
cyklopka
Użytkownik-
Postów
8 782 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez cyklopka
-
acherontia-styx, bo ty nie wiesz, jakie przy nerwicy i depresji się raki wymyśla... Muszę iść na USG piersi
-
elo, psychozy (urojenia) są wbrew pozorom bardziej podatne na leki niż nerwice (natręctwa).
-
platek rozy, tulam! acherontia-styx, kosmostrada, a to paradne! Ja to tam żalu trochę mam, że mnie do niektórych rzeczy zniechęcano ("eee, nie będzie ci się chciało"), to teraz niech się nie dziwią, że mi się nic nie chce. Byłam dzisiaj u dyrektora, siedziałam w sekretariacie i wypełniałam papieruchy do ZUSów i innych srusów. Potem dzwonię do opiekunki roku, że w dniu praktyk pracuję, a ona mi na to, że czeba zaliczyć... czy tak ciężko zrozumieć zdanie "muszę być w pracy"? No nic, będzie opcja teleport, przybędę z opóźnieniem i niech mi zaliczą Kupiłam trochę teczek i rozdzielam papieruchy, ale nie jestem w stanie ogarnąć biurka. Jeszcze wszystko rozdzielić na 3 torebunie, 3 piórniczki... Niby przyjemne, ale jednak za duży chaos chwilowo. A jelito boli jak nie wiem. high, jaki masz numer buta?
-
mark123, ależ oczywiście, że w niektórych przypadkach człowiek jest w stanie wyjść poza urojenia i je obiektywnie ocenić.
-
wieslawpas, naprawdę się cieszę, że piszesz. Ja się zaraz kładę, nie czuję się najlepiej, mam nadzieję, że czegoś nie złapałam. Brzuch mnie bolał koszmarnie i alergię mam. Muszę jutro zawieźć dokumenty. Tak że bo padam na nos przed tym kompem.
-
jak wyjść na prostą? czy zasługuję na związek?
cyklopka odpowiedział(a) na newbz temat w Depresja i CHAD
Przeszłość to przeszłość. Wiadomo, szczerość w związku jest fajna, ale nie trzeba sobie opowiadać o każdej intymnej sprawie. Niektórzy nigdy nie mają żalu, bo jak można kogoś rozliczać z tego, co ludzie robili, kiedy się jeszcze nie znali. Inni przy zbyt dużej ilości intymnych informacji dostają fiksacji i analizują to w głowie, zamiast żyć tu i teraz wizualizują sobie, co partner/ka robił(a) z kimś innym, i to ich odpycha. Tak że proponuję umiar. -
W przypadku opętania diabeł wchodzi w ciebie i przejmuje kontrolę, a nie zagaduje z zewnątrz. Ja bym jednak obstawiała o omamy i zaczęła od leczenia farmakologicznego,, bo to przynosi wymierne skutki. Diabły natomiast są z natury lekooporne.
-
-
Słyszenie głosów a opętanie to w ogóle nie to samo.
-
jak wyjść na prostą? czy zasługuję na związek?
cyklopka odpowiedział(a) na newbz temat w Depresja i CHAD
Musisz wybaczyć sobie. To może być najtrudniejsze. Żaden cię nie potępił? Idź i nie grzesz więcej. -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę) - cz. 2
cyklopka odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Off-topic
Artemizja, jak odłożę kasę na remont, to też planuję odważniejszą paletę. Niestety trochę jasnego być musi, bo mieszkanie nie jest duże i trzeba je optycznie powiększyć. Ale marzą mi się pomarańczowe szafki kuchenne, takie groovy. Szczerze, chyba połączę lata 60-te z orientem Mogę jeszcze ludków pozapraszać na forumowy konkurs wokalny? Bo nie wszyscy paczą, albo się wstydzą. -
Nie lubie kotuf, bo koty liżo masło
-
filip133, widziałeś Ojca Mateusza? Ej, no mało chętnych jest na konkurs wokalny, w zeszłym roku było fajnie, chociaż przegapiłam. Przez najbliższy tydzień będę truć dupę, żeby się więcej osób zgłosiło. Jeju, jak mi zimno w dłonie Muszę więcej herbatek ziołowych, albo na gitarze pogram
-
Chcę coś nagrać, ale muszę czekać aż się w domu uspokoją, bo nie chcę nagrać przy okazji pierdół z telewizora ani ich wrzasków.
