Skocz do zawartości
Nerwica.com

Indifference1

Użytkownik
  • Postów

    1 694
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Indifference1

  1. Matko jedyna. Nie mogę uwierzyć, że ktoś jeszcze zadaje takie pytania. Oczywiście, że nic sobie nie zrobisz. Ja jestem dziewicą i używam normal. Ale za pierwszym razem włożyłam za płytko i bolało. Więc kup sobie light a potem kupuj normal. Nie musisz iść do ginekologa z pytaniem o tampony, nie masz 12 lat i poradzisz sobie sama. Poza tym nie ma w tym nic trudnego. Po prostu wkładasz na tyle głęboko żeby mniej więcej włożyć razem z tamponem całego palca i gotowe. Zapominasz o czymś takim jak okres na parę godzin. Na prawdę nie jestem w stanie zrozumieć po co się męczyć z podpaskami. Po prostu kup te tampony, spróbuj i sama z siebie się będziesz śmiała, że używałaś podpasek i bałaś się tamponów. Mówicie o tym, że okres jest taki obrzydliwy że krew i w ogóle. Nie wiem co powiedziałybyście jakbyście miały takie bóle jak ja miałam kilka razy. Wymioty z bólu (nie mogłam nawet wziąć tabletki), biegunka i dzwonienie na pogotowie. Wtedy pomagały tylko ciepłe okłady a i tak trzeba było leżeć i czekać aż zadziałają. A przysięgam wam, że leżeć się nie dało. Tak samo chodzić, siedzieć, stać. Płakałam i krzyczałam do rodziców żeby mnie zabili bo nie wytrzymam ani minuty dłużej. Co miesiąc się tego boję. Ale na szczęście to było tylko kilka razy.
  2. Zawsze używam tamponów i czuję się całkowicie normalnie. Nie ma poplamionej bielizny ani niczego innego. Czasami nawet zapominam, że mam okres i wtedy biegiem do łazienki zmienić bo już za długo. Dzisiaj musiałam założyć podpaskę. KOSZMAR. Siedziałam na łóżku i nie wstawałam nawet na moment. Nie potrafię w tym chodzić, w ogóle funkcjonować. I wtedy czuję się brudna. Podpaski są obrzydliwe
  3. Dość interesująco się tu zrobiło A wpadłam napisać, że ucieszyło mnie to, że moja matka jest dzisiaj trzeźwa i ta wigilia wcale nie była taka zła. Może poza momentem kiedy nie miałam co dać mamie bo nic jej nie kupiłam a ona mi dała perfum Ale ogólnie to jest dzisiaj dobrze
  4. Tak tylko chciałam przypomnieć, że autorowi nie chodzi o seks
  5. Jej Nie zrozumiałeś. Nie chodziło mi o to że to MA. Tylko, że MYŚLI że ma.
  6. rotten soul, widocznie u niego nie pomaga. Popatrz na poprzednią stronę. Minął miesiąc odkąd założył temat i potem dopisał, że rodzice to tamto, że ręce mu się trzęsą, że nie może się zmotywować, że płacze itd. Nie ma sensu takie czytanie forum i dokładanie sobie wszystkiego. Zanim przyszedł na forum po prostu brakowało mu dziewczyny. Teraz pewnie ma depresję, nerwicę i może jeszcze objawy schizofrenii?
  7. Napisałam o tym już trochę postów w innych tematach, więc nie ma sensu się powtarzać. Napiszę zatem tylko, że wspólnie z wami łączę się w tym jakże "radosnym" dla nas okresie świątecznym
  8. Candy14, czasami tak. Kilka osób, które znam są w związku z jedną, tą samą osobą od czasów gimnazjum i mają się bardzo dobrze. Jedna z klasy już nawet zaręczona. Cóż mogę powiedzieć autorowi. Mam prawie 19 lat i jakoś przyzwyczaiłam się do tego, że jestem sama. I to się raczej nie zmieni. Jakoś przestałam aktualnie rozpaczać z tego powodu, mam gorsze problemy. Po co chcesz iść do psychiatry? Nie znajdzie ci dziewczyny. Nie wyczytuj forum bo one ci też nie pomoże. Jak nie masz depresji i bardzo ci zależy to rusz tyłek i się zakręć gdzieś do ludzi a kogoś poznasz. Ja jestem sierotą, która nie potrafi rozmawiać z ludźmi ani nawet przy nich przebywać. I jeszcze ciągle od kilku lat wzdycham do jakiegoś kolesia, który ma mnie totalnie w dupie i z którym nawet więcej słowa nie zamienię. Chyba jesteś w lepszej sytuacji i możesz coś z tym zrobić
