nagle nie bierzesz i nawet wiesz co raczej zrobisz (nie zrobisz) . Skoro nie bierzesz leków i dobrze Ci z tym to w czym jest problem? Jeśli źle to dlaczego przestałeś brać (poza tym że się oczytałeś ) ? Lekarz nie kazał Ci się skontaktować w razie wątpliwości, bo to trochę dziwne... że on jest przekonany, że Ty bierzesz te leki, w dodatku w tak wysokiej dawce a Ty je odstawiłeś?
-
Że dostałam w aptece tańszy zamiennik leku .
-
Obyś nigdy nie miał okazji się o tym przekonać na własnej skórze. Ja nie wiem, ale może z wszystkimi uzależnieniami jest podobnie. "Wydaje się że ma się nad tym kontrole...". Ta granica może być bardzo cienka, przecież często jest tak że inni już widzą że to uzależnienie, a ta osoba wmawia sobie, że nad tym panuje.
-
Poważnie? Ja w sumie ostatnio się nie bałam, ale jak przeczytałam o o tym mózgu to sama nie wiem. Chyba nie chcę wiedzieć co robi, czasami lepiej nie przesadzać z nadmiarem informacji . Wziełam sobie dzisiaj pierwsza tabletkę Sertagenu. Jest chyba mniejsza niż Zotral . No i oczywiście starałam się siebie przekonać, że to to samo co Zotral, ze nic mi nie będzie ..., ale i tak trochę ją "poczułam". Takie dziwne uczucie w głowie . Ale dość szybko je zwalczyłam i w sumie zapomniałam o nim .
-
bei, a z czego się leczysz? z depresji? z nerwicy? mój lekarz też tak zrobił, raczej chodzi o to, że a) taka dawka większości pomaga b) wchodząc na wyższą dawkę też musisz odczekać zanim organizm się przyzwyczai (w tym okres w którym mogą lecz nie muszą wystąpić uboki) i w którym nowa dawka zacznie być odczuwalna + chce Ci dać okres w którym będziesz mogła stwierdzić czy widzisz poprawę, czy nie i czy jest optymalna -po miesiącu ciężko byłoby to stwierdzić. dream, z nerwicy natręctw, a raczej zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych (psychoterapeutka stwierdziła, że to coś więcej niż nerwica natręctw ). Czy to jak pomógł mi ten lek przez ten czas może się jeszcze zmienić? Czy może w tej dawce zrobić coś jeszcze? Może psychiatra chciała zobaczyć jak lek zadziała w połączeniu z psychoterapią (przed wizytą u niej byłam na pierwszym spotkaniu z psychoterapeutką). W sumie nie mogę narzekać, bo nie czuję się źle na tym leku, ale chodzi mi o objawy ... .
-
Co myślicie o tym, że psychiatra przepisała mi teraz dwie kolejne paczki setry w dawce 100? W sumie będę na 100 cztery miesiące, wcześniej na 50 przez miesiąc. Dobrze to robi? Czy to oznacza, że ona myśli, że ta 100 mi pomoże już tak definitywnie? Udało mi się znaleźć tańszy zamiennik dla Zotralu- Sertagen (jest prawie 3 razy tańszy). Zamówiłam go sobie i jutro wezmę pierwsza dawkę. Facet z apteki powiedział, że bez problemu mi go da na receptę Zotralu (psychiatrze nic nie mówiłam). Mam nadzieję, że tak jak pisaliście nie odczuję różnicy między nim a Zotralem .
-
pudding36, jedna babka powiedziała, że skłonność do czerwienienia zależy od cery, nie wiem ile w tym prawdy. Faktycznie jest to dla ludzi dość krepujące, ale ona mówiła, że też tak kiedyś miała ale przeszło . Także nie wiem, ponoć z wiekiem przechodzi... .
-
niebieska777, będę trzymać, sama byłam niedawno na pierwszych konsultacjach u psychoterapeutki .
-
Mam 22 (rocznikowo 23) z testu 25.
-
T. powiedziała coś w stylu żebym starała się pokonać natręctwa, panować nad nimi. Nie wiem czy to jest zadanie, na początku myślałam że T. tak po prostu powiedziała i tyle, a teraz sama nie wiem.
-
lethe, dziewczyna z nerwica wita dziewczynę z nerwica A zastanawialiście się kiedyś jak by to było z nami gdyby nie spotkało na sto co spotkało? Bez problemu zrozumielibyśmy innych? Ja kiedyś nie wiedziałam że jest w ogóle taka choroba jak nerwica natręctw, co więcej nie wiedziałam ze moje pewne zachowania są objawem choroby. Trzeba też zwrócić uwagę że rozumieć to jedno, może nie każdy potrafi, ale okazać człowieczeństwo, szacunek, itd... to już coś innego. Nie wszyscy muszą mnie lubić, nie muszą mnie rozumieć, ale niech przynajmniej pozwolą mi spokojnie żyć... .
-
niebieska777, cześć :). Aaa, to jest to co np. psychiatra zapisuje na skierowaniu na psychoterapie, tak?
-
Dark Passenger, o to jest długa historia. Nie pamiętam kiedy miałam robione, wiem ze nie były w normie. Endokrynolog stwierdził że to się tak waha i...że jest ok. Teraz przed wrześniową wizyta będę robić. No dobra to moja wina że nie były w normie. Po prostu czasami w czasie sesji potrafiłam całą noc się uczyć i jeść i wtedy nie brałam tabletek, bo trudno wtedy było nazwać któryś posiłek pierwszym, żeby wziąć te 0,5 h przed nim. Dobra wiem... , już tak nie robię.
-
Dark Passenger, no ma. Ale co w związku z tym, mam stwierdzić ze mam tarczycę i nic nie robić w tym kierunku żeby się lepiej czuć we własnym ciele. Czyli psychiatrze nic nie wspominać bo mnie wyśmieje (w sensie że to nie od leku)? Ja nie jestem otyła;), mam wagę w normie (BMI 21,63-21,88). A receptę na ten diuretyk dostane bez problemu? to obciąża serce, w dłuższej perspektywie pożałujesz Nie wiedziałam ;(.