-
Cześć Jakoś spodobał mi się twój nick, kiedyś wierzyłam, że zieloną herbatą wszystko wyleczę
-
kosmostrada, jeśli sprzedaję popularną serię, to ludzie płacą jak za nowe Mam nadzieję, że zapał mi się nie wyczerpie i w kolejny czwartek stworzę kolejne aukcje
-
high, ja mam fartuch powalany jodkiem ołowiu, bo miałam rozmach Ciuchy mam, torebunię dostałam w prezencie z okazji nowej pracy
-
high, ale ja napisałam, że fajnie
-
high, to fajnie. Ja sprzedałam kilka książek na allegro, może już zacznę dzisiaj pakować, żeby jutro iść na pocztę Pół półki wyzyskane Jest znowu konkurs wokalny na forum: jak-oni-spiewaja-2015-t56024-42.html Może coś nagram, a jak się nie uda to cóż, będę grać w grę i pić herbatkę. I jeszcze sobie machnę koktajl na detoks. Kończy mi się sezon na piwo, kawusię i wygłupy po nocach, trzeba się przestawić na tryb skromny, zdrowy i zorganizowany
-
Co to, temat spadł w aktualnościach? Stwierdzam, że nie lubię wina, nie wiem jak możecie takie coś pić. Ogólnie posucha, nawet nie ma komu rozbieranych fotek wysłać.
-
kosmostrada, ja jednakowoż nie lubię wina, stan umysłu po winie jest dobry, ale smak w twarzy i kwas w żołądku już nie. Wyszliśmy jak mnie zaczął brzuch boleć na dobre. Kiedyś koleżanka ze studiów zaprosiła nas na wspólne gotowanie obiadu. Oglądaliśmy 600 zdjęć koleżanki i kolegi jak byli w Ameryce u szwagra. A obiad był odwołany, o czym mnie nikt nie poinformował i było tylko gówniane ciasto ze sklepu. To było tak nieludzkie, że przestałam ich lubić. Sztandarowy przykład ludzi, których związek zmienił z interesujących ludzi w ostatnich nudziarzy. No, dobrze, że nic durnego nie nagadałam u kuzyna, bo wiecie jakie ja miewam dziwne skojarzenia. Trening z dostosowywania się do sytuacji społecznych i uśmiechania dzisiaj zaliczony, dwie rundy. Bo jeszcze była kwesta na ślubie, jakaś rodzina profesorska, miliart ludzi, sami znajomi rodziców, nie zaś młodych, trochę nas z góry traktowali, więc pomyślałam, że uczyć się sztucznego uśmiechu można zacząć choćby dzisiaj. A w domu jakiś sajgon, szkoda pisać. Niestety wariatów jest troje, a leczę się tylko ja :/
-
Wróciłam od kuzyna i żony jego, coby zmyć z siebie opinię depresyjnej i nietowarzyskiej pizdy... - Co piłaś? - Wino. - ... - Bez wina bym nie dała rady DVD ze ślubu i Świnki Peppy. *kurtyna *
-
filip133, odzyskaj książki acherontia-styx, ja już jakiś czas temu przestałam być fanką Pratchetta i sprzedałam posiadane tomy. platek rozy, ja też już mam dość "wakacji w domu", świetnie rozumiem i to, że chcesz coś robić, i to, że się boisz. Włosy już mam zafarbowane i umyte. Różowa woda leciała Byłam u kuzynki, która z czarnych się przerobiła na blond i trochę jej nie wyszło. Obiecałam, że jej znajdę przepis na kąpiele rozjaśniające i może jej to wypłucze resztę pigmentów, żeby mogła dać normalną farbę. W ogóle przyszła do niej jedna pani, co ma córkę nastoletnią, rówieśniczkę mojej siostrzenicy, oprócz tego 25-letnią córkę, która ma już 5-letnie dziecko, a teraz jest w ciąży z nowym facetem. A siostrzenica do mnie przy tej kobiecie, że spoko, jakbym się przebrała za Elsę, jak mi włosy urosną, tak że sobie myślę, że musiałam sprawiać wrażenie osoby dorosłej inaczej Ale cóż, z dwojga złego wolę takie życie
-
Zaburzenia odżywiania (anoreksja, bulimia)
cyklopka odpowiedział(a) na temat w Zaburzenia odżywiania
alone05, jaka bulimia, skoro piszesz, że jesz normalnie -
mirunia, to dobrze, że jestem na pd. zdążę jeszcze przed wrześniem łuski wygrzać.