  9. Ze mnie w gimnazjum też się śmiali. Teraz mi po prostu współczują.
  10. Mi jest wstyd jak ludzie mi opowiadają jak moja matka szła gdzieś zesikana zataczając się.
  11. Ja też. Wczoraj stara pijana i nic nie robiła, tata spał cały dzień. A dzisiaj nagle z mordą na mnie z samego rana, że nic nie robię i zaczyna się bieganina bo połowa powinna być już zrobiona. Ale kto miał robić jak matka najeb.. chodziła? Ja to mam w dupie. Najchętniej bym się wyniosła z tego domu
  12. Nie mam sił... Ledwo ścierwo stoi na nogach a jeszcze krzyczy plując się przy tym i nie mogąc wysłowić, że jest trzeźwe. Jak w takich momentach nie myśleć o morderstwie albo samobójstwie? No przecież ja już nie mam sił. Zmasakrowała szmata karpie i zadowolona. 6 puszek znalazłam. 6 !!!!!!!!
  13. Gdyby nie moja siostra to nawet nie wiem czy jeszcze bym żyła.
  14. Nie mogę sobie pójść i zostawić siostry. Nie mam nawet dokąd. Jakoś to przeżyje... jak co roku
  15. No i miałam cholerną racje. Z samego rana mamusia narąbana udaje, że coś robi a tatuś siedzi w barze. W przypadku mojej matki tak będzie do samego wtorku. Ch... z takimi świętami!!!
  16. Moja kuzynka (z którą chodzę do klasy) chodzi na korki z maty a ja nie. Kto ma lepsze oceny i wyniki z próbnych matur? Ja. Więc może tak nie uogólniaj. Jak ktoś się przyłoży sam w domu, poświęci wystarczająco dużo czasu to nie musi chodzić na żadne korki. W mojej rodzinie nikt nie ma nic wspólnego z medycyną, jeśli mi się uda będę pierwsza. Moja przyjaciółka studiuje prawo chociaż wszyscy jej mówili, że to nie ma sensu jeśli w rodzinie nie ma prawników. Poza tym zakładając ten temat pisałeś, że jesteś bardzo głupi a okazuje się zupełnie odwrotnie. Chciałeś żeby ludzie ci napisali jaki jesteś mądry? Zatem jesteś, gratuluje. I szczerze? Nie wiem jak inni, ale ja poczułam się obrażona. Skoro ty twierdzisz, że jesteś głupi to w takim razie "czym" jestem ja? Chyba każdy zauważy przepaść między moimi postami a twoimi. Nie mam pojęcia jaki był cel tego tematu. To taka próba podbudowania siebie? Dla mnie TO jest śmieszne
  17. Mi dzisiaj budzik od 8:30 do 9:40 dzwonił co 10 min i nie mogłam wstać. Moich rodziców takie dzwonienie doprowadza do szału Ale to i tak cud że wstałam tak szybko bo w wolne przeważnie gnije w łóżku do 12/13 Dalej jestem chora. Krople na katar przestały działać i znów nie mogę oddychać. I jeszcze kaszel doszedł. -.-
  18. I tu jest pies pogrzebany, tak mi się wydaje. Z tego zdania wynika, że chciałbyś być na tyle wykształcony, na tyle mądry, by zarabiać kupę kasiory. Problem polega na tym, że, w większości przypadków, żeby robić coś naprawdę dobrze trzeba rozbudzić w sobie do tego pasje, a pieniądze mają być tylko miłym dodatkiem. Na chciwości (jeden z 7 grzechów głównych, nie bez powodu na tą listę wpisany!) ciężko zbudować siebie. Dokładnie. Ten chirurg ma kupę kasy ale pół życia się uczył. Mógł wybrać zupełnie inny kierunek a też bardzo dobrze zarabiać. Dlatego