Skocz do zawartości
Nerwica.com

Indifference1

Użytkownik
  • Postów

    1 694
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Indifference1

  1. No przecież o to mi chodzi! Przecież nikomu nie sprawia aż takiej radości picie kakaa. I w tym momencie, kiedy będziesz je piła, w ciągu tych paru minut napisz dla odmiany o tym post, zawsze coś pozytywnego dla odmiany :) Oczywiście to tylko przykład, przecież jest masa takich codziennych pierdółek, trzeba je tylko zauważyć.
  2. Też jestem samotna. Nie chodzi przecież o to że wypicia kakaa ma sprawić, że poczujesz się szczęśliwa. To po prostu ma być takie o fajne, chociaż jeden pozytyw zrąbanego dnia. Jakbyś je lubiła to byłoby to pozytywne. No tak czy nie?
  3. Nie prawda. To może być cokolwiek. To, że jesteś zmęczona po całym dniu i w końcu kładziesz się spać do cieplutkiego łóżeczka, na które czekałaś cały dzień. Lubisz kakao? Kup sobie kakao, zrób jutro wieczorem i napisz tu, że pijesz pyszne kakao. Pozytywne prawda? Skupiasz się na samych negatywnych rzeczach. A nawet nie, bo z tego co widzę to nie opisujesz za bardzo co aktualnie się u ciebie dzieje tylko, że nie chce ci się żyć czy co tam. Sama nie wiem skąd we mnie ten optymizm, dosłownie przed chwilę straciłam przyjaciela. Ale przynajmniej zaraz "położę się spać do cieplutkiego łóżeczka, na które czekałam cały dzień"
  4. To dobrze bo to totalna żenada i głupota. Tak w ogóle codziennie dodajesz posty jaka to beznadziejna jesteś, gruba itd. Czemu z tym nic nie zrobisz? Przejrzyj swoje posty. Nie patrzyłam ale coś mi się wydaje, że co 2 będzie miał treść podobną do tego co napisałam wyżej. W normalnym życiu też to ciągle powtarzasz? Jeśli tak to się dziwisz dlaczego jesteś samotna. Nikt nie wytrzymałby z kimś kto ciągle jęczy, że jest beznadziejny. Napisz czasem coś pozytywnego, choćby jakąś głupotę. Mam nadzieję, że nie brzmi to wrednie czy coś
  5. No tak... jesteś w tej grupie ludzi którzy zamiast ćwiczyć robią głodówki i myślą że to działa?
  6. Chyba już na dobre przestałam ćwiczyć ;/ Strasznie mi się nie chce, ciągle szukam wymówek. Poza brzuchem to wyglądam mniej więcej tak jak chciałam no ale przecież trzeba ćwiczyć dalej, utrzymać to a nie sobie odpuścić. Jestem beznadziejna.
  7. No dobrze, jak ktoś jest całkowicie pewny, że potrafi jeździć to spoko. No ale w przeciwnym wypadku? Nie powinniście namawiać nikogo do tego skoro nie wiecie jak jeździ. Zresztą jakbym wydała 3 tysiące i dalej nie miała prawka to nie zrezygnowałabym z niego tylko próbowała dalej. Przecież to by było wyrzucenie tych 3 tys. w błoto. Mój kuzyn zdał za około 10 razem, nie pamiętam dokładnie. Więc wziąć się w garść, pozbierać kasę i próbować dalej.
  8. Takie same zdanie masz o jeździe pod wpływem alkoholu? Chyba nikt z was nigdy nie przeżył wypadku samochodowego. Słabo mi się robi jak was czytam, aż strach wychodzić na ulicę a co dopiero wsiadać do samochodu. A w maju zamierzam robić prawko i ciągle się boję. Nie pomogliście
  9. Jeśli chodzi o kontakt z innymi ludźmi to jestem tak tępa, że szkoda gadać. Chyba jestem mistrzem na tym forum przysięgam wam. Wracam sobie ze szkoły przed chwilą. Spotykam moją dawną przyjaciółkę której długo nie widziałam, zagaduje mnie i w ogóle. A ja jak ostatni na świecie debil nie wiem co mówić, o co pytać a na jej pytania odpowiadam jak nie ja, tylko jakaś upośledzona umysłowo, ukryta część mnie która wymawia słowa bez mojej kontroli. Potem w końcu po dłuższej chwili milczenia wypaliłam "to pa" i se poszłam. Słyszałam tylko jak parsknęła śmiechem. Ja pierfwensjkhsdinkds!!!!! Dopiero jak se poszłam zaczęły mi przychodzić do głowy pytania które mogłam jej zadać, przecież tyle się nie widziałyśmy, że gdyby nie moja tępota to cały dzień mogłybyśmy przegadać. No ja po prostu nie wierze, że jestem aż tak głupia! Co z tego, że jestem dobra z maty jak nie potrafię czegoś tak oczywistego jak rozmowa z ludźmi. Może mnie ktoś zabić? Proszę
  10. Coś jest nie tak z moją pamięcią krótkotrwałą. Np. na forum ciągle zapominam co przed chwilą pisałam i gdzie. Jak ktoś zadzwoni czy napisze to za chwile nie pamiętam kto i co chciał. Śmieszny jest ten moment kiedy to ja do kogoś napiszę i zaraz sprawdzam co pisałam, czy przypadkiem nie jakieś głupoty. Na pewno kiedyś nie było czegoś takiego Nigdy nie miałam jakiś poważnych problemów z koncentracją. Przy nauce też to zauważyłam. Powtarzam zdanie kilka razy po czym nagle BUM i nie mam zielonego pojęcia o czym się uczyłam, nawet z czym to w ogóle było związane. Jest się czym martwić? To może być objaw depresji?
  11. Ja się raz pocięłam i żałuje tego każdego dnia. Wielka obrzydliwa blizna na ręce. Jest mi tak wstyd jak ktoś zauważy... Dlatego nie lubię lata. Bo widać te cholerstwo. Byłam głupim gówniarzem który sobie zabalował ze znajomymi. Chryste, nienawidzę siebie za to! Jak można być tak tępym i się tak oszpecić?
  12. Używasz tamponów czy podpasek? Chyba, że chodzi ci o ból a nie dyskomfort. Z tym też mam problem niestety ;/
  13. Ahhh w takim razie przepraszam. Nie doczytałam bo wypowiadałam się w tym temacie pierwszy raz. Wybacz
  14. Zbliżają się święta, sylwester (chociaż raz nie muszę się martwić o to gdzie się mam podziać więc jakiś pozytyw jest) i studniówka a ja nie mam najmniejsze ochoty na przebywanie z ludźmi. Unikam ostatnio jak tylko mogę. W piątek była obowiązkowa próba poloneza a ja wyłączyłam telefon i leżałam w łóżku. Wczoraj "znajomi" szli się bawić, dogadać co do sylwka a ja gniłam w domu w łóżku. Studniówka to jedna taka impreza w życiu a ja spędzę ją w takim spieprzonym humorze. Mój partner będzie się na prawdę świetnie ze mną bawił... Nawet nie wiem co jest przyczyną!
  15. Wybacz ale tego się nie da czytać. To jakiś objaw choroby czy głupota po prostu?
  16. Ostatnio wyskoczył mi malutki pieprzyk na nodze, tylko jakiś trochę inny bo czarny. Na początku myślałam, że to brudne ale po kąpieli nie zeszło więc trochę to podrapałam. No i zajarzyłam, że to pieprzyk i od razu strach, że czerniak. I o tego drapania zrobiło się czerwone dookoła to już w ogóle prawie zawału dostałam. Ale już mi przeszło Po prostu pieprzyki czasem wyskakują i już. Dla mnie to było coś dziwnego bo generalnie mam ich mało a jak już to są troszkę większe i brązowe.
  17. A ja kocham swoje okulary :) Nawet jeśli ktoś uważa, że wyglądam w nich źle to wali mnie to bo ja je uwielbiam. Często się zapominam i kładę się w nich spać albo wchodzę pod prysznic Zabawne było jak je odebrałam i założyłam pierwszy raz. Wcześniej nosiłam o dużo za słabe więc widziałam źle. A potem założyłam nowe i dostałam szoku, nie potrafiłam się nawet odezwać do babki która pytała czy okulary są ok. Widziałam po prostu wszystko, to było takie niesamowite. Jak wyszłam z budynku to się przyglądałam liściom na drzewach, trawie Nigdy wcześniej ich nie widziałam tak dobrze. Ostatnio na lekcji się wystraszyłam bo przyłapałam się na mrużeniu oczu jak przepisywałam z tablicy małe literki. No ale w końcu stwierdziłam że nie muszę tego robić bo widzę, ale może to sobie wmówiłam
  18. Ja spałam 9 godzin i zaspałam na cholerną próbę poloneza. A miałam iść z partnerem... Jestem na siebie tak niesamowicie wściekła !!! Miałam wszystko ładnie przygotowane i choć rzadko zasypiam tak dzisiaj musiałam! Na maturę to chyba ustawię z 30 budzików.
  19. comatom, ja się zastanawiam jak przetrwałam jak byłam mała. Nie miałam żadnego rodzeństwa ani zupełnie nikogo. Pamiętam jak rodzice brali mnie ze sobą do baru, wracaliśmy późną nocą i oni się zataczali całą drogę, wywracali. Potem chodzili w siniakach i zakrwawieni. Ale najczęściej matka. Mój tata pije rzadko i z nim mam dobry kontakt.
  20. Oczywiście. Przecież napisałam, że mu pomogłam. Przemyłam i odkaziłam ranę mam nadzieje, że nic się nie stanie. Zawsze się miałam za opanowaną ale jak go zobaczyłam tak nie miałam pojęcia co robić. Głowa mnie strasznie boli... Za to stara może jak dla mnie zdechnąć w tym momencie. Przed chwilą zaczęła się stawiać i mnie szarpać o fajki.
  21. To nie koniec opowieści. Przyszedł mój tata w podobnym stanie tylko, że z zakrwawioną twarzą. Nie mam mu za złe bo miał imprezę w pracy, pomogłam mu i poszedł grzecznie spać. Tylko się boję o tą ranę bo wygląda kiepsko. Gorzej ze starą. Nie lubię tego określenia ale tego obrzydliwego pijaka nie da się inaczej nazwać. Chodzi po mieszkaniu, pyta o jedno i to samo co doprowadza mnie do szału, ciągle się wywraca i wszystko wokół. A na ten cały cyrk patrzy moja młodsza siostra. Za jakie grzechy 6 letnie dziecko musi to znosić? Nie wiem już czy mam się śmiać czy płakać, wpierd.. komuś? Zrobić coś sobie? NO CO JA MAM NIBY ZROBIĆ?
  22. Kurw... jeb... mać. Nie ma to jak dostać od kolegi smsa, że moja matka jest napierd., zeszczana i jeszcze poszła do sklepu po piwsko. Mam taką chęć ją zabić, że nawet sobie kur... nie wyobrażacie.
×