tu chodzi o zainteresowania. Jego interesowała medycyna. A ty chcesz uczyć się o śnie, informatyce i jednocześnie napisać powieść? Trochę to do siebie nie pasuje. Mnie też interesuje medycyna, tyle że jestem za głupia na lekarski więc wybieram się (mam nadzieję) na położnictwo. Chociaż w Polsce sytuacja personelu medycznego jest tragiczna i będę zarabiała (zakładając że przetrwam studia i dostanę pracę) 1200 zł?. Trudno. Nie wyobrażam sobie brać się za coś czego nie lubię i co mnie nie interesuje. Nie widzę siebie w przyszłości nigdzie indziej jak tylko w pracy w szpitalu. Nie znam tego programu o którym pisałeś bo nie oglądam telewizji i radzę to samo :) Tak jak ktoś już pisał-lepiej jest zająć się jednym i doskonalić w tym. Nie brać się za wszystko na raz bo nic z tego nie wyjdzie.
  19. Mama kupiła mi krople na katar. Jestem uratowana
  20. Widocznie nie wszyscy tacy są bo u mnie w klasie połowa śpiewa albo na czymś gra a są zupełnie normalni albo tacy odosobnieni trochę że tak powiem. Jest jedna strasznie przemądrzała ale to raczej nie dlatego, że śpiewa ale jest po prostu takim typem człowieka. Strasznie wchodzi nauczycielom do tyłka, niedobrze mi jak to widzę. A co do narzekania: Dzisiaj nauczyciel mimo, że jestem najlepsza w klasie się na mnie uwziął. Poniżał mnie i gnębił przez całe 2 lekcje. Aż się trzęsłam tak mnie zdenerwował. A wszystko przez to, że jestem przeziębiona i przyszłam na lekcje żeby nie mieć zaległości i byłam trochę mniej skoncentrowana... 2 sprawa: odradzam gripex do picia. Najobrzydliwsze dziadostwo na świecie. Powinnam wypić na noc ale nie tknę tego nigdy więcej. FUJ!
  21. Na moje pytanie z poprzedniej strony też nikt nie opowiedział
  22. Ćwiczę od lipca (chociaż teraz rzadko) i jakoś na mnie to zupełnie nie działa. Potrafiłam się popłakać w trakcie ćwiczeń albo i po. I zdecydowanie po ćwiczeniach nie mam energii do życia. Tylko raz, jak biegałam wieczorem czułam się dobrze. Ale nie odradzam. Ja po prostu jestem beznadziejna we wszystkim i na mnie nic nie działa
  23. No tak. Tylko, że jak jarasz paczkę dziennie a na podwieczorek wcinasz chipsy to chyba za raka nie będziesz obwiniał stres? Poza tym nie widzę sensu w tym co właśnie robisz. Karmisz tylko nerwicę. To się po prostu zdarza. Może się zdarzyć osobie prowadzącej zdrowy tryb życia która radzi sobie ze stresem, tylko ryzyko jest dużo mniejsze. Więc jeśli się boisz raka to eliminuj takie rzeczy jak niezdrowa żywność itd. To, że masz depresję nie znaczy, że masz ciągle myśleć o chorobie i dodatkowo się stresować. -- 17 gru 2013, 14:30 -- Raczej na nowotwory, przecież to nie zawsze jest rak
  24. Depresja to chyba najmniej istotny czynnik. Przetworzona żywność, palenie papierosów i wiele innych owszem. Nie zachorujesz na raka od depresji możesz być tego pewny
  25. To czekam na coś pozytywnego od ciebie :) A teraz w końcu udaję się do ciepłego, kochanego łóżeczka żeby wstać jutro do durnej szkoły. Dobranoc
×